Jump to content
Dogomania

Jak rozdzielic gryzace sie psy + agresja: przyczyny i profilaktyka


Recommended Posts

Posted

[quote name='Messiah']Przy rozdzielaniu psów łapie się je za ogon.powie to ci kazdy powazny hodowca psów[/quote]
a jak pies nie ma ogona :razz:
nie ma jąder :razz:
sierść krótka :razz:

co na to każdy poważny hodowca :diabloti:

  • Replies 467
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Vectra']a jak pies nie ma ogona :razz:
nie ma jąder :razz:
sierść krótka :razz:

co na to każdy poważny hodowca :diabloti:[/QUOTE]

Hahahha... No to faktycznie ciekawe co na to poważni hodowcy :cool3:

Posted

[quote name='Messiah']Przy rozdzielaniu psów łapie się je za ogon.powie to ci kazdy powazny hodowca psów[/quote]
ciekawe, jak złapać za ogon psy, które się kotłują ...tak żeby uniknąć pogryzienia...
Poza tym zastanawiam sie jak właściciele małych psów mogą uniknąć ataków psów dużych... Mam Szkota, którego raz zaatakował młody kundel-typu Asta- nie myślałam długo, chwyciłam go za skórę na karku potrząsałam i odciągałam...całe szczęście był to młodzik, więc moja ingerencja była skuteczna...myślę jednak, że nie mam szans, kiedy rzuci się na nas duży i silny pies...najgorsze jest to, że mały pies ląduje w czasie bitwy- między nogami dużego, który gryzie go gdzie popadnie :-(

Posted

moja sucz ogólnie reaguje, jak na nią ryknę i to tak porządnie, najlepiej dodając "kurrrr*a" - wtedy od razu przestaje się gryźć z innym psem. Wiem, że nie powinno się krzyczeć, bo to podudza psy do walki, ale moja boi się mojego krzyku i od razu staje się potulna. Choć raz miałam taką sytuację, że krzyk nie poskutkował i musiałam ją odciągąć za tylne łapy, co nie było rzeczą prostą, bo druga suka nie zamierzała odpuścić. Na szczęście jej pan był na tyle przytomny, że w momencie, gdy ja ciągnęłam Tośkę za tylne łapy, to on zaczął odciągać swoją sucz. Cała przygoda skończyła się w sumie dobrze, moja jak zwykle wyszła bez szwanku, a bokserka miała pocharatany pyś :( a poszło o głupią oponę :(

Guest Mrzewinska
Posted

[quote name='Aten@']moja sucz ogólnie reaguje, jak na nią ryknę i to tak porządnie, najlepiej dodając "kurrrr*a" - wtedy od razu przestaje się gryźć z innym psem. (...) Cała przygoda skończyła się w sumie dobrze, moja jak zwykle wyszła bez szwanku, a bokserka miała pocharatany pyś :( a poszło o głupią oponę :([/quote]

To znaczy, ze wiesz, ze Toja suka gryzie sie z innymi psami i dopuszczasz do takich sytuacji??? "Jak zwykle"?????

W cywilizowanym kraju dawno odebrano by Ci zwierze, ktore stanowi zagrozenie dla otoczenia, a Ty mialabys do konca zycia zakaz posiadania psow. Ktoregos dnia "przygoda" skonczy sie smiercia innego psa - zdajesz sobie z tego sprawe?????

Zofia

Posted

[quote name='Mrzewinska']To znaczy, ze wiesz, ze Toja suka gryzie sie z innymi psami i dopuszczasz do takich sytuacji??? "Jak zwykle"????? [/quote]
moja suka jest grzeczna i łagodna, do spięć dochodzi rzadko i tylko w sytuacji, gdy pójdzie o zabawkę. Staram się do tego nie dopuszczać i albo każdy pies ma swoją zabawkę, albo nie ma jej nikt. Ale że na spacerach jest liczna grupa psów, to nie zawsze da się to wyegzekwować od wszystkich właścicieli. Poza tym, wcale nie napisałam, że to moja suka atakuje - zaatakowana nie pozostaje dłużna. Poza tym, nie zamierzam się przed nikim tłumaczyć, ja swoją sukę znam i nie obawiam się jej puszczać pomiędzy inne psy, bo nieprowokowana nie atakuje nigdy.

Posted

W takim razie czy powinno sie wyeliminować wszystkie teriery???????
No Halo wszystko co najgorsze do bullowate zawsze winne?
I zaczynam zauważać ze nie wazne jaki właściel wazne ze bullowaty.
ech...

Posted

[quote name='Apbt_sól']W takim razie czy powinno sie wyeliminować wszystkie teriery???????
No Halo wszystko co najgorsze do bullowate zawsze winne?
I zaczynam zauważać ze nie wazne jaki właściel wazne ze bullowaty.
ech...[/quote]
no przecież najlepiej tak uważać. Nieważne, że mój pies odpowiada na atak innego, ważne, że to bullowaty i stanowi zagrożenie i JA jestem nieodpowiedzialna. Byłabym nieodpowiedzialną osobą, gdybym puszczała swoją sukę luzem wiedząc, że atakuje wszystko co się rusza. Ale jest zupełnie na odwrót, sucz została wychowana tak, żeby bawiła się z każdym psem, obojętnie, czy jest mały, czy duży, oczywiście w dużej mierze przyczynia się do tego jej charakter. A poza tym, wśród kundelków, labradorów itp również zdarzają się spięcia - tylko wtedy nikt nie powie, że taki pies stanowi zagrożenie, bo to przecież "łagodny" labrador... :roll:
ehh... miałam się nie wciągać w tą bezsensowną dyskusję, ale denerwują mnie osoby, które nie znają ani mnie, ani mojego psa, a wytykają mi nieodpowiedzialność :shake:

aaa, odpowiem jeszcze na jedno pytanie Mrzewińskiej - cyt: "jak zwykle????"
ano jak zwykle - cóż ja na to poradzę, że jak już moja suka się zetnie z jakimś psem, to go udziabie, a ona wyjdzie z tego bez szwanku? ja niestety nie mam na to wpływu, choć chciałabym, żeby choć raz to ona została dziabnięta.

Posted

Zofio napisała 1 jednyny czyli każdemu najlepszemu morze sie zdarzyć ... ja miałam wiele razy taka sytuacje moja suka była atakowana przez owczarki, mastino, doga i oczywiście pseudo niewychowane asty (zawsze konflikt powstawał w ułamku sekundy moja suka omija psa wielkorotnie mimo jego zachowań) broniła sie bo to lezy w naturze każdego psa o zrónoważonej psychice i nie uważam żebym była niepodowiedzialnym włascielem to ja w ok 2-5 min rozdzielałam psy, a ich właścielie stali bezczynnie i kto tu jest nieodpowiedzialny ...

Guest Mrzewinska
Posted

[quote name='Aten@']aaa, odpowiem jeszcze na jedno pytanie Mrzewińskiej - cyt: "jak zwykle????"
ano jak zwykle - cóż ja na to poradzę, że jak już moja suka się zetnie z jakimś psem, to go udziabie, a ona wyjdzie z tego bez szwanku? ja niestety nie mam na to wpływu, choć chciałabym, żeby choć raz to ona została dziabnięta.[/quote]

Jesli chcesz, aby Twoja suka byla dziabnieta, skoro lubisz takie wrazenia - poszukaj organizatorow psich walk, oni Ci to zagwarantuja.

Twoim obowiazkiem jest nie dopuscic do tego. aby Twoja suka scinala sie z innym psem.
Gratuluje reklamy, jaka zrobilas rasie - suki odciaganie od siebie za tylne nogi, bokserka z poharatanym pyskiem, ale Ty jestes oczywiscie odpowiedzialna i tak swietnie znasz sie na psach, ze nie wiesz, co to jest zaborczosc o lup. Wprawdzie zdolalas sie zorientowac, ze najczesciej do spiec dochodzi o zabawke, ale nadal dopuszczasz do takich sytuacji.
To rzeczywiscie bardzo odpowiedzialne postepowanie.

Zofia

PS jesli nie masz wplywu na to, co robi Twoj pies i nic na to nie mozesz poradzic - moze pomysl o pluszowym???

Posted

Prosze dalej robić nagonke a świat napewno nie wyjdzie na lepsze.
Czy oczekuje Pani od ziwrzat zachowań ludzkich??
Bo gdyby było napisane ze onek dziabnał onka nie komentowała by pani w taki sposób a daje sie to wyczuć czytajac Pani wypowiedzi.

Z mojej strony równiez koniec , bo przy takim rozumowaniu kampania nie ma sensu.

Posted

[QUOTE]Jesli chcesz, aby Twoja suka byla dziabnieta, skoro lubisz takie wrazenia - poszukaj organizatorow psich walk, oni Ci to zagwarantuja.[/QUOTE]

:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:
w tej chwili to mi ręce opadły :shake:

rozumiem dziecko napisało by takie słowa ,ale Pani ???
walki psów to przestępstwo ...........

szkoda słów :-(

Guest Mrzewinska
Posted

Oczekuje od ludzi odpowiedzialnych zachowan.
Niezaleznie od tego, jakiego maja psa.
Ale to zdaje sie zbyt duze wymagania.

A co do ON-kow - akurat moja suke zaatakowal i ugryzl samiec ON. Jedyna roznica to ta, ze ON-ka dalam rady sciagnac z suki sama. I obrazenia byly powierzchowne. Nie sadze, aby mi sie udalo samej sciagnac z niej atakujacego AST.

Zofia


Vectra, a czemu nie opadly Ci rece, kiedy wlascicielka AST-ki wyrazila zyczenie, aby jej suka byla dziabnieta????
To jak suki sie zra tak, ze trzeba je za nogi odciagac i jedna z nich jest poharatana - to nie jest walka???? To jest w porzadku????
Wlascicielka wie, ze suka nieraz scinala sie z innymi psami o zabawki i dopuszcza do takich sytuacji????
Przeciez to jest prowokowanie psich walk, nie widzisz tego????

Posted

Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem, jakim cudem właściciel dopuszcza do sytuacji w której - nazwijmy to eufemistycznie - "kłótnia o zabawkę" może się wydarzyć.
:crazyeye: Zwłaszcza jeśli wie, że w razie czego jego pies zrobi dym...

Te ukochane przez wielu ludzi spędy towarzyskie gdy stoi paru albo kilkunastu właścicieli i gada, a psy przewalają się wokól, ech... :cool1: to wcale nie jest dobry pomysł.

Socjalizacja - fajnie, wychowywanie - jeszcze fajniej (rozumiem że celowo stawiamy psa w sytuacji w ktorej może "wyłamać", żeby móc zachowanie odpowiednio skorygować) ale to wszystko musi być nie pod 100%, a pod 1000% kontrolą... :shake: .

Posted

[quote name='Apbt_sól']
Bo gdyby było napisane ze onek dziabnał onka nie komentowała by pani w taki sposób [/quote]
mysle ze Zofia dokladnie tak samo by zareagowala gdyby chodzilo o psa jakiejkolwiek rasy.:p
unika sie po prostu takich sytuacji.a jesli przez jakiies niedopatrzenie do tego dojdzie to np.moj pies nigdy nie bedzie odciagany za tylne nogi.bo nigdy bym nie odpuscila do takiej sytuacji zeby kwestia tak sie orzwinela zeby trza bylo odciagac.noooo ale tutaj juz sa roznice rasowe nieprawdaz?;).

Guest Mrzewinska
Posted

Nie probowalam - jesli to chyba uzycie gazu jest mniejszym zlem niz dopuszczenie do walki.

Agresja jest samonagradzajacym sie zachowaniem.
Jesli dopusci sie, aby jeden pies zaatakowal drugiego i wygral, jest bardzo prawdopodobny nastepny atak. Kazdy kolejny jest poprzedzony coraz krotsza faza ostrzegania, az atak nastepuje bez ostrzegania. I jest coraz powazniejszy.
Ustalanie hierarchii w grupie przypadkowych spacerowych psow - a wiec co za tym idzie unikanie nastepnych starc - nie jest mozliwe, ta grupa nie wspolpracuje ze soba. Suki zreszta w takich sytuacjach chetniej podejmuja nastepne walki niz samce!
Wiec najwazniejsze jest, aby nie dopuszczac do utarczek od poczatku = a jesli zdarzy sie raz, to juz jest o jeden raz za duzo. Kazdy nastepny raz moze byc bez porownania grozniejszy.

Zofia

Posted

[quote name='mia_mia']nie podoba mi sie ta nagonka na bullowate.. taki "psi rasizm"..[/quote][COLOR=RoyalBlue][B][I]niestety jest to nagonka po raz kolejny w coraz to nowych taematach ........padam z zachwytu:angryy:[/I][/B][/COLOR]

[quote name='ayshe']mysle ze Zofia dokladnie tak samo by zareagowala gdyby chodzilo o psa jakiejkolwiek rasy.?;).[/quote][COLOR=Red][COLOR=RoyalBlue][B][I]a ja myśle ze NIE:shake: ......gdyż sledzę ostatnie wypowiedzi

[/I][/B][I]Własciciele bullowatych[/I][B][I] [U]poddajmy się [/U][/I][/B][I]dobrowolnie eutanazji wraz z[/I][I]naszymi[/I][/COLOR][B][I][COLOR=RoyalBlue] psami a Dogo odetchnie pełna piersią :diabloti:
AMEN[/COLOR]
[/I][/B][/COLOR]

Posted

Zofio zawsze sie tak rozsądnie wypowiadasz i podziwam Twoja wiedzę i madrość, ale tu mnie zdziwiłaś ... ustosunkowujesz sie tylko do pewnych wypowiedzi np moją wnoszącą dużo do tematu zignorowałaś - mam wrażenie, że nie pasowała Ci do obrazu agresywnego niezrównoważnoego bulowatego ...??
[QUOTE]Jesli dopusci sie, aby jeden pies zaatakowal drugiego i wygral, jest bardzo prawdopodobny nastepny atak. Kazdy kolejny jest poprzedzony coraz krotsza faza ostrzegania, az atak nastepuje bez ostrzegania. I jest coraz powazniejszy.[/QUOTE] ale kto tu mówi o wygranych szybkie rozdzielenie psów własnie ma temu zapobiec ...
[QUOTE]I obrazenia byly powierzchowne. Nie sadze, aby mi sie udalo samej sciagnac z niej atakujacego AST. [/QUOTE] jestes w błędzie jesli się potrafi każdego spa można sciagnąc jesli nie będzie sie miało problem nawet z jamnikiem (wiem widziałam)
pozdrawiam

bulowate to specyficzna rasa kazdy miłosnik to Pani powie i powie też obiektywnie dla kogo ten pies się nadaje a dla kogo nie ... myślę, że świetnie zna Pani psychikę psów, ale na daną grupę (nie tylko bulowatych) trzeba wzić poprawke i zmodyfikowac metody wychowawcze oraz generalne postępowanie ... jesli chce Pani poznac naprwdę rasę i wyrobić sobie o niej prawdziwe zdanie proszę z nia popracować, bo mam czasem wrażenie, że o bulowatych mówi Pani tylko z doświadczeń teoretycznych ...

Posted

"Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem, jakim cudem właściciel dopuszcza do sytuacji w której - nazwijmy to eufemistycznie - "kłótnia o zabawkę" może się wydarzyć.
Zwłaszcza jeśli wie, że w razie czego jego pies zrobi dym..."

Berek no niestety nie zawsze można tego uniknąć, moja sunia jak bawi sie piłeczką to świata poza nią nie widzi i będzie jej bronić i wszczynać awantury, nie pozwalam jej biegać za piłeczką gdy obca osoba rzuca swojemu psu, obcym osobom rzucać mojemu psu,zabierać innym psom zabawki i nie rzucam w towarzystwie obcych psów, ale co zrobić gdy rzucam psu spokojnie na polanie i raptem podbiega jakiś pies który też chciałby pobiegać za piłeczką, albo pobawić się z moją suką? Najczęściej chowam wtedy piłeczkę do kieszeni, ale moja wtedy i tak próbuje natręta odgonić.

Posted

dokąłdnie psy tak jak i często ludzie ;) sa nieprzewidywalne ale czy to oznacza że nie mamy mu na nic pozwalać, bo COŚ sie zdarzy ... równie dobrze sami powinnismy siedzieć w szklanym pokoju bo coś sie może nam złego przytfafić - grunt to być odpowiedzialnym i jak taka kłótnia sie wydarzy to umiec postąpić odpowiedzialnie szybko i nie dopuscić do obrażeń ...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...