Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 462
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

rozmawiałam z Panem Marcinem.
Zgodził się zatrzymać pieska do jutra.
Dziś mi nijak nie pasuje jazda do Otwocka (ode mnie to jest ponad 30 km w jedna stronę).

Ajlii, czekam na kontakt w sprawie poniedziałkowego przekazania pieseńka.

Posted

Monika, chyba zakładałaś wątek o transporcie?
Jeśli tak, to bardzo dziękuję i proszę Cię o zamknięcie, bo sprawa już jest w trakcie realizacji.

Na transportowym jest bardzo dużo tematów niepozamykanych. Straszny bałagan.

Posted

no to Tupek jest u mnie.

Przemiły psiak. Sama słodycz. Jeszcze widać, że był zagłodzony, bo chudy jest straszliwie, ale widać, że Marcin zadbał o niego.

W kwestii gówniarza: odwołuję! Sympatyczny chłopak, który znalazł pracę. Pies musiałby być w domu kilkanaście godzin sam, więc lepiej, że pojedzie do dt z szansą na normalne życie. Umówiłam się, że jeśli znowu trafi się jakaś sierotka, zadzwoni do mnie lub napisze (Marcin, nie pies). Prosiłam, żeby zarejestrował się na dm.

Gdybym nie miała już ósemki to wzięłabym Tuptusia natychmiast.
Po pierwszym starciu werbalnym z moimi psami, jest spokój.
Tupek leży/siedzi obok mnie. Prosi o pieszczoty.
W samochodzie - idealny. Ułożył się w kojczyku do wożenia psów i nie odzywał się przez całą drogę.
Marcin mówił, że przez sen popiskuje (pies, nie Marcin) i przebiera nogami jakby chciał uciec.
Weta nie zaliczyli.
I to by było na tyle.

Teraz trzeba znaleźć mu prawdziwy dom.

Aha. Marcin powiedział, że sąsiadka widziała jak pies został wyrzucony z samochodu o jakieś pół kilometra od miejsca, przy którym koczował.

Posted

hej, Dziewczyny! To nie poświęcenie!
Każdy pies jest wart każdego wysiłku.
A Tupek jest cudowny.
W obrębie Wawy i okolic mogę jeździć wieczorami i w niektóre weekendy (w niektóre pracuję).

Posted

Inga :Rose::Rose::Rose:

:) Ale jestem go ciekawa ..
Czyli malutki jutro jedzie do Wrocławia, o której wyjeżdża, rozumiem , że pojedzie z mężem Ajlii ?

Posted

Mały jedzie z moim mężem. Ruszają bardzo rano, planowo będą we Wrocławiu ok. 11-12.

[B]Yuki[/B] - to nr mojego męża 668 155 860. Czy możecie spotkać się pod schroniskiem dla zwierząt? Jesli możesz, to zadzwoń do niego jeszcze dziś, nawet o północy ;)

Posted

[quote name='ajlii']Mały jedzie z moim mężem. Ruszają bardzo rano, planowo będą we Wrocławiu ok. 11-12.

[B]Yuki[/B] - to nr mojego męża 668 155 860. Czy możecie spotkać się pod schroniskiem dla zwierząt? Jesli możesz, to zadzwoń do niego jeszcze dziś, nawet o północy ;)[/QUOTE]

a czy spotkanie z Ingą i przekazanie Tupka już uzgodnione?

Posted

Z Panem Grzegorzem umówiona jestem na ok. 5.30.

Yuki. To jest tak cudowny pies, że musi mieć cudowny dom. Żadnych półśrodków.

Koty obwąchał i olał. Psy trochę powarczały na siebie. Musiałam z nimi poważnie porozmawiać i odpuściły, więc Tupek też przestał warczeć.

Posted

Inga, najbardziej się cieszę, że do kotów jest ok, bo z moją sunią się dogada :) Do domku trafi tylko najlepszego !!!
Zaraz będę dzwonić do Twojego męża Ajlii, być może siostra Moni mogła by po Tupka podjechać i przywieźć mi go do domu. Mam daleko do schroniska i ten gips, ciężko mi się będzie poruszać z psem w tramwaju o jednej wolnej ręce ;) jeśli się nie uda samochodem to przyjadę osobiście i już. Inga czy on ma jakąś smycz, obroże, szelki , cokolwiek ??

Posted

ma obróżkę i smyczkę. Szelek nie dam, bo są mojego zwierza. Te, które mam luzem są na niego za małe, bo ja, że tak powiem, robię w ratlerkach, a Tupek jest wielkości pudelka mini.
Biedulek, myśli, że u mnie zostanie na stałe. Jest już taki spokojny, że mam wyrzuty sumienia, że to jeszcze nie koniec jego udręki. Niestety, nie mam już możliwości wzięcia następnego pieszczocha.

Posted

Jeszcze mały musi trochę znieść, ale jutro o tej porze już będzie porządnie wypoczywał, chyba ,że mu kot żyć nie da ;) A czy on ma tendencje to wywijania się, ciągnięcia na smyczy czy idzie raczej spokojnie, mam jakieś szelki w domu ale nie wiem czy nie za duże będą na niego. W środę ciocia Monia przywiezie mi szeleczki dla niego :) Nie miej Inga wyrzutów, to wszystko jest środkiem do celu, musimy mu znaleźć najlepszy domek, żeby tej jego tułaczki nie przedłużać, by spokojnie mógł się wygrzewać na kanapie swojego pańciostwa.

Dzwoniłam już do męża Ajlii, jesteśmy w kontakcie :)

Posted

Jak patrzy ;) wydawał mi się mniejszy wcześniej, ale zdjęcia nigdy nie oddają rzeczywistości, tak czy tak to kurdupelek. Mam nadzieję, że dzielnie zniesie podróż. Juz bym chciała jutrzejszy dzień. Odebrać go i być z nim już w domku, a potem spacery, zdjęcia, ogłoszenia i szukamy DS !

Posted

[quote name='yuki']Inga, najbardziej się cieszę, że do kotów jest ok, bo z moją sunią się dogada :) Do domku trafi tylko najlepszego !!!
Zaraz będę dzwonić do Twojego męża Ajlii, być może siostra Moni mogła by po Tupka podjechać i przywieźć mi go do domu. Mam daleko do schroniska i ten gips, ciężko mi się będzie poruszać z psem w tramwaju o jednej wolnej ręce ;) jeśli się nie uda samochodem to przyjadę osobiście i już. Inga czy on ma jakąś smycz, obroże, szelki , cokolwiek ??[/QUOTE]

no to mamy dwie z gipsem - Basia, która będzie oddawała Sabę złamała dzisiaj nogę, jej mąż specjalnie dla Sabuni wziął na jutro urlop, żeby Basię do schroniska zawieźć

cieszę się, że wszystko "dogadane" i jutro szczęśliwy finał :)

Posted

głównie dupelek, z tym kur jest umiarkowanie, ale ja nie jestem wiarygodna w ocenie, bo gustuję w ratlerkach.
Wprawdzie ćwierć wieku temu rozstałam się z moją druga dobermaniczką, a z czasem perspektywa się zmienia.
Mój największy pies (z dzieciństwa) był podhalanem, ale mój wzrost wtedy był nieco ratlerkowaty w porównaniu z dzisiejszym.

Posted

[quote name='mari23']no to mamy dwie z gipsem - Basia, która będzie oddawała Sabę złamała dzisiaj nogę, jej mąż specjalnie dla Sabuni wziął na jutro urlop, żeby Basię do schroniska zawieźć

cieszę się, że wszystko "dogadane" i jutro szczęśliwy finał :)[/QUOTE]

Współczuję Basi, mój gips na palcu i nadgarstku to nic w porównaniu z gipsem na nodze .... To może mnie mąż Basi gdzieś podrzuci chociaż kawałeczek ;) no nic zobaczymy .

Posted

na pewno szybko znajdzie dom :)

[URL="http://public.bay.livefilestore.com/y1pgjOjE_r-K0KDVXkFuI_W3cc2gV4UKdg3U31IlTZhymknA5Ywu2z8W2nOcWS-OZpvVuMZhDObfOJrJmRFg3ymsw/DSC04335.JPG?psid=1"][IMG]http://public.bay.livefilestore.com/y1piAaK4Eg5PCe-eS3gBTjNSuM_KDi1n732w3gVotxjQVx4xrbB9fv_p566d7jh9NuqUaNwqEo9T6NNEuM2ZQ58VQ/DSC04335.JPG?psid=1[/IMG][/URL]

Posted

Jedzie maluszek jedzie :D rozmawiałam właśnie z mężem Ajlii, sa jakieś 100 km przed Wrocławiem, ja pakuję się i jadę zaraz do schroniska. Pierwsza dłuższa relacja będzie po południu ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...