Jump to content
Dogomania

Lizak już w nowym domku


AgusiaP

Recommended Posts

  • Replies 250
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja mam najwięcej odpowiedzi z OLX, moruska i kupsprzedaj.
Była tymczasowiczka Sonia i moje szczeniaki miały ogłoszenie w miesięczniku "Przyjaciel pies" i nie było ani jednego telefonu.
Lizak to bardzo rodzinny i kontaktowy pies. Im więcej ludzi i zwierząt w domu, tym lepiej.

Sierść ma niesamowitą. Wszyscy dziwimy się, bo takiego połysku jeszcze nie widzieliśmy. Jest bardzo otwarty na ludzi. jak przychodzę, to od razu kładzie mi głowe na kolanach i siedzi koło mnie.

Jak zjadł szelki, to już nie ma potrzeby gryzienia niczego. Problem jest z jego adresówką, bo bez przerwy się odkręca i spada część z karteczką. Mama mówiła, że przyjedziecie po niego do szczepienia. czy dałybyscie radę przywieźć mu wtedy jakąś inną adresówkę? Zużyłam wszystkie swoje na przylepca nakładane na obrożę.

Link to comment
Share on other sites

Adresówkę przywieziemy ;) nie ma sprawy.
Sierśc ma przepiękną naprawdę taką lśniącą, dlatego wydaje mi się, że od niedawna musiał nie mieć domu.
Jaga to on zjadł te szelki tzn. pogryzł tak sobie myślę. To teraz została mu tylko obróżka? Czy mam przywieść nowe bo mama mówiła, że wolałaby, żeby miał szelki zamiast obroży?

Link to comment
Share on other sites

Nie przywoź szelek, ładnie chodzi na obrozy, szkoda pieniędzy na nastepne. Szelek nie zjadł oczywiście, tylko przegryzł, tak pisze, jak moje coś naruszą zębami ;).
Adresówki takie, jak te breloczki, to mam, ale one nie są zbyt praktyczne, bo pisze się na papierze, a jak papier zamoknie, to trudno cokolwiek odczytać.

Justyna, Lizak jest naprawdę śliczny. Ma tak mięciutkie włosy, jak jedwab. Wiele rasowych psów jest traktowanych litrami specjalnych kosmetyków, zeby mieć włos przypominający jego.
Mam tez mówi, że z takim włosem, to długo bezdomny nie mógł być.

Link to comment
Share on other sites

Monika, nie ryzykowałabym. Jest troche oporny na naukę, robi wszystko po swojemu, a jesli nie "zakuma szybko", to znowu pewnie straciłby dom.
Stres związany z pozostawaniem samemu w domu likwiduje się długo. Znajoma swoją suczke z tym problemem prowadziła u behawiorysty pół roku. Po tym czasie doszła do tego, ze sunia mogła zostawać 40 min. sama. W końcu dokupiła jej drugą do towarzystwa i problemy zniknęły. Nie sądze, ze przeciętny człowiek poswięciłby tyle kasy i czasu, zeby pracowac z psem.

Lizak nie jest nauczony niczego. Nikt niczego od niego widocznie nie wymagał. Nie raguje na żadne "nie wolno", nie przejmuje się tym, czego się od niego oczekuje.

Lepiej od razu szukac odpowiedniego domu, niz pies miałby znowu stać się bezdomny.

Zresztą moja mama nie ma mozliwości uczyć go tego i z nim pracować, bo nie bedzie specjalnie wychodzic z domu na kilka godzin. i zostawiać wszystkich bez kontroli . Ma chore psy, które muszą byc pod opieką, np. niewidome, odcukrzające się.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie masz rację , że dobry marketing to 100% sukcesu.
Ale tak z doświadczenia powiedz mi ilu z tych ludzi, którzy reagują na ogłoszenia wie i potrafi pod tym kątem pracować z psem.
Myślę, że Ci którzy potrafią nie zniechęcą się tą formą ogłoszenia a reszta przynajmniej w 100% będzie świadoma na co się pisze.
Moim zdaniem lepsza prawda niż gdyby Lizak znowu miał wylądować na ulicy.
Zresztą decyzję pozostawiam AgusiP w końcu to ona rozpoczęła wątek Lizaka.

P.S. Pisałam odpowiedź i w między czasie napisała ją również Jaaga. Zgadzam się z nią w 100%.

Link to comment
Share on other sites

Moniko, a dałabys mu radę robic co tydzień cafeanimal? Gdyby udało mu sie stamtąd załapac na Metro, to pewnie znalazłby dom, bo odzew zawsze jest spory i da się wyłuskać odpowiedni dom.
Mnie niestety na tym serwisie nie wchodza ogloszenia.

Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki Moniczko za ogłoszenia :loveu:
Dzisiaj byłysmy z Lizakiem na kontrolnej wizycie po kastracji. Lizak dostał antybiotyk a Pani doktor powiedziała, że wszystko pieknie się goi.
Kołnierza nie mogłam zwrócić, adresatka kupiona dałam ją mamie Jaagi.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ja zrobiłam kiedyś adresatkę, była tak dobra, że nawet szelki z nią prałam.
Bo adresatka, która miałam, raz się popsuła i już jej nie ufałam, choć mąż naprawił.
Mała karteczka szerokości obroży lub szelek>zapisane dane>zalepiona taśmą klejącą ze wszystkich stron szczelnie>założona na obroże lub szelki tak wzdłuż>oklejona taśmą dookoła.
Prałam i byłaby do tej pory, ale po jednym praniu sądziłam, że się w końcu sprało bo literki znikły i zaczęłam zrywać, ale okazało się, że to była lewa strona szeleczek:-( A napis był cały czas.

Link to comment
Share on other sites

AgusiaP, dziękuję, że mnie tu przygoniłaś. :)

Banerek dla słodkiego chłopaka :)

[url=http://www.dogomania.pl/threads/204653][IMG]http://oi52.tinypic.com/e16zp1.jpg[/IMG][/url]

PS. Ooo, pisałyśmy w tym samym czasie. Agusiu, nie podlinkowałaś banerka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...