Jump to content
Dogomania

[MLB] DENVER - z rodziny ONków - MA DOM!


malibo57

Recommended Posts

[quote name='alice midnight']to dajcie tylko znak, ze juz czas na ogłoszenia, nie chce zeby znowu Ziutka napstrykała ogłoszen :P niech sie zajmie innymi psiakami :D[/QUOTE]

Olcia, nie bój się, psiaków u nas pod dostatkiem i napewno ich nie zbraknie do ogłoszeń! Chociaż chciałabym żeby zbrakło!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Potencjalny domek to dom na wsi, 3 ha podwórza i tu jest szkopuł-teren jest nieogrodzony.Pies ma mieszkać na zewnątrz, nie będę ukrywać, że jego zadaniem będzie też stróżowanie i ew.odstraszanie nieproszonych gości.Pani podobno lubi spacery, jakiś czas temu odszedł jej pies.
Futrzak miałby do dyspozycji budę umieszczoną w pomieszczeniu gospodarskim wylotem na zewnątrz(tak zrozumiałam), w razie w jest kojec aby psa zamknąć jednak chyba oczywistym jest, że nie na tym ma rzecz polegać.I tu powstaje problem nieogrodzonego terenu, zrozumiałam, że pies ma hasać luzem po posesji, jednak to jest dorosłe zwierzę i należałoby się zastanowić jak rozegrać sprawę aby przywiązał się.Do sąsiada jest 500 m.
Na posesji są dwa stawy, zielona trawka, dookoła pola i lasy więc o ile deklaracje odnośnie spacerów są szczere, pies miałby dużo swobody.
Stąd też zasadnicze jest tu pytanie jaką naturę ma Denver.Nad psem swobodnie biegającym trzeba mieć możliwość zapanowania.Czy on ma naturę powsinoga, też nie jest to bez znaczenia...

Link to comment
Share on other sites

Brak ogrodzenia, to duży problem - dla każdego psa. Nawet, jeśli pies nie jest "ucieczkowy", to nie będzie bezpieczny. Inni ludzie i psy mają do tego terenu dostęp.
Poza tym, my nie oddajemy z zasady psów do budy ani do kojca, a juz na pewno nie Denvera.
Zgadzam się, że niektóre psy mogą mieszkać na zewnątrz, ale muszą mieć zapewniony kontakt z człowiekiem. I to bliski. Oraz muszą być bezpieczne, a w takich warunkach jest to niemożliwe.
Nie chciałabym, a by Denver musiał być ratowany jeszcze raz, a tu nie ma takiej gwarancji. Pies zawsze i każdy może pójśc za tropem, pobiec za daleko, wybiec na drogę, wpaść w sidła...Już nie będę snuć czarnych scenariuszy;-)
Bardzo dziękuję, Blow :loveu: , za propozycję, ale jednak poczekamy na coś innego.

Link to comment
Share on other sites

Jak najbardziej rozumiem, sama doskonale sobie zdaję sprawę z tych aspektów i one mnie martwią.Jednak chcę pomóc tym pośrednio ludziom a przede wszystkim być może jakiejś bidzie, próbuję szukać, może jednak znajdzie się jakiś odpowiedni, mocno potrzebujący pies, dla którego choć takie warunki będą ratunkiem.Wybieramy się do tych państwa żeby sprawdzić warunki i porozmawiać na żywo.Będziemy też starać się znaleść jakieś rozwiązanie z tej sytuacji bo odnoszę wrażenie(mam nadzieję, że dobre), że ludzie mają dobre chęci :)

Link to comment
Share on other sites

To bardzo istotne, a właściwie najważniejsze. Reszta daje się zrobić, to tylko technika.

Niespodzianka:)

[IMG]http://img13.imageshack.us/img13/5456/img0109fk.jpg[/IMG]

[IMG]http://img33.imageshack.us/img33/4633/img0111ot.jpg[/IMG]

[IMG]http://img8.imageshack.us/img8/15/img0113bt.jpg[/IMG]

Jak łapa Denvera? Opuszka, staw?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Haloooo!
Bardzo dziękuję Morisowej i KWL-owi za wczorajszą wizytę przed adopcyjną, która wypadła....rewelacyjnie:)
A to oznacza, że w piątek wieczorem Denver wyjeżdża do nowego domu!
Mam nadzieję, że będziecie mieli Denverka na oku, ba, jestem tego pewna:loveu:

[COLOR=silver]Dziwaczne zjawisko, ale zniknął baner Denvera:crazyeye:
Juz wcześniej zdarzyło się to z banerkiem Krysi - cuda forumowe jakieś...
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Denver wyjechał dziś do nowego domu, do przesympatycznej rodziny z Mokotowa:) Podróżował swobodnie i grzecznie, wszedł do mieszkania, jak do swojego, obleciał całość - na szczęście, nie zaznaczył;-)
Przez telefon słyszałam piski nieszczęsnej gumowej zabawki i psie dyszenie. Na kanapie już był:evil_lol:
Jutro nowe wieści - przez kilka dni nie przenoszę go, karencja obowiązuje.

Link to comment
Share on other sites

Dalsze info od Denvera - mieszkanie już oznaczone, hm..;-) Suczka ON młodszych Państwa zapoznana, chciała przetrzepać Denvera, ale odpuściła. Byli już razem na spacerze "równoległym", więc jest szansa, że się zaprzyjaźnią. Muszą, bo w maju przez jakiś czas będą przebywać razem.
Denver był już na wizycie kontrolnej u lekarza, na razie odstawiono leki - do dalszej obserwacji.
Zdjęcia z wyjazdu.

[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/1033/den1x.jpg[/IMG]

[IMG]http://img220.imageshack.us/img220/4034/den2v.jpg[/IMG]

[IMG]http://img847.imageshack.us/img847/5996/den3.jpg[/IMG]

[IMG]http://img200.imageshack.us/img200/1316/den4.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Denek - bo tak się "spieszcza" Denver w nowym domu - kuleje:(
Państwo byli na kontroli w piątek po adopcji, tak, jak zalecono. Niestety, wet uznał, że nie potrzeba kontynuacji leczenia, wystarczy obserwacja, ale rtg kontrolnego nie zrobił. I tak mamy z głowy ciągłość leczenia...
Kompletujemy dokumentację na wizytę u innego lekarza.
A teraz dobre wieści.
Rozmawiałam dziś z Panem i Panią - otóż Denek jest rewelacyjnym psem domowym. Bardzo posłuszny, karny, szybciutko uczy się i wykonuje podstawowe komendy ( może kiedyś je znał?).
Bez problemu przeszedł próbę zostawania samotnie w mieszkaniu - śladów brak!
Poza tym, jest piękny, uroczy, przytulaśny, melduje się w pościeli, polubił żółtko, kocha twaróg....Ekstra:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malibo57']Denek - bo tak się "spieszcza" Denver w nowym domu - kuleje:(
Państwo byli na kontroli w piątek po adopcji, tak, jak zalecono. Niestety, wet uznał, że nie potrzeba kontynuacji leczenia, wystarczy obserwacja, ale rtg kontrolnego nie zrobił. I tak mamy z głowy ciągłość leczenia...
Kompletujemy dokumentację na wizytę u innego lekarza.
A teraz dobre wieści.
Rozmawiałam dziś z Panem i Panią - otóż Denek jest rewelacyjnym psem domowym. Bardzo posłuszny, karny, szybciutko uczy się i wykonuje podstawowe komendy ( może kiedyś je znał?).
Bez problemu przeszedł próbę zostawania samotnie w mieszkaniu - śladów brak!
Poza tym, jest piękny, uroczy, przytulaśny, melduje się w pościeli, polubił żółtko, kocha twaróg....Ekstra:)[/QUOTE]

skupiłam się tym razem na tych dobrych wieściach :)
:iloveyou:
wszystkiego najlepszego Denverku

skoro mi uciekłeś z podpisu do domku, to teraz inny psiak musi tam zamieszkać
Malibo, przyszło do Was "coś nowego"?..a lece na zbiorczy...

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Pozdrowienia od Denka i jego Kochanych Państwa:)
Denkowe kłopoty z łapą wynikają z problemów kręgosłupowych, żadna poprzednia diagnoza się nie potwierdziła. Denek jest pod bardzo dobrą opieka weterynaryjna i ma się coraz lepiej.
Poza tym nie sprawia absolutnie żadnych kłopotów.
Z panem Jurkiem przegadaliśmy o Denku krótką godzinkę;-)

[IMG]http://img507.imageshack.us/img507/9938/pa100003.jpg[/IMG]

Na tym zdjęciu Denek jest "w kinie" - obserwuje harcującą na drzewie wiewiórkę - to jego ulubiona rozrywka. Spędza przy tym drzewie dużo czasu, przypatrując się rudzielcowi:) Nie skacze na drzewo, nie ujada - patrzy:) To bardzo kulturalny pies.

[IMG]http://img832.imageshack.us/img832/8021/p6160094.jpg[/IMG]

[IMG]http://img809.imageshack.us/img809/644/p4260054.jpg[/IMG]

[IMG]http://img805.imageshack.us/img805/4076/p1170032.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Małgoś czy psiak na pierwszym zdjęciu to Denver ? :roll:
Jakiś mi się taki inny wydaje, inny pysk i kolory :roll:
I ta łopatka taka jaśniejsza a on ma czarne...może to poprzedni psiak państwa niechcący im się wysłał.
No a fotka Denka na łóżeczku z zabaweczką, hmm...cóż dużo mówić :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Wczoraj dzwonił do mnie Pan Jerzy :)
Denverek ma coś z ogonkiem, jest na antybiotyku, po lekach go boli mniej :shake:
Wyciągał się na dywaniku i rozjechały mu się łapki, nagle skowyt i pobiegł do Pańci na skargę, biadaczek.
Słyszałam jak molestuje zabawkę kaczkę :evil_lol: kwakała jak oszalała :evil_lol:
Pan Jerzy mówił, że Denver się rozrósł, bo kupili mu największe posłanie jakie można ale i tak z niego wystaje :cool3:
Wysłuchałam także opowieści o kinie i wiewiórce :)
Mogłabym rozmawiać godziniami o Denverku z jego rodzinką :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...