Jump to content
Dogomania

Łódź - bezdomna sunia i 7 szczeniaków!!PILNIE DT/DS :(**BŁAGAM O POMOC **


piechcia15

Recommended Posts

  • Replies 229
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

madziki dzięki!
za pomoc w adopcjach i za 1%
Małe są zarobaczone, wyłaziły z nich glisty. Za niecałe dwa tygodnie powtórka, a później szczepimy.
Rosną jak na drożdżach:diabloti: a takie kluchy z nich, że hoho, aż czasem żal mi tej suczki.
Piechcia zapowiedziała się jutro na nową sesję zdjęciową.

Link to comment
Share on other sites

Czyli dziewczyna z orginalną urodą wiecej miejsca na rozumek bedzie mądrym psem.Miauczykotku jezeli pracujesz w ŁODZI to podrzuciłabym ci 2 op convalescence support jest to preparat którym ratuje zagłodzone kociki ale jest on rowniez dla szczeniorkow

Link to comment
Share on other sites

Pracuję w Łodzi, ale jeżdżę obrzeżem: Katowicka, Kolumny, Tomaszewska, w centrum rzadko bywam.
Convalescence by nam się bardzo przydał, nie dla szczeniaków, ale dla kotów, które trafiają do nas w różnym stanie.
Jeśli masz na zbyciu, to chętnie go od Ciebie przyjmiemy.
Mogłabym podać kontakt do Karoliny z Łodzi, ona jest bardziej mobilna.
Co do psich klusek, to im to zupełnie nie jest potrzebne:-) Dzisiaj dwa z nich tak się najadły (u mamusi), że miały problem przekręcić się z plecków na brzuszki:-)
Może jutro będę miała chwilkę, to nagram jakiś filmik, bo sa przezabawne, ale na 100% nie obiecuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='luta4']Daj mi namiary na karolinę to się umówimy i podam .ja w tej chwili nie mam kotów bo wydałam ratuję wszystko co ma 4 nogi nawet jeże[/QUOTE]
A wiesz, że jeża najlepiej odkarmić właśnie convalescence? :) Miałam na ... hmmm... tymczasie takiego 300 gramów rok temu - wpadł pod kosiarkę albo psy go załatwiły. Po 3 tygodniach poszedł mieszkać w Łagiewnikach u leśniczego.

Cieszę się, że dziewczynka z nietypową główką nie jest "wybrakowana":).

Link to comment
Share on other sites

Luto ja jestem codziennie w Łodzi na ul.Strzelców Kaniowskich jeśli ci to odpowiada to tez mogę zabrać przesyłkę:)

ooo mmd dobrze wiedzieć że masz wprawę w jeżach:D to już wiem komu podrzucać:) bo nasze kociary regularnie znajdują całe mioty i niestety zabierają:( a trudno im wytłumaczyć aby tego nie robiły:( Teraz też maja chyba kilka sztuk. A masz kontakt z tym leśniczym??ON bez problemu zabiera każdą ilość?czy trzeba się ładnie uśmiechać?

Link to comment
Share on other sites

Ale jeży nie wolno zabierać! Jeśli są zdrowe i całe to jest nierozważne i w dodatku nielegalne. Mojego jeżyka znalazłam na środku drogi, miał dziurę w grzbieciku, a w niej larwy much i był jedną łapką na tamtym świecie, dlatego u mnie był. Trzy tygodnie latałam z nim do weta prawie codziennie.
Powiedz swoim kociarom, żeby nie ruszały jeży, bo złapią wściekliznę albo paragraf:D Może podziała.
Leśnictwo w Łagiewnikach przyjmie każde dzikie stworzenie potrzebujące pomocy, wystarczy do nich podjechać.

Tak było, jak już było dobrze:)

[attachment=818:5658.attach]

Link to comment
Share on other sites

Leczniczy z ŁAGIEWNIK to p. Kamil Polański ,a jeży naprawdę lepiej nie łapac. Zrywają tapety, tupią, i mają pasożyty nie powiem o wsciekliznie jeżeli jednak ich życie jest zagrożone trzeba ratować mojego ostatniego tupka wyciągnełam z zapalenia płuc ale moje psy złapały wszoły od niego . Jedzą karme kocią ogólnie sa fajne i ten ich nosek ciągle węszacy

Link to comment
Share on other sites

Skopiowałam:

Powiadamianie, zgłaszanie zdarzeń ze zwierzętami wolno żyjącymi (dzikimi):- Oddział Dyspozycji Inżyniera Miasta – przyjmuje zgłoszenia całą dobę, tel. 042-638-49-49,
[B]Leśnictwo Miejskie - Łódź w dniach i godzinach pracy Leśnictwa, codziennie z wyjątkiem sobót i dni świątecznych od 7.00 do 16.00, tel. 042-659-00-77, 042-659-02-49.[/B]

Osobami udzielającymi pomocy są pan Piotr Pietrzak – wykonawca prac leśnych oraz w szczególnych okolicznościach pan Kamil Polański – pracownik Leśnictwa. Do dyspozycji ww. osób pozostawieni są dwaj lekarze weterynarii i Przychodnia dla Zwierząt „Dog”, z s. przy
ul. Łagiewnickiej 97, kontakt z lekarzami lub przychodnią przez Leśnictwo.

Link to comment
Share on other sites

ja raz zawiozłam jeża do Warszawy do organizacji "nasze jeże"

[url]http://naszejeze.org/[/url]

Z tego co pamiętam, to oni zimują tam te jeże, a później wypuszczają na terytorium jakiegoś parku krajobrazowego, tam gdzie będą one bezpieczne.

Te jeże od naszej kociej opiekunki, też mają tam pojechać.
Ona nie wyłapuje ich, bo lubi... ale dlatego, że uważa, że jeśli je zostawi to nie przeżyją.
Tak to chyba jest z zimą (bo jeże zapadają w sen) a te którym np. zburzono schronienie, to później nie mają się gdzie podziać.

Na jeżach się nie znam, i może coś co tu piszę jest niedorzeczne, w razie czego proszę o naprostowanie:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miauczykotek']Dzisiaj Bambaryły wcinały mleczko dla szczeniąt. Przy okazji cała się tym mleczkiem ulałam.
Z dnia na dzień stają się bystrzejsze, już nawet warczą na siebie:-)
Już się boję co będzie się działo za tydzień:-)[/QUOTE]
Madzia się jak się czuje nasza Tosia??? Napisz czy już jest bardziej ufna.Była taka przerażona,kiedy ją złapałyśmy:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miauczykotek']Dzisiaj Bambaryły wcinały mleczko dla szczeniąt. Przy okazji cała się tym mleczkiem ulałam.
Z dnia na dzień stają się bystrzejsze, już nawet warczą na siebie:-)
Już się boję co będzie się działo za tydzień:-)[/QUOTE]

Mam już dla maluchów kilka tymczasów. Jak będą mogły już iść to daj znać. Miauczykotku porób im zdjęcia bo można już porobić ogłoszenia. Znalezienie 7 dobrych domów trochę potrwa a tak może znajdzie się kilka fajnych domków które poczekają.

Link to comment
Share on other sites

no i proszę bardzo oto foto relacja z mojej wizyty:D:) maluchy szybko rosną. Chyba podwoiły wielkość od ostatniej wizyty. Gryzą się, wariują, robią kupy, potem w nie włażą :loveu: a potem idą spać :loveu: matka od nich uciekła i tylko dogląda co jakiś czas:)

Pani Mama :loveu:
nie wybrała sobie najlepszego tła do zdjęć no ale cóż:) Ma ok 2-3lat. Nie jest specjalnie pro ludzka. Raczej ostrożna i oschła w uczuciach. Sunia bardzo spokojna, ładnie i spokojnie chodzi na smyczy. Toleruje psy, koty też ale z dystansem. A właśnie...która ma doświadczenie w relacjach kot-pies. Bo ona po złości sika w kocie miejsca. Idzie i celowo leje w ich pokoju.Czemu ?:-(
Koniecznie trzeba szukać jej DT po wykarmieniu małych czyli powiedzmy od marca.
[IMG]http://img819.imageshack.us/img819/2518/p1010066o.jpg[/IMG] [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/882/p1010061s.jpg[/IMG] [IMG]http://img511.imageshack.us/img511/1420/p1010060w.jpg[/IMG] [IMG]http://img217.imageshack.us/img217/9652/p1010065o.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...