majqa Posted April 16, 2011 Author Posted April 16, 2011 [quote name='Isadora7']witaneczko .............[/QUOTE] Wita, wita, neczko - z - deczko... Quote
Isadora7 Posted April 16, 2011 Posted April 16, 2011 [quote name='majqa']Wita, wita, neczko - z - deczko...[/QUOTE] ooo mateczko, trochę wcześnie tak deczko Quote
majqa Posted April 17, 2011 Author Posted April 17, 2011 Zganiany dziś do upadłego Cacuś mówi -[I] dobranoc![/I] :-) Quote
majqa Posted April 18, 2011 Author Posted April 18, 2011 Rewelacja, Cacuś dziabnął męża. Miseczka z jedzonkiem wjechała pod łóżko, co utrudniło Cacusiowi dostępność więc mąż chciał mu ją wyciągnąć no i... wyciągnął. ;-) Quote
IVV Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 a to dobiero :mad::mad::mad::mad: chyba trzeba mu troszeczke srube dokrecic (tzn Cackowi:eviltong:) Quote
majqa Posted April 18, 2011 Author Posted April 18, 2011 Oj, raz na kiedyś, mały wyskok, musi być mu wybaczony. ;-) Mąż zbolały nie jest, bardziej zaskoczony, bo przecież nie raz i nie dwa poprawiał Cacowi bezkarnie miseczkę, a dziś surprise. ;-) Dokładnie tak samo, bez ostrzeżenia, potrafi zdzielić a propos zabawki i zabierania go do pokoiku. Na szczęście, hihihihi, to nie ja obrywam. Quote
IVV Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 trzeba z tym walczyc ...zaczyna sie od malych przewinien ...a pozniej moze byc gdzies dramat ...TZ musi zawalczyc o swoja pozycje w stadzie ;) Quote
Smyku Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 Izuś , gdyby to miało być to , to jest to DPD . Coś nie chodzą mi dzisiaj PW . Quote
majqa Posted April 18, 2011 Author Posted April 18, 2011 [quote name='IVV'](...) TZ musi zawalczyc o swoja pozycje w stadzie ;)[/QUOTE] Walczy jak lew... zgłaszając mi zajście i... szukając u mnie ratunku. :evil_lol: Quote
IVV Posted April 18, 2011 Posted April 18, 2011 no tak:evil_lol: mozna sie bylo tego spodziewac:evil_lol: zupelnie jak moj tata z jego Zulka :evil_lol: Quote
Smyku Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 Cacuniu pięknie proszę , pokochaj moje ukochanie , będzie deczko lżej . Quote
Jasza Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 [quote name='majqa']Walczy jak lew... zgłaszając mi zajście i... szukając u mnie ratunku. :evil_lol:[/QUOTE] Męskie podejście do psich spraw. Mój mąż to jeszcze na spacerze mi mówi: "Weź je zawołaj." Quote
majqa Posted April 20, 2011 Author Posted April 20, 2011 ... albo: "Widziałaś!!!!!!!!! Zrób coś z tym, no!!!!!!!!" :evil_lol: Quote
majqa Posted April 20, 2011 Author Posted April 20, 2011 [quote name='Smyku']Cacuniu pięknie proszę , pokochaj moje ukochanie , będzie deczko lżej .[/QUOTE] Sęk w tym, że to Twoje ukochanie jest bardzo oporne, a nie Cacuś. ;-) Quote
Smyku Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 Nie wierzę , moje ukochanie jest ukochane , to Cacuś go prowokuje . Quote
majqa Posted April 20, 2011 Author Posted April 20, 2011 [quote name='Smyku']Nie wierzę , moje ukochanie jest ukochane , to Cacuś go prowokuje .[/QUOTE] No akurat, Cacek wciąż jeszcze do tej włochatej gnidencji macha ogonem, tylko łonnaaa szczerzy zębiska. Quote
sylwiaso Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 Cioteczki jestem na jednym patyczku netu.Cacuchna i wszystkie ćwoczki Majci buziole z "lasku brzozowego" Quote
sylwiaso Posted April 20, 2011 Posted April 20, 2011 Majciu chyba cioteczki nie wiedzą,że Ty i nasza droga amica2202 rozkręciłyście mi hotelik tak cioteczki on prosperuje również Dzięki Majci!!!!ja tego nigdy nie zapomnę! Quote
majqa Posted April 20, 2011 Author Posted April 20, 2011 Właśnie się zakrztusiłam Sylwuś :loveu:, jak to przeczytałam. [I]Prosperuje[/I], [I]rozkręcony[/I]... :-o Masz Sylwuś dziś Mistrza Dnia! :evil_lol: Nie zapominaj, że ja się orientuję, jakie Ty kokosy zbijasz... :roll: i... ile dokładasz :-(, o czym na wątkach, jakby... zapominasz pisać, chyba, że jesteś przyparta do muru. Byłam już nie raz u Ciemmm, widziałam, rozmawiałyśmy też nie raz, swoje wiem... Eh, Sylwunia, Sylwunia... bujaj innych, mnie Ci się nie uda. :loveu: :evil_lol: Quote
majqa Posted April 26, 2011 Author Posted April 26, 2011 A u nas domowy dramat. Zaginął, szukamy już drugi dzień, prosiak od Irenki. :-( Cacek w stresie. Biegał z nim z domu - na dwór - do domu. Dzielił się nim z Łokerem (oczywiście nie z własnej woli). Sru... w pt prosiak przepadł, na 100% zjedzony nie został. Gumowy kurczak to nie to samo. Cacuś, co wypadnie na dwór zaiwania jak nakręcony po wszystkich zakamarkach, szuka, szuka, szuka... Eh... czeszę allegro, jutro się przejadę do sklepu zoo... Może trafię i kupię, bo mi kwiatek sfiksuje. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.