Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='trewq']Foczka jest od wczoraj wieczorem u mnie - nakarmiona, wyspana i zadowolona z życia:) Dziś odczytałam chip i skontaktowałam się z fundacją VIVa, więc Foczka jeszcze dziś wróci do domu:)[/QUOTE]

Ale wiadomość!!!!!!!!!

:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='trewq']Foczka jest od wczoraj wieczorem u mnie - nakarmiona, wyspana i zadowolona z życia:) Dziś odczytałam chip i skontaktowałam się z fundacją VIVa, więc Foczka jeszcze dziś wróci do domu:)[/QUOTE]

Czy mogę prosić o szczegóły znalezienia Foczki?
Osobą odpowiedzialną za adopcję byłam ja (mam formularz adopcyjny, widnieje tam mój podpis i moje dane osobowe), i to ja zadecyduję gdzie wróci Foczka. Na 100% nie wróci już do Pani Agnieszki.

Posted

Jestem. Mam oczywiście możliwość odbicia plakatów w większej ilości, ale w wersji czarno-białej. Jednak mam nadzieję, że to już niepotrzebne...:lol::lol::lol:

Posted

A ja tam się cieszę! I do znudzenia będę powtarzać: czip i adresatka to PODSTAWA!!!!
Bardzo dziękuję za opiekę na Foczką - za to, że ją dostrzegłaś i nie przeszłaś obojętnie!

Posted

[quote name='Nutusia']A ja tam się cieszę! I do znudzenia będę powtarzać: czip i adresatka to PODSTAWA!!!!
Bardzo dziękuję za opiekę na Foczką - za to, że ją dostrzegłaś i nie przeszłaś obojętnie![/QUOTE]

Niestety p.Agnieszka nie raczyła zainwestować w adresatkę.

Dobrze, że Foka była zachipowana... uffff.....

Kama - jutro powinnaś dostać plakaty ;) hehe :)

Posted

[quote name='trewq']Foczka jest od wczoraj wieczorem u mnie - nakarmiona, wyspana i zadowolona z życia:) Dziś odczytałam chip i skontaktowałam się z fundacją VIVa, więc Foczka jeszcze dziś wróci do domu:)[/QUOTE]
Prosimy o szczegoly i dziekujemy za przechowanie suni.

Posted

Nie, to nie dowcip tylko po prostu w biegu pisałam, żeby tylko info dać. Znalazłam ją zwyczajnie - biegała wczoraj wieczorem po ulicy Gdańskiej, mało nie wpadła pod samochód. Odprowadziłam do domu mojego psa i poszłam jej szukać. Bez problemu dała sobie przypiąć smycz i zabrałam ją do domu. Była głodna, ale w dobrym nastroju, choć trochę się bała mojej suni. Rano zabrałam ją do lecznicy przy Gdańskiej, pani doktor stwierdziła, że nie ma chipa! Więc zaczęłam akcję robienie zdjęć, szykowania i naklejania ogłoszeń. Zajrzałam do lecznicy Hematowet, gdzie jednak się okazało, że chip ma, tylko po innej stronie, bo się przesunął. Skontaktowałam się z osobą z fundacji Viva, a teraz czekam na telefon Kamili - miała dostać mój numer od koleżanki z VIVY i pewnie zaraz będzie dzwonić. Wiem już, że do domu Foczka nie może wrócić, więc czekam na decyzję. I to tyle historii Foczki.

Posted

[quote name='trewq']Nie, to nie dowcip tylko po prostu w biegu pisałam, żeby tylko info dać. Znalazłam ją zwyczajnie - biegała wczoraj wieczorem po ulicy Gdańskiej, mało nie wpadła pod samochód. Odprowadziłam do domu mojego psa i poszłam jej szukać. Bez problemu dała sobie przypiąć smycz i zabrałam ją do domu. Była głodna, ale w dobrym nastroju, choć trochę się bała mojej suni. Rano zabrałam ją do lecznicy przy Gdańskiej, pani doktor stwierdziła, że nie ma chipa! Więc zaczęłam akcję robienie zdjęć, szykowania i naklejania ogłoszeń. Zajrzałam do lecznicy Hematowet, gdzie jednak się okazało, że chip ma, tylko po innej stronie, bo się przesunął. Skontaktowałam się z osobą z fundacji Viva, a teraz czekam na telefon Kamili - miała dostać mój numer od koleżanki z VIVY i pewnie zaraz będzie dzwonić. Wiem już, że do domu Foczka nie może wrócić, więc czekam na decyzję. I to tyle historii Foczki.[/QUOTE]

Cudna jesteś dziewczyno!! :):)

Wielkie ukłony i jeszcze większe podziękowania !!

Posted

[quote name='obraczus87']

Kama - jutro powinnaś dostać plakaty ;) hehe :)[/QUOTE]
No coz :) Dobrze,ze sie tak skonczylo, dziekujemy!!!!!!!!!!!!!:)

Posted

[quote name='UBOCZE']Jestem. Mam oczywiście możliwość odbicia plakatów w większej ilości, ale w wersji czarno-białej. Jednak mam nadzieję, że to już niepotrzebne...:lol::lol::lol:[/QUOTE]
Dzięki, jesteś niezawodny :-)!
Na szczęście - plakaty już niepotrzebne :-)!

Posted

[quote name='trewq']Nie, to nie dowcip tylko po prostu w biegu pisałam, żeby tylko info dać. Znalazłam ją zwyczajnie - biegała wczoraj wieczorem po ulicy Gdańskiej, mało nie wpadła pod samochód. Odprowadziłam do domu mojego psa i poszłam jej szukać. Bez problemu dała sobie przypiąć smycz i zabrałam ją do domu. Była głodna, ale w dobrym nastroju, choć trochę się bała mojej suni. Rano zabrałam ją do lecznicy przy Gdańskiej, pani doktor stwierdziła, że nie ma chipa! Więc zaczęłam akcję robienie zdjęć, szykowania i naklejania ogłoszeń. Zajrzałam do lecznicy Hematowet, gdzie jednak się okazało, że chip ma, tylko po innej stronie, bo się przesunął. Skontaktowałam się z osobą z fundacji Viva, a teraz czekam na telefon Kamili - miała dostać mój numer od koleżanki z VIVY i pewnie zaraz będzie dzwonić. Wiem już, że do domu Foczka nie może wrócić, więc czekam na decyzję. I to tyle historii Foczki.[/QUOTE]

no to super :)
a nie masz ochoty jechac do Jasła tam zwiała druga uciekinierka , a Ty jak widac masz szczęście :)

Posted

[quote name='Ellig']No coz :) Dobrze,ze sie tak skonczylo, tylko szkoda,ze tak malo wiemy.[/QUOTE]

Już wszystko wiadomo :)

Ehhhh jak to dobrze, że Foczce sie nic nie stało.... :) dziekujemy ogromnie za pomoc! :)

Tylko teraz trzeba na spokojnie pomyśleć i pomóc Kamili... bo Foczka znowu będzie szukać domku :(

Posted

Noooo, teraz jestem spokojna.

Wielkie dzieki i ... bez obrazy.
Niestety zdarzaja sie różni ludzie.
Na szczęście należysz do tych lepszych.

a tak z ciekawosci zapytam: skąd wiedziałaś, gdzie szukać namiarów na akcję poszukiwawczą?

[quote name='trewq']Nie, to nie dowcip tylko po prostu w biegu pisałam, żeby tylko info dać. Znalazłam ją zwyczajnie - biegała wczoraj wieczorem po ulicy Gdańskiej, mało nie wpadła pod samochód. Odprowadziłam do domu mojego psa i poszłam jej szukać. Bez problemu dała sobie przypiąć smycz i zabrałam ją do domu. Była głodna, ale w dobrym nastroju, choć trochę się bała mojej suni. Rano zabrałam ją do lecznicy przy Gdańskiej, pani doktor stwierdziła, że nie ma chipa! Więc zaczęłam akcję robienie zdjęć, szykowania i naklejania ogłoszeń. Zajrzałam do lecznicy Hematowet, gdzie jednak się okazało, że chip ma, tylko po innej stronie, bo się przesunął. Skontaktowałam się z osobą z fundacji Viva, a teraz czekam na telefon Kamili - miała dostać mój numer od koleżanki z VIVY i pewnie zaraz będzie dzwonić. Wiem już, że do domu Foczka nie może wrócić, więc czekam na decyzję. I to tyle historii Foczki.[/QUOTE]

Posted

[quote name='trewq']. Zajrzałam do lecznicy Hematowet, gdzie jednak się okazało, że chip ma, tylko po innej stronie, bo się przesunął. [/QUOTE]
No właśnie, słyszałam, że kiedyś odkryto czip na udzie psa - trzeba pilnować, zeby weterynarzom chciało się poszukać.

Posted

[quote name='trewq']Najnowsze:) Foczka najprawdopodobniej zostaje u mnie do piątku, czeka na hotelik i transport. W tej chwili najedzona śpi u mnie pod biurkiem:)[/QUOTE]

Tylko niech się Łajza nie podkopie ;)

Posted

[quote name='trewq']Najnowsze:) Foczka najprawdopodobniej zostaje u mnie do piątku, czeka na hotelik i transport. W tej chwili najedzona śpi u mnie pod biurkiem:)[/QUOTE]

Potwierdzam.
Chciałam bardzo pieknie podziękować za opiekę i dobre serce. Pewnie większość z ludzi przeszłaby obojętnie :(
Foczunia do piątku zostaje u trewq, a ja zaraz będę dzwoniła do hoteliku, czy da radę Foczkę przyjąć ponownie. Do Ds, tak jak napisałam wcześniej już nie wróci. Nie wiem, może macie na ten temat inne zdanie, ale ja go niestety nie zmienię.
Brak adresówki, puszczenie psa bez smyczy po tak krótkim okresie adopcji, zerowe zainteresowanie w poszukiwaniach, sory, mnie to już wystarczy.

Posted

Nie obrażam się, przepraszam, że napisałam tak lakonicznie za pierwszym razem, ale od wczoraj walczę z dwoma psami w domu, od rana biegam z Foczką i szukam i trochę w biegu działam. Ja po prostu wpisałam w safe-animal numer chipa, w bazie był telefon do Eli z Fundacji Viva. Powiedziała, ze są poszukiwania i że sunia nazywa się Foczka więc wrzuciłam w wyszukiwarkę "foczka zaginęła na żoliborzu" czy coś w tym stylu i wyskoczył wątek.
[quote name='inga.mm']Noooo, teraz jestem spokojna.

Wielkie dzieki i ... bez obrazy.
Niestety zdarzaja sie różni ludzie.
Na szczęście należysz do tych lepszych.

a tak z ciekawosci zapytam: skąd wiedziałaś, gdzie szukać namiarów na akcję poszukiwawczą?[/QUOTE]

Posted

[quote name='mysza 1']A właśnie miałam zapytać dokąd Foczka właściwie wraca...[/QUOTE]

[quote name='gusia0106']Do Ciebie! ;) Podobno masz wolny tymczas ;)[/QUOTE]

Pozytywny akcent tego dnia :D :D :D

Posted

to ja mam ciekawszy akcent na zakonczenie wlasnie na FCB jedna Pani napisala cyt."[URL="https://www.facebook.com/profile.php?id=1300634822"]Monika S.-S.[/URL] Bardzo się cieszę, że jest bezpieczna, szkoda, że ta wiadomość w tak dziwny sposób została ujawniona dzisiaj po południu. Jeżeli pani Elizabeth wczoraj wieczorem (patrz wpis powyżej) znalazła psinkę, a rano dokonywała tu wpisów nie informując nas, że ma suczką, tylko dopytując się gdzie zginęła, to niech się ta pani zastanowi nad sobą. I wczoraj i dzisiaj szukali jej różni ludzie, na przykład moje małe córki, ja przed pracą robię ogłoszenia, zawracam głowę dzieciom i przyjaciołom, żeby je wieszali. Liczy się też zmartwienie. Np moja mama bardzo to zdarzenie przeżywa i nie jest już młodziutka i po niej nie spływa. Pani [URL="https://www.facebook.com/elizabeth.gorecki"]Elizabeth G.[/URL] warto myśleć też o ludziach"

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...