Agata Hanel Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Z jednej strony szkoda ale lepiej jak ktoś rezygnuje na poczatku, niż by psiak miał być zwrócony z jeszcze większym stresem. Quote
justynavege Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 ulv wariacie to nie Ty nawaliłaś tylko ta Pani i jeszzce mo smsa wyslala ze ja oczernilam :( przedstawilam jak to wygladalo Quote
LALUNA Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Ulv to Ci się dostało:evil_lol: . Z pieskami sie lepiej współpracuje co ? Nawet z tymi najbardziej pokreconymi. A juz chciałam zaproponować tej Pani jakieś darmowe spotkanie szkoleniowe. Ludziom sie wydaje że jak weźmie ze schronu taką bidę to ona go będzie kochać i wdzieczna na całe życie. A tu na miłość trzeba sobie zasłużyć i to nie od razu. Być moze cos im się złego skojarzyło,coś co przeszły, udzielił im się strach i tak zareagowały. Ale przecież takie psy trzeba nauczyć ze człowiek nie zawsze jest zły że pies może w nim mieć oparcie. Te psy potem są najwierniesze jezeli raz zaufają temu człowiekowi. Ech życie, jak to trudno pojąć że droga do serca prowadzi po wyboistej drodze. Ulv Twoje szczeście na wózeczku też nie zawsze jest słodziutkie i bezproblemowe. A jednak znajdujesz dla niej wiele miłości;) Quote
LALUNA Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 [IMG]http://i3.photobucket.com/albums/y97/wiosna/uciechow/IMG_1577.jpg[/IMG] W tym zdjeciu sie zakochałam.:loveu: Ale Lisiczka to nie zdjecie ale żywe zwierze z charakterem, problemami, z zadrą w serduszku. Wiec ktoś kto chce Lisiczke musi ją pokochać a nie zdjecie i pomóc jej zaufać człowiekowi. A jest to juz możliwe bo ona zaufała wolontariuszkom. Wiec jest to tylko kwestia czasu i czyjejś chęci. Quote
yewcia1 Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 [quote name='Radek']Kwestia chęci, czasu. Tak, zgoda, dodałbym jednak do tego jeszcze serce i cierpliwość.[/quote] Lisia szuka dalej:-( Quote
ulvhedinn Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Lisia czeka... na ODPOWIEDNIEGO I [B]ODPOWIEDZIALNEGO[/B] własciciela:evil_lol: Quote
Asior Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Ulv Ty uważaj bo znowu Ci się dostanie:diabloti: że skoro takich wolontariuszy ma Justynka to nie dziwota :evil_lol: oj TY niedobra TY :evil_lol: Quote
ulvhedinn Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Ja to w ogóle wstrętna jestem... zła kobieta i tyle:diabloti: Zreszta jaki tam ze mnie wolontariusz, chętnie bym pomogła, ale nie mam na dojazdy do Uciechowa:-( Quote
LALUNA Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 [quote name='rebellia']gdzie to podsumowanie Ulv? Wycięli???[/quote] Na str 42:evil_lol: Quote
justynavege Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Lisia trafic musi na kogos cierpliwego............. zanim na moj widok przestala sie kulic ze strachu i zamerdala ogonkiem tez musialo uplynac sporo czasu Quote
yewcia1 Posted November 4, 2006 Posted November 4, 2006 [quote name='Mysia_Zabrze']w góre maleńka!!!:cool3:[/quote] Lisia była tak blisko :-( Quote
yewcia1 Posted November 5, 2006 Posted November 5, 2006 Domek pilnie poszukiwany, ciężko będzie Lisi w zimnym nieogrzewanym boksie:-( Quote
Mysia_ Posted November 5, 2006 Author Posted November 5, 2006 taka kruszynka, a ma tak ogromnego pecha :( Domek pilnie potrzebny.... :-( Quote
Mysia_ Posted November 7, 2006 Author Posted November 7, 2006 Lisiu już na pierwszą stronkę, domku trzeba szukać nawet rano! :cool3: Quote
justynavege Posted November 7, 2006 Posted November 7, 2006 Dla Lisi marzę o człowieku ktory zrozumie duszę przerazonego psiaka okaze wiele serca i cierpliwosci Quote
Asior Posted November 7, 2006 Posted November 7, 2006 najlepsza była by jakaś starsza pani :( one zazwyczaj mają cierpliwość Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.