Jump to content
Dogomania

Rulon odszedł za Tęczowy Most


soboz4

Recommended Posts

Rulon-tak potrzeba nam wszystkim szczerych,kochających i wrażliwych ISTOT.

Najważniejsze to kochać i być kochanym.....w cieple miłości znikają zmory,troski,zło......w cieple miłości nie ma miejsca na kłamstwa,oszustwa.....

Tak dziś jestem nastrojony jakoś...jak widzę to co niektórzy wyprawiają myśląc,że zranią,dokuczą....tylko nie wiedzą jednego-ZERO zostanie zerem...zaraza-zarazą.....więc jak zero może zranić ? No nie może.....

Jutro chce przeczytalnikować,że Twoje sprawy żołądkowe są ok i zajadasz smaczki OK????

Sopeluś SZczekający

Edited by Celina12
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Celina12']Rulon-tak potrzeba nam wszystkim szczerych,kochających i wrażliwych ISTOT.

Najważniejsze to kochać i być kochanym.....w cieple miłości znikają zmory,troski,zło......w cieple miłości nie ma miejsca na kłamstwa,oszustwa.....

Tak dziś jestem nastrojony jakoś...jak widzę to co niektórzy wyprawiają myśląc,że zranią,dokuczą....tylko nie wiedzą jednego-ZERO zostanie zerem...zaraza-zarazą.....więc jak zero może zranić ? No nie może.....

Jutro chce przeczytalniukować,że Twoje sprawy żołądkowe są ok i zajadasz smaczki OK????

Sopeluś SZczekający[/QUOTE]

Sopelciu mój IDOLU podpisuję sie czterema łapami i moje laski też. Chopaki bez was, bez marcela, bez mikusiowych, bez czarodziejów, bez anicowych, frodkowych przyszłoby zamienić się w ludzia, a to było straszne. Rambo rewolucjonista.

Link to comment
Share on other sites

Dr Mikołaj dodał dwa do dwóch, czyli dobre wyniki badania krwi z dobrymi wynikami badania koo i wyszło mu, że się zatrułem albo uczuliłem. Więc teraz jadę na ryżu z kurczakiem (na którym mi się koo poprawiło) i co 3 dni Duża będzie mi dodawać jeden składnik z tych, co jadłem wcześniej, jeśli przy którymś koo się zepsuje, znaczy uczulenie, jeśli się koo nie zepsuje przy żadnym, znaczy się byłem zatrułem.

Rulon chudy i głodny

Link to comment
Share on other sites

Oprócz ryżu i kurczaka od piątku dostaję też z powrotem swoje chrupki hepacośtam, wczoraj i dziś wieczorem koo znowu mocno luźne, jutro lub pojutrze odstawiamy hepachrupki i zamieniamy je na marchewkę.

Ponadto dr Mikołaj wykombinował jeszcze, że może mam kokcycośtam i kazał Dużej parzyć mi herbatkę z czarnych jagód i mnie poić tę herbatką. Cwaniak jeden! Z jagód!!! Jakby nie można było z parówek albo chociaż z sera żółtego tej herbatki... :(

Rulon tęskniący za normalnym żarciem

Link to comment
Share on other sites

A ja dziś byłem szybszy niż błyskawica i złapałem kawałek kiełbaski co był upadł na podłogę. R. nie zdążyła przede mną he he. Normalnie już zapomniałem jak to smakuje. Tyle, że R. nakrzyczała na mnie, że znowu zachoruję, ze zabiegunkuję i coś tam. No kto po kiełbasie choruje, ja się pytam? R. mi zapowiedziała, że jak narobię na jej nowy smieszny dywanik, to się do mnie nie będzie odzywać i zabierze mnie na zastrzyk. No zobaczymy KTO KOGO. Choć oczywiście nikogo nie straszę - a jak narobię to i tak NA FOTEL.
Marcel zadowolony jak nie wiem co :-)

Link to comment
Share on other sites

Marcel chopie tak trzymiej, tak trzymiej. Dorota ostatnio szlaja sie po mieście po jakis markecostam wiec daliśmy jej dzisiaj popalić. Ja naszczałem a ganga ten teges. Dorota miala taki czerwony kolor skóry. A co niech sobie nie myśli. Rambo pełen zachwytu nad swoimi pomysłami

Link to comment
Share on other sites

Siema, byłem dziś u dra Niziołka i usłyszałem, że kardiologicznie jest ze mną całkiem nieźle - następna kontrola koniec czerwca. Ponadto, uwaga, uwaga, dr Niziołek zgodził się z drem Mikołajem, że mogę mieć te luźne koo z powodu hepachrupek i kazał Dużym co najmniej miesiąc - HURRRRRRRAAAAAAAAAAAA!!! - dawać mi ryż z kurczakiem i marchewką...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hej kochani... Od 27 do 30 kwietnia znowu robiłem poważnie luźne koo. Dr Mikołaj zalecił rozpoczęcie kuracji antykokcycośtam. Więc jem ryż z kurczakiem i marchewką i piję napar z czarnych jagód. Koo się trochę poprawiło, ale ogólnie jestem oklapły, bo pogoda nie jest kardiopozytywna, a porcje jedzonka są za małe jak na takiego przystojnego jamnika :(

A dziś odeszła moja psiapsióła Rumba.

[url]https://lh5.googleusercontent.com/-ioQh-IhZT-o/TpXWtP8fCiI/AAAAAAAACsg/FCbyUuKpd48/s912/DSC01071.JPG[/url]

Spotkałem Ją tylko raz, ale i tak była moją psiapsiółą. Miała fajne klapnięte ucho, lubiła skórki z ryby i pistacje. I bardzo kochała swoich Dużych, a oni Ją - dzielili razem Dom przez 15 lat.

Rulon

Link to comment
Share on other sites

Rulon-no co z tą Twoją koo-ma być z nią ok-rozumisz?????

Żal straszny żal.....Piękna Rumba jest już z nami......a wiem jak do tej pory cierpi Selin za mną....za Dżeksuiem,Atosikiem,Bemolkiem i Hektorkiem-to boli i będzie bolało...bo to się nazywa....MIŁOŚĆ.

Trzymaj się Kochany Bracie

Sopeluś

Link to comment
Share on other sites

No mnie też martwią moje koopale :( - piję tę herbatkę jagodową i przez ostatnie 3 dni było nieźle, a dziś znów wieczorem luźne koo - a co dziwne, tylko wieczorem! Ale dr Mikołaj mówi, że kokcycośtam to się długo zwalcza, te jagódki to mam pić przez miesiąc codziennie po pół szklanki...

Rulon Walczący z Koopalami

Link to comment
Share on other sites

ja dzisiaj obs..łem kanapę. R. była na mnie zła i mam robić na kafelki jak już nie mogę wytrzymać. Ale gdzie ja będę latał na kafelki - tam zimno w łapki. Chyba ją pogięło. Najgorsze, że straszyła mnie dietą...... normalnie bezlitosna jest. i muszę znowu iść do weta....... a ten mój nie daje takiej fajnej diety z kurczakiem - mowy nie ma!
Marcel zrezygnowany

Link to comment
Share on other sites

[quote name='werenn']ja dzisiaj obs..łem kanapę. R. była na mnie zła i mam robić na kafelki jak już nie mogę wytrzymać. Ale gdzie ja będę latał na kafelki - tam zimno w łapki. Chyba ją pogięło. Najgorsze, że straszyła mnie dietą...... normalnie bezlitosna jest. i muszę znowu iść do weta....... a ten mój nie daje takiej fajnej diety z kurczakiem - mowy nie ma!
Marcel zrezygnowany[/QUOTE]

Chopie a może jemu też nas...z i żeby ciebie nie widzieć to da fajną dietę. Rambo popuszczacz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Chopie a może jemu też nas...z i żeby ciebie nie widzieć to da fajną dietę. Rambo popuszczacz.[/QUOTE]

No nieźle. Ładnie tu sobie porad udzielacie. Ja z Ferka jeszcze w wieku przedsralnikowym, na razie sporadycznie zdarzy się. Rulon pij herbatki, masz być zdrowy. Jamniki to najzdrowsze, najmądrzejsze, najpiękniejsze i najzabawniejsze psy. Hou, hou, powiedziałem , Harry mundraliński.

Link to comment
Share on other sites

Siemanko,

no więc w niedzielę byłem z Dużymi i Mamą Dużego w Lesie Kabackim. Fajnista wycieczka, tyle do wąchania, kopania i gonienia...

I tak mi dobrze ta wycieczka szła, że sobie przypomniałem o szwedzkim stole u Sopelusia. To pomyślałem, że we wtorek, jak Duzi pójdą do pracy, to se skoczę na chwilkę na ten szwedzki stół, bo ja dalej dietę mam i jestem taaaki głodny.

Spakowałem plecaczek i się cichcem z rana koło szóstej urwałem na wycieczkę do Sopla. Szło mi się jeszcze sprawniej niż w Lesie Kabackim i już prawie byłem pod drzwiami wejściowymi do Sopla, gdy nagle drzwi się otworzyły i stanęli w nich... dr Rafał i dr Michał. No to wybałuszyłem oczy zdziwiony, bo co oni tu robią, oni na Kijowskiej przecież urzędują... A oni na mnie wrzasnęli: W TYŁ ZWROT!!!! Z POWROTEM BIEGIEM MARSZ!!!! I tak się wystraszyłem, że niewiele myśląc zrobiłem tego zwrota i dmuchnąłem biegiem z powrotem.

Biegnę... biegnę... i jakoś tak się trochę zmęczyłem... ziewnąłem raz i drugi... i mrugnąłem... i jeszcze raz mrugnąłem... i patrzę... a ja kurka na Kijowskiej jestem. Duża siedzi przy mnie i mi dmucha jakąś rurką w klupę, dr Michał mi sadzi jednego kłujaka za drugim, a dr Rafał stoi z trąbką i słucha, co mi w środku działa i jak. Chciałem spytać, gdzie Sopel i szwedzki stół i w ogóle... ale właśnie wtedy dr Rafał pokiwał głową i powiedział: Będzie dobrze!, a dr Michał wyskoczył z magazynku z bandażem pirackim i wrzasnął, że musi mi go założyć, po prostu musi, nie może się opanować... I ja paczę, a ja werrrflon mam w łapie. A dr Michał mi go zawija tym bandażem.

[url]https://lh4.googleusercontent.com/-Eu2y7r4pTEA/UYowDGaZeVI/AAAAAAAADds/2rJh3fmrgFo/s576/DSC07798-2.jpg[/url]

I strasznie mi się pić chciało jakoś... Wróciliśmy do domu, a Duża mi sępiła tej wody i dawała po łyczku tylko. A na następny dzień została w domu i na mnie paczyła cały dzień. Znaczy w środę. I dziś też paczy. I Duży jak wrócił z pracy, to też paczył i jakiś taki lekko słaby był, bo powiedział, że musi sobie usiąść. I usiadł, i dalej paczył.
Nic nie kumam normalnie, o co kaman. Werrrflona mi dziś wyjęli. Kurczaka z ryżem dostaję po staremu, ale więcej w nim marchewki i tfuburaka niż kurczaka. Z tych nerwów wszystkich to jak miałem rzadkie koo wcześniej, to teraz w ogóle koo nie robię drugi dzień.
Przecież ja tylko chciałem skoczyć do Sopla na chwilkę na uchi z majonezem... Po co zaraz ta cała kołomyjka?

Link to comment
Share on other sites

Rulon Ty jeszcze nie możesz do mnie przyjść-masz jeszcze zapisane w swej Księdze Życia wiele spraw do zrobilnikowania i nie czas abyś stawał u wrót mojego obecnego zamieszkiwania.Ja i tak stale jestem, z WAMI. Nie czas jeszcze ...nie czas.....nigdzie się nie wybieraj....masz nabierać sił,zdrowieć i nie martwić Dużych i Waszych Przyjaciół na ziemi.

Kocham Cię Dzielny Ruloniku.....

Sopeluś

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...