kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Marycha35']Kubulcu kochany jak się żyje???:)[/QUOTE] I ja zapytam cichutko;)
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 Pani Elżbieta była w klinice, m.in. u Kubusia, ale na razie jest jeszcze w podróży. Jak wróci do domu to zgra zdjęcia i prześle najnowsze informacje
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Selenga']Pani Elżbieta była w klinice, m.in. u Kubusia, ale na razie jest jeszcze w podróży. Jak wróci do domu to zgra zdjęcia i prześle najnowsze informacje[/QUOTE] Ale jak to u Kubusia w klinice?:o To znaczy, ze Kubuś nie jest w swoim domku jednak?:(
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 [quote name='kazik132']Ale jak to u Kubusia w klinice?:o To znaczy, ze Kubuś nie jest w swoim domku jednak?:([/QUOTE] kazik, przecież wyraźnie było napisane, że Kuba na razie jest WOŻONY do nowego domu żeby się przyzwyczajał, a na stałe jest w klinice na razie nie wiem czy mógł już jechać na stałe do domu bo decyzja należy do lekarzy poczekaj jeszcze trochę, jak p.Elżbieta wróci z podróży to będą konkretne informacje
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Selenga']kazik, przecież wyraźnie było napisane, że Kuba na razie jest WOŻONY do nowego domu żeby się przyzwyczajał, a na stałe jest w klinice na razie nie wiem czy mógł już jechać na stałe do domu bo decyzja należy do lekarzy poczekaj jeszcze trochę, jak p.Elżbieta wróci z podróży to będą konkretne informacje[/QUOTE]No czekam, czekam i pamietam, co było pisane. Jednak to było kilka tygodni temu pisane i mowa była własnie o kilku tygodniach przyzwyczajania. Bylam pewna, że Kubuś już w nowym domku.
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 [quote name='kazik132']No czekam, czekam i pamietam, co było pisane. Jednak to było kilka tygodni temu pisane i mowa była własnie o kilku tygodniach przyzwyczajania. Bylam pewna, że Kubuś już w nowym domku.[/QUOTE] To było 13 czerwca napisane, więc ZALEDWIE 22 dni temu ja wiem, że w naszym wieku czas szybciej biegnie, ale bez przesady, nie aż tak szybko
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Selenga']To było 13 czerwca napisane, więc ZALEDWIE 22 dni temu ja wiem, że w naszym wieku czas szybciej biegnie, ale bez przesady, nie aż tak szybko[/QUOTE]Szybko?:o Hehe..22 dni, to ponad 3 tygodnie.Czyli własnie obiecane "kilka";) Nigdy nie słyszałam, aby tak długo wozić psiaka na przyzwyczajanie, ale może ja malo wiem i mało ślyszałam, nie upieram się. Tak, czy siak, jestem w szoku, bo naparwdę byłam przekonana, że Kubus juz w domku, albo , że domek odrzucony. Czekamy więc na obiecane konkretne informacje od Pani Eluni po powrocie z podrózy:)
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 Kazik, pani Elżbieta mieszka w POZNANIU Kuba jest leczony w klinice we WROCŁAWIU Na prawdę uważasz, że to p. Elżbieta jeździ z Kubą do nowego domu żeby go przyzwyczajać? To LEKARZE decydują kiedy pies może na stałe zostać w domu i nie musi wracać do kliniki. Chcesz kwestionować decyzje lekarzy?
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Selenga']Kazik, pani Elżbieta mieszka w POZNANIU Kuba jest leczony w klinice we WROCŁAWIU Na prawdę uważasz, że to p. Elżbieta jeździ z Kubą do nowego domu żeby go przyzwyczajać? To LEKARZE decydują kiedy pies może na stałe zostać w domu i nie musi wracać do kliniki. Chcesz kwestionować decyzje lekarzy?[/QUOTE]Ale o co Ci chodzi Selengo? Pisze spokojnie, grzecznie, nie bulwersuje sie ani nie krzyczę. Napisałam swoje zdanie ale nie było to napisane z pretensjami.Gdzie ja napisałam, ze cos kwiestionuję?:o Niczego nie chcę kwestionować ani nic nie myslę (kto jeździ z psem na "przyzwyczajanie"), z tej prostej przyczyny, że zadne konkretne informacje dotyczące tego tematu nie zostały nam przedstawione. Moge więc sobie tylko wszystko wyobrażac. I włąsnie napisałam, co sobie wyobraziłam. A wyobraziłam sobie, ze skoro "przywyczajanie" miało trwac kilka tygodni(nie wiem przez kogo i w jaki sposób i z kim i nad tym sie nie zastanawiałam), to tych kilka tygodni już minęlo. I własnie dlatego wyobraziłam też sobie, że Kubuś już jest w swoim domku lub, że domek został odrzucony po takim długim czasie "przyzwyczajania". Ale niczego nie kwestionuje, jedynie sie dziwię,że to tak długo trwa, ale to mi chyba wolno? Na pewno tez nie wyobrażałam sobie, że to Pani Elunia jeździ z Kubusiem, bo akurat odległości są mi znane (napisane juz gdzies było, że się przeprowadziła, a ja staram się czytac uważnie, chyba, że mi cos umknie). Teraz więc czekam spokojnie i odnosze wrażenie, że każde pytanie i zdanie wyrażone tutaj odnośnie Kubusia jest traktowane jako atak i napaśc na..?? Sama nie wiem na co i na kogo. Napisałaś sama Selengo, ze Pani Elunia po powrocie z podróży poda nam konkretne informacje, więc czekam spokojnie, czy to jest dziwne? Przeciez nigdy nie ukrywałam, ze każda informacja o Kubusiu jest dla mnie cenna i na każdą czekam.
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 Wszyscy czekamy na informacje, zwłaszcza, że p.Elżbieta podała do wiadomości, że Kuba jest szykowany do przeprowadzki. Ale skoro Kuba jest pod na prawdę bardzo dobra i troskliwą opieką LEKARZY i jednocześnie wiadomo, że przeprowadzka tak medialnego psa to byłoby wydarzenie, to skoro NIE MA informacji, że ta przeprowadzka już nastąpiła na stałe, to mnie wydaje się logiczne, że LEKARZE jeszcze takiej decyzji nie podjęli i trzeba spokojnie czekać. To co nam się wydaje nie ma żadnego znaczenia - to LEKARZE decydują. Dlatego się wkurzam kiedy pojawiają się posty wyrażające zdziwienie, że Kuba jeszcze w klinice. Gdyby Kuba był w pełni zdrowym psem trzymanym z niewiadomego powodu w DT albo w hotelu, to pewnie bym się tak samo niecierpliwiła jak Ty. Ale Kuba jest cały czas pod opieka LEKARZY i nie mam podstaw podejrzewać, że lekarze, którzy uratowali mu życie nie wiedzą co robią trzymając go dalej w klinice.
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Nie, nie. Selengo, ja odnosze wrażenie, że wkurza Cię tu wszystko i wszyscy, którzy pytaja o Kubusia albo cokolwiek o nim piszą. Informacja, jaka była ostatnio podawana, to taka, że domek jest sprawdzany i sparwdzane jest, czy Kubus do domku się "przyjmie". Nic nie było na temat tego,że stan zdrowia jeszcze nie pozwala na ewentualne zamieszkanie. Dlatego okres oczekiwania był dla mnie czasem, w którym Kubuś ewentualnie się do nowego domku przyzwyczajał i w którym domek jest sparwdzany, czy podoła. Takie info pozwalało więc wierzyć(przynajmniej mnie), że to juz jest kwestia naparwde kilku tygodni i, że domek albo sie sprawdzi, albo nie. Nie przypuszczałam więc nawet i do głowy mi nie przyszło, że czas odjazdu do domku jest odwlekany ze względu na ewentualne zalecenia, czy sprzeciwy lekarzy, którzy być moze uważaja, że Kubus do domku sie jeszcze nie nadaje. Jesli więc tak jest, jak napisałaś, to fajnie byłoby o tym wiedzieć. Bardzo byłabym więc wdzieczna, gdyby pojawiły się informacje o faktycznym, obecnym stanie zdrowia Kubusia (bo były sprzeczne-np. raz ze kilkanascie operacji go czeka, innym razem, że nie). Chciałabym tez wiedzieć, czy Kubuś w obecnym stanie zdrowia, moze opuścic klinike, czy jeszcze zmiana miejsca zamieszkanie nie jest wskazana i dlaczego nie. Na tym watku albo coś wycisniemy od Ciebie, albo ktoś nam rzuci info z FB, albo musimy sie domyslać. Dlatego skutem jest jak widze marny i marne nasze domysły. Proszę więc o konkrety. Pani Elunia wróciła już chyba do domku, więc mam nadzieję, że takie informacje pojawia się do końca tygodnia. Wtedy nie bedę gdybac i nie będe się dziwiła, bo swoje myślenie oprę o fakty a nie o domysły, bo nie po to tu jestem, aby kogokolwiek denerwować.
Selenga Posted July 5, 2011 Author Posted July 5, 2011 Informacje brzmiały dokładnie tak: [quote][URL="http://www.facebook.com/pages/Fundacja-Mrunio/160153134034113"]Fundacja Mrunio[/URL] Już w zasadzie [B]jest tam wożony[/B], żeby powoli się przyzwyczajać.[/quote]wpis z 12.06 - wożony a nie zawieziony [quote] [URL="http://www.facebook.com/pages/Fundacja-Mrunio/160153134034113"]Fundacja Mrunio[/URL] Pani Anito Kubuś miał wiele operacji: przez pierwsze 2 miesiące głębokie czyszczenie ran, ostrzykiwanie plazmą i nakładanie geli i lekarstw pod narkozą - tego typu operacji miał pewnie blisko 30. Do tego rozłożyły się w czasie te ortopedycz...ne (chyba z 5 albo 6); ścisła dieta i ciągłe badania konieczne do dokładnego śledzenia pracy nerek i układu pokarmowego no i czy nie ma anemii .... itp. Mieliśmy do wyboru albo go zostawić w klinice albo go ciągle dowozić z nowego domu a nowy dom przecież mógłby być daleko od kliniki. Akurat nie było żadnej perspektywy na dom we Wrocławiu. Trzebaby więc zmienić mu weta a to byłoby niewskazane. Tak czy inaczej ciągłe wożenie Kubusia do kliniki na operacje i zabiegi łączyłoby się też ze stressem dla niego a on potrzebował spokoju. [B]Wybraliśmy więc opcję pobytu w klinice do czasu całkowitego wyleczenia - jako mniejsze zło. [/B][/quote]wpis z 12.06 - wyraźnie napisane, jak długo Kuba ma zostać w klinice i dlaczego - do CAŁKOWITEGO wyleczenia, a o tym czy pies jest CAŁKOWICIE wyleczony chyba decydują lekarze, mnie sie przynajmniej tak wydaje. [quote][I]Kubuś już [B]odwiedza[/B] swój dom aby się przyzwyczaić. [/I][/quote]wpis z 17.06 - wyraźnie jest napisane, że nie jest tam na stałe. NIGDZIE nie było informacji, że domek jest sprawdzany czy że Kuba już się przeprowadził i że jest w nowym domu na stałe. To chyba wskazuje na to, że lekarze jeszcze na to nie wyrazili zgody. Dlaczego? Nie wiem i dopóki p. Elżbieta nie wróci z podróży, wiedzieć nie będę. Na jak długo p. Elzbieta wyjechała - nie wiem, są wakacje i ma prawo być w poza domem dłużej niż weekend.
kazik132 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 [quote name='Selenga']Pani Elżbieta była w klinice, m.in. u Kubusia, ale na razie jest jeszcze w podróży. Jak wróci do domu to zgra zdjęcia i prześle najnowsze informacje[/QUOTE] AAAAAA...to ja widocznie jakaś głupia jestem! Wszystko rozumiem na opak i zbyt chyba optymistycznie. Dwie informacje o tym, że Kubus jest wożony, aby sie przyzwyczaić, potraktowałam, jak przyzwyczajanie do nowego domku. A skoro tak, to byłam też pewna, że skoro Kubuś jest w takiej formie, która pozwala mu na podróze i przyzwyczajanie, to również i w takiej, która pozwala mu na zamieszkanie w domku. Dla mnie to było logiczne. A, że nie było nigdzie napisane? No cóż? Juz się przyzwyczaiłam, że tu to raczej ogólnie mało jest pisane. Odebrałam to więc zupełnie inaczej i pojęcia nie miałam,że sie mylę. Gdyby może było nam dokładnie pisane, że Kubuś jest jeszcze w złym stanie ale chcemy sprawdzic, jakby ewentualnie w przyszłości reagował na domek...może wówczas moje oczekiwania były inne. Ale ja jak widać mało domyślna jestem, bo dla mnie liczą sie konkrety i fakty. Jak mało przejrzyste i niekonkretne, to wyobraźnia zaczyna pracować;)Wyobrażam więc sobie to, czego pragnę, ale to chyba naturalne? Niestety tą ostatnia wiadomośc, podana przez Ciebie Selengo, też zrozumiałam inaczej,mianowicie, że Pani Elunia była w klinice i , ze wraca do domku i jak wróci (z Wrocławia do Poznania), to wszystko nam dokładnie opisze. Nie miałam pojęcia, że wyjechała na wakacje i podróż jest długa. No dobra, w takim razie czekamy na powrót Pani Eluni z podróży wakacyjnej i rzetelne informacje o faktycznym stanie zdrowia Kubusia.
Selenga Posted July 6, 2011 Author Posted July 6, 2011 Dla mnie to zrozumiałe, że wyciąga się takie wnioski jakie by się chciało żeby była rzeczywistość, ale niestety rzeczywistość skrzeczy na przekór naszym życzeniom. Ja zrozumiałam, że gdyby Kuba nie musiał jeszcze być poddawany jakimś zabiegom, to zostałby w nowym domu na stałe, a ponieważ lekarze jeszcze uważają, że powinien być dalej leczony, więc wraca do kliniki a do nowego domu jeździ tylko w odwiedziny żeby złagodzić przyszły szok. Co do podróży p.Elżbiety, to ja też myślałam, że wyjechała do kliniki tylko, ale ponieważ nie odzywa się na FB i nie odpowiada na maila, to wygląda na to, że nie była to taka krótka podróż. Jakby nie było, każdy ma prawo do odpoczynku zwłaszcza w sezonie urlopowym.
kazik132 Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 [quote name='Selenga']Dla mnie to zrozumiałe, że wyciąga się takie wnioski jakie by się chciało żeby była rzeczywistość, ale niestety rzeczywistość skrzeczy na przekór naszym życzeniom. Ja zrozumiałam, że gdyby Kuba nie musiał jeszcze być poddawany jakimś zabiegom, to zostałby w nowym domu na stałe, a ponieważ lekarze jeszcze uważają, że powinien być dalej leczony, więc wraca do kliniki a do nowego domu jeździ tylko w odwiedziny żeby złagodzić przyszły szok. Co do podróży p.Elżbiety, to ja też myślałam, że wyjechała do kliniki tylko, ale ponieważ nie odzywa się na FB i nie odpowiada na maila, to wygląda na to, że nie była to taka krótka podróż. Jakby nie było, każdy ma prawo do odpoczynku zwłaszcza w sezonie urlopowym.[/QUOTE]Ja zrozumiałam inaczej więc z tego wniosek, że nie tu każdy myśli logicznie. Być może inni są mądrzejsi i zrozumieli jak Ty Selengo, tego nie wiem. Dlatego też własnie usilnie i nieustajaco proszę o konkrety i fakty, nie bedę musiała snuć domysłów i robić sobie złudnych i głupich nadziei i nie bede się potem dziwiła niczemu. Pewnie Selengo, że każdy ma prawo do wypoczynku,to normalne. Ale jak widzisz, Ty też zrozumiałaś inaczej wieści dotyczące podrózy P. Eluni, więc widzisz, jak łatwo się pomylić, kiedy nie ma jasności i przejrzystosci. U mnie jest albo czarne, albo białe, bo te barwy są klarowne...jak robi sie szaro, to juz kicha;) Szarości bowiem jest wiele odcieni;)
Topi Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 Sledzę ten wątek i mimo, że jestem starą babą to jednak jest jeszcze wiele rzeczy które mnie zaskakują. Po pierwsze: kazik132 - podziwiam Cię. Jesteś mistrzem politykowania. Ja przestałam tu pisać bo jestem zwolennikiem nazywania rzeczy "wprost" a takie wpisy są tu uznawane za "mieszanie na wątku". Po drugie: Selenga - jesteś mistrzem pisania na temat o którym nie wiele wiesz. Po trzecie: ten domek do którego PODOBNO wożony jest Kubuś NIE NADAJE SIĘ dla niego dlatego, że: (piszę na podstawie podawanych tu informacji) - nie ma możliwości dowożenia Kubusia do kliniki na konsultacje (odległość, finanse) - nie ma możliwości opieki nad schorowanym psem bo gdyby nie to, to nie wyobrażam sobie sytuacji żeby psiakowi lepiej było w klinice niż w docelowym domu wśród kochających ludzi.
Selenga Posted July 6, 2011 Author Posted July 6, 2011 Topi, masz rację - niewiele wiem na temat aktualnego stanu Kuby, dokładnie tyle ile uda mi się dowiedzieć z FB lub od p.Elżbiety. Na częstotliwość i zakres informacji przekazywanych przez nią, nie mam żadnego wpływu. I wiadomo to od bardzo dawna. Nie pojadę do Wrocławia z Warszawy żeby zobaczyć jak się Kuba miewa, a osobom postronnym klinika informacji na temat psa nie udziela. Proponowałam współpracę dogomaniackich wolontariuszy ale klinika ma własnych, sprawdzonych wolontariuszy i studentów weterynarii, wiec uznali że dogomaniacka pomoc jest im niepotrzebna. To też wiadomo od dawna. Na podstawie skąpych informacji mogę wyciągać jakieś wnioski i staram się żeby nie były pochopne. Może dlatego nie przyszłoby mi do głowy oceniać potencjalnego domu Kuby, bo skoro nic o nim nie wiem, podobnie jak o tym jakie działania podejmuje klinika żeby Kuba mógł bezpiecznie opuścić klinikę, to nie mam żadnych podstaw do tej oceny. Ale głęboko wierzę w to, że Kuba jest w fachowych rękach i wszystkie działania są podejmowane dla jego dobra i tak żeby mu zapewnić bezpieczną, szczęśliwą przyszłość. Inaczej musiałabym chyba przyjąć, że wyleczyli go dyletanci, a teraz za wszelką cenę chcą go byle gdzie upchnąć... Nic mnie do takich wniosków nie upoważnia. Ja również jestem starą babą i życie mnie nauczyło, że osądzanie ludzi i wyciąganie wniosków bez niezbędnej wiedzy, nie jest dobrym pomysłem. Nie mówiąc już o tym, ze to może zadziałać w drugą stronę też.
Marycha35 Posted July 7, 2011 Posted July 7, 2011 Kazik zbanowana? Selengo ja spokojnie poczekam na info o Kubulku i najważniejsze, żeby zdrowiał:):):)
Selenga Posted July 7, 2011 Author Posted July 7, 2011 [quote name='Marycha35']Kazik zbanowana?[/QUOTE] ????? mam nadzieję, że to nie za ten wątek... [quote]Selengo ja spokojnie poczekam na info o Kubulku i najważniejsze, żeby zdrowiał:):):)[/quote]P.Elżbieta jest w trakcie przeprowadzki, na dodatek dość skomplikowanej. Na razie nie ma netu, tylko z doskoku i nie w domu. Wiem tylko, ze Kuba ciągle jeszcze w klinice, ale już niedługo. No i będą aktualne zdjęcia z odwiedzin w weekend - jak p.Elżbiecie uda się gdzieś dorwać na tyle sprawny net żeby je wysłać.
Marycha35 Posted July 7, 2011 Posted July 7, 2011 Oczywiście ucieszyłyby nas fotki i relacja, ale jeśli Kubulka w klinice to ma profesjonalną opiekę i jest bezpieczny. :) Poczekajmy jeszcze momento, oby wieści były pycha:)
Marycha35 Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 Ludkowie proszę looknijcie tu: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/209840-Struszek-RETRO_chore-stawy_ma-szanse-na-hotel_brakuje-250-zl-deklar.POMOZ-MU%21/page5"]http://www.dogomania.pl/threads/2098...OMOZ-MU!/page5[/URL] Bidulec staruszek w potrzebie, z szansą na nowe, lepsze życie:smile:
Kerian Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Kochani, przepraszam, że spamuję wątek Kubusia - sprawa z wczoraj, prawdziwa masakra :( Biedactwo przeżyło, jakimś cudem. [url]http://www.dogomania.pl/threads/211062-Czy-to-si%C4%99-kiedy%C5%9B-sko%C5%84czy-Pies-potraktowany-siekier%C4%85-i-szpadlem...-Boles%C5%82awiec?p=17244753#post17244753[/url]
Topi Posted July 15, 2011 Posted July 15, 2011 [quote name='ANETTTA']a zdjęc jak nie było tak nie ma[/QUOTE] Nie ma bo Pani Elżbieta z Poznania do Wrocławia idzie pieszo. Jak dojdzie będą zdjęcia.
Recommended Posts