karina1002 Posted July 2, 2010 Share Posted July 2, 2010 [quote name='Kasie'][URL="http://img514.imageshack.us/i/p1070327f.jpg/"][IMG]http://img514.imageshack.us/img514/5669/p1070327f.jpg[/IMG][/URL] Lincoln ponownie porozlizywał łapę, na stawie łokciowym zrobiła się przetoka z ropą. Dodatkowo pojawiły się zmiany na skórze grzbietu. Zrobiliśmy pełną diagnostykę i nic. Brak pasożytów, grzybów, wszystkie wyniki z morfologii i biochemii w normie. Nawet hormony w normie. Obstawiamy alergie. Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia? Przejdziemy na karme dla alergików i będziemy obserwować co sie dzieje. Jak będzie bez zmian to czekają nas testy alergiczne. Jak widać na załączonym zdjęciu, Linki nie jest szczęśliwy z ograniczeń lizania się ;)[/QUOTE] Kasie, hmmm jakby tu Ci powiedzieć..... ten Lincoln to nie wygląda jak Lincoln..... To jakiś amstaff z pyskiem kaukaza :evil_lol:. Alergie ma u mnie Jonatan i teraz Seta. Leczę na razie lekami jak się pojawiają jakieś objawy, bo to nie jest jakiś zaawansowany stan i zdarza się raz na jakiś czas. Jak se Seta rozdrapała pół szyi, to dostała leki przeciwzapalne i przeciwswądowe i chyba jakiś antybiotyk, a teraz daję encorton. Poprawiło się od razu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 W weekend owiedziła nas piękna suczka, Ajka. Chłopaki oczywiscie się z nią bawili: jeden, młodszy próbował ją zagryźć, drugi, starszy, próbował zalizać :) [URL=http://img834.imageshack.us/i/wogrodzie.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/3645/wogrodzie.jpg[/IMG][/URL] Przyszły wyniki z miesiecznego posiewu na grzyby. I są pojedyncze kolonie grzybów z rodzaju Alternaria. Jeszcze nie dotarlismy z tym do weta. Nie wiem póki co co to oznacza i jak to sie leczy ale to chyba moze nasilać alergie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Młody rośnie jak na drożdżach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Fakt, rośnie i rośnie i już prawie wujka Lincolna przerósł :) [URL=http://img838.imageshack.us/i/linki01.jpg/][IMG]http://img838.imageshack.us/img838/9923/linki01.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted July 20, 2010 Share Posted July 20, 2010 Tak było na początku: [URL="http://img842.imageshack.us/i/lincoln7fyk2.jpg/"][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/1264/lincoln7fyk2.jpg[/IMG][/URL] Tak sobie myślę ze Linki nie bardzo ma powód do narzekań na to swoje pieskie życie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted July 20, 2010 Share Posted July 20, 2010 Chyba trzeba wkleić te dwa zdjęcia na Metamorfozy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted July 23, 2010 Author Share Posted July 23, 2010 [quote name='Kasie'] Tak sobie myślę ze Linki nie bardzo ma powód do narzekań na to swoje pieskie życie :)[/QUOTE] A narzeka? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 13, 2010 Share Posted September 13, 2010 Niestety, nie mam zbyt dobrych wiadomości. Lincoln jest chory i nie wiadomo co mu jest... Zaczęło sie od zapalenia gardła jakieś 3 tygodnie temu, później zapalenie oskrzeli. Dostawał antybiotyki niestety temperatura nie spadła. Nie miał apetytu i chudł... (z 55kg do 46,50kg). Jest osowiały, ciagle zipie. Dostał leki na pobudzenie apetytu. Nie pomogło. Okazało sie ze temperatura się utrzymuje. Zadyszka i pokasływanie zasugerowały serce: zrobilismy ekg, że moze kardiomiopatia. Nic. Rtg płuc. Czysto. Tj są nacieki ale nie takie jak nowotwór daje obraz, raczej jak przy zapaleniu przewlekłym oskrzeli. Tylko ze antybiotyki nie działają )juz prawie 3 tygodnie dostaje i to różne...) USG brzucha: nic nie powiekszone. Morfologia: leukocytoza lekko podwyższona i neutrofile. Ale nie jakos drastycznie. Reszta wszystko w porządku. Biochemia super. Mocz super. Przebadany pod katem wszelkich pasozytów, łącznie z posiewami i zeskrobinami. Czysto. Jest na karmie dla alergików. A pies ma gorączke i nie chce jeść. Słaby, szybko się męczy, je tylko z ręki właściwie. Nie wiem co dalej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 13, 2010 Share Posted September 13, 2010 Co za fatalne wiadomości. Biedny Linki . Mam nadzieję,że uda się zwalczyć infekcję . Trzymam kciuki . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 14, 2010 Share Posted September 14, 2010 Niestety, brak dobrych wieści. Wczoraj mielismy kontrole. Temperatura nadal się utrzymuje choć ciut spadła. Natomiast Linki nadal chudnie, obecnie waży 43,5 kg. Z zachowania polepszyło mu się niby... jest zainteresowany jak ktos przechodzi przez przedpokój, merda ogonkiem leżąc. Bylismy na spacerze, takim 300m. Zmęczył się, odpoczywał ale ciągle cos wąchał, podsikiwał. Natomiast jest problem z jedzeniem. Chrupek swoich ulubionych nie chce tknąć. Interesują go parówki, mięso z kurczaka ale posiekane na papke i puszki psie z takim pasztetem dla niejatków, mają wzbogaconą wartość kaloryczną. W piątek mamy kolejną wizytę. Do tego czasu nie moze schudnąć. Dostaje 2 rodzaje antybiotyków, osłonowe, grzybobójcze, i włączyła Pani Doktor dużą dawkę sterydów pod kątem choroby autoimmunologicznej, np tocznia. Zasadniczo tyle z aktualnych wieści... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 14, 2010 Share Posted September 14, 2010 Trzymaj się piesku. Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted September 14, 2010 Author Share Posted September 14, 2010 [quote name='Jo37']Trzymaj się piesku. Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii.[/QUOTE] podpisuję się rękami i nogami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 14, 2010 Share Posted September 14, 2010 [quote name='Jo37']Trzymaj się piesku. Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii.[/QUOTE] Co prawda, to prawda. Kasie, trzymamy kciuki za Linkiego. A [B]toczeń [/B]to co to jest? Bo w każdym odcinku słynnego serialu jest podejrzenie takowegoż czegoś a w sumie nie wiem z czym to powiązać :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 14, 2010 Share Posted September 14, 2010 Dzięki Dziewczyny za te ciepłe słowa :) Łatwo się nie poddamy. Byleby tylko tak nie chudnął... Toczeń jest chorobą autoimmunologiczną. Nie wiem dokładnie jak to wygląda ale własny organizm zaczyna rozpoznawać swoje białka jako obce i zaczyna z nimi walczyc. U psów mogą być dwa rodzaje tocznia. Takim ewidentym objawem moze być odbarwienie nosa i to, ze na nim nie ma "kostki brukowej" tylko jest gładka powierzchnia. W jednym z tych rodzajów tocznia jako obce są rozpoznawane jakieś białka śluzówki. Jest to choroba niewyleczalna, jedynie do zaleczenia objawów. Jako leki wyciszające odpowiedź orgaznizmu podaje sie właśnie sterydy. Badanie djagnozujące jednoznacznie czy to choroba autoimmunologiczna to badanie poziomu przeciwciał przeciw jadrowych. Z tego co mi wiadomo na wyniki oczekuje sie do miesiąca. Tyle czekała moja mama (nie choruje na tocznia ;) więc myślę że przy psiej krwi też jest podobny czas oczekiwania. Jeszcze raz Wam dziekuje ze pamietacie tego psiaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Nie chcę zapeszyć ale jest jakby ciut lepiej... zaczął jeść. Nie chce karmy. Dostaje wołowe płuca, wołowy szponder, parówki cielęce z serkiem białym. To jest na razie jedyne co je. Ale je. Bardzo dużo pije i sika ale jest cały czas na antybiotyku i na dużych dawkach sterydów. No i znowu jest wszystkim zainteresowany :) Dziś w nocy przyszedł do nas na górę, od miesiąca nie wchodził :) nawarczał na Igreka jak pchał pysk do jego miski. I zmienił się jakby wygląd jego oczu :) na pewno wiecie jak to wygląda. Dziś po południu mamy kontrole. Oby tylko nie ubyło wagi. Mam wrazenie ze jego zeberka już mniej czuć ale dalej sterczy miednica, te kosci przy każdym głaskaniu aż wbijaja mi sie w rękę. Oczywiscie wyolbrzymiam, ale chodzi o to, że to boli jak sie patrzy na tak chude zwierze... Dodatkowo do tej pory wszystko co jadł musiało być posiekane, drobne. Teraz wyciąga całe kawałki płuc, nawet z tchawicą, podrzuca je w pysku. Bardzo chcę wierzyc ze to dobry znak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lupak Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 :pI tak trzymać. Kciuki i łapy mamy cały czas zaciśnięte i ślemy ciepłe myśli. Linki, dzielny bądź i nie daj się, nie martw Kasie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 18, 2010 Share Posted September 18, 2010 Mam mieszane odczucia. Wczoraj było lepiej, temperatura spadła, jest równe 39. Waga 48kg! Niby super. Ale zaczął puszczać obrzydliwe bąki... :razz: okazało się że ma napompowany brzuszek, prawdopodobnie z powodu radykalnej zmiany diety na miesną. Wczoraj w gabinecie mieliśmy wpadkę. Po włożeniu termometru zwieracze nie wytrzymały... :oops: Panie weterynarz powiedziała że tak się zdarza i ze nie ma się czym przejmować. Że nawet dobrze bo widziała konsystencje i zapach... :diabloti: Więc nadal podajemy mu sterydy. Zmieniła antybiotyk działający delikatnie na przewód pokarmowy, lakcid, renigast, nadal leki na grzyby bo podobno przy osłabionym organiźmie moglibyśmy się spodziewać jakis większych infekcji tym bardziej że on miał wukazane grzyby w badaniach. Vetmedin na serce, jakąś paste do pyszczka pomagającą uregulować problemy jelitowe i witaminy na wzmocnienie i apetyt. Łącznie 8 tabletek rano i wieczorem nie licząc tych past... Tylko że dzisiaj od rana nie chce jeść. Natomiast zaczął posikiwać pod siebie. Miałam mu ograniczyć wodę do 3 l dziennie. Nasilona diureza przy ilości sterydów które dostaje to też podobno normalne. Nie wiem... gotujemy świeże mięso, może takie lekkie ciepłe zje. Dziś też gorzej wygląda... Jestem zaskoczona ze tyle z Was go jeszcze pamięta :) Dziękuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted September 20, 2010 Share Posted September 20, 2010 [QUOTE] [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]Jo37[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/showthread.php?p=15368068#post15368068"][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] Trzymaj się piesku. [B]Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii[/B].[/QUOTE] Pamietamy Kasie i mocno , mocno trzymamy kciuki za powrót do zdrowia futrzaka:kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 22, 2010 Share Posted September 22, 2010 Jak się czuje Linki ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 25, 2010 Share Posted September 25, 2010 Linki odszedł dziś w nocy... nad ranem właściwie... już jest z innymi moimi psami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted September 25, 2010 Share Posted September 25, 2010 tyle kochanych odchodzi, przynajmniej nie był samotny...współczuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KWL Posted September 25, 2010 Share Posted September 25, 2010 ['] Żegnaj piękny wielkopsie, biegaj za TM. Współczuję Kasie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niufa Posted September 25, 2010 Share Posted September 25, 2010 ['] Żegnaj kochany Linkusiu. Kasie, współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted September 26, 2010 Share Posted September 26, 2010 [quote name='Kasie']Linki odszedł dziś w nocy... nad ranem właściwie... już jest z innymi moimi psami...[/QUOTE] Nie wierzę , to nie może być .., dlaczego :-(:-(:-( kasie żadne słowa nie są w stanie wyrazić jak strasznie mi żal ... [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/3382/lightacandle19kbx146pri.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/5129/rainbow19kbx147print.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 Strasznie mi przykro . Trzymaj się Kasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.