Jump to content
Dogomania

8l Misia po ciężkiej operacji_JUŻ na swoim miejscu-w Fundacji BERNARDYN_ uśmiechnięta


zuzlikowa

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A może zażądać,aby Pan w zamian za karmę spuścił wreszcie Misię z łańcucha,bo sam z siebie nigdy tego nie zrobi,a jest na to ustawa.
Może Misia,jak będzie mogła wszędzie chodzić,to nie będzie się kładła w błocie,bo teraz nie ma wyboru biedulka.
Ja nie wiem,czy ona jest taka gruba,czy po prostu ma takie futro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yucca']Mam nadzieję, że ta cisza u Misi spowodowana jest zabieganiem dziewczyn a nie brakiem kontroli u pana Misi. Był tam ktoś ostatnio w te mrozy?

[/QUOTE]

Niestety nie wiem... ja boję się już wchodzić na wątek Misi.

Yucca, nikt nie podjął sie stałej regularnej kontroli nad sytuacją Miśki... ANETTTA może podjeżdżać jedynie okazjonalnie- to jednak kawałek od niej.
A nikt blisko mieszkający nie zainteresował się faktyczną sytuacją suni i nie zaproponował nawet bezpośredniej kontroli nad nią... wprost przeciwnie, uznano, że sprawę Miśki mamy załatwioną... i oby teraz nie okazało się to prawdą :(.

Edited by zuzlikowa
Link to comment
Share on other sites

Wąpię,aby nagle zaczęła wchodzić do budy,jak nie chciała tego robić,a Pan nawet nie próbował jej zachęcić.
Przecież Ci ludzie mogliby na zimę wziąć ją do domu,żeby mieli choć trochę serca,ale nie mają.
Uważam,że Te osoby,które upierały się przy zostawieniu Misi u właściciela,powinny kontrolować
sytuację.Misia miała szansę 2 razy,aby wyrwać się z tych warunków.

Link to comment
Share on other sites

Najprościej było podjąć decyzję,że zostaje u Pana,a teraz już
nie trzeba się interesować jej losem.
Jak pomyślę,jak dobrze byłoby jej w Fundacji,miałaby
towarzystwo ludzi i psów i jakieś bodźce zewnętrzne,a nie
tylko łańcuch na szyi i skrawek błota,biedactwo.
Gdzie są teraz te osoby,które tak bardzo chciały ją zostawić
no gdzie one są i dlaczego do Misi nie zaglądają?

Edited by azalia
Link to comment
Share on other sites

Azalia
Czy Ty nie masz innego zajęcia tylko krzyczenie na forum. A może byś pojechała po Olkusza do pana P. po pieska. Tam pieski umierają albo są zabijane.
A może byś jakiegoś umieściła w hoteliku albo wzięła do siebie. A może choćby tam, na tym wątku trochę byś pokrzyczała. Szlag mnie trafia, jak słyszę takie wrzaski.
Czemu to ma służyć. Łatwo jest krzyczeć, wymuszać i wydawać dyspozycje na forum prawda?

Link to comment
Share on other sites

azalia wcale nie krzyczy, ma prawo być oburzona po tym, jak co niektórzy zadecydowali zostawić psa w tych koszmarnych warunkach, tym bardziej że tak nie musiało być. A twoje odsyłanie jej na inny wątek przypomina myślenie ludzi, ktorzy każą dziećmi się zająć, a nie jakimiś głupimi psami. Azalia chce wiedzieć co u Misi i dlaczego osoby które skazały ją na ten parszywy los nie odzywają się na wątku. Ja tez chcę wiedzieć !!!
Czym się różni los Miśki kiedyś od tego dzisiaj ? tym, że ma budę do której nie wchodzi ? Wstyd.

Link to comment
Share on other sites

W jakich koszmarnych warunkach ? Tysiące psów wegetuje na łańcuchu. I choć nie popieram trzymania psa na łańcuchu, taki "koszmar" jak Ty to nazywasz, przeżywają setki psów. A czasami to nawet do pyska nie mają co włożyć. Więc skupcie się na ratowaniu tych naprawdę potrzebujących.
Suka została zoperowana, ma co jeść i gdzie się schować. Nie widzę potrzeby robienia rozrachunków przez osoby, które palcem nie kiwnęły w tej sprawie, a teraz uzurpują sobie prawo do rozliczania innych.

Link to comment
Share on other sites

Jest jak jest dziewczyny, decyzja została podjęta i nie ma co teraz szukać winnych. Jak ANETTTA da radę podjechać i zobaczyć co tam u Miśki to super, będziemy wiedzieć czy faktycznie jest tak źle jak było, czy coś się zmieniło. Jeśli da radę to prosimy o fotki :)
A jak z karmą dla Misi? Coś było na rzeczy o podrzucaniu raz po raz worka karmy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bączek']W jakich koszmarnych warunkach ? Tysiące psów wegetuje na łańcuchu. I choć nie popieram trzymania psa na łańcuchu, taki "koszmar" jak Ty to nazywasz, przeżywają setki psów. A czasami to nawet do pyska nie mają co włożyć. Więc skupcie się na ratowaniu tych naprawdę potrzebujących.
Suka została zoperowana, ma co jeść i gdzie się schować. .[/QUOTE]


co najmniej dziwny twój punkt widzenia jak na miłośniczkę tego forum. Po to tu jestesmy, żeby psy odpinać z łańcucha jeśli jest taka mozliwosć, a tu chyba była.
I znowu odsyłasz nas do tych bardziej potrzebujących bo wedlug ciebie Miśka ma komfortowe warunki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']dziewczyny do kogo wy macie pretensje do tych krzyczcie ok !!!

imiennie ok !!!![/QUOTE]

mam tylko pretensje do Bączka, że w ten buńczuczny sposób zwraca się do azalii, która ze zwykłej troski i wrażliwości chce się dowiedzieć, co się z Miśką dzieje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']mam tylko pretensje do Bączka, że w ten buńczuczny sposób zwraca się do azalii, która ze zwykłej troski i wrażliwości chce się dowiedzieć, co się z Miśką dzieje.[/QUOTE]

Dla mnie to nie jest troska. Troska jest wtedy jak się pomaga fizycznie a nie wykrzykuje mądrości . Takich krzykaczy, których pomoc ogranicza się jedynie do rozliczania innych na tym forum jest pełno. I niestety nie ubędzie od takich krzyków psów na łańcuchach.

A tak a propos. W poniedziałek jadą dziewczyny wyrwać psy z mordowni w Okuszu. Może któraś z Was zostałaby domem tymczasowym? Szukają chętnych.

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.psiaki.waw.pl/mozesz-pomoc/schroniska-fundacje/228-fundacja-zwierzt-skrzywdzonych-bernardyn[/url]


Fundacja BERNARDYN może polegać tylko na darowiznach i darach rzeczowych, od paru tygodni także na 1%. Zdając sobie sprawę z ogromu ich potrzeb proszę w ich imieniu o wsparcie. Oto list Fundacji - proszę, zapoznajcie się z nim i, jeśli możecie, po prostu pomóżcie:


czytajcie dalej ....

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Bączku,zanim ocenisz człowieka to przemyśl to proszę.Ja nie wrzeszczę,tylko zwyczajnie martwię się o Misię.
A co do fizycznej pomocy psom,to przygarnęłam trzy psy ze schronisk,w tym jednego chorego cięźko na złośliwego raka,50kilowego,sunię bitą i wycofaną i pieska przewlekle chorego.
Odwiedzam teź schronisko i wyprowadzam psy na spacery.Pomagam równieź okolicznym psom,bardzo aktywnie,
choć niektórym się to nie podoba,nie zważam na to i robię swoje.
Kupuję teź karmę psom,którzy są u biednych ludzi i u meneli.
Wspomagam teź finansowo psy z dogomanii.
Nie jest mi łatwo wszystko pogodzić,bo jeszcze opiekuję się ojcem chorym na Alzheimera.
Nie pisałabym o tym wszystkim,ale skoro zarzucasz mi,źe nic nie robię,to chcę Ci uzmysłowić jak bardzo się mylisz.

Beciu66,serdecznie dziękuję za wstawienie się w mojej obronie.

Edited by azalia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='azalia']Bączku,zanim ocenisz człowieka to przemyśl to proszę.Ja nie wrzeszczę,tylko zwyczajnie martwię się o Misię.
A co do fizycznej pomocy psom,to przygarnęłam trzy psy ze schronisk,w tym jednego chorego cięźko na złośliwego raka,50kilowego,sunię bitą i wycofaną i pieska przewlekle chorego.
Odwiedzam teź schronisko i wyprowadzam psy na spacery.Pomagam równieź okolicznym psom,bardzo aktywnie,
choć niektórym się to nie podoba,nie zważam na to i robię swoje.
Kupuję teź karmę psom,którzy są u biednych ludzi i u meneli.
Wspomagam teź finansowo psy z dogomanii.
Nie jest mi łatwo wszystko pogodzić,bo jeszcze opiekuję się ojcem chorym na Alzheimera.
Nie pisałabym o tym wszystkim,ale skoro zarzucasz mi,źe nic nie robię,to chcę Ci uzmysłowić jak bardzo się mylisz.

Beciu66,serdecznie dziękuję za wstawienie się w mojej obronie.[/QUOTE]

Azalia
Ja Cię wogólę nie oceniam. Nie znam Cię więc nie czuję się powołana do oceniania Ciebie. Po prostu zareagowałam na Twoje słowa i tyle.

Każda z nas w jakimś tam stopniu opiekuje się zwierzętami, bo inaczej nie byłoby nas na forum i to nie pora na licytowanie się, kto robi więcej .

Mnie chodzi o to żeby nie krytykować innych, tego co robią. Każdy robi ile może. Nie krytykować i nie przesadzać. Nie pisać o tragedii w sytuacji gdy tragedii nie ma.

Nie wiem, może postrzeganie świata zależy od wieku. Ja nie mam 20 lat, widziałam i ciągle widzę tyle psich tragedii, że dla mnie pies na łancuchu nakarmiony, wyleczony i jeszcze posiadający piękną budę to nie jest tragedia.

I nie widzę potrzeby rozdrapywać tej sprawy na tym etapie, co nie znaczy że nie trzeba czuwać. Człowiek jest chory, nie wiadomo jak długo pożyje i wtedy dopiero będzie problem.

Zdaję sobie sprawę, że społeczeństwo polskie w tym takżę uczestnicy forum żądne jest sensacji i wątek bez słów "masakra" "koszmar" "tragedia" nie zyska na popularności. Zdaję sobie sprawę ale nie popieram.

Link to comment
Share on other sites

A jednak Bączku ocenilaś mnie tymi słowami"Troska jest wtedy jak się pomaga fizycznie,a nie wykrzykuje mądrości"
Dlatego,nie licytuję się lecz udowadniam Ci,źe pomagam fizycznie i nie tylko.
A do krzykaczy nie należę,jestem bardzo ugodową osobą,choć jak zwierzętom ktoś robi krzywdę,nie ma mowy o żadnej ugodzie.

Link to comment
Share on other sites

Dopatrujesz się treści, których moja uwaga nie zawiera.

Ponieważ uwagi robiłam na konkretnym watku, tak więc używając sformułowania "Troska jest wtedy jak się pomaga fizycznie,a nie wykrzykuje mądrości" miałam na myśli ten konkretny wątek i tego psa a nie pomaganie wogóle.

Nie mogę stwierdzić czy pomagasz innym zwierzętom czy nie bo, tak jak napisałam, nie znam Cie.

Natomiast nie pomagałaś temu konkretnemu psu , chyba że czegoś nie zauważyłam.

Ja wyznaję zasadę, że nie odzywam się i nie krytykuję poczynań innych i drażni mnie jak ktoś tych zasad nie przestrzega.
Nie krytykuję, bo nigdy nie wiem czy to co napisane to jest prawda. No i nie chcę nikogo pomówieniem skrzywdzić.
A przykładów na bezpodstawne pomówienia na Dogomanii jest niestety pełno.

Kończę zatem i czekam na dalszy rozwój wypadków, jak to się mówi.

Pewnie się znów narażę ale napiszę, że jestem przeciwna zabieraniu starego, agresywnaego psa od właściciela po to tylko żeby go umieścić w kojcu do końca życia. Bo na cud-adopcję nie ma co liczyć. Młodsze i łagodne psy latami oczekują na nowy dom.
A miejsce w fundacji niech zajmie naprawdę potrzebujący pies.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT][INDENT][B]bardzo,bardzo przepraszam ale [COLOR=red]Sniezek ma tylko 9 dni[/COLOR] na znalezienie nowego domu...inaczej wroci na lancuch[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG][/B]

[B]znacie moze jakie hotel z wolnymi m-cami?[/B]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/221219-Snieżek-ma-9-dni-na-znalezienie-dt-hotelu!Bardzo-prosze-o-pomoc-i-deklaracje!?p=18408956#post18408956"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2212...6#post18408956[/COLOR][/URL] [/INDENT][/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='azalia']Dołączam się do pytania,a może zażądać od Pana,aby w zamian za karmę spuścił wreszcie Misię z lańcucha,sam z siebie nigdy tego nie zrobi.[/QUOTE]

żądać prość można ale nic z tego nie wychodzi bo pan uważa że miśka ucieka itd koło sie kręci



a dzisiaj

miśka żyje ledwo chodzi jest potwornie gruba jak 2 bernardyny kwadratowa byc może choroba sie odnowiła nie wiem

byc moze to kudły okropnie kołtuny ...... masakra

potrzebuje kogos do pomocy

[B]sama sobie nie dam rady !!!!ale wspólnie z kimś[/B] moze mogłbyśmy ją obciąć choc troche jej pomóc w funkcjonowaniu
podejrzewam ze miedzy łapami jest masakra !!!!!

co uniemozliwia jej dobre poruszanie

wiem najlepiej byłoby ja gdzies zabrac na strzyżenie i kapiel !!!!!ale to kosztuje !!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...