Jump to content
Dogomania

Jest ich troje...


kalyna

Recommended Posts

Guest wolfheart

A weź, ja się boję chodzić po takiej ciemności...

 

Luna jak słyszy kroki to tak drze pyska ,że nikt do nas nie podchodzi... :diabloti: Poza tym mam gaz ze sobą ,a i przywalic w ryja umiem :peace:

Link to comment
Share on other sites

Ja na urodziny zażyczyłam sobie kurtkę, ale że to droższa impreza to trochę na nią poczekam ;) Na bon na słodycze bym się nie zdecydowała, bo potem dupa jak szafa :lol:

A spacerki nocne kiedyś lubiłam, teraz jakoś mi jednak strach, tak się zrobiło nieprzyjemnie u nas na osiedlu... Na szczęście mam obrońców, to zawsze trochę uspokaja :P

Sukcesów z Soniulą gratuluję, czytałam na blogu jak się pięknie zachowała :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Luna jak słyszy kroki to tak drze pyska ,że nikt do nas nie podchodzi... :diabloti: Poza tym mam gaz ze sobą ,a i przywalic w ryja umiem :peace:

Hmm Sonia burczy wieczorami,  a Gandzia się pręży i czasem sobie burknie. Ale to jak jest mega ciemno i ja się boję. Bo normalnie to miną człowieka i looz ;)

hahaha sama też przywalić umiem, ale gazu nie kupiłam sobie jeszcze :roll:

 

Ja na urodziny zażyczyłam sobie kurtkę, ale że to droższa impreza to trochę na nią poczekam ;) Na bon na słodycze bym się nie zdecydowała, bo potem dupa jak szafa :lol:

A spacerki nocne kiedyś lubiłam, teraz jakoś mi jednak strach, tak się zrobiło nieprzyjemnie u nas na osiedlu... Na szczęście mam obrońców, to zawsze trochę uspokaja :P

Sukcesów z Soniulą gratuluję, czytałam na blogu jak się pięknie zachowała :loveu:

No właśnie, dupa jak szafa. Ale jak jestem chora to sobie pozwalam. buuu muszę znowu się ogarnąć.

a na taki prezent mnie naszło, jak byłam w sklepie i kurna ja nie wiem czemu i było tyyyle rodzai czekolady, a ja miałam wybrać sobie tylko jedną. Straszne!

Ale tak na całkiem poważnie to za tą kwotę wolę coś innego.

 

Kiedyś to i ja byłam odważna, ale z biegiem, czasu, człowiek chyba zmądrzał (w moim przypadku) i wiem, że takie szlajanie się po nocy jest niekoniecznie bezpieczne.

 

Ahhh nadal sie tym jaram, zwłaszcza, że dzisiaj też był fajny spacerek.

 

 

I ja się pytam, co to jest dzisiaj za tym oknem? nosz, bo mnie szczeli. Godzina 17 i co? i ciemno, wszędzie. A ja o tej godzinie na normalny spacer zawsze śmigałam, i tak po kompromisie, bo chodziłam ok 19-21 latem. Później ciut wcześniej, wcześniej, ale teraz to jest przegięcie. A gdzie w tym rozkładzie dnia znaleźć czas na piłeczkę? buuuu :placz:  niech spadnie śnieg to będzie przynajmniej coś widać :grin:

Link to comment
Share on other sites

Oj też mam zawsze ten problem, którą czekoladę wybrać :lol: Ja generalnie jestem uzależniona od czekolady i muszę się ograniczać. Tym bardziej, że już swego czasu miałam sporą nadwagę i nie chciałabym do tego wracać ;)

A wiesz, za 100zł czy tam więcej to już można o coś fajniejszego poprosić, z ciuchów czy przydatnych rzeczy :D

 

Nie cierpię tej zmiany czasu do tyłu, od 17 ciemnica i nic zrobić nie idzie :shake: Powinni to w końcu znieść, ponoć od przyszłego roku mamy już zegarków nie przestawiać, oby...

Link to comment
Share on other sites

Noo, najgorsza pora. Ciemno jak... Nie lubię tego :pissed:

 

Też ciemności nie lubię...

Masakra jest  jadę do szkoły ciemnawo, wracam do domu ze szkoły ciemno :nonono2: śnieg by się faktycznie przydał 

oj Ty to akurat nie przesadzaj, bo do szkoły jeździsz co 2 tygodnie, tak jak ja :evil_lol:

ahh śnieg, zaczynam czekać na niego :loveu:

Oj też mam zawsze ten problem, którą czekoladę wybrać :lol: Ja generalnie jestem uzależniona od czekolady i muszę się ograniczać. Tym bardziej, że już swego czasu miałam sporą nadwagę i nie chciałabym do tego wracać ;)

A wiesz, za 100zł czy tam więcej to już można o coś fajniejszego poprosić, z ciuchów czy przydatnych rzeczy

 

Nie cierpię tej zmiany czasu do tyłu, od 17 ciemnica i nic zrobić nie idzie :shake: Powinni to w końcu znieść, ponoć od przyszłego roku mamy już zegarków nie przestawiać, oby...

aaaaah ja kocham w każdej postaci czekoladę :loveu:

Ty miałaś nadwagę? przecież taka szczuplutka jesteś, w życiu w to nie uwierzę.

Ciuchy to przeważanie na święta dostaję, a ja nie jestem pod tym względem wymagająca, także wolałabym cosik innego :grins: Choć jak słyszą moje pomysły to się chwytają za głowę, czasem monolog puszczą, jak grubsza sprawa to i opieprzą. A na końcu mnie wspierają. Także już pomalutku  coś tam wspominam.

 

Choć są dwie rzeczy, które mi się marzą. Jednak są to drogie rzeczy i mimo to szkoda kasy mi na to. Ale jak znajdę pracę to to będą priorytety.

 

No właśnie ja też. Dobrze byłoby, ale czy zniosą...

hahaha wezmę sobie na ogrodzie lampę postawię, za sam pomysł mi się zrypkę dostanie od rodziców, o realizacji nie wspomnę :grins:

Link to comment
Share on other sites

Ehh, jak do pracy pójdę to już nawet nie mówię, nie będzie kiedy z psem iść bo ciemnica :/

Noo to też mnie przeraża.

 

Serio maja znieść zmiane czasu? :question:

 

na szczęście że co 2tyg  :siara:  to by było masakra jeździć co tydzień mimo że szkołe lubię  :loveu:

Hahaha a ja już nie bardzo szkołę lubię... czas zmienić kierunek.

 

ciemno to pół biedy, najgorsza ta mgła.

We mnie z tej okazji dzisiaj baba wjechała rowerem...więc też czekam na śnieg, bo przynajmiej nie będzie to cholerstwo jeździć...

Na szczęście u nas takich konkretnych mgieł nie ma.

Ale też zimą ani pieszych, ani rowerów, ani ludzi z psami... ahh :loveu:

 

Zima to też dobre strony, nie będzie gorąco, upałów. Tylko chłodek, śnieg, harce :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam tak na poprzednim osiedlu i łączkach - jak tylko była niepogoda to się złazili ludzie z agresywnymi psami, których normalnie by się nie dało puścić, ale liczyli że nikt nie wyjdzie w taką aurę i puszczali pieski. A ja z Waldkiem też korzystałam z takiej pogody i miałam szczęscie szczególnie wpadać na jedną staruszkę z rottkiem - widok babci ślizgającej się na błocie i fruwającej za rotem który jest gotowy rozszarpać wszystko co się pojawi w jego zasięgu, ściska gardło. A kagańca oczywiście piesek nie miał nigdy,mało tego, o ile dobrze pamiętam to jeszcze był na flexi...

Link to comment
Share on other sites

No zmianę czasu mają znieść, tak słyszałam przynajmniej. Ale jak to będzie w praktyce to się okaże ;)

Oj taaaak, ogromny plus zimy i niskich temperatur to brak sezonowców :loveu: Wszyscy ci emeryci, "szczemślife" rodzinki i "zapaleni" biegacze, kijkarze grzeją dupy w domach i można spokojnie iść na spacer :loveu:

U nas jeszcze 2tyg temu było popołudniami pełno ludzi na polu, a teraz mimo słoneczka puściutko :D

Link to comment
Share on other sites

A u mnie na moim ukochanym miejscu spacerowym im zimniej i ciemniej tym więcej spacerowiczów z psami :lmaa: Dziwni ludzie...

Faktycznie dziwni ludzie... u nas na szczęście już zauważyłam tendencję spadkową pod tym względem :lol:

 

Ja miałam tak na poprzednim osiedlu i łączkach - jak tylko była niepogoda to się złazili ludzie z agresywnymi psami, których normalnie by się nie dało puścić, ale liczyli że nikt nie wyjdzie w taką aurę i puszczali pieski. A ja z Waldkiem też korzystałam z takiej pogody i miałam szczęscie szczególnie wpadać na jedną staruszkę z rottkiem - widok babci ślizgającej się na błocie i fruwającej za rotem który jest gotowy rozszarpać wszystko co się pojawi w jego zasięgu, ściska gardło. A kagańca oczywiście piesek nie miał nigdy,mało tego, o ile dobrze pamiętam to jeszcze był na flexi...

No bo to takie skojarzenie. Zimno jest to nikt na spacer nie pójdzie.

Dlatego jak ja się cieszę, ze mam podwórko, psy spokojnie się wyszaleją, a spacer mamy typowo rekreacyjny. Nawet jak jest ciemno. Brakuje nam tylko piłek świecących :D

 

No zmianę czasu mają znieść, tak słyszałam przynajmniej. Ale jak to będzie w praktyce to się okaże ;)

Oj taaaak, ogromny plus zimy i niskich temperatur to brak sezonowców :loveu: Wszyscy ci emeryci, "szczemślife" rodzinki i "zapaleni" biegacze, kijkarze grzeją dupy w domach i można spokojnie iść na spacer :loveu:

U nas jeszcze 2tyg temu było popołudniami pełno ludzi na polu, a teraz mimo słoneczka puściutko :D

 

Cóż za podsumowanie. Choć faktycznie amatorzy siedzą w domach, tylu ich było latem, a od dłuższego czasu pustki, oczywiście nie ubolewam nad nimi.

ja mam lux cały rok tam gdzie chodzę praktycznie nikogo niema  :evil_lol: czasem tylko mafia kijkowa chodzi ale zazwyczaj taką pore wybieram że pustki  :mdrmed:

A weź Ty . U mnie jak nie psy to są inne atrakcje.

Ostatnio biegłam kawałek, bo ciągnik za mną jechał. A na bok nie szło uskoczyć, bo z jednej i drugiej strony już coś tam zasiane jest.

aaaa piękny avek masz :loveu:

Link to comment
Share on other sites

No zmianę czasu mają znieść, tak słyszałam przynajmniej. Ale jak to będzie w praktyce to się okaże ;)

Oj taaaak, ogromny plus zimy i niskich temperatur to brak sezonowców :loveu: Wszyscy ci emeryci, "szczemślife" rodzinki i "zapaleni" biegacze, kijkarze grzeją dupy w domach i można spokojnie iść na spacer :loveu:

U nas jeszcze 2tyg temu było popołudniami pełno ludzi na polu, a teraz mimo słoneczka puściutko :D

W poprzednim moim miejscu zamieszkania akurat były ściezki zdrowotne, więc cały rok ktoś tuptał i rowery też były, ale mi nie przeszkadzało bo pies i tak był w krzakach ;) Tu trochę wesżlam w inne realia bo muszę dzielić teren z ludźmi, którzy niestety są nastawieni do psa negatywnie (albo zbyt pozytywnie wręcz i się kleją jak rzepy) i wkurza mnie to, bo tu sie o kaganiec tną, tu o to że pies biega, że stoi na chodniku itd.

 

Kalyna , jak nie ma piłek świecących? Oczywiście że są! Miałam kilka takich.

Link to comment
Share on other sites

ciągnik to nic mnie chciał wózek widłowy rozjechać  :eviltong:

 

poczekaj na następne  :evil_lol:

Hahaha to dobrze, ze po naszych terenach coś takiego nie śmiga :lol:

to czekam!

 

W poprzednim moim miejscu zamieszkania akurat były ściezki zdrowotne, więc cały rok ktoś tuptał i rowery też były, ale mi nie przeszkadzało bo pies i tak był w krzakach ;) Tu trochę wesżlam w inne realia bo muszę dzielić teren z ludźmi, którzy niestety są nastawieni do psa negatywnie (albo zbyt pozytywnie wręcz i się kleją jak rzepy) i wkurza mnie to, bo tu sie o kaganiec tną, tu o to że pies biega, że stoi na chodniku itd.

 

Kalyna , jak nie ma piłek świecących? Oczywiście że są! Miałam kilka takich.

no to faktycznie nie masz wesoło... jak takiego pointera się czepiają to aż strach tam iść z ONem :roll"

 

wiem, że są... wiem. Ale też sporo wg mnie kosztują. Poz tym moje psy mają nadmiar zabawek i nie chcę im kupić, ani jednej więcej, jak na razie ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...