Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Czy wiadomo kiedy Kuba będzie gotowy do opuszczenia kliniki?I dokąd wtedy pójdzie?[/QUOTE]
16 kwietnia jeszcze nie było wiadomo jak długo zostanie w klinice, bo jeszcze były problemy z łokciem po operacji. Postaram się dowiedzieć czy coś się już wyjaśniło.

Posted

[quote name='Selenga']16 kwietnia jeszcze nie było wiadomo jak długo zostanie w klinice, bo jeszcze były problemy z łokciem po operacji. Postaram się dowiedzieć czy coś się już wyjaśniło.[/QUOTE]
Żeby nie okazało się,że pies jest na ciele zdrowy,tylko mu psychika szwankuje.Co KOCHAJĄCY DOM,TO KOCHAJĄCY DOM.
Niech to będzie pies, a nie Frankensteinhund.

Posted

[quote name='Selenga']16 kwietnia jeszcze nie było wiadomo jak długo zostanie w klinice, bo jeszcze były problemy z łokciem po operacji. Postaram się dowiedzieć czy coś się już wyjaśniło.[/QUOTE]
Trochę czasu już rzeczywiście minęło od 16 kwietnia, więc moze coś już bedzie wiadomo:) To czekamy cierpliwie! Dzięki Selengo, że będziesz próbowała się wywiedzieć jakichs konkretów!

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Żeby nie okazało się,że pies jest na ciele zdrowy,tylko mu psychika szwankuje.Co KOCHAJĄCY DOM,TO KOCHAJĄCY DOM.
Niech to będzie pies, a nie Frankensteinhund.[/QUOTE]
On nie wygląda na psa z psychiką trachniętą z powodu pobytu w tej klinice!!!! A na ciele to też nie jest jeszcze zdrowy. Fela, co Ty????:)

Posted

Burmistrz tej wsi to też niereformowalny gnojek;( jak się dziewczyny pytają się czy jakoś wpłynie na dziada, bo gnębi kolejne psy po dramacie z Kubą to jak buc nadęty odpowiada "co was pies obchodzi zajmijcie się czym innym", to ma być burmistrz ??? takie rzeczy się dzieją pod jego nadzorem a on nie reaguje....

Posted

[quote name='masuimi33']Burmistrz tej wsi to też niereformowalny gnojek;( jak się dziewczyny pytają się czy jakoś wpłynie na dziada, bo gnębi kolejne psy po dramacie z Kubą to jak buc nadęty odpowiada "co was pies obchodzi zajmijcie się czym innym", to ma być burmistrz ??? takie rzeczy się dzieją pod jego nadzorem a on nie reaguje....[/QUOTE]
Może warto sprawdzić w jakich warunkach żyje pies burmistrza? :mad:
Jak znam życie to "zgodnie z wielowiekową tradycją"...

Posted

[quote name='masuimi33']Burmistrz tej wsi to też niereformowalny gnojek;( jak się dziewczyny pytają się czy jakoś wpłynie na dziada, bo gnębi kolejne psy po dramacie z Kubą to jak buc nadęty odpowiada "co was pies obchodzi zajmijcie się czym innym", to ma być burmistrz ??? takie rzeczy się dzieją pod jego nadzorem a on nie reaguje....[/QUOTE]

Jak na wsi, to sołtys... jeszcze gorzej :(

Posted

[quote name='masuimi33']Burmistrz tej wsi to też niereformowalny gnojek;( jak się dziewczyny pytają się czy jakoś wpłynie na dziada, bo gnębi kolejne psy po dramacie z Kubą to jak buc nadęty odpowiada "co was pies obchodzi zajmijcie się czym innym", to ma być burmistrz ??? takie rzeczy się dzieją pod jego nadzorem a on nie reaguje....[/QUOTE]
A komu ten burmistrz,czy też wójt tak odpowiedział?Kto tam był i skąd to wiadomo?To niewiarygodne!!!
To oburzające,ale nie upoważnia cię masuimi, abyś używała tak chamskich i wulgarnych słów na wątku Kuby,chyba się zgadza ze mną reszta osób tu wpadających?

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Co u Kuby?;););)[/QUOTE]
Jakem z moczar, to i cichutko podpinam się pod pytanko;)
[quote name='ANETTTA']Do burmistrza trzeba wysłac oficjalne pismo na które to o musi odpwoiedzieć !!!![/QUOTE]Przynajmniej powinien! Ale może już ktoś próbował wystartować z takim pismem?

Posted

[quote name='ANETTTA']Do burmistrza trzeba wysłac oficjalne pismo na które to o musi odpwoiedzieć !!!![/QUOTE]
Oficjalne pismo wysłać można, choćby po to żeby mieć na piśmie oficjalne stanowisko lokalnej władzy, tylko co z tego? Odpowiedź jest jedna - urząd nie ma żadnych możliwości prawnych do ingerowania w tego typu prywatne sprawy obywatela.
Przecież nawet na dogomanii można znaleźć takie wątki, gdzie organizacje nie mogły odebrać psa, bo wterynarz nie stwierdził rażacych zaniedbań i wójt czy burmistrz nie miał podstaw do wydania decyzji o odebraniu zwierzaka. Kojec ma? Ma. Budę ma? Ma. Jeść dostaje? Pewnie dostaje - inna sprawa co dostaje, ale na to że będzie dostawał dobrą karmę to nie ma co liczyć, tylko że tego żaden wiejski wet nie zakwalifikuje jako niezapewnienie dobrostanu. W tej sytuacji nie ma żadnych podstaw formalnych do czepiania się wójta czy burmistrza. A już na pewno nie ma takich mozliwości fundacja, która MUSI działać w oparciu o prawo. I dopóki będzie takie prawo jakie jest, nic takim dupkom się nie zrobi.
Nie wyciągnijcie przypadkiem wniosku, że bronię tego właściciela i wójta czy burmistrza. Też z największą przyjemnością i jednego i drugiego bym uwiązała na łańcuchu w tym kojcu i potrzymała bez porządnego jedzenia i bez picia tak chociaż z tydzień. Ale czym innym jest nasze chcenie a czym innym realia prawne.

Posted

[quote name='Selenga']Oficjalne pismo wysłać można, choćby po to żeby mieć na piśmie oficjalne stanowisko lokalnej władzy, tylko co z tego? Odpowiedź jest jedna - urząd nie ma żadnych możliwości prawnych do ingerowania w tego typu prywatne sprawy obywatela.
Przecież nawet na dogomanii można znaleźć takie wątki, gdzie organizacje nie mogły odebrać psa, bo wterynarz nie stwierdził rażacych zaniedbań i wójt czy burmistrz nie miał podstaw do wydania decyzji o odebraniu zwierzaka. Kojec ma? Ma. Budę ma? Ma. Jeść dostaje? Pewnie dostaje - inna sprawa co dostaje, ale na to że będzie dostawał dobrą karmę to nie ma co liczyć, tylko że tego żaden wiejski wet nie zakwalifikuje jako niezapewnienie dobrostanu. W tej sytuacji nie ma żadnych podstaw formalnych do czepiania się wójta czy burmistrza. A już na pewno nie ma takich mozliwości fundacja, która MUSI działać w oparciu o prawo. I dopóki będzie takie prawo jakie jest, nic takim dupkom się nie zrobi.
Nie wyciągnijcie przypadkiem wniosku, że bronię tego właściciela i wójta czy burmistrza. Też z największą przyjemnością i jednego i drugiego bym uwiązała na łańcuchu w tym kojcu i potrzymała bez porządnego jedzenia i bez picia tak chociaż z tydzień. Ale czym innym jest nasze chcenie a czym innym realia prawne.[/QUOTE]Fakt, odpowiedź nic w zasadzie nie zmieni. Dlatego tym bardziej czekamy na zmianę w prawie. Chociaż i to pewnie zmieni nie tak wiele, jakbyśmy chcieli. Nigdy nie pojmę! Mieć psa? No tak. Ale po co komu pies w polu, sporą odległość od chałupy, zamkniętego w kojcu? Co za facet? To chyba naprawdę jakieś "zboczenie":(

Posted

Jest jeszcze taka możliwość - skarga do wyższej instancji. To się tak ładnie nazywa "skarga na bezczynność" ;-) Tylko trzeba dokładnie ustalić, kto komu podlega. Gdyby poskarżyć się na powiatowego lekarza weterynarii, to wojewódzkiemu, jeśli na wojewódzkiego, to głównemu. Co do wójta gminy (to chyba o wójta chodzi?), to nie wiem, do kogo uderzyć, może do starosty powiatu? Są przepisy, które regulują postępowanie ze skargami, urzędy powinny to mieć też określone w swojej tzw. polityce jakości. I taki urząd ma obowiązek zapoznać się ze sprawą i udzielić odpowiedzi w ciągu miesiąca (lub dwóch, jeśli sprawa jest szczególnie skomplikowana).

Posted

co się z psem dzieje ? jakoś znowu nie ma informacji ?! taktyczna spychologia, czy jakieś komplikacje ? ktoś zadał dobre pytanie - co z psychą i gdzie ten pies trafi .Dalsza egzystencja tego zwierzaka będzie niebywale kosztowna dla przyszłego właściciela. Mam nadzieje ze sie dowie o tym przed adopcja (o ile do niej dojdzie).

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...