Radek Posted February 3, 2022 Author Posted February 3, 2022 Dnia 3.02.2022 o 17:44, dwbem napisał: Masz rację, jest kochana i kocha więc chce żyć, oby jak najdłużej. Wierzę, że tak jest i będzie. 1 Quote
dwbem Posted February 6, 2022 Posted February 6, 2022 Na razie dobrze, w piątek jedziemy na zdjęcie szwów. Tylko to czekanie na wyniki badania histopatologicznego guzów jest denerwujące a to może jeszcze potrwać. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze, Emi zachowuje się normalnie, wrócił apetyt humor też bo znowu zaczęła na mnie szczekać jak czegoś chce. Dziekuję za kciuki. Quote
szajbus Posted February 6, 2022 Posted February 6, 2022 Wiem, ale nie ma innego wyjścia, a tych badań nie da się przyspieszyć. Najważniejsze, ze dziewczyna czuje sie dobrze i humor dopisuje. Quote
Radek Posted February 6, 2022 Author Posted February 6, 2022 Dnia 6.02.2022 o 18:37, dwbem napisał: znowu zaczęła na mnie szczekać jak czegoś chce Takie zachowanie to oznaka zdrowia. Nasza mała mordka też tak robi. Kciuki cały czas zaciśnięte. 1 Quote
Radek Posted February 14, 2022 Author Posted February 14, 2022 Zawsze mnie taka cisza niepokoi. Mała mordka ma wizytę kontrolną u naszej pani doktor w piątek o 20. Będziemy konsultować wyniki. Jak zwykle poproszę o kciuki i łapinki. Quote
szajbus Posted February 15, 2022 Posted February 15, 2022 Niekiedy jest to niezależne od nas. Sama wiele razy milczałam bo albo mi komp nawalił, a to prądu brakowało i masa innych powodów. Kciuki i łapiny zaciskamy bardzo mocno. Quote
Radek Posted February 15, 2022 Author Posted February 15, 2022 Dnia 15.02.2022 o 02:04, szajbus napisał: Niekiedy jest to niezależne od nas. Sama wiele razy milczałam bo albo mi komp nawalił, a to prądu brakowało i masa innych powodów. Kciuki i łapiny zaciskamy bardzo mocno. Oby powód ciszy był z tych niezależnych. Nieustająco dziękuję za wsparcie. 1 Quote
Radek Posted February 19, 2022 Author Posted February 19, 2022 Bardzo dziękuję za wsparcie, kciuki, łapinki. Wczoraj konsultowaliśmy wyniki małej mordki. Stan zdrowia się nie pogorszył, a nawet jest mniej szczawianów. Bardzo się cieszę. Za kilka dni musimy jeszcze powtórzyć mocz. Dla pewności. 1 Quote
szajbus Posted February 19, 2022 Posted February 19, 2022 Bardzo sie cieszę. Byłam ciekawa jak wypadnie wizyta. Powiedziałam dawno, że Gaja to mała, kochana twardzielka. Nie wiem jak u Was, ale u nas wieje jak diabli. 1 Quote
Radek Posted February 19, 2022 Author Posted February 19, 2022 U nas wieje bardzo. Strach z domu wyjść, bo na osiedlu dużo starych drzew. Quote
dwbem Posted February 19, 2022 Posted February 19, 2022 Emi w porządku, wróciła do kondycji sprzed choroby, ma humor, apetyt i okazało się, że to co brałam za otyłiość było chyba opuchlizną i powiększoną śledzioną bo po operacji wróciła do pinczerzej figury co mnie też cieszy. 1 Quote
szajbus Posted February 19, 2022 Posted February 19, 2022 A całkiem możliwe, że to była opuchlizna. Zazdroszczę Wam tych psów z apetytem. U Zuzki z tym mamy od 2008 pod górkę. Dzień dobrych widomości i niech tak zostanie. Quote
dwbem Posted February 19, 2022 Posted February 19, 2022 Rozumiem cię bo moja pierwsza własna ONka też nie jadła, karmiłam łyżką a ona i tak pluła bokami pyska, miałam ochotę ją udusić. Zdecydowałam się na jedno krycie bo wreszcie w drugiej połowie ciąży zaczęła jeść i potem nawet próbowała objadać swoje szczeniaki. Quote
Radek Posted February 19, 2022 Author Posted February 19, 2022 Dnia 19.02.2022 o 14:13, dwbem napisał: Emi w porządku, wróciła do kondycji sprzed choroby, ma humor, apetyt Bardzo się cieszę. Oby tak zostało. Dnia 19.02.2022 o 15:31, szajbus napisał: Zazdroszczę Wam tych psów z apetytem. Potem trzeba walczyć z nadwagą. Dnia 19.02.2022 o 15:51, dwbem napisał: Rozumiem cię bo moja pierwsza własna ONka też nie jadła Nasze dwie ONkowe sunie miały apetyt jak smok. Quote
dwbem Posted February 20, 2022 Posted February 20, 2022 Moja jak obgryzla sosnowy regał to chyba poranila sobie przewód pokarmowy i miała uraz do jedzenia dopiero ciąża ją zmusiła do jedzenia bo po to ją kryłam raz w życiu. Quote
Radek Posted February 20, 2022 Author Posted February 20, 2022 Nasza Norcia, jak była szczeniakiem, obgryzła nam gałki z komody. Sosnowe. Quote
dwbem Posted February 21, 2022 Posted February 21, 2022 Ale gałki nie zamieniły sie w długie drzazgi a moja obgryzła regał od spodu i pewnie drzazgami poraniła sobie przewód pokarmowy. Dobrze, że w sumie dobrze się skończyło. Quote
Radek Posted February 21, 2022 Author Posted February 21, 2022 No tak, drewno potrafi się zamienić w drzazgi. Gałki zostały po prostu rozdrobnione. Quote
szajbus Posted February 23, 2022 Posted February 23, 2022 Miałam dwa małe kwadratowe stołeczki z beżową tapicerką. Psonia jeden z nich zmłóciła na miazgę, drugi napoczynała. Poszarpała część tapicerki, więc obiłam inną, ale obgryzione poprzeczki stabilizujące nóżki zostawiłam nietknięte na pamiątkę. Dziś stołeczek jest mi niepotrzebny, ale go nie wyrzucę, nikomu nie oddam, bo są na nim ślady Psoni ząbków. Bezcenna pamiątka. Quote
Radek Posted February 24, 2022 Author Posted February 24, 2022 Dnia 23.02.2022 o 21:20, szajbus napisał: Dziś stołeczek jest mi niepotrzebny, ale go nie wyrzucę, nikomu nie oddam, bo są na nim ślady Psoni ząbków. Bezcenna pamiątka. Komoda z obgryzionymi przez Norcię gałkami jest u mojej mamy. Zawsze patrzę na te gałki ze wzruszeniem. 1 Quote
Radek Posted March 1, 2022 Author Posted March 1, 2022 Dzisiaj mała mordka jedzie do lecznicy, gdzie będzie ma być operacja. Zobaczymy, czy dziś będzie wyznaczony termin. Może teraz się uda. Łapinki i kciuki nie zaszkodzą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.