Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kazik132,
"kop się z Nimi" bo ja wyjeżdżam
z [B]KRÓLEWSKIEGO KRAKOWA[/B] na dwa dni.

Twoja metoda na nich lepsza.
Pozdrawiam Cię.

Posted

Sprawa Kubusia moim zdaniem, powinna mieć również medialny finał.Ciekawa jestem czy fundacja informuje,te osoby znane, które były zaangażowane w zbiórkę pieniędzy dla Kuby o postępach jego leczenia, czy też je traktuje tak,jak tych "zwykłych darczyńców"?Czyli nas tutaj!

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Sprawa Kubusia moim zdaniem, powinna mieć również medialny finał.Ciekawa jestem czy fundacja informuje,te osoby znane, które były zaangażowane w zbiórkę pieniędzy dla Kuby o postępach jego leczenia, czy też je traktuje tak,jak tych "zwykłych darczyńców"?Czyli nas tutaj![/QUOTE]

Masz tu wyjaśnienie, które dostałam dosłownie przed chwilą.

[I]"Sprawa jest prosta. Kubuś jest praktycznie adoptowany ale jeszcze procedury adopcyjne nie są zakończone. Miałam o tym napisać dopiero jak skończę podsumowanie historii Kubusia"[/I]

Posted

[quote name='UBOCZE']Tak myślę, Selengo, może warto już zmienić tytuł wątku?;)[/QUOTE]

Też myślę, że można zmienić tytuł wątku na:

[B]"Kuba ADOPTOWANY [/B]
[B]ale jeszcze nie całkiem"[/B]

[B]********************************[/B]
Kazik132,
odezwij się bo ja już naprawdę muszę jechać.

Posted

[quote name='Topi']Też myślę, że można zmienić tytuł wątku na:

[B]"Kuba ADOPTOWANY [/B]
[B]ale jeszcze nie całkiem"[/B]

[B]********************************[/B]
Kazik132,
odezwij się bo ja już naprawdę muszę jechać.[/QUOTE]Kurcze, napisalam dlugaśny post w odpowiedzi, ale mi net wysiadł. Jestem Topi i kłaniam się nisko w Twoją stronę, bo odwaliłaś kawał dobrej roboty. Zaraz będzie reszta.

Posted

[quote name='irenaka']Byłam pełna entuzjazmu, bo nie ma nic wspanialszego niż DS dla tak skrzywdzonego psa jak Kuba, ale już pisząc ten post przeczytałam post Topi.
Niesmak mam teraz totalny.[/QUOTE]To tak jak ja Irenaka.
Dziwię się tylko, że pani prezes znalazla czas na pisanie z Topi dlugich maili a na napisanie wyczerpującego maila na temat Kubusia i przeslanie zdjęć dla Selengi, czasu nie znalazła do dziś.
W tych wywodach, ktore zamieścilaś Topi jest mnóstwo zdan, nawet na temat poczynan i dzialnosci pani prezes, ale o Kubusiu jakoś nic ciekawego dopatrzyc się nie mogę, a przyznam, ze bym wolala czytac o nim. Pani Elunia zarzuca Tobie, ze się psem nie interesujesz ale sama o nim nic nie pisze.
Czekam teraz na informacje odnosnie daty fotografii zamieszczonych przez Ciebie i Selengę. Moze mi troche ulzy, bo po tych mailach tak naparwde tylko sie utwierdzilam w tym co myslalam.
Podziwiam Cię Topi, bo Tobie udalo się w zasadzie za jednym podejciem zalatwic to, czego Selnga od miesiecy nie moze uzyskac. Albo Ty Musisz byc bardzo przekonujaca albo Pani Elunia bardzo nie lubi Selengi;)
A jesli chodzi o rozmowy telef to tak jak pisalam, szkoda czasu.
Ja tez uwierzylam za pierwszym razem, nawet tu napisalam. Potem jednak okazalo się, że z wielu zdan pani prezes sie wycofala, jak np ze zdania o 120tys zl na koncie Kubusia.
Tak powiedziala mi wyraźnie i mam to nagrane. Potem sie z tego wycofała.
Niestety co do kasy, ten temat juz odpuszczam, bo tu prawdy nie dojdziesz, a kasa, rzecz nabyta. Dzis jest, jutro jej nie ma. Kubuś żyje reszta niech będzie milczeniem;)

[quote name='Selenga']
Oczywiście zaraz zacznie się tu wrzask i żądanie żeby podać informację komu Kuba został wyadoptowany, najlepiej z podaniem danych osobowych, kontaktów, warunków itp. No bo przeciez dogomania ma uprawnienia większe niż nawet NIK i WSZYSCY muszą się tu spowiadać, zwłaszcza jeśli otrzymali od pełnego poświęcenia darczyńcy dogomaniackiego odjęte sobie i dzieciom od ust 5, 10 czy 150 zł... Bo przecież WYŁĄCZNIE dogomaniacy wiedzą jaki dom jest odpowiedni dla każdego psa.[/QUOTE]A od kiedy to informacje na temat warunkow przebywania psa w nowym domu, są Selengo tajemnicą? Czy to tak wiele? Nie widzialam na tym forum takich watkow, gdzie podawano albo żadano danych osobowych domku, ale mejscowość albo okolica , jest zawsze i informacje nt warunkó również. Moze za malo watkow znam, to prawda.
Tyle chyba nam, jako darczyncom sie nalezy, a to mielismy juz obiecane przed wakacjami o ile dobrze pamietam. To wg Ciebie jest dziwne?

Posted

[quote name='Asior']a ja się nie zgodzę... [B]NIE[/B] dzięki fundacji Mrunio Kuba wygląda tak jak wygląda, tylko [B]dzięki PIENIĄDZOM od darczyńców[/B], którzy wpłacali ile mogli, żeby ratować Kubusia... Jakakolwiek fundacja, nawet taka z za przeproszeniem koziej wólki, jeśli dostała by 120 tys zł by tego dokonała...... No i oczywiście nie rozumiem czemu odbiera się większość zasług lekarzom, bo to TAK NAPRAWDE ONI sprawili, że Kuba wygląda tak jak wygląda... Lekarze, dzięki pieniądzom darczyńców, fundacja nie musiała wyłożyć ani grosika.... ;)[/QUOTE]
A jak myslisz funkcjonuja fundacje czy inne organizacje?Tylko moga funkcjonowac z roznej formy skladek ,zbiorek ulicznych ,puszek ustawionych w sklepach,bazarkow,spadkow o ile takowe sa,czy pieniedzy za adoptowane psy(ale nie u nas)Panstwo umywa rece i nie daje pieniadze.tak wiec Kochany Kubus byl ratowany przez wszystkich,a inicjatorem byla Fundacja Mrunio,bo gdyby nie wysilki tej organizacji i osob w niej skupionych piesek by umarl w cierpieniach.
A tak cieszmy sie ,ze pieskowi jest dobrze ,ze moze juz zanalzl swoj kocik do konca swego zycia.Oby tylko ten pseudopiekun nie wzial do tego spalonego kojca na lancuch nastepnegpo biedaka.Wlasciwie to koszty leczenia psa powinny byc nalozone na bylego opiekuna i winowajce co podpalil Kubusia.Powinnien nawet w ratach placic do konca swego zycia za cierpienie psa.
Fundacje to organizacje ,a nie osoby prywate musza sie zawsze rozliczyc ze swoich finasow przed adekwatnym urzedem.

Posted

[quote name='xxxx52']A jak myslisz funkcjonuja fundacje czy inne organizacje?Tylko moga funkcjonowac z roznej formy skladek ,zbiorek ulicznych ,puszek ustawionych w sklepach,bazarkow,spadkow o ile takowe sa,czy pieniedzy za adoptowane psy(ale nie u nas)Panstwo umywa rece i nie daje pieniadze.tak wiec Kochany Kubus byl ratowany przez wszystkich,a inicjatorem byla Fundacja Mrunio,bo gdyby nie wysilki tej organizacji i osob w niej skupionych piesek by umarl w cierpieniach.
A tak cieszmy sie ,ze pieskowi jest dobrze ,ze moze juz zanalzl swoj kocik do konca swego zycia.Oby tylko ten pseudopiekun nie wzial do tego spalonego kojca na lancuch nastepnegpo biedaka.Wlasciwie to koszty leczenia psa powinny byc nalozone na bylego opiekuna i winowajce co podpalil Kubusia.Powinnien nawet w ratach placic do konca swego zycia za cierpienie psa.
Fundacje to organizacje ,a nie osoby prywate musza sie zawsze rozliczyc ze swoich finasow przed adekwatnym urzedem.[/QUOTE]Tak, oczywicie, to prawda. Dlatego włąśnie nalezy się szacunek tym ludziom, dzięki którym Fundacja może istnieć i pomagać. Tu na wątku tego szacunku brak. Informacje są skąpe, wymuszone, zeby nie napisac wyciskane. Czeka się na nie miesiącami a ludzie którzy oczekują na informacje są niszczeni, obrażani i wyśmiewani nawet przez moderatorów.
Ludzie nie wpłacali pieniędzy dla Fundacji a dla Kubusia. Dobrze, jeśli KUbuś skorzystał, a potem udalo się przy tej okazji pomoc innym psiakom.
Ale kurcze, wypadaloby o tym napisac, ile Kubus zebrał, ile poszlo dla Kubusia, ile zostalo i na jakie psy poszlo.
Wypadaloby z szacynku dla ludzi, którzy ta kasę wpłacali i zbierali.Inne Fundacje tak robią,ale nie Mrunio. Nie ma musu, więc tego nie zrobią i już.
Brak czasu? Brak chęci? Brak szacunku?
Kij ma dwa końce.
Kasa się kiedyś kończy.
A swoją drogą ciekawa jestem co to za procedury adopcyjne, któe trwają dwa miesiące juz prawie?
Ja myslałam,że podpisujemy umowę adopcyjną i jest ok.
Może coś więcej o tych procedurach?Czego dotyczą i dlaczego tak się ciągna dlugo?

Posted

[quote name='Selenga']

Cytat z maila p.Elżbiety (otrzymanego do wiadomości):
"Co do umawiania się z panią doktor to myślę, że jest to całkiem logiczne. Przecież nie chciałaby trafić akurat w momencie kiedy będzie tam pełno pacjentów albo długa operacja bo wtedy nikt nie będzie mógł pokazać Pani Kubusia. Poza tym mówiłam Pani przez telefon, że [B]piesek już jest adoptowany i tylko czasem jest w klinice[/B]. Można więc go odwiedzić w czasie gdy jest w klinice ale dlatego rzecz jasna trzeba się umówić. "
Oczywiście zaraz zacznie się tu wrzask i żądanie żeby podać informację komu Kuba został wyadoptowany, najlepiej z podaniem danych osobowych, kontaktów, warunków itp. No bo przeciez dogomania ma uprawnienia większe niż nawet NIK i WSZYSCY muszą się tu spowiadać, zwłaszcza jeśli otrzymali od pełnego poświęcenia darczyńcy dogomaniackiego odjęte sobie i dzieciom od ust 5, 10 czy 150 zł... Bo przecież WYŁĄCZNIE dogomaniacy wiedzą jaki dom jest odpowiedni dla każdego psa.[/QUOTE]

[quote name='Topi']Masz tu wyjaśnienie, które dostałam dosłownie przed chwilą.

[I]"[B]Sprawa jest prosta. Kubuś jest praktycznie adoptowany ale jeszcze procedury adopcyjne nie są zakończone. [/B]Miałam o tym napisać dopiero jak skończę podsumowanie historii Kubusia"[/I][/QUOTE]

Dlaczego Fundacja wprowadza ludzi w błąd?


[quote name='xxxx52']A jak myslisz funkcjonuja fundacje czy inne organizacje?Tylko moga funkcjonowac z roznej formy skladek ,zbiorek ulicznych ,puszek ustawionych w sklepach,bazarkow,spadkow o ile takowe sa,czy pieniedzy za adoptowane psy(ale nie u nas)Panstwo umywa rece i nie daje pieniadze.tak wiec Kochany Kubus byl ratowany przez wszystkich,a inicjatorem byla Fundacja Mrunio,bo gdyby nie wysilki tej organizacji i osob w niej skupionych piesek by umarl w cierpieniach.
A tak cieszmy sie ,ze pieskowi jest dobrze ,ze moze juz zanalzl swoj kocik do konca swego zycia.Oby tylko ten pseudopiekun nie wzial do tego spalonego kojca na lancuch nastepnegpo biedaka.Wlasciwie to koszty leczenia psa powinny byc nalozone na bylego opiekuna i winowajce co podpalil Kubusia.Powinnien nawet w ratach placic do konca swego zycia za cierpienie psa.
Fundacje to organizacje ,a nie osoby prywate musza sie zawsze rozliczyc ze swoich finasow przed adekwatnym urzedem.[/QUOTE]

Fundacja Mrunio nie zrobiła nic innego ponad to, co ma zapewne w statucie, jak wiele innych fundacji i stowarzyszeń, które biorą na siebie ogromny ciężar ratowania psów. Różnica między nimi polega na tym, że przejrzystość działań i finansów jest dla jednych wzorcem zachowań, która powoduje, że dalsze ich działania są wspierane przez darczyńców, a dla innych, tak jak Fundacja Mrunio nie do przyjęcia.
Zamiast przejrzystości działań mamy natomiast blokadę informacji, na każdy z powyższych tematów i wprowadzanie w błąd ludzi na tym wątku przez samą szefową Fundacji , bo jak wynika z ostatnich postów, Kuba adoptowany jeszcze nie jest.

Posted

[quote name='Asior']błagam Selengo, ja wiem, ze nie przyjmujesz do wiadomości "naszych" argumentów, ale na boga nie wmawiaj mi że coś twierdzę, jeśli to nie jest prawdą?? Nigdzie nie napisałam, że fundacja ratowała kubę myśląc o "dorobieniu" się na nim, napisałam że w rzeczywistości to nie fundacji należą się brawa i ochy, tylko ludziom którzy pomogli i lekarzom.[/QUOTE]
Wybacz, ale nigdzie Ci niczego takiego nie zarzucałam :)
Napisałaś wyraźnie i po polsku:
"a ja się nie zgodzę... [B]NIE[/B] dzięki fundacji Mrunio Kuba wygląda tak jak wygląda, tylko [B]dzięki PIENIĄDZOM od darczyńców[/B], którzy wpłacali ile mogli, żeby ratować Kubusia..."
Wszystkie podkreślenia Twoje.
Pozwoliłam sobie zwrócić uwagę na to, że gdyby fundacja nie zdecydowała się na leczenie Kuby mimo wszystko, to żaden darczyńca nie miałby okazji wykazać się dobrym sercem. Więc moim zdaniem to dzięki fundacji Kuba uzyskał szansę na życie. Oczywiście, że nagłośnienie sprawy, wywiady, procedury sądowe należą do obowiązków fundacji, ale to jest praca do wykonania i nikt za nich tego nie zrobi. Jeśli uważasz, że ludziom którzy poświęcają swój czas, wkładają w ratowanie psa większy wysiłek niż wysłanie przelewu, nie należy się zwykłe "dziękuję", to Twoja sprawa. Podobnie jak Ty ja też mam prawo do swojego zdania i mam również prawo napisać dlaczego się z Twoja oceną nie zgadzam.

[quote]a co do 120 tys OGÓLNEGO przychodu. No cóż... mała fundacja, nie mająca właściwie więcej niż dwa zwierzęta pod opieką ( co wynikało z ich strony), NAGLE zdobyła 120 tys zł .... litości!!!!! NA co??? Skąd taki przypływ kasy??? Szkoda, ze nie można na ich stronie wyczytać ile zdobyli w tamtym roku?? [/quote]Kilka postów wcześniej napisałam jak można bez trudu znaleźć urzędowe sprawozdania Fundacji Mrunio - wystarczy je przeczytać, jeśli nawet nie całe to te fragmenty, które dotyczą finansów. Wszsytkie sprawozdania od początku działaności do 2010 roku są dostępne. Jak się na prawdę chce wiedzieć, to można wszystko sprawdzić.

[quote]A od kiedy to informacje na temat warunkow przebywania psa w nowym domu, są Selengo tajemnicą? Czy to tak wiele? Nie widzialam na tym forum takich watkow, gdzie podawano albo żadano danych osobowych domku, ale mejscowość albo okolica , jest zawsze i informacje nt warunkó również. Moze za malo watkow znam, to prawda.
Tyle chyba nam, jako darczyncom sie nalezy, a to mielismy juz obiecane przed wakacjami o ile dobrze pamietam. To wg Ciebie jest dziwne? [/quote]Chyba za mało wątków znasz jednak, bo to nie prawda, że informacje o domkach są wszędzie podawane. Poza tym podawane są informacje dotyczące psów, które były pod opieką dogomaniaków, a Kuba takim psem nie jest. Organizacje zajmujące się pomaganiem zwierzakom na prawdę nie przejmują się zdaniem dogomaniaków na ten temat, czego przykładem może być chociażby Moon z Krakowa, wiele innych psiaków również, zwykle pojawia się informacja, że został wyadoptowany i tyle.

Co do tego co się darczyńcom należy a co nie, to ja akurat mam zupełnie inne zdanie na ten temat niż Ty, ale to jest zupełnie inny temat.

[quote]A jak myslisz funkcjonuja fundacje czy inne organizacje?Tylko moga funkcjonowac z roznej formy skladek ,zbiorek ulicznych ,puszek ustawionych w sklepach,bazarkow,spadkow o ile takowe sa,czy pieniedzy za adoptowane psy(ale nie u nas)Panstwo umywa rece i nie daje pieniadze.tak wiec Kochany Kubus byl ratowany przez wszystkich,a inicjatorem byla Fundacja Mrunio,bo gdyby nie wysilki tej organizacji i osob w niej skupionych piesek by umarl w cierpieniach.[/quote]Widocznie niektóre organizacje nie muszą wkładać wysiłku w zdobywanie pieniędzy. Są też takie, które ratują tylko te psy, na które im pieniędzy wystarcza, jak sie robi krucho z kasą to odmawiają pomocy.

[quote]Oby tylko ten pseudopiekun nie wzial do tego spalonego kojca na lancuch nastepnegpo biedaka.Wlasciwie to koszty leczenia psa powinny byc nalozone na bylego opiekuna i winowajce co podpalil Kubusia.Powinnien nawet w ratach placic do konca swego zycia za cierpienie psa.[/quote]Wziął. Właśnie się rozpoczęło postępowanie z urzędu o odebranie mu kolejnego psa... I nie monitoruje faceta i z sądami się nie szarpie żadna inna fundacja np. z Krakowa, tylko Mrunio, z Poznania.
[quote]Fundacje to organizacje ,a nie osoby prywate musza sie zawsze rozliczyc ze swoich finasow przed adekwatnym urzedem. [/quote]A co nas obchodzą jakieś państwowe urzędy??? Od rozliczania jest dogomania i koniec dyskusji.

[B]Do sporej ilości postów się nie ustosunkuję, bo ich nie widzę[/B] :)

[quote]Tak myślę, Selengo, może warto już zmienić tytuł wątku?[/quote]Próbowałam :) Ale niestety taka możliwość jest przypisana tylko do oryginalnego autora wątku, a ja nim nie jestem. Poproszę moderatora o zmianę tytułu.

Posted

[quote name='maupicha44']Tak, oczywicie, to prawda. Dlatego włąśnie nalezy się szacunek tym ludziom, dzięki którym Fundacja może istnieć i pomagać. Tu na wątku tego szacunku brak. Informacje są skąpe, wymuszone, zeby nie napisac wyciskane. Czeka się na nie miesiącami a ludzie którzy oczekują na informacje są niszczeni, obrażani i wyśmiewani nawet przez moderatorów.
Ludzie nie wpłacali pieniędzy dla Fundacji a dla Kubusia. Dobrze, jeśli KUbuś skorzystał, a potem udalo się przy tej okazji pomoc innym psiakom.
Ale kurcze, wypadaloby o tym napisac, ile Kubus zebrał, ile poszlo dla Kubusia, ile zostalo i na jakie psy poszlo.
Wypadaloby z szacynku dla ludzi, którzy ta kasę wpłacali i zbierali.[B]Inne Fundacje tak robią[/B],ale nie Mrunio. Nie ma musu, więc tego nie zrobią i już.[/QUOTE]
Możesz mi podać link albo jakieś inne źródło do takich informacji podawanych przez jakąkolwiek fundację???? Bo jako żywo jedyna o jakiej wiem, że to robi, to fundacja Owsiaka.

[quote]A swoją drogą ciekawa jestem co to za procedury adopcyjne, któe trwają dwa miesiące juz prawie?
Ja myslałam,że podpisujemy umowę adopcyjną i jest ok.
Może coś więcej o tych procedurach?Czego dotyczą i dlaczego tak się ciągna dlugo?[/quote] Kolejny organ kontrolny jak widzę. Zapisz się do fundacji, to poznasz wszystkie procedury dokładnie i na dodatek będziesz musiała ich przestrzegać.
Przy okazji będziesz mogła na własnej skórze sprawdzić jaką pracę trzeba wykonać i ile czasu poświęcić, żeby do darczyńców dotrzeć.

Posted

[quote name='Selenga']

[B]Do sporej ilości postów się nie ustosunkuję, bo ich nie widzę[/B] :)
.....
Próbowałam :) Ale niestety taka możliwość jest przypisana tylko do oryginalnego autora wątku, a ja nim nie jestem. Poproszę moderatora o zmianę tytułu.[/QUOTE]

Czy ktoś z czytających ten wątek, może poinformować Selengę, że Fundacja Mrunio wycofała się dzisiaj z oświadczenia złożonego wczoraj w sprawie adopcji Kuby?
O ile dobrze rozumiem post Selengi, to chce zmienić tytuł i poinformować o adopcji Kubusia, a przecież procedury trwają i adopcja to jeszcze nie fakt, choć zapewne wielu z nas na to czeka.


[quote name='Selenga']Możesz mi podać link albo jakieś inne źródło do takich informacji podawanych przez jakąkolwiek fundację???? Bo jako żywo jedyna o jakiej wiem, że to robi, to fundacja Owsiaka.

[/QUOTE]

Mogę podać z własnego podwórka, czyli Fundację Zwierzę Nie Jest Rzeczą i zbiórkę pieniędzy na rzecz psów z Krzyczek. Po adopcji Amorka w ub. tygodniu, pozostałe fundusze zostaną przeznaczone na pomoc i długi kundelków pod opieką w/w Fundacji.
Nastąpi to zapewne pod koniec miesiąca sierpnia, kiedy Fundacja poda ewentualne wpływy za ten miesiąc.
Wpłaty obejmują:
- wpływy darczyńców na konto Fundacji
- wpływy darczyńców na konto hotelu gdzie psy przebywały
- wpływy z allegro
- wpływy z FB i innych stron gdzie apel o pomoc był ogłaszany
- wpływy z 1% podatku na konto Fundacji
- wpływy z 1% podatku uzyskane za pośrednictwem Fundacji Viva
- wpływy z bazarków

Rozliczenie nie uwzględnia moim prywatnych wydatków na psy, które były pod moją opieką:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/133857-Krzyczki-rozliczenia[/URL]

Czy ktoś może podać przykład ze swojego podwórka, bo może Wasze przykłady Selenga przeczyta?

Posted

Moim zdaniem ,rozliczenia powinny byc udestepnione do tego specjalnym urzedom uprawnionym do rozliczan ,a takim urzedem do kontroli nie jest przeciez dogomania -forum.
Poza tym jezeli sie przesyla organizacji pieniadze na pieska X to nalezy miec zaufanie ,ze te pieniadze beda przeznaczone na tego pieska,a jezeli bilans bedzie na plus ,moze tym sposobem skorzystac inny piesek w potrzebie .Przeceiz organizacje sa kontrolowane i nie rozumiem problemu.Czy ktos sobie do kieszeni wsadzi?Moze taka sprawa zaistniec w prywatnych nie zarejestrowanych hotelikach dla psow lub DT(juz gdzies czytalam)ale nie u organizacji zarejestrowynych i bedaca pod kontrola.
Czy Wam wogole chodzi o dobro psa ,czy o te pieniadze ?
A tak z ciekawosci te osoby co tak krytykuja i podwazaja uczciwosc Fundacji Mrunia ,czy tyle daly pieniedzy na Kubusia i chca je spowrotem czy jak? Czy daly chociaz 1 zl?

Posted

Mnie również bardzo dziwi raczej obojętne przyjęcie nowych wieści o Kubie (piszę teraz o jego stanie, nie statusie) przez osoby, które jeszcze dzień wcześniej niepokoiły się, czy Kuba jeszcze w ogóle żyje...

Posted

Na początku fundacja nie chciała nawet potwierdzić,że na forum zbierano pieniądze dla Kuby,potem panienki z fundacji wypierały się tejże fundacji.W dodatku brak jakichkolwiek informacji.Na początku podano wiele kont i nawet było podejrzenie,że jedno jest fałszywe.Pani Prezes zawsze ma kłopoty z ustaleniem lub potwierdzeniem czegokolwiek.

Posted

[quote name='UBOCZE']Mnie również bardzo dziwi raczej obojętne przyjęcie nowych wieści o Kubie (piszę teraz o jego stanie, nie statusie) przez osoby, które jeszcze dzień wcześniej niepokoiły się, czy Kuba jeszcze w ogóle żyje...[/QUOTE]

[B]exactly:lol:[/B]

Posted

[quote name='UBOCZE']Mnie również bardzo dziwi raczej obojętne przyjęcie nowych wieści o Kubie (piszę teraz o jego stanie, nie statusie) przez osoby, które jeszcze dzień wcześniej niepokoiły się, czy Kuba jeszcze w ogóle żyje...[/QUOTE]
Wiesz,bo to wszystko się rozmyło, spowszedniało.Nie ma wiarygodnych informacji o jego zdrowiu,jest tylko pyskówka,podsycana przez "warszawke":diabloti:,po to aby właśnie rozmydlić właściwe problemy.I nie dać jednoznacznej odpowiedzi na konkretne pytania.
100 % SOCJOTECHNIKI,często używana!

Posted

[quote name='Felka z Bagien']Znowu zbanowali Kazika.Wieje nudą:mad:[/QUOTE]Feluś, ja się nie nudzę na szczęscie:) Mam ubaw po pachy, ale wiesz, ja coś mam z głową, to u mnie normalka:eviltong:
Za to widzę , ze moderatora maupę wkurzają moje posty juz i zaczyna kasowanie, bo za dużo piszę rzeczy oczywistych, jak te o 120 tys w Fundacji Mrunio i podobnych.
Zobaczymy dalej ja się sytuacja będzie rozwijala. Co mialam napisac, na razie napisalam, choć to nie wszystko tak do konca.
Bo bardzo mnie ciekawi, co Fundacja Mrunio ma do powiedzenie w sparwie Pana Sawickiego i Dobrocina? Zainteresowanych odsyłam do wątku, bo ostatnio link dostałam, choc tam sporo do czytania.
No, ale to nie jest watek Fundacji Mrunio tylko Kubusia.
Poczekam teraz na obiecane daty zdjęc i mam nadzieję, ze nie bedzie to trwalo tyle, co obietnica zlożona wczesniej na tym wątku.
Poczekam tez na odwiedziny Iwonki u Kubusia. Jeśli nie wyjdą, mam osobę zamieszkującą bardzo blisko kliniki. Postaram się ją poprosić, zeby "upolowała" Kubusia, jeśli tam jeszcze w ogóle jest,
Ktos tez pisal, ze widzial, ze Fundacja dalej zbiera pieniadze na leczenie Kuby. Jeśli to prawda, proszę o maila z odnośnikiem. Może sie przyda, jeśli Kubusia w klinice juz nie ma?
Do następnego Feluś, nie martw się. Banik to pikuś:loveu: Ty już nie dostaniesz, bo teraz to juz jest tylko polowanie na kazika.

Posted

Różni ludzie różnych rzeczy dokonują. Jedni ratują czyjeś życie, inni cieszą się, że są infantylni. Patrycjusze i współcześni plebejusze. Tragifarsa, odcinek 2622.

Posted

[quote name='Marycha35']Różni ludzie różnych rzeczy dokonują. Jedni ratują czyjeś życie, inni cieszą się, że są infantylni. Patrycjusze i współcześni plebejusze. Tragifarsa, odcinek 2622.[/QUOTE]
Marycha ,nie widzisz,że piszesz nie na temat?

Posted

[quote name='xxxx52']Moim zdaniem ,rozliczenia powinny byc udestepnione do tego specjalnym urzedom uprawnionym do rozliczan ,a takim urzedem do kontroli nie jest przeciez dogomania -forum.
Poza tym jezeli sie przesyla organizacji pieniadze na pieska X to nalezy miec zaufanie ,ze te pieniadze beda przeznaczone na tego pieska,a jezeli bilans bedzie na plus ,moze tym sposobem skorzystac inny piesek w potrzebie .Przeceiz organizacje sa kontrolowane i nie rozumiem problemu.Czy ktos sobie do kieszeni wsadzi?Moze taka sprawa zaistniec w prywatnych nie zarejestrowanych hotelikach dla psow lub DT(juz gdzies czytalam)ale nie u organizacji zarejestrowynych i bedaca pod kontrola.
Czy Wam wogole chodzi o dobro psa ,czy o te pieniadze ?
A tak z ciekawosci te osoby co tak krytykuja i podwazaja uczciwosc Fundacji Mrunia ,czy tyle daly pieniedzy na Kubusia i chca je spowrotem czy jak? Czy daly chociaz 1 zl?[/QUOTE]

Żałuję, że odpowiedziałam na Twój post, ale jeżeli już to zrobiłam, to napisz mi proszę, skąd u Ciebie taka zmiana stanowiska?
Czy Polacy to naród imbecyli, którzy powinni ufać na słowo, bez cienia wątpliwości, przy blokadzie informacji o psie i jego finansach?
Dlaczego Niemcy tego nie robią, tylko Twoimi "ustami" chcieli pomóc Kubusiowi, ale tylko pod warunkiem okazania faktur za leczenie?
Nie zaufaliście Fundacji i urzędasom w Polsce?

[quote name='xxxx52']Moje kolezanki tez czuwaja i maja reke na pulsie.[/QUOTE]

[quote name='xxxx52']Wieksza czesc kosztow pobytu Kuby w klinice sfinansuja milosnicy zwierzat w Niemiec.Wiec nie ma co obawiac ,ze nie starczy pieniazkow na oplacenie Kliniki.
(Oczywiscie po otrzymaniu faktury z kliniki.)[/QUOTE]

I jak się to skończyło xxxx52? Dotarła w końcu ta pomoc dla Kubusia od Niemców?
Dostaliście faktury z kliniki?

Dogomania nie jest żadnym urzędem kontroli, Fundacja Mrunio nie musi tu nic pisać, wystarczy, że udostępni informacje o Kubie na swojej stronie lub dowolnym portalu internetowym, Selenga to zapewne wyłapie;). Na dodatek jest w kontakcie z Fundacją, co powinno ułatwić obieg informacji.


[quote name='UBOCZE']Mnie również bardzo dziwi raczej obojętne przyjęcie nowych wieści o Kubie (piszę teraz o jego stanie, nie statusie) przez osoby, które jeszcze dzień wcześniej niepokoiły się, czy Kuba jeszcze w ogóle żyje...[/QUOTE]

A jakie znalazłeś na tym wątku [B]nowe informacje [/B]o Kubie?
Oczywiście piszę o jego stanie umysłu i ciała a nie statusie?
Bo są sprzeczne i moim zdaniem, musimy poczekać na relację Iwonki z Kliniki i dopiero zaczniemy się zachwycać.


[quote name='Selenga']
[B]Ale próbując to ustalić przypadkiem trafiłam na informację dlaczego przedłużał się pobyt Kuby w klinice - trzeba było usunąć jedną ze śrub ustalających kości stawu łokciowego, gdyż nie przyjęła się. Niestety dalszych szczegółów brak.
[/B]

[/QUOTE]

Chyba nie jest dobrze, choć nie wiem, z jakiego okresu ta wiadomość pochodzi.
A Ty się cieszysz z irokeza ( ja po cichu też):


[quote name='UBOCZE']Eee tam, nie wierzę, że się nie cieszą. Ja w każdym razie cieszę się z irokeza. I lubię ochy-achy, bo taki jestem cyniczny drań...;)

[/QUOTE]



[quote name='Topi']

[U][FONT=Tahoma]Wieczorem istotnie dostałam trzy zdjęcia i maila o treści:[/FONT][/U]

[I][FONT=Tahoma]„Oto zdjęcia Kubusia z początku lipca. Prawda jaki piękny ??? Dziś nie[/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]wygląda inaczej niż miesiąc temu więc te zdjęcia są jak najbardziej[/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]aktualne. [/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]Jeżeli chciałaby go Pani odwiedzić to trzeba umówić się z panią[/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]doktor bo Kuba nie jest już cały czas w klinice. Pozdrawiam serdecznie.”[/FONT][/I]

[U][FONT=Tahoma]Napisałam jeszcze raz:[/FONT][/U]

[I][FONT=Tahoma]Witam Pani Elżbieto,[/FONT][/I][I][FONT=Tahoma]dziękuję za poświęcony czas [/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]ale jedna z użytkowniczek Dogomanii [/FONT][/I][I][FONT=Tahoma]onicku „Selenga” zamieściła kilka dni temu zdjęcia Kubusia [/FONT][/I][I][FONT=Tahoma]nieco bardziej porośniętego futerkiem [/FONT][/I][I][FONT=Tahoma](zrobiła składankę, którą przesyłam w załączeniu)[/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]więc wydaje mi się, że Jej zdjęcia były nieco bardziej aktualne.[/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]Zaskoczyło mnie Pani stwierdzenie, że w sprawie wizyty trzeba „umówić[/FONT][/I][I][FONT=Tahoma]się z panią doktor” [/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]bo Kubuś „nie jest już cały czas w klinice”. [/FONT][/I]

[I][FONT=Tahoma]Gdzie więc jest Kubuś jeżeli nie jest w klinice i nie jest u Pani [/FONT][/I][I][FONT=Tahoma]w Poznaniu ?[/FONT][/I]

[U][FONT=Tahoma]Otrzymałam odpowiedź:[/FONT][/U]

[I][FONT=Tahoma]„Proszę Pani, [/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]W tej chwili to nie wiem o co tak na prawdę Pani chodzi. Czy o nowiny o Kubusiu czy też o jakąś dziwną "kontrolę". [/FONT][/I]
[I][FONT=Tahoma]Wiem kto to jest Selenga bo jestem z nią w kontakcie. Zdjęcia, które on zamieszcza ma ode mnie. Zdjęcie ze składanki (to ostatnie) jest z 11 kwietnia (wiem bo sama je robiłam) więc jej zdjęcia nie są bardziej aktualne, czyli źle się Pani wydaje !!!! No chyba, że ktoś był w klinice w ostatnich dniach i robił zdjęcia - wtedy faktycznie byłyby bardziej aktualne niż moje. [B]Ja do kliniki nie jeżdżę co tydzień bo nie ma takiej potrzeby. Piesek jest zdrowy i moja rola w jego życiu się skończyła. [/B]Mam za to wiele innych, które potrzebują mojej pomocy. [/FONT][/I][B]
[I][FONT=Tahoma]Poza tym trudno się spodziewać jakiejś metamorfozy w wyglądzie Kubusia między majem a sierpniem bo już w maju był praktycznie całkiem wyleczony. [/FONT][/I][/B]

[/QUOTE]

Warto w końcu dowiedzieć się "u źródeł", jaki jest stan faktyczny Kuby, aby uniknąć niedomówień na tym wątku. Mnie niepokoi też sam fakt, że Kuba w tej chwili jest przerzucany z miejsca na miejsce. Jeżeli już nie przebywa stale w Klinice, to zapewne te zmiany nie są dobre dla jego psychiki. Mam nadzieję, że te zmiany są uzasadnione np. rehabilitacją.
Liczę, że Iwonka coś nam jutro wyjaśni.

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...