aneta.w Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 przepraszam Ninti to przez pośpiech i nerwy :) trzymam kciuki Quote
Ninti Posted December 14, 2010 Posted December 14, 2010 Nie szkodzi, zastanawiałam się tylko, jak to jest technicznie możliwe, że wpisuje się post z nickiem kogo innego. Quote
Malwla Posted December 15, 2010 Posted December 15, 2010 [quote name='Awit']AnetaW, dziękujemy Malwla dziękujemy On mi nie daje normalnie żyć ten pies, ciągle ostatnio dzieje się coś z tymi psami, sen mi z oczu spędzają, ale ten Dzik pobił wszystkie:-( Najważniejsze by został złapany, dobrze wiedzieć, że w razie czego miałby gdzie iść. Ale niech da się w końcu złapać!! Mru jak będziecie potzrebowali jeszcze kogoś, to dawaj znać. Malwla on ucieka przed człowiekiem w panice. Nie podejrzewam, by zainteresował sie nawet suką z cieczką. Chyba, że by go dopadła i docisnęła do ziemi.[/QUOTE] Nie myślałam o suni w cieczce tylko w ogóle o suni - niektóre są tak zaczepne i powabne, że zaczepiają wszystkich:-) Moja uwielbia gonić takie dzikusy i nie robi im krzywdy ale chyba nie jest na tyle szybka by go dogonić - poza tym bałabym się ją puścić w Ogrodzie Saskim... W swoim parku to co innego. Dziś się okazało, że jutro wyjeżdżam w delegację i wrócę dopiero w piątek. Jak go załapiecie to sprawdźcie czy nie ma jakieś chipa. Jakby się znalazł inny DT to też byłoby super, bo trochę się boję czy moja sunia nie będzie go za bardzo gnębić... Quote
mru Posted December 15, 2010 Posted December 15, 2010 ie sadze, ze sie inny Dt znajdzie... szkoleniowo pomożemy za darmo. Quote
Awit Posted December 15, 2010 Author Posted December 15, 2010 Jeśli tylko da się złapać.... Malwla korzystaj z okazji, taki pies to okaz.... A i jeszcze darmowe fachowców porady, nawet na całe życie mogą się przydać. Czyli jutro jedziesz po klatkę? Matko jedyna już się denerwuję. Ja nie mam pojęcia jak on w te mrozy, ktoś tu napisał, że jest na dworze to się przyzwyczaił, uodpornił. A ja sądzę, że jest odwrotnie. Że on jeszcze żyje to cud. Że teraz to trzyma go wieczne napięcie, adrenalina. A jak przestanie uciekać i oczekiwać niebezpieczeństwa, to napięcie emocjonalne mu opadnie i będzie ledwo żywy. A jak zaśnie, to chyba z dobę będzie spał. Oby tak było, niech da się złapać. Quote
mru Posted December 15, 2010 Posted December 15, 2010 niestety życie tego psa to latanie w kółko po tym parku :/ tak, jutro mam obczaić klatki tylko cholera czemu musi być zima i tak krótko jasno... Quote
aneta.w Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 kochane moje o tym uodpornieniu to ja pisałam wiem piesek pewnie domowy ale jest już trochę non stop na dworze wieć jego organizm się uodpornił poza tym nie jest ubazwłasnowolniony czyli może sie swobodnie poruszać myśłę że sobie poradzi a my myślmy tylko nad schronieniem i łapanką. oby jak najszybciej poczuć ciepełko co z tą klatka z azylu pożyczą ja ?? pies wtedy jeszcze się może cofnąć i ucieć wieć jedzeinie musi być możliwie na granicy klatki mam nadzieje zę nie okaże się sprytniejszy :( Quote
mru Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 słuchajcie, potrzebna pomoc mamy klatkę, ale jesteśmy ZAWALENI robotą :( moglibyśmy jutro przekazać komuś klatkę i ten ktoś musiałby rozstawić ją w parku w miejscu gdzie on śpi i posiedzieć z boku... my nie damy rady ani jutro ani w weekend :( a on marznie... prosiłam katjaczek, bo ona mnie ciągle pyta co tam i co tam, ale jednak nie bo ona się boi... ja tego nie rozumiem, ona już teraz się wycofuje jednocześnie pyta co z klatką i że zapłaci za hycla... to ja już nie wiem.... chcemy go ratować czy nie tego psa? rany! Quote
mru Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 ok to jest tak: 1. jest klatka u nas tylko my możemy ją rozstawić dopiero w przyszłym tygodniu - nie ma raczej opcji, że damy radę wcześniej... klatkę trzeba rozstawić i siedzieć z dala od niej ale mieć na oku jak się pies złapie to iść do niego i w miarę szybko przenieść do auta czy zabezpieczyć, żeby nie wygryzł dziury i nie zwiał 2. co potem? katjaczek się boi, liczy na naszą pomoc i ok - ale nie wiem to nie jest pewne DT... 3. ktoś potrzebny do pomocy - to jest CENTRUM wwy - anyone? Quote
Ninti Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Aneta.w, pisałaś, że masz jakieś doświadczenie w łapaniu dzikusów? Pomogłabym, ale nie mam żadnego doświadczenia z klatką i w ogóle z takimi łapankami. Chciałabym to zrobić z kimś, kto się na tym zna, bo mogę s...yć sprawę i będzie jeszcze gorzej. A tak w ogóle przy tej klatce to chyba trzeba by się było zmieniać, bo to może być długo i jedna zmiana przemarznie na wylot. Aneta? Katjaczek?SBD? Ktoś jeszcze? Quote
Awit Posted December 16, 2010 Author Posted December 16, 2010 Ja mogę. Tylko muszą być wg mnie po dwie osoby, bo jak się złapie, to we dwie go przeniosą. I jakiś koc, by zarzucić może na klatkę, choć nie wiem, u kota tak się robi by nie panikował po złapaniu i niesieniu. I kiedy to zrobić?? Noc?? I rozumiem, że te auto zostanie, tylko taki mróz, by zamek nie zamarzł, bo jak się wsadzi klatkę. Strasznie się denerwuję tym. Mru, masz mój tel, dzwoń jak coś ustalicie, jak z kimś mam siedzieć. Chyba, że tu się jakoś umówimy. Ja też nie mam dośw. Raz byłam przy kocie, ale nie było widać klatki, stała na daszku. A może jak on się złapie, to zastygnie ze strachu...Tak by było najlepiej. Quote
Ninti Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 No to byłoby fajnie, gdyby w takiej parze choć jedna była z doświadczeniem. Ja na noc się nie piszę, moje psy wyją, jak mnie nie ma w nocy :shake: Quote
kakadu Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 dziewczyny tylko sie cieplo ubierzcie, jakies narciarki na spodnie najlepiej bo zamarzniecie tam... tak bez ruchu siedziec, a ma byc bardzo zimno; szlag, ze sie na takie zadupie przeprowadzilam..., to znaczy w sumie dobrze, ale pomoc wam nie moge bo daleko strasznie mam... Quote
mru Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 koc to dobry pomysł. im mniej będzie widział tym mniej się będzie stresował. niestety klatka zamarza, ale jak będzie stała sucha już bez śniegu to nie powinna. mechanizm jest prosty, powinno być ok. nie wiem kiedy. próbowałabym w dzień a jak nie to wieczorem, w nocy... zobaczymy, tu chyba nie ma jednej najlepszej pory :( na razie umówiliśmy się tak, że w sobotę dostarczymy im rano klatkę, pokażemy co i jak i będziemy pod telefonem - więc jakby ktoś mógł zmieniać katjaczek i jej męża to byłoby fajnie, tylko dwie osoby najlepiej. doświadczenie samo przyjdzie ;) znaczy klatkę ustawić jest łatwo (my pokażemy, to jest jeden ruch), potem patrzeć i słuchać z daleka (klatka przy zamykaniu je*nie na na cały park:)) jak to usłyszycie lub zobaczycie trzeba lecieć tam go tym kocem nakrywać i najlepiej do auta pakować. i dzwonić :) Quote
Ninti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 Mru, daj Katjaczek tel do mnie. No i może jeszcze ktoś? Quote
sleepingbyday Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 ja nie pojadę. moja odporność na zachrzan się skończyła, poza zwykłymi obowiązkami i jedną przeadopcyjną musze zwyczajnie odpocząć, bo jest bardzo źle, organizm mi pada. Quote
Ninti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [quote name='kakadu']dziewczyny tylko sie cieplo ubierzcie, jakies narciarki na spodnie najlepiej bo zamarzniecie tam... tak bez ruchu siedziec, a ma byc bardzo zimno; szlag, ze sie na takie zadupie przeprowadzilam..., to znaczy w sumie dobrze, ale pomoc wam nie moge bo daleko strasznie mam...[/QUOTE] Fragment wierszyka znalezionego przez moją córkę: "...mieszkał w samotności w STRASZNEJ odległości!" To o hipopotamie, pół godziny się hihrałyśmy jak te głupie. Ten hipopotam to tak jak Ty, nie ? :evil_lol: No może bez tej samotności, nikt z nas nie jest samotny z taką masą ogonów wokół ;) Quote
kakadu Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 tez sie obsmialam :) ogony mam cztery wiec w sumie nieduzo, ale samotnym byc sie z nimi nie sposob ;) moze sobie ten wierszyk w podpisie dam :eviltong: tak czy owak trzymam kciuki za powodzenie akcji :kciuki: Quote
kam. Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 tak zaglądam do was i psiaka co jakiś czas, nieźle się z nim ganiacie. jakiś speedy gonzalez z niego normalnie ;) powodzenia! Quote
Sylwia K Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 dziewczyny z wawy zajrzyjcie zaginęła sunia pinczerek [url]http://www.dogomania.pl/threads/198417-zaginiona-ratlerka[/url] Quote
Awit Posted December 17, 2010 Author Posted December 17, 2010 Widzę, że mru też jest mądra i nie jada nabiału:-) Ja jutro mam bardzo trudny dzień, ale niech dzwonią jakby coś. Katjaczek ma mój nr, ja jej nie mam. Mru możesz dać, kto będzie chciał. Wg mnie w sam dzień może być trudno, bo łażą ludzie. Ale kto wie.... Quote
mru Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [quote name='Awit']Widzę, że mru też jest mądra i nie jada nabiału:-) [/QUOTE] no ba :) w dzień mogą być ludzie ale w nocy kurde imprezowicze i drechy :/ wyślę Wam obu nr do katjaczek Quote
sleepingbyday Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [INDENT]zadzwoniła do mnie znajoma, kociara. jej znajoma znalazła [B]sunię przywiązaną na mrozie [/B]i wzięła ją do domu, zeby sunia nie zamarzła. ale jej małe [B]dziecko ma zaawansowaną astmę[/B] i zwyczajnie nie moga trzymac zwierząt. wyprosiłam o [B]czas do niedzieli[/B]. sunia jest w warszawie. ratunku! moja znajoma nie może suni przejąć. ma kilkadziesiąt kotów pod opieką, większość w domu i 3 psy, jest bardzo schorowana i mieszka sama. [B]pomóżcie![/B] nei mam zdjęć suni,ale ponoć jest wielkości jamnika, mała. może jutro uda mi się zodbyć fotkę. [URL]http://www.dogomania.pl/threads/198519-Mała-suńka-przywiązana-na-mrozie-czas-do-niedzieli[/URL]! [/INDENT] Quote
Malwla Posted December 18, 2010 Posted December 18, 2010 Jedno małe stworzenie mogę wziąć na DT - zadecydujcie same, które - tzn. czy ten z Ogrodu Saskiego czy widziałam jest jakiś Westi do uśpienia czy ta mała suczka. Tylko będzie potrzebna mi pomoc w poszukiwaniu DS, bo ja za bardzo nie mam czasu by robić ogłoszenia, itd. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.