Guest wolfheart Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Szkoda psiaka :siara: Do nas ostatnio prawie podbiegł jakiś kundelek(suczka),zatrzymała się w pół drogi,bo Luna ryknęła na nią jak dzika bestia,ja miałam Lunę na smyczy,a babka woła "no biegnij przywitaj się z pieskiem" :look3: .Kundelka na szczęście miała na tyle rozumu,że się wycofała.... Zapytałam panią czy nie lubi swojego psa,ale chyba nie zrozumiała... :peace: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 To wy nie wiecie? Jest spór na dogo, że piesek podbiegający ma same prawa, może robić co chce, a ludzie mający psy agresywne/stare/chore/lękliwe mają się chować po klatkach albo dawać smaczki obcemu podbiegaczowi :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 To wy nie wiecie? Jest spór na dogo, że piesek podbiegający ma same prawa, może robić co chce, a ludzie mający psy agresywne/stare/chore/lękliwe mają się chować po klatkach albo dawać smaczki obcemu podbiegaczowi :loveu: czas się chować na spacerach :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 czas się chować na spacerach :/ Ja już zaczynam :D I nad interpretacja tekstu pisanego... I loved :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Muszę się chować podwójnie. Jeden pies to już weteran, a drugi lękliwy :// może od razu przestanę wychodzić gdzie kol wiek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 To wy nie wiecie? Jest spór na dogo, że piesek podbiegający ma same prawa, może robić co chce, a ludzie mający psy agresywne/stare/chore/lękliwe mają się chować po klatkach albo dawać smaczki obcemu podbiegaczowi :loveu: To już nie kopać? Podbudowałyście mnie z tymi opisami niewybiegania ;) Kalyna - a psiaki nie mają problemów być zamykane w kojcach potem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 To wy nie wiecie? Jest spór na dogo, że piesek podbiegający ma same prawa, może robić co chce, a ludzie mający psy agresywne/stare/chore/lękliwe mają się chować po klatkach albo dawać smaczki obcemu podbiegaczowi :loveu: To już nie kopać? Podbudowałyście mnie z tymi opisami niewybiegania ;) Kalyna - a psiaki nie mają problemów być zamykane w kojcach potem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Muszę się chować podwójnie. Jeden pies to już weteran, a drugi lękliwy :// może od razu przestanę wychodzić gdzie kol wiek? No na twoim miejscu zamknęłabym się w domu :p To już nie kopać? Podbudowałyście mnie z tymi opisami niewybiegania ;) Kalyna - a psiaki nie mają problemów być zamykane w kojcach potem? Nie, kopanie już niemodne. Teraz nawet jak leci pies z pianą na pysku żeby dopaść ciebie lub twojego psa to musisz kucnąć, pociumkać, i dać smaczek :loveu: (ewentualnie potem swoją rękę do pogryzienia, przecież tobie nie ubędzie a pieska odgonić nie można bo tylko chamy tak robią :D) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 No na twoim miejscu zamknęłabym się w domu :P Nie, kopanie już niemodne. Teraz nawet jak leci pies z pianą na pysku żeby dopaść ciebie lub twojego psa to musisz kucnąć, pociumkać, i dać smaczek :loveu: (ewentualnie potem swoją rękę do pogryzienia, przecież tobie nie ubędzie a pieska odgonić nie można bo tylko chamy tak robią :D) O kurde, to ja jak zwykle w epoce kamienia... Moda minęła a ja się dopiero rozkręcałam. Mi tam małych piesków nie szkoda, jak doleci to jego strata. Już nauczyłam się jak katarynka powtarzać " bo mój odda!". co za oburzenie na twarzach tych ludzi że ja bestię taką bez kagańca itd. Gorzej że wczoraj do nas doleciał piesek pokroju molosa, jakieś 60kg i dośc fajna sportowa sylwetka i... spina. Pocieszałam tylko stojącą obok ciocię że Wald jets mądry i w takim układzie skapitalizuje a tamten ma kaganiec. Tylko nie wiem do końca co zrobił jego właściciel, bo podszedł do nas trzymając go za obrożę, zaczął gadać z drugim facetem, a psa puścił i zorientował się dopiero jak zaczął atakować Warchlinę... Z Amorem natomiast problem podbiegaczy nie istniał, bo nim podbiegać zdązył podbiec to już był w pysku i Am wycierał nim chodnik... Ale to były krwawe starcia, wolę te z Warchliną Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 8, 2014 Author Share Posted November 8, 2014 Czytałam ten temat, rozbawił mnie :lol: Cóż zanim ja ogarnę i rozsypię smaczki to piesełka już dawno nie będzie... Ciapuś sam to jest sierotka i źle to może się skończyć dla niego, bo sam się nie postawi. Gandzik wysyła CSy i odchodzi na bok, tudzież zachęca do zabawy. Ale suka się nie $%^&$ i od razu za szmaty i gleba i błagaj o przebaczenie... Sama nie zacznie, ale patrzeć spokojnie też nie będzie. Podbudowałyście mnie z tymi opisami niewybiegania ;) Kalyna - a psiaki nie mają problemów być zamykane w kojcach potem? O dziwo nie mają problemów. Gandzik jak totalny świr, biega w około i wskakuje do kojca, potem szczeka, że się przecież nie wybiegał. Ale zaraz potem się kładzie i obserwuje lub stoi. Soniula jak ma otwarty kojec to tylko tam siedzi, ewentualnie jedno hasło i leeeeeci do niego. Ostatnio sobie nawet uliczkę otwarła, bo była komenda. I od razu idzie się położyć/spać. Ale weź później wypuść te torpedy :P Gandzik był zmęczony tak konkretnie dwa razy w życiu, oba na zlocie. Przeżywał żałobę od stada, to też był flak straszny, zero życia, energii. Emeryt :placz: ale po przyjeździe to ogarnąć nie szło, bo wrócił do stada. Hicior dnia! Gandzia użarł mnie w udo, tego jeszcze nie było :evil_lol: leeeeeciał rozpędzony po piłkę i źle wymierzył, omskło mu się i bach. Wziął piłkę i poleciał dalej, a ja myślałam, że mi nogę ***** :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Hahaha, takie igranie z deszczem jest okropne. :D http://3.bp.blogspot.com/-jtZVYwjK8IE/VF3iF21Bu3I/AAAAAAAAApg/eNMk7eDpp8Y/s1600/DSC_0236.JPG - ale on ładniusi wyrósł :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 O kurde, to ja jak zwykle w epoce kamienia... Moda minęła a ja się dopiero rozkręcałam. Mi tam małych piesków nie szkoda, jak doleci to jego strata. Już nauczyłam się jak katarynka powtarzać " bo mój odda!". co za oburzenie na twarzach tych ludzi że ja bestię taką bez kagańca itd. Gorzej że wczoraj do nas doleciał piesek pokroju molosa, jakieś 60kg i dośc fajna sportowa sylwetka i... spina. Pocieszałam tylko stojącą obok ciocię że Wald jets mądry i w takim układzie skapitalizuje a tamten ma kaganiec. Tylko nie wiem do końca co zrobił jego właściciel, bo podszedł do nas trzymając go za obrożę, zaczął gadać z drugim facetem, a psa puścił i zorientował się dopiero jak zaczął atakować Warchlinę... Z Amorem natomiast problem podbiegaczy nie istniał, bo nim podbiegać zdązył podbiec to już był w pysku i Am wycierał nim chodnik... Ale to były krwawe starcia, wolę te z Warchliną Widzisz, a to ty masz z psem problem a nie ludzie. Ich pieski są spokojne więc mogą sobie biegać gdzie chcą, a ty swojego musisz w klatce wozić :loveu: Czytałam ten temat, rozbawił mnie :lol: Cóż zanim ja ogarnę i rozsypię smaczki to piesełka już dawno nie będzie... Ciapuś sam to jest sierotka i źle to może się skończyć dla niego, bo sam się nie postawi. Gandzik wysyła CSy i odchodzi na bok, tudzież zachęca do zabawy. Ale suka się nie $%^&$ i od razu za szmaty i gleba i błagaj o przebaczenie... Sama nie zacznie, ale patrzeć spokojnie też nie będzie. Hicior dnia! Gandzia użarł mnie w udo, tego jeszcze nie było :evil_lol: leeeeeciał rozpędzony po piłkę i źle wymierzył, omskło mu się i bach. Wziął piłkę i poleciał dalej, a ja myślałam, że mi nogę ***** :grins: No widzisz, i ty z nią wychodzisz? Tylko na policję zgłosić! :grins: Przecież pieski są super, te przylatujące :loveu: Jak masz takiego psa to nie możesz z nim wychodzić! :megagrin: I jeszcze drugi agresywny, który chce cię zjeść :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 8, 2014 Author Share Posted November 8, 2014 Hahaha, takie igranie z deszczem jest okropne. :D http://3.bp.blogspot.com/-jtZVYwjK8IE/VF3iF21Bu3I/AAAAAAAAApg/eNMk7eDpp8Y/s1600/DSC_0236.JPG - ale on ładniusi wyrósł :loveu: Straszne! a zawsze wychodziłam w bluzie w kapturze, a dzisiaj musiałam wyskoczyć w swetrze i polarowym bezrękawniku... ahhh dzięki :loveu: No widzisz, i ty z nią wychodzisz? Tylko na policję zgłosić! :grins: Przecież pieski są super, te przylatujące :loveu: Jak masz takiego psa to nie możesz z nim wychodzić! :megagrin: I jeszcze drugi agresywny, który chce cię zjeść :P Ale ja nie mam problemu z nią :laugh2_2: to ludzie mają problem, jak zglebuje któregoś piesełka, ale pocieszę Was, szybko puszcza i nie jest krwawo, wręcz bezboleśnie fizycznie, ino duma potem kuleje owego delikwenta. Ten drugi jest znacznie gorszy... :nonono2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 8, 2014 Share Posted November 8, 2014 Straszne! a zawsze wychodziłam w bluzie w kapturze, a dzisiaj musiałam wyskoczyć w swetrze i polarowym bezrękawniku... ahhh dzięki :loveu: Ale ja nie mam problemu z nią :laugh2_2: to ludzie mają problem, jak zglebuje któregoś piesełka, ale pocieszę Was, szybko puszcza i nie jest krwawo, wręcz bezboleśnie fizycznie, ino duma potem kuleje owego delikwenta. Ten drugi jest znacznie gorszy... :nonono2: Bo Sonia to dama, giermków nie potrzebuje :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 8, 2014 Author Share Posted November 8, 2014 Bo Sonia to dama, giermków nie potrzebuje :D bo dwóch już ma :lol: dzisiaj się dowiedziałam, ze 6 miesięczna suczka DON, co ma 60cm w kłębie i waży 35 kg to jest wsio OK. Cóż takie wymiary ma 5,5 letnia Soniula i dlatego ma wieczną dietę... Mój najwspanialszy... i osiołki matołki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 8, 2014 Author Share Posted November 8, 2014 Soniula i jej fazy na kulankoooo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 8, 2014 Author Share Posted November 8, 2014 Gandzia i jego styl życia... i ostatnie zdjęcie grabi w jednym kawałku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 To przecież malutka DONka :p Ale super fotki :loveu: Gandzioch biegacz :D Ale mina Sonii przy Gandziu- bezcenna :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naklejka Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 Moja sucz też grzecznie szła do kojca :D A Jetsanowi trzeba czasem pomóc... Nie rozumiem po co takie wielkie psy hodują, to ma być owczar, a nie molos :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest wolfheart Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 czas się chować na spacerach :/ niestety ja hołduję własnym zasadom :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 9, 2014 Author Share Posted November 9, 2014 To przecież malutka DONka :P Ale super fotki :loveu: Gandzioch biegacz :D Ale mina Sonii przy Gandziu- bezcenna :loveu: Malutka to raczej nie jest :P dzięki :loveu: Sonia to taki misiu przy nim. Moja sucz też grzecznie szła do kojca :D A Jetsanowi trzeba czasem pomóc... Nie rozumiem po co takie wielkie psy hodują, to ma być owczar, a nie molos :P u nas żaden z psów nie miał problemu. A trochę ich mieliśmy. No po wielkich rodzicach! No właśnie Owczar, który z zamiaru jest psem pracującym ciężko, fizycznie... Mnie to przeraża, bo 6 miesięcy to szczeniak kończy intensywny wzrost i teraz nabiera masy. Ogólny rozpis wagi i miesięcy wskazuje, że waga powinna być trochę ponad 20kg. Przecież nadmierne kg są prostą drogą do problemów z stawami, zwłaszcza u Owczarów. niestety ja hołduję własnym zasadom :laugh2_2: i prawidłowo :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 A u Nas jest 80kg samiec Onka,a waży tyle aby nie ciągnoł(tak mi jego właścicielka powiedziała),powiedziałam jej co o tym myśle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 Ludzie teraz lubią im więcej kilo, tym lepiej. Przecież grube psy są takie słodkie :nonono2: Ej, ja nie w temacie w sprawie spacerów... gdzie co jak? Bo czuję, że muszę sie podszkolić :siara: Gandi jest genialny :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 Tyś ty się ciesz że nie w temacie :D Alina czepiasz się, toż to malutki szczylek :megagrin: Prawie waga pinczera :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted November 9, 2014 Author Share Posted November 9, 2014 A u Nas jest 80kg samiec Onka,a waży tyle aby nie ciągnoł(tak mi jego właścicielka powiedziała),powiedziałam jej co o tym myśle :O tucznik nie pies... Noo tak, bo ten pies pewnie ledwo drepta, o ciągnięciu nie ma mowy, bo nie ma na to siły... normalnie tracę wiarę w człowieka :roll: Ludzie teraz lubią im więcej kilo, tym lepiej. Przecież grube psy są takie słodkie :nonono2: Ej, ja nie w temacie w sprawie spacerów... gdzie co jak? Bo czuję, że muszę sie podszkolić :siara: Gandi jest genialny :loveu: Taaa bardzo, a jakie śłit są problemy zdrowotne i krótsza żywotność takich psów... Mnie aż boli jak takie psy widzę. Choć dlatego ja wolę problemowe psy, szybkie, chude i dużą ilością energii. wejdź sobie na wątek na chamstwie i nadążaj za nowymi trendami :loveu: w którym miejscu? uwierz, że chwilami jestem nim zmęczona, dlatego wielbię kojec. Zamykam go i mam czas na spokojny oddech. Gdyby to to mieszkało w domu i na dodatek bez klatki to prosta droga do psychiatryka :evil_lol: Tyś ty się ciesz że nie w temacie Alina czepiasz się, toż to malutki szczylek :megagrin: Prawie waga pinczera A właśnie, że powinna być na bieżąco :D bardzo malutki, w sam raz, aby na ręce wziąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.