Jump to content
Dogomania

Jest ich troje...


kalyna

Recommended Posts

i podwórkowe...

[IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0782.jpg?t=1350229473[/IMG]

[IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0786-1.jpg?t=1350229477[/IMG]

[IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0795.jpg?t=1350229503[/IMG]

Ale on ma śmieszny ten ogon :lol:
ale wydaje mi się, że nie jest tak kątowany... albo jeszcze zad opadnie, albo mam wyjątkowego Łowczarka show :D

[IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0810.jpg?t=1350229508[/IMG]

i koniec....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaaasia']Na takie psie gonitwy i zagryzanka mogła bym paczeć godzinami :loveu:
[URL]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0106-1.jpg?t=1350229423[/URL] Jaka mądra minka :eviltong:[/QUOTE]
ja mam chwilami tego dość...
bo chce coś porobić przy rozproszeniach, a ten głupoty ma w głowie :mad:
i na mądrej mince się kończy :lol:
[quote name='dOgLoV']zdjecia slodziaste :loveu:

u mnie na ulicy koleś założył hodowle Onków , tzn u moich rodziców ale podobno krocie liczy sobie za szczeniaka :roll:[/QUOTE]

:loveu:

hmm to w takim razie będą 3 hodowle w Twoim mieście.. a nazwę hodowli znasz? może jakieś elitarne rodowody ma...
swoją droga to ONy to jedna z tańszych ras, bo jest ich bardzo dużo.. z drugiej strony popyt na ONy tez jest spory..
Chyba, ze mowa o użytkach.. DONu są masakrycznie drogie..

Link to comment
Share on other sites

Mam zaje.... zajefajną wiadomość... mam neta w Poznaniu, a w aparacie znalazły się jakieś fotki... w sumie to aparat mam w P. :multi: :multi: czyli uroczyście ogłaszam koniec z odwykiem :diabloti::diabloti:

[quote name='Ptysiak']Hej :)

Ile zdjęć :multi::loveu:

[URL]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0106-1.jpg?t=1350229423[/URL] zakochałam sie w tej mince :loveu:[/QUOTE]
nie aż tak duuużo... bywało więcej w tej galerii :lol:
[quote name='magdabroy']A ja myślę, że szybko obniży ceny jak mu szczeniaki nie będą schodzić ;)[/QUOTE]
a mi się wydaje, ze to zależy.. jak dobrze zareklamuje je itp to mogą iść po wysokiej cenie....
ale fakt, jak hodowla młoda, bez renomy itp to cena może być niska...
okaże się przy miotach ;)
[quote name='biscuit'][URL]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0106-1.jpg?t=1350229423[/URL] aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! najlepsze!!! :loveu:[/QUOTE]
:loveu:
tylko właśnie tymi zdjęciami to pojechałam po jakości :mad: no, ale poprawię się :D
[quote name='biscuit']Swoją drogą Ghandi już przerasta Sonię :)[/QUOTE]
na szczęście on już dużo nie urośnie :multi:
ale najmłodszy jest i największy :lol:


a muszę coś napisać..... Ciapuś to wiadomo nie cierpi dzieci... ale przetrwał bardzo odważnie ten weekend...
A z moich Owczarów to ludzie się śmieją, bo mają w d** czy ktoś na podwórko wchodzi, wychodzi i co robi.. :cool3:
tzn. pochodzą, wąchają, domagają sie uwagi ale to wszystko... no bo jak to nie rzucają sie zębami na obcych ludzi na swoim terenie itp :shake::shake: Ba Gandzik na obcych nawet nie skacze :roflt::roflt:co innego na swoich :mad: o ile na mnie mało, a nawet bardzo..
Ja tam się cieszę z tego i do tego dążyłam.... no, ale wg. niektórych to są dziwne, ale i tak na podwórko wejść nie chcą :evil_lol: zresztą przeciwieństwo Owczarów to Ciapek.. i na serio jeden killer mi wystarcza..

A co do skakania to przesadza.. potem mama mi dzwoni, ze mam go sobie brać do Poznania, bo ona z nim nie wytrzymuje... i jeszcze z kilku innych powodów.. ja bardzo chętnie wzięłabym go, ale nie wytrzyma mi ponad 10 godzin sam z pokoju..... :-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

[url]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0810.jpg?t=1350229508[/url]
Piękniutki jest, serio! :)
Będziecie się gdzieś pokazywać? Chociaż z takim (ładnym) zadkiem, to niestety chyba na przekór sędziom :(

Swoją drogą, ciekawa jestem, ile kosztuje rodowodowy ON, skoro mówisz, że takie tanie?
A DONki faktycznie aż tak drogie są? Kompletnie się nie orientuję w cenach, a ciekawa jestem... to pytam wścibsko :D
(może być PW, jak nie chcesz tutaj o pieniądzach ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']

A co do skakania to przesadza.. potem mama mi dzwoni, ze mam go sobie brać do Poznania, bo ona z nim nie wytrzymuje... i jeszcze z kilku innych powodów.. ja bardzo chętnie wzięłabym go, ale nie wytrzyma mi ponad 10 godzin sam z pokoju..... :-(:-(:-([/QUOTE]

Nie zauważyłam wcześniej tego... :roll:
Heheh, mama nie wytrzymuje... jakoś ostatnio rozumiem to uczucie :diabloti: Ja serio już tracę cierpliwośc przy młodym, są dni że mam ochotę go zabić. I jego i Nitkę, bo jej to się w dupie za przeproszeniem poprzewracało :shake:
Także tego... rozumiem mamę, że można z psem nie wytrzymywać :lol:

A co do wytrzymywania samemu w pokoju 10h... wiesz, jest pewna rada :razz:
Musisz sobie znaleźć chłopa, żeby Ci pomagał :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;19819012][URL]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0810.jpg?t=1350229508[/URL]
Piękniutki jest, serio! :)
Będziecie się gdzieś pokazywać? Chociaż z takim (ładnym) zadkiem, to niestety chyba na przekór sędziom :(

Swoją drogą, ciekawa jestem, ile kosztuje rodowodowy ON, skoro mówisz, że takie tanie?
A DONki faktycznie aż tak drogie są? Kompletnie się nie orientuję w cenach, a ciekawa jestem... to pytam wścibsko :D
(może być PW, jak nie chcesz tutaj o pieniądzach ;) )[/QUOTE]
aaa :loveu:
ja go nie chcę wystawiać ... nie mam na to czasu, a i kasy mi szkoda... wiadomo ja nie pracuję, a kieszonkowe wolę na coś innego wydać...choćby na jakieś obroże, zabawki, itp.. z drugiej strony to zachęcali mnie...
tego kątowania to nie widać, bo ja nie umiem tego gnojka ustawić :roflt::roflt:z Sonią poszło łatwo i bez problemu.. teraz nawet sama wyciąga te łapy jak ją coś zaciekawi, czego wcześniej nie zauważałam.. Ale Gandi :mdleje: przednie łapy super, ale tył....głupawka mu się załącza, bo Pańcia go dotyka :diabloti: ale jak już się uda to nie ma kto zdjęcia zrobić, aby szło ocenić go w statyce... ale wydaje mi się, że nie jest źle... coś więcej będę mogła napisać jak się rozwinie, bo może się chłopak zmienić :lol:

hmm wystarczy na allegro i innych aukcjach obczaić... w sumie z rozmów telefonicznych z hodowcami to podobnie jest.. z tego co obczaiłam to w granicach ok 1000-2000 w hodowlach ZKwP, bez wad można już znaleźć... A i o tańszych słyszałam/czytałam i o droższych. Zależy od hodowcy... Gandzik kosztował 1500 ;) DONy ok 2500... są trochę tańsze, ale i droższe. No i hodowle DONów to zależy w jakim związku czy klubie są.

Ale teraz z tej wiedzy co mam to nie wiem czy chciałabym DONa :roll: zanim zarezerwowaliśmy G. to chodził mi po głowie DON, i zła byłam, że mnie nie nie stać na takiego psa, ale teraz się cieszę...

[QUOTE=makot'a;19819033]Nie zauważyłam wcześniej tego... :roll:
Heheh, mama nie wytrzymuje... jakoś ostatnio rozumiem to uczucie :diabloti: Ja serio już tracę cierpliwośc przy młodym, są dni że mam ochotę go zabić. I jego i Nitkę, bo jej to się w dupie za przeproszeniem poprzewracało :shake:
Także tego... rozumiem mamę, że można z psem nie wytrzymywać :lol:

A co do wytrzymywania samemu w pokoju 10h... wiesz, jest pewna rada :razz:
Musisz sobie znaleźć chłopa, żeby Ci pomagał :diabloti:[/QUOTE]

no bo ja zostawiłam całe stado jej na głowie od niedzieli do czwartku... tzn. ile mogę koło nich zrobić w niedzielę, więc ma je z głowy, w czwartek już też staram się odciążyć ją... no ale parę dni mnie nie ma i Gandi daje czadu :mdleje: on się już w miarę ogarnął... no ale skacze na mamę, wszystko robi w biegu. Codziennie dostaje witaminy, więc podanie mu ich z ręki graniczy z cudem, bo jak wpada z impetem to wszystko wywali, i gna dalej... coś może zostanie w tym pysku.. więc teraz dostaje w misce.. wszędzie jest go pełno... A jak się go nie wypuści,albo biega tylko Sonia to awantura na całą ulicę jest. Jak zaczyna się robić ciemno to on musi już, natychmiast jeść dostać.. on niema zegarka :angryy: ba wypuści się go i zanim człowiek się oglądnie to on obiegnie cały dom, potem wybija się i leci :lol: mama stwierdziła, ze on chyba ma osłabione przyciąganie ziemskie... więc to jest dość męczące, takie obcowanie z nim.... On nawet jak ziaje i leży to ja się cieszę, że zmęczony jest....a on odpala drugi silnik i dalej rozrabia.. Sonia i Ciapek mają dość, a ten dalej... wiedziałam, ze to będzie niezły przekręcik jak po szkoleniu wracaliśmy samochodem, bo ja byłam wykończona, a ten dalej rozrabiał w samochodzie, w domu to w ogóle jakby nawalił się, tak szalał...

Myślałam o tym :diabloti:ale muszę znaleźć kogoś kto nie wystraszy sie tego zwierzyńca mojego :roflt::roflt::roflt:
chciałam nawet nakręcić na pomoc sąsiadów, ale guuuupi pomysł :shake: bo ich wiecznie nie ma, a ja muszę mieć na 100% zastępstwo...
także teges szmeges szukam dalej rozwiązania :diabloti::diabloti:

a co Nitusia robi? u nas też na początku był szał, ze szczeniak itp, ale szybko im się odwidziało i jak zawołam Soń czy Cip to biegną do mnie, bo uciekają przed Glizdą :roflt:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']aaa :loveu:
ja go nie chcę wystawiać ... nie mam na to czasu, a i kasy mi szkoda... wiadomo ja nie pracuję, a kieszonkowe wolę na coś innego wydać...choćby na jakieś obroże, zabawki, itp.. z drugiej strony to zachęcali mnie...
tego kątowania to nie widać, bo ja nie umiem tego gnojka ustawić :roflt::roflt:z Sonią poszło łatwo i bez problemu.. teraz nawet sama wyciąga te łapy jak ją coś zaciekawi, czego wcześniej nie zauważałam.. Ale Gandi :mdleje: przednie łapy super, ale tył....głupawka mu się załącza, bo Pańcia go dotyka :diabloti: ale jak już się uda to nie ma kto zdjęcia zrobić, aby szło ocenić go w statyce... ale wydaje mi się, że nie jest źle... coś więcej będę mogła napisać jak się rozwinie, bo może się chłopak zmienić :lol:

hmm wystarczy na allegro i innych aukcjach obczaić... w sumie z rozmów telefonicznych z hodowcami to podobnie jest.. z tego co obczaiłam to w granicach ok 1000-2000 w hodowlach ZKwP, bez wad można już znaleźć... A i o tańszych słyszałam/czytałam i o droższych. Zależy od hodowcy... Gandzik kosztował 1500 ;) DONy ok 2500... są trochę tańsze, ale i droższe. No i hodowle DONów to zależy w jakim związku czy klubie są.

Ale teraz z tej wiedzy co mam to nie wiem czy chciałabym DONa :roll: zanim zarezerwowaliśmy G. to chodził mi po głowie DON, i zła byłam, że mnie nie nie stać na takiego psa, ale teraz się cieszę...



no bo ja zostawiłam całe stado jej na głowie od niedzieli do czwartku... tzn. ile mogę koło nich zrobić w niedzielę, więc ma je z głowy, w czwartek już też staram się odciążyć ją... no ale parę dni mnie nie ma i Gandi daje czadu :mdleje: on się już w miarę ogarnął... no ale skacze na mamę, wszystko robi w biegu. Codziennie dostaje witaminy, więc podanie mu ich z ręki graniczy z cudem, bo jak wpada z impetem to wszystko wywali, i gna dalej... coś może zostanie w tym pysku.. więc teraz dostaje w misce.. wszędzie jest go pełno... A jak się go nie wypuści,albo biega tylko Sonia to awantura na całą ulicę jest. Jak zaczyna się robić ciemno to on musi już, natychmiast jeść dostać.. on niema zegarka :angryy: ba wypuści się go i zanim człowiek się oglądnie to on obiegnie cały dom, potem wybija się i leci :lol: mama stwierdziła, ze on chyba ma osłabione przyciąganie ziemskie... więc to jest dość męczące, takie obcowanie z nim.... On nawet jak ziaje i leży to ja się cieszę, że zmęczony jest....a on odpala drugi silnik i dalej rozrabia.. Sonia i Ciapek mają dość, a ten dalej... wiedziałam, ze to będzie niezły przekręcik jak po szkoleniu wracaliśmy samochodem, bo ja byłam wykończona, a ten dalej rozrabiał w samochodzie, w domu to w ogóle jakby nawalił się, tak szalał...

Myślałam o tym :diabloti:ale muszę znaleźć kogoś kto nie wystraszy sie tego zwierzyńca mojego :roflt::roflt::roflt:
chciałam nawet nakręcić na pomoc sąsiadów, ale guuuupi pomysł :shake: bo ich wiecznie nie ma, a ja muszę mieć na 100% zastępstwo...
także teges szmeges szukam dalej rozwiązania :diabloti::diabloti:

a co Nitusia robi? u nas też na początku był szał, ze szczeniak itp, ale szybko im się odwidziało i jak zawołam Soń czy Cip to biegną do mnie, bo uciekają przed Glizdą :roflt:[/QUOTE]

To Luna w porównaniu z Gandim bardzo spokojna.....Twoja Glizda zachowuje jeszcze jak szczyl ....choć L też czasem skacze na ludzi....to Vice włącza się taki motorek i np.okrąża ogród 5 razy,a Luna ją goni;) A z Gandim to może spróbuj,nie musi być reproduktorem już teraz,możesz zaliczyć np.w tym roku 2 wystawy...po woli...przecież już niedługo skończysz studia,pójdziesz do pracy:cool3:fajny by był,nie taki du*owaty jak dużo repów,teraz niby odchodzi się od tych mocno ściętych tyłów..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']aaa :loveu:
ja go nie chcę wystawiać ... nie mam na to czasu, a i kasy mi szkoda... wiadomo ja nie pracuję, a kieszonkowe wolę na coś innego wydać...choćby na jakieś obroże, zabawki, itp.. z drugiej strony to zachęcali mnie...
tego kątowania to nie widać, bo ja nie umiem tego gnojka ustawić z Sonią poszło łatwo i bez problemu.. teraz nawet sama wyciąga te łapy jak ją coś zaciekawi, czego wcześniej nie zauważałam.. Ale Gandi przednie łapy super, ale tył....głupawka mu się załącza, bo Pańcia go dotyka :diabloti: ale jak już się uda to nie ma kto zdjęcia zrobić, aby szło ocenić go w statyce... ale wydaje mi się, że nie jest źle... coś więcej będę mogła napisać jak się rozwinie, bo może się chłopak zmienić :lol:

hmm wystarczy na allegro i innych aukcjach obczaić... w sumie z rozmów telefonicznych z hodowcami to podobnie jest.. z tego co obczaiłam to w granicach ok 1000-2000 w hodowlach ZKwP, bez wad można już znaleźć... A i o tańszych słyszałam/czytałam i o droższych. Zależy od hodowcy... Gandzik kosztował 1500 ;) DONy ok 2500... są trochę tańsze, ale i droższe. No i hodowle DONów to zależy w jakim związku czy klubie są.

Ale teraz z tej wiedzy co mam to nie wiem czy chciałabym DONa :roll: zanim zarezerwowaliśmy G. to chodził mi po głowie DON, i zła byłam, że mnie nie nie stać na takiego psa, ale teraz się cieszę...



no bo ja zostawiłam całe stado jej na głowie od niedzieli do czwartku... tzn. ile mogę koło nich zrobić w niedzielę, więc ma je z głowy, w czwartek już też staram się odciążyć ją... no ale parę dni mnie nie ma i Gandi daje czadu :mdleje: on się już w miarę ogarnął... no ale skacze na mamę, wszystko robi w biegu. Codziennie dostaje witaminy, więc podanie mu ich z ręki graniczy z cudem, bo jak wpada z impetem to wszystko wywali, i gna dalej... coś może zostanie w tym pysku.. więc teraz dostaje w misce.. wszędzie jest go pełno... A jak się go nie wypuści,albo biega tylko Sonia to awantura na całą ulicę jest. Jak zaczyna się robić ciemno to on musi już, natychmiast jeść dostać.. on niema zegarka :angryy: ba wypuści się go i zanim człowiek się oglądnie to on obiegnie cały dom, potem wybija się i leci :lol: mama stwierdziła, ze on chyba ma osłabione przyciąganie ziemskie... więc to jest dość męczące, takie obcowanie z nim.... On nawet jak ziaje i leży to ja się cieszę, że zmęczony jest....a on odpala drugi silnik i dalej rozrabia.. Sonia i Ciapek mają dość, a ten dalej... wiedziałam, ze to będzie niezły przekręcik jak po szkoleniu wracaliśmy samochodem, bo ja byłam wykończona, a ten dalej rozrabiał w samochodzie, w domu to w ogóle jakby nawalił się, tak szalał...

Myślałam o tym :diabloti:ale muszę znaleźć kogoś kto nie wystraszy sie tego zwierzyńca mojego :roflt::roflt::roflt:
chciałam nawet nakręcić na pomoc sąsiadów, ale guuuupi pomysł :shake: bo ich wiecznie nie ma, a ja muszę mieć na 100% zastępstwo...
także teges szmeges szukam dalej rozwiązania :diabloti::diabloti:

a co Nitusia robi? u nas też na początku był szał, ze szczeniak itp, ale szybko im się odwidziało i jak zawołam Soń czy Cip to biegną do mnie, bo uciekają przed Glizdą :roflt:[/QUOTE]

1000-2000 zł za psa z rodowodem to moim zdaniem normalna cena, o tańszych chyba nie słyszałam, ale większość ras właśnie w tych granicach kosztuje, rzadko kiedy więcej.
A co do wystaw - mi też szkoda trochę na nie pieniędzy, bo to jednak jakby nie było wydatek zwykle ponad 100zł za głupie pobieganie po ringu, ale ja chcę spróbować i pojechać na wystawę kilka razy ;)
Pomijając już to, że i tak na co najmniej trzech muszę być, bo mam to w umowie :D
Ja myślę o wystawach przede wszystkim jako o socjalu... bo mając takiego szczura, to w zasadzie każda sytuacja życiowa jest rozpatrywana pod kątem socjalu :lol:
A wystawy spełniają dużo "warunków" i zapewniają dużo, różnorodnych wrażeń, więc kilka razy pojadę na pewno... a fajnie byłoby się spotkać :razz:

Hehe, jak czytam o Gandziku, to jakbyś o Cresilu pisała... :p
Biega, gryzie, dokucza, czasem wręcz widać, że specjalnie wszystko tyka, żeby tylko sprawdzić, co powoduje największe oburzenie człowieków, a wtedy jest wielka radość i zabawa w "przepychanki" - np. wyjście z kuchni - w Krakowie psy mają tam ogólnie zakaz wstępu (głównie przez dokarmiających współlokatorów...). Cresil już rozumie komendę "wyjdź", pięknie cofa się za próg jak mu się to powie, ale jak tylko człowiek się odwróci to jest "tup, tup, tup..." (on STRASZNIE tupie) i Cresilek z oczkami jak pięć złotych i zaciekawioną minką już czeka za plecami na następne "wyjdź" i tak w kółko. Sprawia wrażenie, jakby go to bardzo bawiło...
...a na ogół - zaczepia Nitkę, gryzie ją po uszach, biega mi po biurku, wywala nam obiady (tak, nawet we dwójkę z Bartkiem siedząc tuż przy obiedzie, czasem mamy zbyt wolny refleks, a młody ma niesamowity dar wynajdowania choćby najmniejszego słabego punktu w naszym "murze obronnym"), jak zobaczy siatkę gdzieś wysoko na szafie, to opracowuje plan dostania się do niej, myśli, po czym szybciej niż błyskawica na dopalaczach pokonuje ułożony w swojej głowie tor przeszkód i robi wielkie KŁAP i tyle siatkę widzieli... :roll:
Chociaż przez cały dzień jak robi takie rzeczy, to i tak jest tysiąckrotnie lepiej, niż o północy :diabloti:
Bo północ, jakby ktoś nie wiedział, to czas najlepszej ZABAWY. Wtedy młody dostaje kompletnej szajby, biega, wydziera mordę, wyje, skrzeczy, pojękuje, warczy, burczy, próbuje szczekać, piszczy i śpiewa (repertuar jego dźwięków jest doprawdy zadziwiający - to jest jakby połączenie gadatliwości Basty, stękania Nitki i jęczenia Łatiego, tylko że w jednym psie...).
Co gorsze zawsze o tej godzinie jest już zwykle zmęczony, ma przekrwione białka i jest rozdrażniony, więc zabronienie mu czegokolwiek wzbudza zdecydowany sprzeciw i bunt... a zęby toto ma naprawdę.... naprawdę długie jak na szczeniaka :roll:
Czasem już po prostu nie mamy siły do pierona... Nitka sporo nam pomaga w kwestii zmęczenia go, więc i tak nie możemy narzekać... zupełnie nie wyobrażam sobie wychowania takeigo demona bez innego psa, a tym bardziej w jedną osobę :shake:

A Nitusi się w dupie poprzewracało, bo ona ma NAJGORZEJ. Jest bardzo biedna, bo czasem zgonimy ją z łóżka... no bo jak to z łóżka? Ma spać na posłanku na PODŁODZE?! Jak jakiś pies?!
No i Nitusia zawsze za mało je, w ogóle to jest głodzony piesek, niedługo żebra jej skórę przebiją, a my niedobrzy nie reagujemy na jej błagalne spojrzenia :shake:
No, ona we wszystkim ma najgorzej...
Poza tym Nitusia tropi, ciągle tropi... a jak wejdzie w stan tropiącego trolla, który nie zwraca uwagi na to, że idzie z nim na spacer jakiś człowiek, to spaceruje się z nią jak z kulą u nogi. Jak do tego dodać młodego, który czasem wpada na pomysł zabawy na smyczy, albo zaczyna się irytować, że dawno nie było mięsa i ze złości rzuca się na jej uszy, to robi się niezły misz masz :diabloti:
Nitka niestety w połączeniu z każdym psem na smyczy, daje rezultat wściekłego właściciela.
Na przykład... Bastę i Łatiego można prowadzić razem, trzymając obie smycze małym paluszkiem i można zupełnie zapomnieć, że prowadzi się jakiekolwiek psy. Łati i Nitka to już problem, bo Nitka TROPI, wybija z rytmu Łatiego, więc ten zaczyna zmieniać strony, chodzić z tyłu itp.
Nitka i Basta to mieszanka wybuchowa, bo mogą się pogryźć, jeśli zechcą wąchać tę samą kępkę trawy.
A Nitka i Cresil to też niezły cyrk, bo młody, choć umie już ładnie chodzić na smyczy, jak na 3-miesięcznego gnoja, to niestety "ma fazy", a jak do tego dodać Nitkę, to ja mam ochotę tylko dzwonić do rzeźnika :diabloti:

Łoj, alem się rozpisała :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aganela']To Luna w porównaniu z Gandim bardzo spokojna.....Twoja Glizda zachowuje jeszcze jak szczyl ....choć L też czasem skacze na ludzi....to Vice włącza się taki motorek i np.okrąża ogród 5 razy,a Luna ją goni;) A z Gandim to może spróbuj,nie musi być reproduktorem już teraz,możesz zaliczyć np.w tym roku 2 wystawy...po woli...przecież już niedługo skończysz studia,pójdziesz do pracy:cool3:fajny by był,nie taki du*owaty jak dużo repów,teraz niby odchodzi się od tych mocno ściętych tyłów..[/QUOTE]
Jak to Gandzika nazwali na szkoleniu to jest żywioł ;) ja go delikatnie nazywam psychopata ;)
gonienie siebie nawzajem to na porządku dziennym jest... Ale Sonia i Ciapek robią to z głową.. Gandzik wyłącza myślenie :angryy: i nie patrzy gdzie biegnie....
szczerze to ja nawet nie wiem czy chcę robić mu repa... nie zależy mi na tym... może kiedyś zmienię zdanie, ale na razie zostaję przy takim...
nawet jak pójdę do pracy to obawiam się, ze będą ważniejsze wydatki. Poza tym szkolenie w zakresie BH czy IPO to jednak potrzeba wiele samo dyscypliny. Na razie to BH w życiu nie zdamy, bo mimo wszystko minięcie się z obcym psem czy człowiekiem, bez możliwości reakcji z jego strony to marzenie ściętej głowy....
wiadomo najlepiej małego socjalizować z wystawami itp no a mi się słabo robi na samą myśl biegania w kółko... no bo jedyna osoba, która pomogłaby mi go wystawić to tata, a on ma jeszcze gorzej z czasem niż ja :shake:

no a hodowca mi pisał, abyśmy spróbowali, szkoleniowiec też nam powiedział, że ładna głowa...
[QUOTE=makot'a;19819902]1000-2000 zł za psa z rodowodem to moim zdaniem normalna cena, o tańszych chyba nie słyszałam, ale większość ras właśnie w tych granicach kosztuje, rzadko kiedy więcej.
A co do wystaw - mi też szkoda trochę na nie pieniędzy, bo to jednak jakby nie było wydatek zwykle ponad 100zł za głupie pobieganie po ringu, ale ja chcę spróbować i pojechać na wystawę kilka razy ;)
Pomijając już to, że i tak na co najmniej trzech muszę być, bo mam to w umowie :D
Ja myślę o wystawach przede wszystkim jako o socjalu... bo mając takiego szczura, to w zasadzie każda sytuacja życiowa jest rozpatrywana pod kątem socjalu :lol:
A wystawy spełniają dużo "warunków" i zapewniają dużo, różnorodnych wrażeń, więc kilka razy pojadę na pewno... a fajnie byłoby się spotkać :razz:
[/QUOTE]
o tak, wystawa to bardzo dobry socjal, kto wie czy się nie spotkamy, jak mi odbije w co wątpię... ale im więcej o tym myślę to tym bardziej jestem negatywnie nastawiona.. ja mogłabym śmigać na wystawy z psem, którego normalnie się wystawia i który nie musi mieć tych wszystkich testów do zdania :lol:
no a my w umowie tego nie mamy :lol: więc mam wolną rękę ;)
patrząc na koszty to sama wystawa ok 100zł, plus dojazd i inne rzeczy więc to się uzbiera... aaaa nie myślę już o tym :shake: ale usłyszeć trochę rzeczy o psiaku musi być fajne.. oby tylko sędzia znał się na rzeczy :) no i nie wiem jak to z tym naszym kątowaniem, bo szczerze na tej ocenie mi zależy..bo wiadomo, ze inaczej jest jak u kogoś widzi się psa, a inaczej patrzy się na swojego :evil_lol:

uwielbiam czytać opowieści o Waszym krwiożerczym szczeniaku :D G. jest psem po prostu wesołym, nie chcący zrobić krzywdy, po prostu wszystko traktuje jak zabawę. Ale też nie kombinuje jak CzW. Ale Wasz Cersil bije wszystko na głowę..u nas też był szał z surowym mięsem, ale i suchą karmę szybko zjadał...
Choć najśmieszniejsze akcje były z robieniem siku :evil_lol: takie miny tworzył, z takę umęczoną minę robił, że takie przyziemne rzeczy go irytują :lol:

a po tej Twojej wypowiedzi poszłam na allegro i faktycznie coś się stało :crazyeye::crazyeye::crazyeye: ceny szczeniaków zwaliły mnie z nóg.. mało jaki szczeniak kosztuje powyżej 2000zł.. normalnie wybieraj, przebieraj w rasach a takimi cenami :crazyeye::crazyeye::crazyeye: jeszcze jakiś czas temu te ceny były chyba wyższe :hmmmm:


[quote name='phase']Hej. ;)[URL="http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0106-1.jpg?t=1350229423"]
http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0106-1.jpg?t=1350229423[/URL] jak zawsze ta mina rozczula. :loveu:[/QUOTE]
:loveu: taka Bozia sierotka z niego :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, ładny ten Twój piesek jak na współczesnego ONka :) Może to głupio brzmi, ale jak patrzę na te ekstremalnie ścięte zady niektórych to mnie coś boli :shake: I ZK jednak wzięło tyłek w troki wprowadzając BH, ale dobrze, nie wyobrażam sobie, żeby kwalifikacją hodowlaną było tylko HD i przegląd, bo to jest działanie na niekorzyść rasy - jakby nie patrzeć - pracującej (przynajmniej w przeszłości).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']Jak to Gandzika nazwali na szkoleniu to jest żywioł ;) ja go delikatnie nazywam psychopata ;)
gonienie siebie nawzajem to na porządku dziennym jest... Ale Sonia i Ciapek robią to z głową.. Gandzik wyłącza myślenie :angryy: i nie patrzy gdzie biegnie....
szczerze to ja nawet nie wiem czy chcę robić mu repa... nie zależy mi na tym... może kiedyś zmienię zdanie, ale na razie zostaję przy takim...
nawet jak pójdę do pracy to obawiam się, ze będą ważniejsze wydatki. Poza tym szkolenie w zakresie BH czy IPO to jednak potrzeba wiele samo dyscypliny. Na razie to BH w życiu nie zdamy, bo mimo wszystko minięcie się z obcym psem czy człowiekiem, bez możliwości reakcji z jego strony to marzenie ściętej głowy....
wiadomo najlepiej małego socjalizować z wystawami itp no a mi się słabo robi na samą myśl biegania w kółko... no bo jedyna osoba, która pomogłaby mi go wystawić to tata, a on ma jeszcze gorzej z czasem niż ja :shake:

no a hodowca mi pisał, abyśmy spróbowali, szkoleniowiec też nam powiedział, że ładna głowa...

o tak, wystawa to bardzo dobry socjal, kto wie czy się nie spotkamy, jak mi odbije w co wątpię... ale im więcej o tym myślę to tym bardziej jestem negatywnie nastawiona.. ja mogłabym śmigać na wystawy z psem, którego normalnie się wystawia i który nie musi mieć tych wszystkich testów do zdania :lol:
no a my w umowie tego nie mamy :lol: więc mam wolną rękę ;)
patrząc na koszty to sama wystawa ok 100zł, plus dojazd i inne rzeczy więc to się uzbiera... aaaa nie myślę już o tym :shake: ale usłyszeć trochę rzeczy o psiaku musi być fajne.. oby tylko sędzia znał się na rzeczy :) no i nie wiem jak to z tym naszym kątowaniem, bo szczerze na tej ocenie mi zależy..bo wiadomo, ze inaczej jest jak u kogoś widzi się psa, a inaczej patrzy się na swojego :evil_lol:

uwielbiam czytać opowieści o Waszym krwiożerczym szczeniaku :D G. jest psem po prostu wesołym, nie chcący zrobić krzywdy, po prostu wszystko traktuje jak zabawę. Ale też nie kombinuje jak CzW. Ale Wasz Cersil bije wszystko na głowę..u nas też był szał z surowym mięsem, ale i suchą karmę szybko zjadał...
Choć najśmieszniejsze akcje były z robieniem siku :evil_lol: takie miny tworzył, z takę umęczoną minę robił, że takie przyziemne rzeczy go irytują :lol:

a po tej Twojej wypowiedzi poszłam na allegro i faktycznie coś się stało :crazyeye::crazyeye::crazyeye: ceny szczeniaków zwaliły mnie z nóg.. mało jaki szczeniak kosztuje powyżej 2000zł.. normalnie wybieraj, przebieraj w rasach a takimi cenami :crazyeye::crazyeye::crazyeye: jeszcze jakiś czas temu te ceny były chyba wyższe :hmmmm:



:loveu: taka Bozia sierotka z niego :loveu:[/QUOTE]

Właśnie - jak to jest z tym wystawianiem ONków? Bo wiem, że wystawia się je "inaczej", że ktoś tam biega wkoło ringu i pomaga, krzyczy do psa, nakręca... ale nie mam pojęcia o co w tym chodzi. A o testach jakichkolwiek, to w życiu w ogóle nie słyszałam :roll:
A co do kosztów wystawy - ja dlatego szykuję się na wystawy "miejscowe" ;) Na pewno w przyszłym roku będziemy się wystawiać w Krakowie, myślałam o Kielcach w listopadzie, ale tam pojedziemy tylko towarzysko na socjal jednak.
O reszcie nie myślałam nic konkretniej, ale raczej nie będę się wybierać gdzieś na drugi koniec Polski, zeby jechać na wystawę...
A w ogóle najlepiej, to mieć psa rasy polskiej - wtedy koszt wystawy to ok. 1-2zł za psa :roll:

Jeśli chodzi o ocenę Gandzikowego zadku, to chyba lepiej zdaj się na opinię ludzi będących "w temacie", nawet w internecie, choćby na owczarkopedii, niz na opinię sędziego z wystawy... bo na sędziów to rzadko kiedy można liczyć. Trzeba najpierw się zapoznać z tematem i środowiskiem, żeby wiedzieć który sędzia ocenia wg. wzorca, a który ma go kompletnie w nosie.
W wilczakach to jest ogromny problem, z tego co słyszę to w większości innych ras również, więc myślę, że onki pod tym względem wyjątkiem nie są niestety.

Cresilek aż tak krwiożerczy nie jest :diabloti: Tylko troszkę... upierdliwy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Kurczę, ładny ten Twój piesek jak na współczesnego ONka :) Może to głupio brzmi, ale jak patrzę na te ekstremalnie ścięte zady niektórych to mnie coś boli :shake: I ZK jednak wzięło tyłek w troki wprowadzając BH, ale dobrze, nie wyobrażam sobie, żeby kwalifikacją hodowlaną było tylko HD i przegląd, bo to jest działanie na niekorzyść rasy - jakby nie patrzeć - pracującej (przynajmniej w przeszłości).[/QUOTE]

Mnie też się dupcia Ghandiego strasznie podoba :loveu:(Boziu, jak to brzmi! :grin:)
Jak sobie ostatnio o tym czytałam na Owczarkopedii o pooglądałam zdjęcia "starych" ON-ów, to aż coś mi się robiło - że też ludzie zniszczyli taką piękną rasę :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Kurczę, ładny ten Twój piesek jak na współczesnego ONka :) Może to głupio brzmi, ale jak patrzę na te ekstremalnie ścięte zady niektórych to mnie coś boli :shake: I ZK jednak wzięło tyłek w troki wprowadzając BH, ale dobrze, nie wyobrażam sobie, żeby kwalifikacją hodowlaną było tylko HD i przegląd, bo to jest działanie na niekorzyść rasy - jakby nie patrzeć - pracującej (przynajmniej w przeszłości).[/QUOTE]

aaa jak miło czyta się takie rzeczy :)

mi też nie podobają się te mega ścięte zadki, a DONy to już w ogóle inna bajka... nawet nie zdawałam sobie sprawy jak to szkodliwe może być dla psa... niby znowu coś tam z różnych źródeł słychać, ze mają wracać do prostych grzbietów, ale jednak tego na wystawach jeszcze chyba nie widać... mimo to jest jakaś tam nadzieja...

ja użytka bałabym się brać, tym bardziej, ze z szkoleniowcem znającym tą psychikę w mojej okolicy ciężko...zresztą mi jako szaraczkowi, bez kontaktu z szkoleniowcem nikt nie sprzedałby mi takiego psa.. bo ja nie mam aspiracji jakiś nawet, co do szkolenia psa.. podstawy tylko... choć znowu hodowca mówił, żebym szkoliła Gandzika, bo to jest dobry materiał... Boże ten pies się u mnie marnuje :roll:

zależało mi na tym, aby jednak mój szczeniak nie był mocno kątowany, ale jak to mi się udało to się zobaczy...

BH to bardzo dobry pomysł, widać, że przemyślany... tylko nie wiem czy suczki to też dotyczy czy tylko samców...
bo swego czasu suczkom liczyły sie tylko wystawy, przegląd i prześwietlenie... to repy miały mieć PT i IPO jeszcze...


[QUOTE=makot'a;19821129]Właśnie - jak to jest z tym wystawianiem ONków? Bo wiem, że wystawia się je "inaczej", że ktoś tam biega wkoło ringu i pomaga, krzyczy do psa, nakręca... ale nie mam pojęcia o co w tym chodzi. A o testach jakichkolwiek, to w życiu w ogóle nie słyszałam :roll:
A co do kosztów wystawy - ja dlatego szykuję się na wystawy "miejscowe" ;-) Na pewno w przyszłym roku będziemy się wystawiać w Krakowie, myślałam o Kielcach w listopadzie, ale tam pojedziemy tylko towarzysko na socjal jednak.
O reszcie nie myślałam nic konkretniej, ale raczej nie będę się wybierać gdzieś na drugi koniec Polski, zeby jechać na wystawę...
A w ogóle najlepiej, to mieć psa rasy polskiej - wtedy koszt wystawy to ok. 1-2zł za psa :roll:

Jeśli chodzi o ocenę Gandzikowego zadku, to chyba lepiej zdaj się na opinię ludzi będących "w temacie", nawet w internecie, choćby na owczarkopedii, niz na opinię sędziego z wystawy... bo na sędziów to rzadko kiedy można liczyć. Trzeba najpierw się zapoznać z tematem i środowiskiem, żeby wiedzieć który sędzia ocenia wg. wzorca, a który ma go kompletnie w nosie.
W wilczakach to jest ogromny problem, z tego co słyszę to w większości innych ras również, więc myślę, że onki pod tym względem wyjątkiem nie są niestety.

Cresilek aż tak krwiożerczy nie jest :diabloti: Tylko troszkę... upierdliwy :evil_lol:[/QUOTE]
no takto wystawianie mnie poraża... osoba, na która pies jest najbardziej nakręcony biega w okół ringu z zabawką i nawołuje psa.. druga osoba biegnie z psem w około ringu i potem ustawia... w ogóle temat zabawek to jest śmieszny.. bo czasem aby pies się nakręcił to oni z siebie wychodzą, co jest dziwne, bo pies widząc SWOJĄ ULUBIONĄ zabawkę powinien być nakręcony.. ja wiem, ze stres itp, ale psy potem ziają, zestresowane są, a zachowują się czasem, jakby zabawkę pierwszy raz na oczy widziały.. a już czad jak ludzie biorą butelki po pici i nałożą tam kamieni, aby był jakiś odgłos :mdleje: no i szczególik taki, że ring ONów jest większy niż normalny, tzn. z tego co zaobserwowałam...i sporo biegają z tymi psami... no i ja się w tym nie widzę, ani siebie, ani mojego taty... :mdleje:

to CzW nie mają żadnego wyszkolenia do uzyskania repa? bo kiedyś było tylko PT, a teraz jest BH, czyli elementy z posłuszeństw wraz z socjalem psa, czyli wejście w grupę ludzi, w grupę psów, z właścicielem i bez... no raczej bez przygotowania to się nie zaliczy tego....

Ale co ja mam zrobić, ze mi podobają się niemieckie psy a nie polskie :roll: ja jeśli już wystawy to tez w pobliżu mnie, a jednak i to jest problem...

napiszę, ale jak już dorośnie i będzie rozwinięty... w sumie to ma skończone 7 miesięcy, więc to dzieciak jeszcze, ino wyrośnięty.. i wcale taki duży nie jest, jak to każdy przewidywał... :) no w sumie to też prawda, ale jednak liczę na kompetencję... bo my możemy swoje sobie pisać, a jednak coś może się nie podobać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']aaa jak miło czyta się takie rzeczy :)

mi też nie podobają się te mega ścięte zadki, a DONy to już w ogóle inna bajka... nawet nie zdawałam sobie sprawy jak to szkodliwe może być dla psa... niby znowu coś tam z różnych źródeł słychać, ze mają wracać do prostych grzbietów, ale jednak tego na wystawach jeszcze chyba nie widać... mimo to jest jakaś tam nadzieja...

ja użytka bałabym się brać, tym bardziej, ze z szkoleniowcem znającym tą psychikę w mojej okolicy ciężko...zresztą mi jako szaraczkowi, bez kontaktu z szkoleniowcem nikt nie sprzedałby mi takiego psa.. bo ja nie mam aspiracji jakiś nawet, co do szkolenia psa.. podstawy tylko... choć znowu hodowca mówił, żebym szkoliła Gandzika, bo to jest dobry materiał... Boże ten pies się u mnie marnuje :roll:

zależało mi na tym, aby jednak mój szczeniak nie był mocno kątowany, ale jak to mi się udało to się zobaczy...

BH to bardzo dobry pomysł, widać, że przemyślany... tylko nie wiem czy suczki to też dotyczy czy tylko samców...
bo swego czasu suczkom liczyły sie tylko wystawy, przegląd i prześwietlenie... to repy miały mieć PT i IPO jeszcze...



no takto wystawianie mnie poraża... osoba, na która pies jest najbardziej nakręcony biega w okół ringu z zabawką i nawołuje psa.. druga osoba biegnie z psem w około ringu i potem ustawia... w ogóle temat zabawek to jest śmieszny.. bo czasem aby pies się nakręcił to oni z siebie wychodzą, co jest dziwne, bo pies widząc SWOJĄ ULUBIONĄ zabawkę powinien być nakręcony.. ja wiem, ze stres itp, ale psy potem ziają, zestresowane są, a zachowują się czasem, jakby zabawkę pierwszy raz na oczy widziały.. a już czad jak ludzie biorą butelki po pici i nałożą tam kamieni, aby był jakiś odgłos :mdleje: no i szczególik taki, że ring ONów jest większy niż normalny, tzn. z tego co zaobserwowałam...i sporo biegają z tymi psami... no i ja się w tym nie widzę, ani siebie, ani mojego taty... :mdleje:

to CzW nie mają żadnego wyszkolenia do uzyskania repa? bo kiedyś było tylko PT, a teraz jest BH, czyli elementy z posłuszeństw wraz z socjalem psa, czyli wejście w grupę ludzi, w grupę psów, z właścicielem i bez... no raczej bez przygotowania to się nie zaliczy tego....

Ale co ja mam zrobić, ze mi podobają się niemieckie psy a nie polskie :roll: ja jeśli już wystawy to tez w pobliżu mnie, a jednak i to jest problem...

napiszę, ale jak już dorośnie i będzie rozwinięty... w sumie to ma skończone 7 miesięcy, więc to dzieciak jeszcze, ino wyrośnięty.. i wcale taki duży nie jest, jak to każdy przewidywał... :) no w sumie to też prawda, ale jednak liczę na kompetencję... bo my możemy swoje sobie pisać, a jednak coś może się nie podobać...[/QUOTE]

No, biegania faktycznie trochę jest z ONkami... całe szczęście, że u burych pies ma po prostu naturalnie stać i naturalnie biec... też nie wyobrażam sobie raczej siebie w ringu, nie ma mowy. Bartka wysyłam, także u nas to chłopaki będą się prezentować :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='biscuit']ale na avatar na Dogo są jak znalazł :razz:[/QUOTE]
avka na razie nie zmieniam :D gówniarz nie zasłużył na takie miano :D
[quote name='magdabroy']Kalyna, moja Tora to nawet nie szczeka jak ktoś dzwoni do drzwi :mdleje: Mam tak cip*watę sukę, że każdego do domu wpuści i jeszcze się cieszy :roll: Nawet inne psy mogą się po domu kręcić :D

Co do cen, to ja ponad 2 lata temu dałam za Torę tysiąca ;)[/QUOTE]
no na psa to raczej zareagowałyby, ale człowiek niet...
Dlatego Ciapek to jest Ciapek... kiler na obcych ludzi.. na spacerze to pełen luz, ale jego terytorium to jego :diabloti::diabloti:
dlatego jak są dzieci u nas to albo siedzi w klatce, albo chodzi w kagańcu...
w piątek tak nachodził dzieci, ze go zamknęłam na pół godziny i potem był względnie grzeczny w kagańcu :mad:

[QUOTE=makot'a;19821661]No, biegania faktycznie trochę jest z ONkami... całe szczęście, że u burych pies ma po prostu naturalnie stać i naturalnie biec... też nie wyobrażam sobie raczej siebie w ringu, nie ma mowy. Bartka wysyłam, także u nas to chłopaki będą się prezentować :diabloti:[/QUOTE]

niooo :(

i to jest kolejny bardzo dobry argument, aby chłopa jakiegoś sobie znaleźć :diabloti::diabloti: on mógłby się po ringu bujać, bo i tak pies nakręcony ma być na mnie, więc ja poza ringiem zapier*** :diabloti::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...