Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Marycha35']Izuś grzmotnij przez dupu tym prosiakiem psie towarzycho, cholera, spokój ma być! Cacek do budy, już!!!! Jolcia nie, serducho mi skradła;)[/QUOTE]
Nie, przez dupuuu nie, kocham je oboje na zabój. Są grzeczne, a te drobne niesnaski to pikuś. Raz o prosiaka, raz o miskę, raz o pierwszeństwo na schodach. Tak czy owak ta dwójca ładnie się zgrała. :-)

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Oj, zagalopowana innymi sprawami, zapomniałam Wam napisać skrótem, że miałam jakiś czas temu tel. o Cacka, opiszę to hasłami.
Pan, wdowiec. To miał być właśnie Cacek, bo dzień wcześniej pan uśpił, jak twierdził i o ile ja dobrze zrozumiałam 22 letniego klona Cacka. Pies dostał paraliżu, wet nie dawał szans więc się pożegnali. Tego psa pan miał, bo... zawsze w domu były sunie, pan wrócił i szczenięta jednej z nich pani zakopała. Cóż, dwa miały wolę życia i się wygrzebały (w moim odczuciu musiały już widzieć, być na tyle silne żeby o życie walczyć :-(). Jednego wziął ktoś inny, a pan był dumny, że ten wykopany został z nim. :roll: Piesek z panem polował (cokolwiek to nie znaczy), raz zjadł jeża (tylko igły zostały) i w ogóle był kochany i miał u pana dobrze. Pan chciał przyjechać do Cacka, ja powiedziałam o wizycie przedadop., pan nie widział przeszkód itd... i tak nam się rozmowa ciągnęła. Czułam się w obowiązku powiedzieć panu, że Cacek miał wstrząs, czyli alergia na leki więc trzeba o niego dbać, strzec itd..., by nie musiała trafiać na stół weta i... pan powiedział, że jednak odpuści temat, bo nie przeżyłby kolejnej straty, że woli mieć psa zdrowego. Nie wiedziałam, że alergia na leki jest chorobą ale ja już ogólnie coraz mniej wiem. Pożegnaliśmy się mile, po czym zaległam na kozetce terapeutycznej żeby się pozbierać po rozmowie o zakopywanych szczeniakach i po włączeniu się wyobraźni, która podsunęła mi widok Cacka w lesie z jeżem w zębach. No to by było na tyle.

Posted

Mam naderwaną szczękę, tak pieprznęła, ups, sorka o podłogę, błagam........ Cacuchna dobrze, że nic nie wiesz o tym zainteresowaniu! Buziaki dla Was. Izuś wisnióweczkę polecam na zmory;)

Posted

Wąż pal licho, ale te szczeniorki...jezu, świat jest...
A propos węży - Misiowa na którymś ze spacerów wyleciała z krzakow z patyczkiem, zaczęłam ją gonić, tak wiecie w zabawie, że niby "dawaj, dawaj" itp.. jak juz patyczek dorwałam, to patrzę, a to zasuszony chudy wężyk...powiesiłam go na drzewku, bo się bałam, żeby go nie zjadła Kula...:roll:

Cacol - no nikt normalny nie chce zadzwonić do Ciebie....

Posted

[quote name='Jasza']Wąż pal licho (...) [/QUOTE]
Jejku, a skąd się wziął temat węża? ;-)
Historia Jaszko, którą opisałaś - istny cyrk. :-)

Posted

[quote name='majqa']Jejku, a skąd się wziął temat węża? ;-)
Historia Jaszko, którą opisałaś - istny cyrk. :-)[/QUOTE]
Nooo, ja zamiast jeża przeczytałam węża...tylko się zastanawiałam jakie igły, pomyślałam, że te zęby :cool3:
Ale jeża zjadł???:crazyeye:
Niemożliwe...:crazyeye:

Posted

Jezu, to dobrze, że moje takie tępe w tym względzie i na jeżyki tylko powarkują, a ja je odganiam.
Już i tak myszy mi żal, na które Misia poluje.
Na szczęście odkąd przytyła, to coraz mniej skutecznie - tylko szuszczy w trawie, bez ofiar.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...