Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 70
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Błagamy o pomoc dla Bazyla z padaczką
bardzo cierpi, już praktycznie [B]nie chodzi,[/B] mamy czas do poniedziałku inaczej [B]morbital!![/B]!

Bazyl woła o pomoc!
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197405-Bazyl-m%C5%82ody-pies-z-wyrokiem?p=15891464#post15891464"]http://www.dogomania.pl/threads/1974...4#post15891464[/URL]

Posted

Rozesłałam troszkę Bazyla..

Sylwia - jak znajdziesz chwilę, to może wrzuć Vincentowi nowe zdjęcia na stronę schroniska; i ewentualnie nowy opis - jest w ogłoszeniach, linki wyżej.

Posted

Dorobiłam Vincentowi trochę ogłoszeń - linki są w poście 24. Będą jeszcze nowe.

On jest obecnie w boksie obserwacyjnym, ze względu na to, że były jakieś problemy z innymi psami. Faktycznie - jak z nim szłam przez schronisko, to się trochę szarpał i szczekał na psy w boksach. Ale na spacerze, gdy w okolicy pojawił się pan z dużym psem na smyczy, Vincent wprawdzie zrobił się czujny, ale zachował się grzecznie, a nawet łatwo było odwrócić smaczkiem jego uwagę. Tak, że nie wydaje mi się, by był z nim jakiś wielki problem. Wiadomo - w schronisku, w stresie - psy zachowują się inaczej.

Pięknie daje łapę, siada na komendę, wraca na komendę (chodzę z nim na trzymetrowej smyczy). Jest ciekawski i interesuje go wszystko, co się dzieje. Ale najbardziej jednak smakołyki;)

Będzie ze mną wychodził na spacer 2 razy w tygodniu, mam nadzieję, że to trochę zapobiegnie pomysłom o eutanazji.

Jest naprawdę bardzo łagodny i taki właściwie jeszcze trochę szczeniak z zachowania.

Posted

[quote name='leonarda']Dorobiłam Vincentowi trochę ogłoszeń - linki są w poście 24. Będą jeszcze nowe.

On jest obecnie w boksie obserwacyjnym, ze względu na to, że były jakieś problemy z innymi psami. Faktycznie - jak z nim szłam przez schronisko, to się trochę szarpał i szczekał na psy w boksach. Ale na spacerze, gdy w okolicy pojawił się pan z dużym psem na smyczy, Vincent wprawdzie zrobił się czujny, ale zachował się grzecznie, a nawet łatwo było odwrócić smaczkiem jego uwagę. Tak, że nie wydaje mi się, by był z nim jakiś wielki problem. Wiadomo - w schronisku, w stresie - psy zachowują się inaczej.

Pięknie daje łapę, siada na komendę, wraca na komendę (chodzę z nim na trzymetrowej smyczy). Jest ciekawski i interesuje go wszystko, co się dzieje. Ale najbardziej jednak smakołyki;)

Będzie ze mną wychodził na spacer 2 razy w tygodniu, mam nadzieję, że to trochę zapobiegnie pomysłom o eutanazji.

Jest naprawdę bardzo łagodny i taki właściwie jeszcze trochę szczeniak z zachowania.[/QUOTE]

fajny pies z niego, a to przecież nie jest nic nadzwyczajnego, że samiec nie kocha innych samców

Posted

Wczoraj miałam pierwszy telefon w sprawie Vincenta. Państwo się zastanowią do wtorku - na razie mają znalezioną na dniach suczkę i szukają właściciela, któremu mogła zginąć. Jak się odnajdzie, to będą zainteresowani Vincentem - ale znając życie, to pewnie sunia zostanie, bo już by raczej ktoś jej szukał... W każdym razie wreszcie w ogóle jakiś oddzew... Państwo aż ze Starachowic.

Posted

zjawiłam się na zaproszenie Leonardy, Vincent jest super!
niestety niewiele mogę pomóc, zrobiłam jedynie banerKI...jakby się nie podobał zrobię inny :)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197187-Vincent-w-typie-sznaucera-mamy-ma%C5%82o-czasu%21"][IMG]http://lh5.ggpht.com/_YYXwOyBO9LY/TQXVd-fc8tI/AAAAAAAAE8Q/hIFXr6o7d9Y/BANEREK%20VINCENST.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/197187-Vincent-w-typie-sznaucera-mamy-ma%C5%82o-czasu%21"][IMG]http://lh6.ggpht.com/_YYXwOyBO9LY/TQXqwpk6V3I/AAAAAAAAE84/AZW5TPP0vx0/bfc819debfad8d17.jpg[/IMG][/URL]

Posted

a ja się poczęstuje banerkiem skoro już go zrobiłam :) kurcze szkoda, że tylko dwa można mieć w podpisie ....

i nie ma za co dziękować...choć tak trochę mogę pomóc biedakowi :)

Posted

Chyba nowego nie ma, tylko takie, jak w Twoim i jeszcze jednym linku. Ale może się wstrzymaj parę dni - niewykluczone, że w sobotę ktoś się pojawi go obejrzeć:) Miałam dziś kolejny telefon i to może być to - ale zobaczymy, nie ma co na zapas robić sobie nadziei. No i mógłby być zabrany dopiero w styczniu, jak Państwo wrócą z wyjazdu. Ale to już nie jest źle:) Jak Pani da radę, to w sobotę pogadamy ze sobą i z Vincusiem. Oby!

Posted

Jak się nic bardzo dziwnego nie stanie (a nic na to nie wskazuje:) , to Vincent 22 grudnia jedzie do nowego domu do Zakopanego:):):).
Spanie na tapczanie, 2000 m ogrodzonego terenu, dom z polecenia, pan kocha sznaucery, tzn. miał takiego, ale już ze starości odszedł. Mam też zaproszenie na wizytę, rozmawiałam z ludźmi ode mnie, którzy pana znają i gorąco polecają ten dom. Panu tylko żal, że biedny ma być ciachnięty, ale poza tym, że szkoda mu męczyć psa zabiegiem, weźmie i wykastrowanego. Ja się też trochę martwię, bo jak zabieg będzie w poniedziałek, to mam nadzieję, że w środę będzie mógł bezpiecznie pojechać - to kawał drogi w końcu... Pan sam zorganizował transport, ale dał radę tylko na ten dzień...

Posted

[quote name='leonarda']Jak się nic bardzo dziwnego nie stanie (a nic na to nie wskazuje:) , to Vincent 22 grudnia jedzie do nowego domu do Zakopanego:):):).
Spanie na tapczanie, 2000 m ogrodzonego terenu, dom z polecenia, pan kocha sznaucery, tzn. miał takiego, ale już ze starości odszedł. Mam też zaproszenie na wizytę, rozmawiałam z ludźmi ode mnie, którzy pana znają i gorąco polecają ten dom. Panu tylko żal, że biedny ma być ciachnięty, ale poza tym, że szkoda mu męczyć psa zabiegiem, weźmie i wykastrowanego. Ja się też trochę martwię, bo jak zabieg będzie w poniedziałek, to mam nadzieję, że w środę będzie mógł bezpiecznie pojechać - to kawał drogi w końcu... Pan sam zorganizował transport, ale dał radę tylko na ten dzień...[/QUOTE]

To wspaniała wiadomość leonardo! :D Ja myślę, że jak ktoś będzie psiaka asekurował w aucie to mu nic nie będzie :)

Posted

Oooo, to chyba ten sam dom, który chciał naszego Pele. który to juz sznupkopodobny psiak do Zakopanego ma jechać.
Nas też Pan zapraszał na wizyte, a znajomi maja psa przywieźć. Na razie nie odwołał tego - i powoli nic nie rozumiem.

Posted

[B]supergoga[/B] - wiem tylko, że ja sprawdziłam ten dom przez znajomych (tak się trafiło, że znają pana od 20 lat, znali także jego poprzedniego psa), stwierdziłam, że jest jak najbardziej w porządku, no i jestem umówiona na 100%. Pan wspominał mi, że szukał w ogłoszeniach sznaucerów i ostatecznie zdecydował się na Vincenta. Chyba zadecydował młody wiek psa. Czytałam też na podesłanym wątku o sznaucerach, że jest problem z wizytą, bo nie ma jak podjechać, i że raczej nikt na razie nie da tam psa.
Przykro mi, jeśli miał też jechać inny potrzebujący sznupek - naprawdę. Nie wiedziałam, że ktoś jest konkretnie umówiony..
Pan kontaktował się ze mną od 12 grudnia.. A w schronisku mnie pytali, kiedy wreszcie Vincent idzie do domu - nie było na co czekać..

A tak do końca, to wszystko się jutro pewnie okaże..

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...