fiorsteinbock Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 Kora masz racje. Ty jako jedna z pierwszych zaproponowalas mi pomoc, po cichutku bez rozglosu. Pierwotny plan mialam inny, niezupelnie zgodny z prawem - teraz mysle, ze powinna go zrealizowac i wszystko byloby ok. Quote
fiorsteinbock Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 Dziekuje, wrocimy do tematu Soni. Z relacji Pana Adama sunia jest bardzo przyjazna, lękliwa ale absolutnie nie wykazuje agresji. Toleruje koty, psy. Nie wiemy jak z zachowywaniem czystości bo nigdy nie miszkala w domu, jakis czas spala w komorce u Pana Adam i zalatwiala potrzeby na dworze, wiec sa szanse :) Quote
Mateo93 Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 widzisz, my tego nie zaczęliśmy. A EkoStraż, która jak na razie w wiekszej mierze zajmuje się działalnością medialną, a nie działaniem w terenie. Siedzieliśmy cicho, dopóki ES nie zaczęła przeginać. Sprawa suni bedzie na naszych "łapkach", także w miare możliwości bedziemy informować. Głównie zajęła sie tym xmartix, więc jak macie jakieś pytanka to do niej Quote
Agnezia Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 Czy ja muszę czytać tą małą wojnę??? Załatwiajcie swoje konflikty poza wątkiem bo tylko szkodzicie psu. Jak zagladam i widze ten jad to odechciewa się tu wchodzić, a to Soni raczej nie pomoże. Quote
ekostraż_wrocław Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 Ja też uważam, że ten wątek powinien służyć celom, dla których został powołany. Ale też, przykro mi bardzo, nie mogę nie zareagować. To, co niesprostowane, idzie sobie w świat z etykietą "prawda". A prawdy w tym co pisze Mateo zbyt wiele nie ma. Więc prostuję: 1. Oficjalne pisma to się wysyłało "za komuny". Może pora z tego wreszcie wyjść. 2. TOZ przekazał dokumentację (odpowiedzi w trybie dostępu do informacji publicznej gmin na ich pytania) - ze względu na charakter odpowiedzi wynikający z płaczliwego tonu pism i nietrafionych pytań, pisma te w ogóle nie zostały w tej sprawie wykorzystane. ES musiała ponownie zadawać poprawne pytania tym samym gminom i prosić gminy o załączniki np. umowy. 3. Niezgodne ze stanem faktycznym jest zdanie, że ES nic nie zrobiła w sprawie Dobrocina. Gdyby ES nie włączyła się w sprawę porzuconą przez w/w organizacje społeczne, nic nie wynikłoby z odpowiedzialności karnej Sawickiego i gmin. Organizacje o tym zapomniały, podobnie jak o psach, które tkwią tam do dziś. Skrajny brak profesjonalizmu! 4. Prowadzenie tej sprawy w sytuacji gdy organizacje zaniedbały swoich podstawowych obowiązków, to wielka sztuka. Podobnie jak skuteczne skarżenie wójtów/burmistrzów i prezydentów. 4. Niezgodne, ze stanem faktycznym jest zdanie, że SdZ we Wrocławiu "rozleciała się przez przekręty", bo a) się nie rozleciała i dalej działa, b) nigdy nie było tam żadnych przekrętów. 5. Kontrole urzędów nie mają niczego wspólnego w tym kraju z rzetelnościa działania organizacji. Niestety. Tyle. Nie mam ani słowa do dodania. Quote
fiorsteinbock Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 [quote name='Mateo93']widzisz, my tego nie zaczęliśmy. A EkoStraż, która jak na razie w wiekszej mierze zajmuje się działalnością medialną, a nie działaniem w terenie. Siedzieliśmy cicho, dopóki ES nie zaczęła przeginać. Sprawa suni bedzie na naszych "łapkach", także w miare możliwości bedziemy informować. Głównie zajęła sie tym xmartix, więc jak macie jakieś pytanka to do niej[/QUOTE] Dzieki, jestem w kontakcie z xmartix. Probuje sie dowiedziec od Pana Adama czy widzieli dzisiaj Sońkę, jak tylko dostane odp napisze na watku. Quote
fiorsteinbock Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 Wczoraj nie bylo widac Sońki na dworze, zobaczymy dzisiaj. Quote
giselle4 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='fiorsteinbock']Wczoraj nie bylo widac Sońki na dworze, zobaczymy dzisiaj.[/QUOTE] napisalam niech wspolpracownicy wiedza kogo maja za kolege:( Quote
basia0607 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Czekamy z niecierpliwością na relacje z dzisiejszej akcji. Przypominam, że żadnej ugody, ten facet musi stanąć przeed sądem. Dodam od siebie, że ucieszyła mnie informacja, że ToZy zaczynaja sie odmładzać, średnia wieku 65, spada. Zrzucają moherowe berety, TAK TRZYMAC ! . Musicie przejść totalną metamorfozę aby zmienić wizerunek, wziąść stery w swoje ręce. Życzę Wam tego. Karasiu kiedy się spotkamy ? Quote
basia0607 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='giselle4']napisalam niech wspolpracownicy wiedza kogo maja za kolege:([/QUOTE] Giselle, Takie sprawy należało przedyskutować z organizają, która sprawe prowadzi. My mamy dobre wyniki, tylko dlatego, że niektóre sprawy przeprowadzamy w"konspiracji", bo tak trzeba dla dobra sprawy. Wiele spraw pada bo ktoś wychodzi przed szereg. Ech.... Quote
bela51 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='giselle4']napisalam niech wspolpracownicy wiedza kogo maja za kolege:([/QUOTE] Ja uwazam, ze gissele postapiła slusznie. Takich ludzi trzeba pietnowac. Quote
demi Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 nie mogę się powstrzymać [quote name='ekostraż_wrocław'] 3. Niezgodne ze stanem faktycznym jest zdanie, że ES nic nie zrobiła w sprawie Dobrocina. Gdyby ES nie włączyła się w sprawę porzuconą przez w/w organizacje społeczne, nic nie wynikłoby z odpowiedzialności karnej Sawickiego i gmin. Organizacje o tym zapomniały, podobnie jak o psach, które tkwią tam do dziś. Skrajny brak profesjonalizmu! [/QUOTE] mam nadzieję, że ES pokaże swój profesjonalizm i doprowadzi sprawę do końca- mówię to głównie z myślą o zwierzętach. Szkoda też, ze wszyscy zapomnieli o ok 30 rozwiezionych po Polsce psach(które woziłam z gorączką w środku zimy), które są nadal w dt, albo już w ds- głównie dzięki forum oraz oczywiście osobom prywatnym udało się pomóc psiakom a także kilku kotom, które poprzez kąciki adopcyjne TOZ znalazły super domki. __________________________________________________________ [B] Marta i Edyta, trzymam kciuki za dzisiejszą Akcję! Lusi już nic nie grozi, tego mogę być pewna, sytuacje prawną tej suni również się wyprostuje. Nie oddamy jej na pewno:) Chciałabym aby ta druga również została odebrana, chociaż, może właściciel po interwencji bedzie chciał sie zreflektować i uświadomi sobie po części, że zaniedbał te psy i bedzie chciał Lusi matką należycie sie opiekować, skoro sunie wziął już do domu. Zobaczymy jak to bedzie. Dziewczyny trzymam kciuki!!![/B] [B][U]Czekamy na info![/U][/B];) Quote
demi Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='basia0607']Czekamy z niecierpliwością na relacje z dzisiejszej akcji. Przypominam, że żadnej ugody, ten facet musi stanąć przeed sądem. Dodam od siebie, że ucieszyła mnie informacja, że ToZy zaczynaja sie odmładzać, średnia wieku 65, spada. Zrzucają moherowe berety, TAK TRZYMAC ! . Musicie przejść totalną metamorfozę aby zmienić wizerunek, wziąść stery w swoje ręce. Życzę Wam tego. Karasiu kiedy się spotkamy ?[/QUOTE] hehe, a no średnia wieku spada:)) hehe:) Ja bym zrobła wszystko, aby odebrać prawnie sunie i ich sytuacja była jasna tzn. powiedziała właścicielowi, ze może wstrzymamy się od sprawy karnej jeśli tylko zrzeknie się ich na naszą rzecz. Jakby się ich zrzekł można jednej z nich szukać nowego domku na spokojnie, a sprawę w prokuraturze prowadzić równolegle- tak mi się wydaje, ze to było by najlepsze wyjscie na dzien dzisiejszy. Bo wiadomo każda org działa wg swoich "wizji", ja tu kombinuje jak zrobić zeby było najpierw najlepiej dla zwierząt, dla naszego spokoju ducha (jesli chodzi o przepadek zwierzęcia, a potem dopiero "NAJLEPIEJ" dla właściciela:evil_lol: dziewczyny, raz jeszcze powodzenia ;) Quote
giselle4 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='basia0607']Giselle, Takie sprawy należało przedyskutować z organizają, która sprawe prowadzi. My mamy dobre wyniki, tylko dlatego, że niektóre sprawy przeprowadzamy w"konspiracji", bo tak trzeba dla dobra sprawy. Wiele spraw pada bo ktoś wychodzi przed szereg. Ech....[/QUOTE] ale to jest moja sparawa i przedyskutowana wiec ,nie klepcie w klawiature tylko cos robcie.... ja sie zegnam bo nic tutaj po mnie.. pappapa teraz tylko na pv Quote
fiorsteinbock Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 [B]Giselle4 - popieram w pelni Twoja prace. W tym przypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek konspiracji skoro caly FB/NK/Dogomania i jeszcze portal lokalny huczy!!!! Poszly listy na pewne adresy (tu zachowam dyskrecje w ramach konspiracji) i chociaz tyle mozemy, my przecietni Kowalscy zrobic!!! Dziekuje![/B] Co do samych suczek, sprawa przedstawia sie tak: Marta uzyskala od wlasciciela zrzeczenie Lusi, niemniej jednak zostanie zalozona sprawa o znecanie sie nad zwierzetami. Sonia nie została odebrana, nie bylo podstaw. W chwili interwencji miala zapewnione dobre warunki bytowe, czyli: przebywa obecnie w cieplym pomieszczeniu, juz nie w budzie, ma posłanie, miske z woda i jedzeniem. Jest grubiutka, nie ma zadnych sladow znecania nad psem, nie ma równiez zmian chorobowych na skórze, zewnetrznie Sonia wyglada na zdrową. Sam wlasciciel powiedzial, ze jej nie odda - pilnuje mu domu...bo szczeka! Co do szczegółów interwencji, pozostawie dla siebie - Inspektor TOZu , jesli uzna, ze jest jeszcze coś do dodania to napisze, nie naruszajac przy tym dobra sprawy a w szczegolnosci bezpieczenstwa psa. Quote
fiorsteinbock Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 Dodam jeszcze, ze sytuacja Soni bedzie na biezaco monitorowana, TOZ podejmie rowniez kroki w celu odebrania psa od wlasciciela. Do czasu, dopoki Sonia jest w Niemczy zawieszam zbieranie deklaracji na hotelik. Porozmawiam z Zuzia aby awaryjnie trzymala dla nas miejsce. Pisze rowniez do darczyncow w kwestii wplaconych pieniedzy. Pozniej wstawie zdjecia Lusi, Soni nie pozwolono sfotografowac. Zacytuje Demi i podpisze, ze pod tym dwona rękami: [B]Chciałabym aby ta druga również została odebrana, chociaż, może właściciel po interwencji bedzie chciał sie zreflektować i uświadomi sobie po części, że zaniedbał te psy i bedzie chciał Lusi matką należycie sie opiekować, skoro sunie wziął już do domu.[/B] Quote
ekostraż_wrocław Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Moje gratulacje za świetnie przeprowadzoną interwencję. Naprawdę szczere. W kwestii sprostowania to Pan Adam zawiadomił policję, a nie TOZ. Więc "sprawa jest już założona" z urzędu, bo to przestępstwo "publiczno-skargowe" i TOZ nie ma nic do powiedzenia w kwestii tego, czy będzie prowadzone, czy nie. Na szczęście. Niech się pieskom wiedzie, II sunia niech sobie pilnuje domu i słodko szczeka na obcych. Mam nadzieję, że właścicielowi znowu nie puszczą nerwy. No, ale skoro jest na bieżąco monitorowana, to nie nie mam większych obaw. Quote
basia0607 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Jesteście pewni, że policja poprowadzi sprawę z urzędu. Wiem na pewno, że jest dużo lepiej gdy razem z policja sprawę zgłasza orginizacja prowierzęca. Quote
ekostraż_wrocław Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Nie no pewnie, że poprowadzi z urzędu, bo ten typ przestępstwa nie wymaga udziału i skargi pokrzywdzonego. Pewnie, że lepiej gdyby była od początku organizacja. Ale jak rozumiem - JEST i prężnie działa, więc problemu chyba nie ma. A nawet jak się potem pojawi, kto na to zwróci uwagę? Ważne, że jedna sunia w bezpiecznym domku, a druga sobie słodko szczeka. Też już chyba tak myślę. Quote
basia0607 Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='basia0607']Jesteście pewni, że policja poprowadzi sprawę z urzędu. Wiem na pewno, że jest dużo lepiej gdy razem z policja sprawę zgłasza orginizacja prowierzęca.[/QUOTE Według mnie facet schował sunie bo boi sie konskwencji. Na pewno nie pokochał jej milością szczerą, sprawa ucichnie i sunia dostanie za swoje. Ktos kto tak skatowal psa niezasluguje na żadne uklady. Gdy dochodzi do popelnienia czynu zaniedbania na dziecku, sąd zabiera wszystkie pozostałe dzieci. Quote
fiorsteinbock Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 [quote name='ekostraż_wrocław']Moje gratulacje za świetnie przeprowadzoną interwencję. Naprawdę szczere. W kwestii sprostowania to Pan Adam zawiadomił policję, a nie TOZ. Więc "sprawa jest już założona" z urzędu, bo to przestępstwo "publiczno-skargowe" i TOZ nie ma nic do powiedzenia w kwestii tego, czy będzie prowadzone, czy nie. Na szczęście. Niech się pieskom wiedzie, II sunia niech sobie pilnuje domu i słodko szczeka na obcych. Mam nadzieję, że właścicielowi znowu nie puszczą nerwy. No, ale skoro jest na bieżąco monitorowana, to nie nie mam większych obaw.[/QUOTE] Musze natomiast sprostowac Twoja wypowiedz. To nie Pan Adam zawiadamial Policje! Jest to oficjalna i potwierdzona U ZRODLA czyli samego zainteresowanego informacja. Na tym zakoncze i podziekuje za pomoc wszystkim zainteresowanym. Quote
ekostraż_wrocław Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 Ech, Baśka, czepiasz się ;-))) W pon. zadzwonimy do Burmistrza Niemczy i zapytamy czy został "niezwłocznie" poinformowany o odbiorze psa przez organizacje właścicielowi oraz czy wpłynął w ogóle wniosek o czasowe odebranie psa właścicielowi oraz jego przekazanie pod opiekę innej osoby fizycznej. No byłoby to zaskoczenie, gdyby Burmistrz o tym nie wiedział. Ale przecież wiadomo, że na pewno tak nie będzie, bo TOZ chyba wie co robi. Quote
fiorsteinbock Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 A ja nie rozumiem skad nagle takie zainteresowanie sprawą? Kilka postów wyzej pisales Dawid, ze nie zajmiecie sie, poniewaz prowadzi sprawe TOZ. W tej chwili waszym zadanie jest sprawdzanie dzialan TOZu? O drugiej suczce bylo napisane juz w artykule na doba.pl - nikogo nie zainteresowal jej los. Nikogo poza rodzina Pana Adama i mna. Czy ktos probowal ją stamdtad zabrac i to dzialajac w majestacie prawa? Otoz nie! Jak TOZ bedzie dzialal, tak bedzie. Wierze i ja i Pan Adam, ze zrobia wszystko co w ich mocy. Ja obiecalam sobie i kilku innym osobom, ze sunia zostanie uratowana bez pomocy i wiedzy organizacji prozwierzecych. Zazdroszcze Wam fachowej wiedzy, jestem zwyklym fizolem jak mawiamy z Giselle4 i nie potrafie pisac pieknych postow i cytowac art. Tyle, ze realna pomoc do Niemczy plynela od nas. Czy ktos pomyslal o sytuacji P. Adama? Czy nie potrzebuje wsparcia w postaci karmy, witamin? Kolejny raz nie! Mysmy zebrali dary i zawiozlam. A Pan Adam czekal na tel od organizacji... Teraz zaczna sie przepychanki, co kto zrobil, czego nie zrobil oraz jak POWINNIEN zrobic! Nachodzi mnie reflekcja - jak najdalej od sformalizowanych form niesienia pomocy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.