Niufomanka:) Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 A ja mam pytanie odnośnie posłuszeństwa... zdarzało się tak, że np. po kąpieli dawałam mojej suni kostkę, a ona uciekała jak najdalej ode mnie, kładła sie pod drzewem i ją jadła, kiedy tylko podeszłam ona natychmiast uciekała dalej, tak, że złapanie jej byłoby nie możliwe... co robic w takiej sytuacji? kategorycznie dąrzyć do złapania psa, czy traktowac jako zabawę i dać jej swobodę (niech sobie pogryzie, przecież kiedys musi się jej znudzić :roll:)?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daneczka Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 czytam , czytam co piszecie i się wzruszam. Ja mam Końcie - suczke , która została wyrzucona do lasu kiedy zaczęły się wakacje. Koka tak jest do mnie przyzwyczajona ,ze nikigo nie akceptuje. Mój mąż ją przekupuje - daje się tylko wtedy gdy mnie nie ma w domu. Koka jest bardzo przezemnie kochana- odwdzięcza mi się bardzo wielką miłością. Chciałam napisać coś co ostatnio mi się wydarzyło[ jestem jeszcze po wrażeniem ] dlatego chcę się podzielić z wami ]. Ja jestem na emeryturze i zawsze przebywam z Koką. Mamy działkę , weszłam na drabinę, aby zerwać śliwki, a moja Kkońcia wdrapała się po drabine do mnie. Przeżyłam horror,bo bałam się, zeby nie spadła. Konia jest tak mi oddana ,że chciała być ze mna. nigdy jej nie uczyłam chidzić po drabinie [ cociel spaniel.]:crazyeye: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybc!a Posted August 8, 2006 Share Posted August 8, 2006 [quote name='Daneczka']czytam , czytam co piszecie i się wzruszam. Ja mam Końcie - suczke , która została wyrzucona do lasu kiedy zaczęły się wakacje. Koka tak jest do mnie przyzwyczajona ,ze nikigo nie akceptuje. Mój mąż ją przekupuje - daje się tylko wtedy gdy mnie nie ma w domu. Koka jest bardzo przezemnie kochana- odwdzięcza mi się bardzo wielką miłością. Chciałam napisać coś co ostatnio mi się wydarzyło[ jestem jeszcze po wrażeniem ] dlatego chcę się podzielić z wami ]. Ja jestem na emeryturze i zawsze przebywam z Koką. Mamy działkę , weszłam na drabinę, aby zerwać śliwki, a moja Kkońcia wdrapała się po drabine do mnie. Przeżyłam horror,bo bałam się, zeby nie spadła. Konia jest tak mi oddana ,że chciała być ze mna. nigdy jej nie uczyłam chidzić po drabinie [ cociel spaniel.]:crazyeye: :multi:[/quote] Denczko, to nie wiarygodne. Podziwiam ciebie i twoją suńkę za oddanie i miłość ( choć mam w domu identyczny przypadek) . Wymiziaj za uszkiem Kokę ode mnie . Cóż za bestia ją pozostawiła w lesie? :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daneczka Posted August 8, 2006 Share Posted August 8, 2006 Wymizałam Końcię, od koleżaneczki. Leży pod biurkiem pod moimi nogami i jest szczęśliwa,a jeszcze bardziej. Pozdrawiam.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koma Posted August 9, 2006 Share Posted August 9, 2006 Hmmm, dla mnie wychowany pies to taki, który potrafi w każdym miejscu się grzecznie zachowywać, nie sprawia kłopotów, jest posłuszny... to chyba taki psi ideał :lol: Moja sunia jest... średnio wychowana :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 Pies wychowany to pies który przyjdzie na zawolanie lub zachowa sie odpowiednio do danej sytuacji. A np komenda daj łapę to tak jakby dodatek :roll: Moja Kama umie te takie dodatkowe komendy :p No ale po co one ? Po to żeby sie pochwalić żę mój pies umie to i to :cool3: Ja Kamcie uczyłam doatkowych komend tylko po to aby wzmocnić wzięź pomiędzy własścicielem a psem. Sorki że odswierzyłam tak stary temat :oops: Ale kusiło mnie żębyy odpowiedzieć :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Surprise Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 U mnie w domu najważneijszy dla wszystkich psów jest tata-mimo, że ich nie karmi, nie wyprowadza itd. Darzą go największym szacunkiem i wszekie przytulanki z nim są nagrodą ;). Mnie się słuchają ze względu na to, że to ja poświęcam im najwięcej czasu. Ja je wyprowadzam, bawie się z nimi, szkolę. Wydaje mi się, że ze mną są związane najbardziej (zwłaszcza Rasel i Murzyn;) ). Mama natomiast jest żywicielką przez co ją oczywiście uwielbiają ;). Jednak posluchu niestety mama nie ma:PP. A Siostra.. jest to jest, nie ma to nie ma... W zasadzie ją tolerują, ale nie taktują raczej jak członka rodziny ;)... Poza tym każdy pies upodobał sobie kogo innego;). Rasel to typowy ciapek ;) i kocha wszystkich tak samo, słucha się jednak najbardziej mnie.. Bajka to nasz dominant i agresor (po mimo swojej niewielkiej wagi-4 kg;) ). Broni nas jak tylko może, no i z tego względu, że jest raczej nieufna do obcych, jest ulubienicą mojego taty;). Murzyn jest taki 'malutki, biedniutki' (cfaniaczek ;):cool3: ) i w zasadzie wszyscy mu ciumkamy za uchem.. Poza tym.. czy moje psy są wychowane? Chyba nie do konca.. Są odwoływalne w zasadzie w każdej sytuacji, ale czasami organizują bunt zbiorowy;). Kamciu, to po co uczysz ich komend, które do niczego nie są potrzebne?? Ja np. 'łapę' wykorzystuję do wycierania im łapek po spacerze...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 [quote name='Surprise'] Kamciu, to po co uczysz ich komend, które do niczego nie są potrzebne?? Ja np. 'łapę' wykorzystuję do wycierania im łapek po spacerze...:roll:[/QUOTE] Napisałam że wspólny trening umacnia więź pomiędzy właścicielem a psem :p A zresztą lubię uczyć Kamę komend. Relaksuje sie przy tym :p A z tą komendą łapa masz rację ,przydaje sie przy wycieraniu łapek :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 Moj pies na komende "do nogi" reaguje jak wydaja ja moi rodzice i ja ,a na reszte komend to jak ja wydaje...Mysle ,ze jest dobrze wychowana,ale nie wytresowana.Co do tresury to umie tylko 8komend.Tak szczerze to tylko w wakacje mamy czas na tresure...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kala_Gracja_Kiwi Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 A moje psy: kiedy jesteśmy na lace gdzie ćwiczymy obiedence to anioły:diabloti: Na spacerze: też, ale wieksza skuteczność kiedy mam smakołyki:evil_lol: Ale ogólnie są grzeczne. I umieją kilka tych ,,dodatkowych" komend. Bo to uścisla wieź jak powiedzia Kamcia;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted November 19, 2006 Share Posted November 19, 2006 [quote name='wiska']Moj pies na komende "do nogi" reaguje jak wydaja ja moi rodzice i ja ,a na reszte komend to jak ja wydaje...Mysle ,ze jest dobrze wychowana,ale nie wytresowana.Co do tresury to umie tylko 8komend.Tak szczerze to tylko w wakacje mamy czas na tresure...:roll:[/QUOTE] Psy to teoretycznie powninny słuchać każdego z rodziny :D ale rzadko to się sprawdza w praktyce. Moja Kamcia słucha tylko mnie. Nawet z moją mamą lub tatą nie chce sie na dworzu załatwić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.