suślik Posted April 7, 2011 Posted April 7, 2011 Zrobilam Bielskim dzieciakom linka na FB [URL]http://www.facebook.com/event.php?eid=137920859614324[/URL] No to dzieła :) Udostępniamy, rozsylamy, zachecamy :) Quote
buniaaga Posted April 7, 2011 Posted April 7, 2011 zrobiłam dziś szczeniakom ogłoszenia papierowe.Rozwiesiłam w lecznicy i jeszcze będę rozwieszać przy okazji w różnych miejscach.Kupiłam u weta środek na kleszcze,pchły.odezwę się doriss i podrzucę- postaram się jutro. Quote
suślik Posted April 7, 2011 Posted April 7, 2011 [quote name='buniaaga']zrobiłam dziś szczeniakom ogłoszenia papierowe.Rozwiesiłam w lecznicy i jeszcze będę rozwieszać przy okazji w różnych miejscach.Kupiłam u weta środek na kleszcze,pchły.odezwę się doriss i podrzucę- postaram się jutro.[/QUOTE] Robotna z Ciebie dziewczyna :) ogloszenia, przesladowanie ludzi w aptekach ;) Ja tez kilka ogloszen dzis naprodukowalam. w weekend postaram sie porozwieszac. Quote
buniaaga Posted April 7, 2011 Posted April 7, 2011 ja też dziewczyny dziękuję za działanie !suślik to zaraz połową polski zatrzęsie :) Quote
buniaaga Posted April 7, 2011 Posted April 7, 2011 odnośnie zabezpieczenia suni przed kolejna ciążą ,jeżeli sterylizacja nie wchodzi w grę to dobrze by było podać jej jednak zastrzyk i to tak w połowie kwietnia.doriss myślisz że udało by się zrobić jej zastrzyk??:razz: Quote
doris66 Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 [quote name='buniaaga']odnośnie zabezpieczenia suni przed kolejna ciążą ,jeżeli sterylizacja nie wchodzi w grę to dobrze by było podać jej jednak zastrzyk i to tak w połowie kwietnia.doriss myślisz że udało by się zrobić jej zastrzyk??:razz:[/QUOTE] Trzeba będzie ja na smycz złapc. I wtedy jedna trzyma a druga robi zastrzyk. Bo ona do weta napewno nie da sie zaprowadzić, nie bedzie szła na smyczy. Ja nawet nie wiem czy pozwoli sobie smycz załozyć i czy nie bedzie agresywna. Juz troche rogi jej urosły, jak zobaczyłą że się nia opiekuję. Goni moje psy i nie pozwala im podejśc bliżej niz na 20 m, a kiedyś to wystawiała brzuszek na ich widok i kuliła ogon. Może jakies hormony są w tabletkach? Póki co dobre i to by było. W sobote sie dowiem u weta. Quote
Pipi Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 Jak ją złapiecie, ja mogę szybko przyjechać i zawiozę do weta na sterylizację. Ostatnio zupełnie dziką sukę udało mi się złapać i zawiozłam na zabieg. Po zabiegu trzymałam ja w samochodzie aż się całkowicie wybudziła z narkozy i wypuściłam ją w tym miejscu, w którym koczuje. Mieszka w bunkrze. Był mróz -20 st w nocy i nic jej sie nie stało. Suka żyje sobie, a ludzie teraz jak wiedzą, ze juz szczeniaków nie bedzie, zaczęli ją nawet karmiż. Poprawiła się i nabiera zaufania powoli. Jest nawet jedna pani, która pozwala jej wejśc na podwórko i mówi, że gdyby chciała u niej byc, to moze zostać. Teraz jest już ciepło i myslę, że lepiej ja ciachnąc. Chętnie w tym pomogę. Ifka, myslę, że jak poprosimy weta "naszego" to od ręki zabieg zrobi. Cena też dostępna dla bezdomnych piesków. Quote
buniaaga Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 hormony są ale trzeba podawać je codziennie bo tylko wtedy są skuteczne a co jeśli sunia się gdzieś oddali ? ja nie myślałam o prowadzeniu jej do weterynarza raczej o jego przyjeździe do niej lub jak by się dała to sama zrobię zastrzyk.Super było by jednak ją wysterylizować bo jaka metodę nie wymyślimy nie mamy gwarancji że sunia za kilka m-cy będzie nadal w naszym zasięgu. Quote
buniaaga Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 [quote name='Pipi']Jak ją złapiecie, ja mogę szybko przyjechać i zawiozę do weta na sterylizację. Ostatnio zupełnie dziką sukę udało mi się złapać i zawiozłam na zabieg. Po zabiegu trzymałam ja w samochodzie aż się całkowicie wybudziła z narkozy i wypuściłam ją w tym miejscu, w którym koczuje. Mieszka w bunkrze. Był mróz -20 st w nocy i nic jej sie nie stało. Suka żyje sobie, a ludzie teraz jak wiedzą, ze juz szczeniaków nie bedzie, zaczęli ją nawet karmiż. Poprawiła się i nabiera zaufania powoli. Jest nawet jedna pani, która pozwala jej wejśc na podwórko i mówi, że gdyby chciała u niej byc, to moze zostać. Teraz jest już ciepło i myslę, że lepiej ja ciachnąc. Chętnie w tym pomogę. Ifka, myslę, że jak poprosimy weta "naszego" to od ręki zabieg zrobi. Cena też dostępna dla bezdomnych piesków.[/QUOTE] ja też myślę że to najlepszy pomysł z "waszym" "naszym" wetem rozmawiałam zrobi od ręki.co Ty na to doriss? Quote
Guest monia3a Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 A sunia po zabiegu ma latać bez zabezpieczonych szwów ?? ( kołnierz czy kubrak ) Quote
gawronka Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 No musi mieć jakieś zabezpieczenie! Moja , jak tylko na chwilę zdjęłam kołnierz , to zaraz z jęzorem do szwów. jak ma latać luzem to najlepiej na czas rekonwalescencji do kogoś na podwórko . Musi ktoś do czasu zagojenia szwów "czuwać". A jak któryś szew puści? Różnie może być... Quote
gawronka Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 Pipi, no naprawdę dziwię się,że suczkę po zabiegu, nawet wybudzoną ot tak sobie puściłaś bez kołnierza czy kubraka.:crazyeye: Chociaż w Zwierzaku kubraka nie polecali mi bo mówili,że przez kubrak niejedna suczka potrafi szwy "rozlizać". A jak ma sobie poradzić suczka na wolności w kołnierzu ?!:shake: Musi ktoś jak przetrzymać. Quote
anecik60 Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 troche strach zostawiac ja sama po zabiegu, dla mojej suczki po sterylizacji poszly szwy i musiala jeszcze raz byc usypiana, a miala kubraczek, chyba ze zagladac do niej kilka razy dziennie, tyle ze trzeba miec pewnosc ze sie nie oddali. Rozmawialam z doriss i chcemy tez oglaszac suczke, poki co wyslalam ja do pupili i wystawiłam allegro: [URL]http://allegro.pl/wyrzucona-poniewierana-i-przeganiana-suczka-i1552393530.html[/URL] Quote
buniaaga Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 ja to wszystko rozumiem ...trzeba podjąć szybką decyzję bo z obliczeń wynika że w maju kolejna jej cieczka.przypominam że do tej pory po każdej cieczce rodziła szczeniaki!!!!na dom po sterylizacji są małe szanse więc co robić!!! Quote
Pipi Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 Nie wiem od czego to zależy, ale jeszcze żadna suka po zabiegu u dr Burzyńskiego nawet nie lizała szwów. Dostaja sr p/bólowe o przedłużonym działaniu, nawet do 10 dni, antybiotyk i mają dobrze zszyta rankę. Jak sunia jest młoda i ma malutka macice, to szew jest malutki, ma trzy sznureczki. Tak, macie rację, ze nie powinnam wypuszczac tamtej suki, ale nie było innego wyjścia. To bardzo dziaka suka, pogryzła i mnie i jedna panią, która pomagała ją złapać. Po prostu zamknęłyśmy bnkier i weszlysmy tam do niej. Zagnałyśmy w miejsce bez wyjścia i we dwie schwytałyśmy ją za kark. Pani załozyła pasek na szyję i zatachałyśmy do samochodu. Na miejscu wet od tyłu zrobił zastrzyk i usnęła. Nie miałam gdzie jej zostawić, a zabrac do siebie nie mogłam, bo agresywna i jakby uciekła, to chyba gorzej dla niej, bo teren obcy. Dostała szansę i udało się, choć faktycznie ryzyko było. Kobieta mieszkająca w pobliżu obserwowała ją każdego dnia i gdyby stało sie tak, że by sie rozpruła, natychmiast by mnie powiadomiła. To nie było zupełnie tak, że została w ogóle bez opieki. Może tę sunie można bedzie gdzies przetrzymać choć z jeden dzień. Tylko co ona bedzie czula znowu wypuszczona na ulicę. Nie wiem co lepsze. Tak tylko moge pomóc. Mój samochód jest "przystosowany" do wożenia psów, więc zaproponowałam. Wiem jak to jest po zabiegach. Sikaja, rzygaja po narkozie, , , ,u mnie już wola boska, nawet nie sprzatam za bardzo. Jak chcecie. Jestem i chetnie pomoge. Jak cos to prosze bardzo. Mój tel: [B]721544369[/B] Quote
buniaaga Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 dzięki pipi ja zapisuję nr na pewno się przyda. czekam na Wasze zdanie moje dziewczęta? Quote
suślik Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 [quote name='buniaaga']dzięki pipi ja zapisuję nr na pewno się przyda. czekam na Wasze zdanie moje dziewczęta?[/QUOTE] Ciezko cos powiedziec. Ja mam dziwne wspomnienia po sterylce Fiony. Wylizywala sie, marudzila, nie chciala jesc, kubraczek byl codziennie prany, codziennie zajmowalam sie ranka, i co 2 dni do weta i tak przez prawie miesiac. Ale moze to tylko moja Ksiezniczka taka marudna? Wiem, ze sa suki ktore w ogole nie reaguja na szew. Ale to juz naprawde loteria. Ja nie jestem w stanie cos doradzic w tym temacie. Zgodze sie z wiekszoscia. Wy macie wiecej doswiadczenia wiec polegam na nim. Quote
doris66 Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 Buniaaga i reszta co mnie znacie - wiecie że ja jej nie upilnuję , bo mnie niema w domu cały dzień. W tej szopie to ona nawet legowiska nie ma bo tam same deski leżą. Przeważnie spi na polu w okolicy szopy, no i łazi po osiedlu a musi wtedy przechodzić przez szose wjazdowa do bielska . Boje sie że wpadnie pod samochód. Jezeli ona po zabiegu na to pole wróci to ani kołnierz ani kubrak nie maja sensu. Dla niej to kolejny strach i stres i zacznie biegać jak szalona a wtedy o wypadek nie trudno. Poza tym stanie sie "dziwna" dla innych psów . Czy jej nie zaatakują? . Ja myślałam o zastrzyku hormonalnym. Wtedy pół roku mamy czasu na zorganizowanie czegoś konkretniejszego. Skoro ona wystawiona i ogłoszona , a jest śliczna może ktoś sie znajdzie kto ja pokocha. ONa raczej tego osiedla nie opuści bo jest tu od 2 lat. No i ma teraz stały posiłek i mnie więc raczej będzie sie trzymać tego miejsca. Myślę, myśle............ i nie wiem co lepsze dla niej. Moja sunia poprzednia po operacji to 6 tygodni dochodziła do siebie, szwy puszczały ropa sie lała, a dbałam o nią naprawde porządnie. Boje sie tego i raczej jestem za tym żeby ona po sterylce na pole nie wracała. Tylko kto ja przetrzyma? I co dalej? Quote
karina1002 Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 [quote name='doris66'] Moja sunia poprzednia po operacji to 6 tygodni dochodziła do siebie, szwy puszczały ropa sie lała, a dbałam o nią naprawde porządnie. Boje sie tego i raczej jestem za tym żeby ona po sterylce na pole nie wracała. Tylko kto ja przetrzyma? I co dalej?[/QUOTE] Doris, Ty mogłaś dbać pierwszorzędnie, ale jezeli szwy puszczały i ropa się lała, miałabym wielkie uwagi co do usługi weterynatyjnej, bo to bardziej oznacza, że zostały zastosowane byle jakie szwy (czytaj najtańsze) i nie był zabieg wykonany w warunkach sterylnych. Ja dlatego mam wielkie uwagi do części weterynarzy w Białymstoku, bo wiem, że nawet rękawiczek nie nakładają do zabiegu, nici w szpulach walają sie po blacie (czyli nie są sterylne), blat, narzędzia .... itd. Dlatego potem są stany zapalne i ropiejące rany. I wtedy opiekun może na rzęsach chodzić a i tak swoje pies przecierpi. Oczywiście, czasami się zdarzają przypadki uczulenia na dany rodzaj nici i wtedy też może być stan zapalny, ale puszczać nie powinny. A jeśli chodzi o sunię, moim zdaniem, skoro nie ma jak jej przetrzymać do zdjęcia szwów, to nie mam sensu jej sterylizować i wypuszczać. Są sunie, które nie nie będa lazły do rany, są sunie, które sobie rozwalą wszystko i wywalą wnętrzności na zewnątrz. Może lepiej faktycznie dać jakiś zastrzyk. Quote
anecik60 Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 wiec jakby co Doris słuze pomoca odnosnie zrobienia zastrzyku z pomoca przytrzymania suczki Quote
ifka Posted April 8, 2011 Author Posted April 8, 2011 a ja zdecydowanie jestem za sterylką !! jeśli coś sie bedzie dzialo, wtedy pomyślimy, czemu zakładać od razu najgorsze? jest ryzyko, ale ryzyko takie samo jest ze ten pies w koncu wpadnie pod samochod....nie liczcie na to ze znajdzie się dom staly dla półdzikiej suki, oby się znalazaly dla maluchów; tylko nie wiem Pipi o jakiej kwocie mowisz za sterylkę? Quote
Guest monia3a Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 Wysterylizowałam i przetrzymałam u siebie kilkanaście suczek i tylko jedna nie lizała szwów, z tych suczek,które znam każda dobierała się do brzuszka. Jeśli sterylizować to tylko wtedy jak będzie dla niej tymczasowe DT do czasu zdjęcia szwów inaczej nie powinno się jej ciachać. Takie jest moje zdanie i nie chcę za jakiś czas powiedzieć ''a nie mówiłam'' Jeśli chodzi o zastrzyk to z tego co pamiętam pierwszy działa chyba przez 4 miesiące, kolejny na pięć i później następne co pół roku. Mogę się mylić,bo dawno nie dawałam suczkom zastrzyków hormonalnych. Quote
gawronka Posted April 8, 2011 Posted April 8, 2011 ja też uważam ,że w [B]takiej[/B] sytuacji zastrzyk jest najlepszym rozwiązaniem. Po sterylce to trzeba z dwa tyg. suńkę pilnować. Moje obecna i poprzednia lazły do szwów pomimo zastrzyków przeciwbólowych na które woziłam 2 razy dziennie. [B]ifka[/B] i nie jest tak,że jestem przeciwko sterylizacji czy ktokolwiek inny. Zresztą zapytaj jakiegokolwiek Weta czy sunka może latać sobie gdzie chce, bez opieki, ze szwami. W przypadku pipi się udało a co będzie jak tu się nie uda? Przyłożysz do tego rękę? A jak cos bedzie się działo to juz będzie za późno bo w przypadku wywalenia wnętrzności na wierch to liczą się minuty. :shake: Rozumiem ,że chcecie dobrze ale chyba nie tędy droga. Znaleźć lokum tymczasowe i wtedy można ciachać. Po zagojeniu sie i zdjęciu szwów można wypuścić spowrotem na wolność. Quote
ifka Posted April 8, 2011 Author Posted April 8, 2011 to jest trudna decyzja, bo robiąc jej sterylkę, ryzykujemy jej życiem, ale biorąc pod uwagę okoliczności - żadne szanse na dt lub ds, życie przy drodze krajowej nr 19, powikłania po zastrzykach - wybrałabym mimo wszystko sterylkę; i tak nie ma na razie funduszy na zabieg, więc hormony to jedyne wyjście - ile ten zastrzyk kosztuje, buniaaga, wiesz? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.