olapaco Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 Sierpień tego roku był dla mnie najgorszym okresem w życiu. Jak co pół roku, tak i w sierpniu poszłam z moim "przystojnym starszym Panem"- rottweilerem, który 08.10.2006 roku skończy 7 lat na okresowe badania. Mój pies miał zostać krwiodawcą, ale niestety stresuje się morfologią tak samo jak ja, a nawet gorzej( jemu jak się lekarz nawet wkłuję w żyłę, to blokuje się tak, że krew Mu nie leci ) :eviltong: W związku ze swoim stresem "weterynarze", żeby nie kłuć Go dwa razy pobrali więcej krwi, jakby trzeba było zrobić jeszcze morfologię, na wypadek, gdyby biochemia wyszła źle i poszliśmy do domku. Dwie godziny później poszłam do lecznicy ( już bez psa ) odebrać wyniki i wtedy się zaczęło: enzymy wątrobowe zawyżone, niektóre nawet ponad 5x ( bilirubina- 2,74 mg/dl N: 0,5 mg/dl ), potem kolejne cztery godziny nerówki oczekiwania ma wyniki z morfologii ( też złe ) :-o Następnym moim krokiem było zrobienie USG wątroby ( u drugiego "weterynarza", bo ten pierwszy nie chciał go wykonać ) :mad: Wynik USG brzmiał dla nas jak wyrok- starcza marskość wątroby.:placz: Konsultowałam ten wynik z kilkoma lekarzami telefonicznie ( pies wyczuwając moje napięcie zaczął budzić się w nocy z piskiem lub wyciem- w godzinach 01.00-04.00, co dodatkowo wskazywało na ból wątroby ). Wówczas opinia była jedna, ponieważ tak źle jest w nocy, a pies jest stary to trzeba Go uśpić, żeby się nie męczył.:placz: Decyzję podjęłam w piątek 25.08, że w niedzielę 27.08 uśpimy "przystojnego starszego Pana", jednak pies, który do tej pory kochał jeździć autem, nie chciał do niego wsiąść, a jak już wsiadł,to jechał kompletnie przerażony ( jechaliśmy tylko się przejechać, żeby się odrobinkę uspokoić ). Ponieważ nawet pies nie zgodził się na uśpienie ( pierwszy był Mariuszek- mój ojczym ) postanowiliśmy walczyć, dokąd Mu starczy sił. Miał dostawać bardzo silne leki przeciwbólowe, które będą Mu rujnowały organy wewnętrzne i przez to znacznie skrócą życie, ale przynajmniej nie będzie się męczył.:-( W środę 30.08 miałam jechać z "przystojnym starszym Panem" po drugiego pieska ( wspaniałego Cyklonika z hodowli Rubinowy Skarb - w tym miejscu serdecznie dziękuję Pani Dorotce, jest Pani [B]H[/B]odowcą z prawdziwego zdarzenia i przez duże [B]"H"[/B] ). :loveu: We wtorek trfiliśmy do 6 weterynarza- p. Edyty Hyli ( adres prześlę na pv, jak ktoś chce), która powiedziała, że mój pies absolutnie nie nadaje się do uśpienia. Zbadała Go ponownie, umówiła się z nami na następny dzień na ponowne badania krwi i USG. Okazało się, że mój pies jest całkowicie zdrowy, a ponieważ leżał spokojnie ( bo pani dr smyrała Go po brzuszku głowicą w czasie badania USG ) i ma wszystkie organy w doskonałym stanie pani dr stwierdziła, że mogliby się na Nim uczyć studenci weterynarii :evil_lol: P.S wszelkie dane wszystkich "weterynarzy" i weterynarzy prześlę chętnym na pv :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 4, 2006 Author Share Posted September 4, 2006 Dziękuję Wszystkim za podtrzymywanie mnie na duchu, a szczególnie ludziom z "buldoga francuskiego" oraz Formice :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
momik Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 Zawsze do usług :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 Ola bardzo się cieszę że wszystko w porządku :multi:, a te konowały to :snipersm: Brak słów po prostu! Przystojny Starszy Pan będzie jeszcze dłuuugo podsikiwał okoliczne krzaczki :evil_lol: Jejq, marzę o tym, by choroba Abry także okazała się jedynie urojeniem pseudo-profesjonalistów, niestety nie ma na to szans :-( Buziaki dla Was!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 4, 2006 Author Share Posted September 4, 2006 Dzięki Ula. Tak, jak rozmawiałyśmy wcześniej umów się z dr Hylą, może Ona da radę pomóc Abrze. Mówiłam Jej o Abrze, i że nikt Jej nie chce leczyć, bo to już starszy piesek ( reakcja- oburzenie pani doktor świadczy o czymś). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 4, 2006 Author Share Posted September 4, 2006 [U]Odstąpię 30 tabletek Esseliv[/U] :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 Olu, bardzo bardzo [B]bardzo [/B]sie ciesze, ze sie nie poddalas i nie przekreslilas tak latwo zycia swojego przyjaciela. Oby wiecej ludzi bylo takich jak Ty. Mojego psa takze "zdiagnozowano" - do uspienia (dluga i smutna historia, nie bede jej przytaczac). Dzis jest pelnym werwy, ZDROWYM psem. Pozdrawiam serdecznie i zycze duuuzo zdrowka dla Ciebie & Przystojnego Starszego Pana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 OLA to cudowna wiedomosc:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: dzisiaj myslalam o WAS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 Ola,strasznie się cieszę,że z Paco wszystko ok :multi:. Ja sobie tak właśnie teraz pomyślałam...dziwne,że parę dni od "zdiagnozowania" pies nagle zaczął się aż tak źle czuć.Nie było żadnych objawów choroby przed zrobieniem wyników a po wynikach nagle takie cierpienie :shake:. Od takich weterynarzy, lepiej chronić nasze psy :shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted September 5, 2006 Share Posted September 5, 2006 Bardzo sie ciesze ze jest tak dobrze. W glebi serca mialam na to nadzieje, jednak tylu weterynarzy nie moze sie mylic... a jednak!!!!!! Ale co z tymi bolami na ktore wskazywaly nocne pobudki? Czy to tylko Twoj stres sie mu udzielal? I co z Cyklonikiem???? Bo nic sie nie chwalilas!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 Viris te bóle to najprawdopodobniej nasz stres, który się udzielał [COLOR=black]Paco[/COLOR]. Teraz co jakiś czas też budzi się w nocy, ale jak już wiadomo, że jest zdrowy, to nikt na te pobudki nie reaguje ( śpimy twardo ). A jeżeli chodzi o Cyklonika, to tak, jak napisałam mieliśmy jechać po Niego z "przystojnym starszym Panem", ale jak [COLOR=black]Paco[/COLOR] jest całkowicie zdrowy i może jeszcze długo żyć ( oby ) to niestety nie pojechaliśmy. Tak, jak pisałam wcześniej na buldogach nie dałabym rady finansowo utrzymać dwóch psów ( z czego jeden dosyć duży ) na dodatek z zupełnie innymi potrzebami. Jedno wiem na 100%, jak będę kupowała za kilka lat buldożka, to będzie to napewno szczeniak z hodowli "Rubinowy Skarb" ( tak, jak mówiłaś poobserwowałam, porozmawiałam, miałam przyjemność poznać- niestety tylko telefonicznie i e-mailowo i zdecydowałam!!! ) Mam nadzieję, że w nowym domku Cyklonik będzie równie kochany, jakby był u nas :) Pozdrowiamy i wyściskaj Klarę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 dzięki serdeczne Agama :) Pozdrawiamy Ciebie i Twoje stadko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 Oj chronić, chronić misiaczku ( wszyscy znojomi już wiedzą, że do nich się nie chodzi- odpowiednia "reklama" zrobiona ), a w razie potrzeby chodzić tylko do takich, jak dr Edyta Hyla Pozdrawiamy Ciebie i zwierzaczki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 SuperGosiu niestety doczekaliśmy czasów, w których właściciel powinien wiedzieć więcej od "weterynarzy". Na szczęście są jeszcze weterynarze :) Pozdrawiamy Ola i [COLOR=black]Paco[/COLOR] :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hebulka Posted September 5, 2006 Share Posted September 5, 2006 Ola tak się cieszę :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: To cudowna wiadomośc a tamtych wetów to należałoby uśpić :mad: ja tey trafilam na paru takich....:angryy: Usciski dla PACO :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 5, 2006 Author Share Posted September 5, 2006 dzięki Hebulka. :) A może Ty z Hebe też byś się skontaktowała z panią dr? Ona podobno nie uśpiła żadnego psa jeżeli był chociaż cień szansy na ratunek- tylko dlatego do Niej poszłam ( była moją ostatnią deką ratunku ). Może Wam też da radę pomóc i znajdzie sposób, żeby wyleczyć . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 7, 2006 Author Share Posted September 7, 2006 [B]ODSTĄPIĘ 30 TABLETEK ESSELIV !!![/B] ( nam już nie są potrzebne :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 [quote name='olapaco'][B]ODSTĄPIĘ 30 TABLETEK ESSELIV !!![/B] ( nam już nie są potrzebne :))[/quote] Dopisz do wątku pomocy na Psy w Potrzebie :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 Ola bardzo się cieszę że wszystko w porządku :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 7, 2006 Author Share Posted September 7, 2006 dzięki serdeczne Rybc!u :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 11, 2006 Author Share Posted September 11, 2006 Ula napisałam na Psach w Potrzebie i jest chętna. Wysyłam tabletki do schronu. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted September 12, 2006 Share Posted September 12, 2006 :multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olapaco Posted September 25, 2006 Author Share Posted September 25, 2006 Szkolimy się ponownie, bo zapomnieliśmy o co chodzi. Jest lepiej, ale do perfekcji sporo jeszcze brakuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 Bardzo się cieszę, że z psiurem wszystko w porządku, ale... Czy naprawdę byłabyś skłonna go uśpić bez dodatkowej konsultacji z innym wetem? :mad: Twoja historia niech będzie nauczką dla wszystkich. Trzeba, zawsze trzeba tak poważny przypadek skonsultować z kimś innym. W sytuacji kryzysowej trzeba szukać najlepszych fachowców i pokazać zwierzaka komuś, kto się naprawdę zna na swojej robocie. Gdyby Paco już był uśpiony, pewnie nigdy nie dowiedziałabyś się, jaki błąd został popełniony, a tak jest chyba nad czym myśleć. Uściski i głaski dla cudem uratowanego chłopaka :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludek Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 olapaco przeczytałam Waszą historie i normalnie ręce opadają. I jak tu teraz uwierzyć wetowi. [quote name='Mokka']Bardzo się cieszę, że z psiurem wszystko w porządku, ale... Czy naprawdę byłabyś skłonna go uśpić bez dodatkowej konsultacji z innym wetem? :mad: [/quote] Z tego co zrozumiałam, to pies był konsultowany u kilku wetów. [quote name='olapaco']We wtorek trfiliśmy do 6 weterynarza[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.