AniaB Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 czy wiadomo cos w sprawie Misi? I czy moglabym dostac adres na pw Pana suni? Przez weekend mam gorszy dostep do internetu, ale bede pod telefonem.. Anettta, czy w razie czego ja mam po Ciebie przyjechac czy spotkamz sie pod domem Misiuli? Quote
ANETTTA Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 [quote name='AniaB']czy wiadomo cos w sprawie Misi? I czy moglabym dostac adres na pw Pana suni? Przez weekend mam gorszy dostep do internetu, ale bede pod telefonem.. Anettta, czy w razie czego ja mam po Ciebie przyjechac czy spotkamz sie pod domem Misiuli?[/QUOTE] ania nie ma zadnych ustaleń pan nie wyraza zgody na zabranie suni -akcja chwilowo wstrzymana prosiłam o pomoc tutaj na watku ..o pomysł Quote
kuba123 Posted November 3, 2011 Posted November 3, 2011 byłyśmy dzisiaj z Jotką u suni jak napisała Anetta- z panem pass- nie odda Miśki, Matka sie nie zgadza była tam też dzisiaj jakaś kobieta - wyszła z domu- i rozmawialiśmy we czwórkę pan zrobi przed domem miejsce na dużą ocieplaną budę, w której Miśka będzie mogła schronić się przed zimnem dodatkowo zabezpieczy to miejsce w płocie, aby Miśka ni miała możliwości uciec Miśka będzie swobodnie chodzić po podwórku pan będzie starał się przekonać mamę, by oddała psa na razie tylko tyle udało nam się załatwić co do dredów, to nawet panu nie pozwoli ich wyczesać, czy wyskubać jeśli chodzi o karmienie, to według mnie Miśkę należałoby odchudzić, bo zapasła się dziewczyna nieziemsko Quote
Bączek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='kuba123']byłyśmy dzisiaj z Jotką u suni jak napisała Anetta- z panem pass- nie odda Miśki, Matka sie nie zgadza była tam też dzisiaj jakaś kobieta - wyszła z domu- i rozmawialiśmy we czwórkę pan zrobi przed domem miejsce na dużą ocieplaną budę, w której Miśka będzie mogła schronić się przed zimnem dodatkowo zabezpieczy to miejsce w płocie, aby Miśka ni miała możliwości uciec Miśka będzie swobodnie chodzić po podwórku pan będzie starał się przekonać mamę, by oddała psa na razie tylko tyle udało nam się załatwić co do dredów, to nawet panu nie pozwoli ich wyczesać, czy wyskubać jeśli chodzi o karmienie, to według mnie Miśkę należałoby odchudzić, bo zapasła się dziewczyna nieziemsko[/QUOTE] No i dobrze i o to mi chodziło. Jak rozumiem to budę trzeba Panu dać (pozyczyć) Czy siatkę naprawi sobie sam i czy to pomoże? Z tego co pisano na wątku Miska skacze przez płot górą a nie wychodzi przez dziurę. A co do żywienia, myślę że mój pomysł z kupowaniem Miśce mięsa i makaronu jest w tej sytuacji jak najbardziej aktualny. Pan przecież sam może przygotowywać psu jedzenie, jak będzie miał co jej dać jeść. Misza też nie lubi czesania. Zaraz odchodzi, a jak się go dalej próbuje czesać to łapie za rękę zębami. Wyczesałam go metodą "po trzy włosy na raz" Więc to jest chyba rodzinne. Te psy sa bardziej do siebie podobne niż wygląda na pierwszy rzut oka. Quote
zuzlikowa Posted November 4, 2011 Author Posted November 4, 2011 [quote name='kuba123']byłyśmy dzisiaj z Jotką u suni jak napisała Anetta- z panem pass- nie odda Miśki, Matka sie nie zgadza była tam też dzisiaj jakaś kobieta - wyszła z domu- i rozmawialiśmy we czwórkę pan zrobi przed domem miejsce na dużą ocieplaną budę, w której Miśka będzie mogła schronić się przed zimnem dodatkowo zabezpieczy to miejsce w płocie, aby Miśka ni miała możliwości uciec Miśka będzie swobodnie chodzić po podwórku pan będzie starał się przekonać mamę, by oddała psa na razie tylko tyle udało nam się załatwić co do dredów, to nawet panu nie pozwoli ich wyczesać, czy wyskubać jeśli chodzi o karmienie, to według mnie Miśkę należałoby odchudzić, bo zapasła się dziewczyna nieziemsko[/QUOTE] [B] Czy został określony termin do kiedy będzie to wszystko zrobione?[/B] Z tego co było tu już pisane i na fotkach prezentowane- buda jest, tylko teraz poza zasięgiem Miśki. A może potrzebna jest nowa? I jeszcze jedno...wcześniej sygnalizowane było,że Miśka przełazi przez płot, a teraz mowa,że przez dziurę... jak to jest? Pokonuje płot, czy tylko wykorzystuje jego nieszczelności? Kubusiu...dotykałaś psiurę, sprawdziłaś manualnie stan zapasienia? Czy nie ma podstaw do obaw, że jej zapasienie jest tego samego podłoża, co "ciąża"? Quote
zuzlikowa Posted November 4, 2011 Author Posted November 4, 2011 [quote name='Bączek']Misza będzie wykastrowany, ale nie w tej chwili. Właśnie pozbyłam się kasy w związku z zakupem pastucha. Pastuch być musi, bo przypominam, nie tylko Misza mi ucieka. Ucieka mi także drugi diabeł Gucio wykastrowany zresztą w 2009r. Cały proces dydaktyczny weźmie w łeb, jak Gucio dalej będzie uciekał. Nie pomoże kastracja Miszy. Też będzie uciekał, bo on nie lata za sukami, nie schodzi wogóle do wsi, gania po lesie i łąkach. A w Guciu ma kumpla i przyjaciela.[/QUOTE] W przypadku psa uciekajacego i "sikajacego"(a właściwie -znaczacego) pierwsze działania , to [B]kastracja[/B]- niweluje lub zmniejsza pęd do wycieczek i znaczenia terenu, a następne to [B]zachipowanie[/B]- pozwala odnaleźć psa, który zaginął, zaszedł za daleko lub został odłowiony. Czy chłopaki są zachipowane? Umknęło mi, jakie masz ogrodzenie... siatkę z łatwością pokonują i maluchy i giganciki sprawne( giganty nie skaczą przez ogrodzenie powyżej 1,50m- przełażą przez nie wspinając się, podkopując ew. wykorzystując wszelkie nieszczelności...a potrafią być szybkie w tym bardzo)...z parkanem, ew. betonowym płotem pow. 1,50m znacznie im trudniej... Quote
AniaB Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='ANETTTA']ania nie ma zadnych ustaleń pan nie wyraza zgody na zabranie suni -akcja chwilowo wstrzymana prosiłam o pomoc tutaj na watku ..o pomysł[/QUOTE] czytałam, ze akcja zawisła, ale zrozumiałam, ze dziewczyny miały jeszcze próbowac negocjacji:) To nic, w tej sytuacji czekam na sygnał o ile zgoda bedzie, kiedykolwiek miałoby to być.. Odnosnie jedzenia to myśle sobie, ze można by suni kupować puszki animondy na przykład - ja mojemu staremu Apiskowi właśnie takie dawałam, bo też miał stare ząbki i w ogóle był stary.. Animonda to dobra firma. Puszki mozna mieszać z ryzem albo z makaronem.. Anettta mój telefon 608 030 883, tylko ze swobodnie moge rozmawiac dopiero po 18.00... Quote
Bączek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='zuzlikowa']W przypadku psa uciekajacego i "sikajacego"(a właściwie -znaczacego) pierwsze działania , to [B]kastracja[/B]- niweluje lub zmniejsza pęd do wycieczek i znaczenia terenu, a następne to [B]zachipowanie[/B]- pozwala odnaleźć psa, który zaginął, zaszedł za daleko lub został odłowiony. Czy chłopaki są zachipowane? Umknęło mi, jakie masz ogrodzenie... siatkę z łatwością pokonują i maluchy i giganciki sprawne( giganty nie skaczą przez ogrodzenie powyżej 1,50m- przełażą przez nie wspinając się, podkopując ew. wykorzystując wszelkie nieszczelności...a potrafią być szybkie w tym bardzo)...z parkanem, ew. betonowym płotem pow. 1,50m znacznie im trudniej...[/QUOTE] Mam zwykłą siatkę. Psy łażą po niej jak po drabinie wsadzając łapy w oczka siatki. Psy nie są czipowane. Czip pozwala psa znaleźć. Jak najbardziej się z tym zgadzam. Pod warunkiem, że pies wcześniej nie wpadnie pod auto, nie zostanie zarąbany siekierą, bądź zastrzelony przez myśliwego. A czas polowań w toku, wokół mnie same lasy i pola. Quote
Pies Wolny Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Oj Bączku, Bączku, a ja ciągle gadam - płot z pionowych profili, prętów lub betoniak, albo pełne deski. NIE mają chipów ? a to chyba ja forum pomyliłem - przepraszam. Quote
Bączek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='Pies Wolny']Oj Bączku, Bączku, a ja ciągle gadam - płot z pionowych profili, prętów lub betoniak, albo pełne deski. NIE mają chipów ? a to chyba ja forum pomyliłem - przepraszam.[/QUOTE] Oj ja biedna. Już muszę kastrować, czipować i budować płot z betonu lub profilii. To muszę chyba zgłosić upadłośc konsumencką.:placz: Quote
marsi66 Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 U nas dla dwóch dużych psów sprawdziła się siatka podwójna tzn. zewnętrzna jest 1,5m natomiast wewnętrzna ok 80 cm.Między nimi przerwa ok.20 cm. Nie jest to wygodne do wdrapywania się i nie można rozplątać dwóch warstw w krótkim czasie.Zrobienie podkopu pod podwójną warstwą siatek też trwa znacznie dłużej.Psy zamykam przymusowo w domu tylko podczas naszej nieobecności.Powodzenia Quote
Pies Wolny Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='Bączek']Oj ja biedna. Już muszę kastrować, czipować i budować płot z betonu lub profilii. To muszę chyba zgłosić upadłośc konsumencką.:placz:[/QUOTE] Nie Ty sama, taka karma. Trzymaj fason, jutro będzie lepiej ..... w totka graj abo cóś - a kastrować mus. Abo tak jak Marsi pisze - tyz dobrze. Quote
Plicha Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 A czy można by Misię zabrać do weterynarza? Żeby ją obejrzał? Quote
jotka Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Miśka wychodzi górą, bo ma jak. Tam w rogu jest taka górka wszystkiego niepotrzebnego i po tej górce Miśka wyłazi. Potem tylko mały skok w dół i już wolność! Do 15 pan ma górkę wysprzątać, siatkę naprawić, miejsce pod budę przygotować. Wtedy Miśkę będzie mógł z łańcucha spuścić. Dzisiaj dzwonił do mnie żeby sprawdzić czy to mój numer, więc chyba się przejął. Buda dwuspadowa stanie przy ganku, żeby Miśka miała wybór.Ta poprzednia stoi z boku i podejrzewam, że się nie nadawała z punktu widzenia Miśki do sprawowania kontroli nad otoczeniem. Mam nadzieję,że nowa buda się jej spodoba, a teściowa Ihabe nie będzie miała nic przeciwko temu,że tuż przy płocie. Na dwuspadowej budzie Miśka nie usiądzie,więc raczej przez płot nie przelezie. Co do karmy, to uważam, że właściciel sobie radzi wystarczająco dobrze i nie ma powodu go ubezwłasnowolniać w tej kwestii. Naprawdę jest dużo psów w znacznie gorszej sytuacji. Jeśli chodzi o wizytę u weta, to musi być wcześniej przygotowana.Miśka w poczekalni nie poczeka. Jak się ją przyśpi do USG to dredy się powycina. I myślę, że na tym sprawę Miśki należy zakończyć. Jej krzywda się nie dzieje niezależnie od tego jak to z zewnątrz wygląda. Oczywiście trzeba patrzeć jak ma się właściciel. Quote
Bączek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='jotka']Miśka wychodzi górą, bo ma jak. Tam w rogu jest taka górka wszystkiego niepotrzebnego i po tej górce Miśka wyłazi. Potem tylko mały skok w dół i już wolność! Do 15 pan ma górkę wysprzątać, siatkę naprawić, miejsce pod budę przygotować. Wtedy Miśkę będzie mógł z łańcucha spuścić. Dzisiaj dzwonił do mnie żeby sprawdzić czy to mój numer, więc chyba się przejął. Buda dwuspadowa stanie przy ganku, żeby Miśka miała wybór.Ta poprzednia stoi z boku i podejrzewam, że się nie nadawała z punktu widzenia Miśki do sprawowania kontroli nad otoczeniem. Mam nadzieję,że nowa buda się jej spodoba, a teściowa Ihabe nie będzie miała nic przeciwko temu,że tuż przy płocie. Na dwuspadowej budzie Miśka nie usiądzie,więc raczej przez płot nie przelezie. Co do karmy, to uważam, że właściciel sobie radzi wystarczająco dobrze i nie ma powodu go ubezwłasnowolniać w tej kwestii. Naprawdę jest dużo psów w znacznie gorszej sytuacji. Jeśli chodzi o wizytę u weta, to musi być wcześniej przygotowana.Miśka w poczekalni nie poczeka. Jak się ją przyśpi do USG to dredy się powycina. I myślę, że na tym sprawę Miśki należy zakończyć. Jej krzywda się nie dzieje niezależnie od tego jak to z zewnątrz wygląda. Oczywiście trzeba patrzeć jak ma się właściciel.[/QUOTE] Święte słowa :lol: Quote
Bączek Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='marsi66']U nas dla dwóch dużych psów sprawdziła się siatka podwójna tzn. zewnętrzna jest 1,5m natomiast wewnętrzna ok 80 cm.Między nimi przerwa ok.20 cm. Nie jest to wygodne do wdrapywania się i nie można rozplątać dwóch warstw w krótkim czasie.Zrobienie podkopu pod podwójną warstwą siatek też trwa znacznie dłużej.Psy zamykam przymusowo w domu tylko podczas naszej nieobecności.Powodzenia[/QUOTE] Czy druga siatka jest na własnych słupkach, czy masz jakiś patent na osadzenie jej na istniejących? Gucio to pies akrobata a Miszy też nic nie brakuje i szybko się uczy. Quote
zuzlikowa Posted November 4, 2011 Author Posted November 4, 2011 [B]Bazarek na benie w Fundacji BERNARDYN i bdt u BUDRYSEK... na pomoc zwierzakom pod ich opieką...[/B] [SIZE=6]filmy, literatura, gry... dla każdego, coś interesującego!!![/SIZE] Psie Wolny... może i men coś dla siebie znajdzie? :razz::) [URL]http://www.dogomania.pl/threads/217159-Na-jesienno-zimowe-wieczory_-dla-wszystkich-filmy-ksi%C4%85%C5%BCki-gry_-zapraszamy-do-10.11[/URL] Quote
ANETTTA Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='marsi66']U nas dla dwóch dużych psów sprawdziła się siatka podwójna tzn. zewnętrzna jest 1,5m natomiast wewnętrzna ok 80 cm.Między nimi przerwa ok.20 cm. Nie jest to wygodne do wdrapywania się i nie można rozplątać dwóch warstw w krótkim czasie.Zrobienie podkopu pod podwójną warstwą siatek też trwa znacznie dłużej.Psy zamykam przymusowo w domu tylko podczas naszej nieobecności.Powodzenia[/QUOTE] mój ani po siadce ani po niczym nie próbuje łazic ma chore łapy ....ale skakać potrafi i nie jednego postraszył za płotem jak chybnął kilka osób mnie opierdz....a potem przywykli nie ma opcji aby ten płot zaledwie 1.30 -1.40 pokonał sam nigdy nie zostaje na podwórku pod nasza nieobecność !!!!!!!!! Quote
ANETTTA Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 [quote name='jotka']Miśka wychodzi górą, bo ma jak. Tam w rogu jest taka górka wszystkiego niepotrzebnego i po tej górce Miśka wyłazi. Potem tylko mały skok w dół i już wolność! Do 15 pan ma górkę wysprzątać, siatkę naprawić, miejsce pod budę przygotować. Wtedy Miśkę będzie mógł z łańcucha spuścić. Dzisiaj dzwonił do mnie żeby sprawdzić czy to mój numer, więc chyba się przejął. Buda dwuspadowa stanie przy ganku, żeby Miśka miała wybór.Ta poprzednia stoi z boku i podejrzewam, że się nie nadawała z punktu widzenia Miśki do sprawowania kontroli nad otoczeniem. Mam nadzieję,że nowa buda się jej spodoba, a teściowa Ihabe nie będzie miała nic przeciwko temu,że tuż przy płocie. Na dwuspadowej budzie Miśka nie usiądzie,więc raczej przez płot nie przelezie. Co do karmy, to uważam, że właściciel sobie radzi wystarczająco dobrze i nie ma powodu go ubezwłasnowolniać w tej kwestii. Naprawdę jest dużo psów w znacznie gorszej sytuacji. Jeśli chodzi o wizytę u weta, to musi być wcześniej przygotowana.Miśka w poczekalni nie poczeka. Jak się ją przyśpi do USG to dredy się powycina. I myślę, że na tym sprawę Miśki należy zakończyć. Jej krzywda się nie dzieje niezależnie od tego jak to z zewnątrz wygląda. Oczywiście trzeba patrzeć jak ma się właściciel.[/QUOTE] po stokroć dzieki jesli stanie tam buda a suka do niej nie wejdzie to ok ja odpuszczam !!!! ale niech ma czekamy na zmiany Quote
azalia Posted November 4, 2011 Posted November 4, 2011 Czyli już drugie podejście zabrania Misi do Fundacji kończy się fiaskiem,znów obudziło się w ludziach zaufanie do Pana,a miał on tyle czasu,wiele lat na to aby stworzyć jej odpowiednie warunki.Ja tam w jego przemianę nie wierzę,obym się pozytywnie rozczarowała,a co w takim razie z wpłaconymi deklaracjami? Quote
Bączek Posted November 5, 2011 Posted November 5, 2011 [quote name='ANETTTA']mój ani po siadce ani po niczym nie próbuje łazic ma chore łapy ....ale skakać potrafi i nie jednego postraszył za płotem jak chybnął kilka osób mnie opierdz....a potem przywykli nie ma opcji aby ten płot zaledwie 1.30 -1.40 pokonał sam nigdy nie zostaje na podwórku pod nasza nieobecność !!!!!!!!![/QUOTE] Z Miszą nie mam na razie takich problemów, ale Gucio jak wyskoczy za siatkę, to łapie wszystkich przechodzących za spodnie. Już mi matka jednego z chłopców jeżdżących na kładach kazała pokazać szczepienie na wściekliznę po tym jak Gucio chciał chłopakowi spodnie z tyłka zdjąć. Żeby tylko takie instynkty w Miszy się nie obudziły. Quote
zuzlikowa Posted November 5, 2011 Author Posted November 5, 2011 [quote name='jotka']Miśka wychodzi górą, bo ma jak. Tam w rogu jest taka górka wszystkiego niepotrzebnego i po tej górce Miśka wyłazi. Potem tylko mały skok w dół i już wolność! Do 15 pan ma górkę wysprzątać, siatkę naprawić, miejsce pod budę przygotować. Wtedy Miśkę będzie mógł z łańcucha spuścić. Dzisiaj dzwonił do mnie żeby sprawdzić czy to mój numer, więc chyba się przejął. Buda dwuspadowa stanie przy ganku, żeby Miśka miała wybór.Ta poprzednia stoi z boku i podejrzewam, że się nie nadawała z punktu widzenia Miśki do sprawowania kontroli nad otoczeniem. Mam nadzieję,że nowa buda się jej spodoba, a teściowa Ihabe nie będzie miała nic przeciwko temu,że tuż przy płocie. Na dwuspadowej budzie Miśka nie usiądzie,więc raczej przez płot nie przelezie. Co do karmy, to uważam, że właściciel sobie radzi wystarczająco dobrze i nie ma powodu go ubezwłasnowolniać w tej kwestii. Naprawdę jest dużo psów w znacznie gorszej sytuacji. Jeśli chodzi o wizytę u weta, to musi być wcześniej przygotowana.Miśka w poczekalni nie poczeka. Jak się ją przyśpi do USG to dredy się powycina. I myślę, że na tym sprawę Miśki należy zakończyć. Jej krzywda się nie dzieje niezależnie od tego jak to z zewnątrz wygląda. Oczywiście trzeba patrzeć jak ma się właściciel.[/QUOTE] Podsumowując: _ Miśka nie skacze przez ogrodzenie, lecz przełazi przez nie wykorzystując konstrukcję z "odpadów" wszelakich _ Miśka jest brudna i zadredziała, ale nie zachudzona i na jedzenie dla niej Pan ma środki _ zostaną przeprowadzone czynności majace dać Miśce swobodę i gwarantujące jej ciepłe i bezpieczne warunki(Pan, Fundacja SOS) _ustalono czas realizacji zobowiązań Pana do 15-ego( wysprzatanie konstrukcji, przygotowanie miejsca na budę przed drzwiami przy ogrodzeniu teściowej ihabe) _ Miśka zostanie poddana kontroli weterynaryjnej ( w tym USG, przy okazji zlikwidowane dredy) _ sytuację Miśki bedzie bezpośrednio nadzorowała jotka Warunki, w których żyje Miśka zostaną do 15.11. poprawione przez Pana w następujący sposób: 1) Pan wysprzata fragment podwórka przy drzwiach wejściowych oraz przy ogrodzeniu od strony ogrodzenia teściowej ihabe( miejsce na budę i zlikwidowanie "schodków" umożliwiających psu przełażenie przez siatkę)... 2) Miśka zostanie trwale spuszczona z łańcucha po zabezpieczeniu ogrodzenia... Fundacja SOS udostępni Panu odpowiednią budę z dachem dwuspadowym(by nie zminimalizować możliwość wykorzystania do przechodzenia przez ogrodzenie) i zorganizuje wizytę u weterynarza oraz bieżący nadzór nad realizacją prawidłowej opieki nad Miśką. [B]Czy dobrze zrozumiałam? [/B] Quote
zuzlikowa Posted November 5, 2011 Author Posted November 5, 2011 [quote name='jotka']I myślę, że na tym sprawę Miśki należy zakończyć. Jej krzywda się nie dzieje niezależnie od tego jak to z zewnątrz wygląda. Oczywiście trzeba patrzeć jak ma się właściciel.[/QUOTE] Jeszcze nie doszło do zmian warunków życia Miśki, a jeśli zakładamy potrzebę "kontroli" jak się ma właściciel(... tak jest i być musi w tej sytuacji... i oby się Pan miał jak najlepiej i najdłużej!), to nie możemy mówić o zakończeniu sprawy Miśki. ... i bez względu na to jak mają się inne psy, to o trwale pozytywne zmiany w sytuacji [B]tego psa[/B] nam chodzi. I nie rozpatruję tego w kategoriach krzywdy, ale zabezpieczenia odpowiednich warunków życia dla starego psa. Czyż nie to leży także w naszym polu zainteresowania i działania? Uczyć, poprawiać, zmieniać spojrzenie społeczeństwa na potrzeby psów, które bierzemy pod opiekę? Jeśli wziąłeś pod opiekę zwierzę- zabezpiecz mu odpowiednie warunki i bądź odpowiedzialnym [B]opiekunem[/B], nie tylko właścicielem. Stwórz mu bezpieczne warunki do życia, ustrzeż przed samym sobą i instynktami niebezpiecznymi, brakiem odpowiednio wyuczonych nawyków. Zacznij od podstawowych i najprostszych czynności: stań się "opoką" dla psa, jego przewodnikiem(nie oddaj przewodnictwa innemu psu!), pozwól mu być jak najbliżej siebie (dom, buda...), zlikwiduj wszystkie "ułatwienia" do ucieczek psa, wykastruj psa i zabezpiecz na wypadek ucieczki( adresówka, chip), bądź dla psa czytelny( konsekwentny, spokojny, jednoznaczny)... Nie przyjmuj,że zachowanie psa jest niezmienne... pies ma ogromną umiejętność i potrzebę dostosowywania się do warunków jakie tworzy dla niego człowiek. Wiele niepożądanych zachowań psa może wynikać albo ze stanu chorobowego, albo z nawyków wyuczonych... nie zakładaj, że z instynktów, bo tych jest niewiele i prawie w 100% uzależniają zachowanie psa od człowieka. [B]Pies to nie wilk![/B] A tak wracając do Miśki... nie byłoby problemu łańcucha i nieodpowiednich warunków, obaw o zdrowie suni, gdyby Pan zechciał spojrzeć na potrzeby psa, a nie tylko na swoje: _ wystarczyło posprzątać teren i zabezpieczać ogrodzenie... _ wystarczyło w odpowiednim czasie, przenieść budę przed dom i dać szansę Miśce nauczyć się z niej korzystać... Jeśli wchodzi do beczki by schronić się, była duża szansa, że zrobiłaby to samo z budą... ( jedną z podstawowych potrzeb psa jest być blisko człowieka i mieć na widoku swój teren do pilnowania). _ wystarczyłoby wezwać weterynarza, gdy "ciąża" się przeciągała... _ wystarczyło nauczyć psa poddawania się czynnościom pielęgnacyjnym: czesaniu, wycinaniu kołtunów, czyszczeniu uszu... dotykowi bezpiecznemu... Warto na to zwracać uwagę, bo choć wydaje się, że jedynie dogomaniacy są na wątku, to jednak czyta go znacznie wiecej osób... być może choć jeden skorzysta i zerknie na swojego psa nieco inaczej- przez pryzmat potrzeb swojego psa!... i zostanie OPIEKUNEM, nie właścicielem jedynie. Quote
zuzlikowa Posted November 5, 2011 Author Posted November 5, 2011 [quote name='azalia']...,a co w takim razie z wpłaconymi deklaracjami?[/QUOTE] Na ten temat muszą wypowiedzieć się i "przejmujący opiekę" nad Miśką ( Fundacja SOS) oraz deklarujący i wpłacający środki... Jakie są potrzeby finansowe suni?... na co środki zebrane na benię przeznaczyć? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.