Jump to content
Dogomania

6 miesięczny szorściak już w DT- szuka kochającego DS!!!


ania z poznania

Recommended Posts

Wiem,że nic niewiem....Czy któraś z dziewczyn może do mnie zadzwonić i powiedzieć mi cokolwiek?
Czuję się tak jakbym prosiła się o to,żeby pies był u mnie w dt.
Zapytam po raz kolejny KaRa- czy pies został zakroplony na pchły?
Jak go oceniasz? Nadaje się do domu czy do kojca na razie?
Poza tym chciałabym wiedzieć na jakich warunkach On będzie u mnie Aniu! Pytałam o fundacje dostałam informacje,że jesteście w trakcie,ale na jakich zasadach potem wydajemy psy, adopcje, umowy itd. poza tym mam wrażenie,że tylko ja się staram znaleźć mu dom....
Aniu jak tylko wrócisz z Niemiec zadzwoń, kładę się ok.1 w nocy, więc możesz dzwonić do tej godziny:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 533
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LidkaWejman']Wiem,że nic niewiem....Czy któraś z dziewczyn może do mnie zadzwonić i powiedzieć mi cokolwiek?
Czuję się tak jakbym prosiła się o to,żeby pies był u mnie w dt.
Zapytam po raz kolejny KaRa- czy pies został zakroplony na pchły?
Jak go oceniasz? Nadaje się do domu czy do kojca na razie?
Poza tym chciałabym wiedzieć na jakich warunkach On będzie u mnie Aniu! Pytałam o fundacje dostałam informacje,że jesteście w trakcie,ale na jakich zasadach potem wydajemy psy, adopcje, umowy itd. poza tym mam wrażenie,że tylko ja się staram znaleźć mu dom....
Aniu jak tylko wrócisz z Niemiec zadzwoń, kładę się ok.1 w nocy, więc możesz dzwonić do tej godziny:)[/QUOTE]

Ja tam jestem tylko miejscem do przytrzymania od niedzieli do soboty psa, w żadne szukanie domów się nigdy nie pisze bo nie mam na to czasu z racji,że pracuję,uczę się i mam 7psów własnych.
Pies dostał kropelki beaphara na kark.
Z racji przymrozków psiaki w budach dzisiaj dostały duuużą ilość słomy do bud, oczywiście dzielny Pączek stwierdził,że on na niej spać nie będzie i ją wyrzucił na zewnątrz ale ja byłam twarda i znów powrotem do środka i póki co jeszcze jest - ciekawe co będzie rano ;)
Ja nie wiem czy nadaje się od razu do domu czy do kojca bo ja nie mam możliwości zabrania go do domu choćby na minutę bo by moja Sharon by go zżarła ;) wiec nie umiem odpowiedzieć....jedynie wiem,że psiak potrzebuje czasu w nowym otoczeniu do oswojenia się u mnie przez pierwsze dwa ni był bardzo nieufny wręcz uciekał, a teraz lgnie do człowieka i strasznie się cieszy i skacze.
JA tylko i wyłącznie deklarowałam przytymanie psa do soboty i tego się trzymam ;)

Link to comment
Share on other sites

ok. KaRa, a ja chciałam otrzymać konkretne odpowiedzi. Udało mi się złapać smsowo Anie ma zadzwonić do mnie jutro rano...
Co do domku u pani z Wrocławia, to sprawa mi śmierdzi i to konkretnie, babka chyba chciała zaoszczędzić i dostać psa po szczepieniach i jeszcze rasowego do tego, za free, bo dzisiaj mi powiedziała gdy zadzwoniłam,że właśnie dzieci przyniosły dziś do domu szczeniaka- kundelka....
Coś mi tutaj naprawdę nie pasuje...Poza tym nie zadzwoniła do mnie mając mój telefon...Szukamy dalej dziewczyny proszę porozsyłajcie wici, na święta pies musi mieć nowy dom!!

Link to comment
Share on other sites

Szykuje na razie kojec, niech się chłopak przyzwyczaja,koncepcja jest taka,jeżeli go nie wpuszczano do domu i wywalano stamtąd, a ja go nagle buch do domu, pełno ludzi się kręci, to może zacząć wariować i stać się agresywny....albo lęków konkretnych nabawić...Mam nadzieję,że do budy po Normanie(wilczurze) wejdzie.

Link to comment
Share on other sites

Dotarłam do domu, Młody do babci nie jedzie, bo ma kaszel paskudny( dzisiaj dostał), zaraz idę kojec odśnieżyć. Snopki ze słomą będę mieć wieczorem, więc podejrzewam,że czeka mnie zabawa- wkładamy-wyjmujemy:) Dziś Cosmo przyjedzie po 16, więc dziś już dużo o nim nie napiszę, może tylko jak się zachowywał. Jutro może da mi obejrzeć łapy- przednie,poza tym poniedziałek, wtorek pojedzie do weta, no i też zacznę go przystosowywać do domu...Niezły sajgon będzie, bo mój mąż wyjeżdża na tydzień do Niemiec, kojec jest na ,,terenie" czyli części podwórka gdzie Ammar jest,więc jutro trzeba je z sobą dogadać, bo kiepsko to widzę... szczególnie,że jeszcze młody zaczyna być chory....
Zobaczymy jak to będzie, jak zwykle idziemy na żywioł. Ja myślałam,że szczeniak jest mikrus- planowałam gazety rozłożyć na korytarzu, na poduszce ułożyć, a to wielkie bydle, choć jeszcze dziecko....

Link to comment
Share on other sites

HA, no i jest! Cosmo stwór został wtargany na siłę do domu( tzn. na łapkach) rozpłaszczył się jak żaba- mnie tu nie ma, a potem stanął stał tak pół godziny nie dał się niczym przekupić, nawet położony przysmak obok niego nie robił wrażenia. Po pół godzinie usiedliśmy na korytarzu zrobił dwa kroki w stronę każdego obwąchał twarz i stał...i tak stał następne pół godziny, a my zajęliśmy się własnym życiem,a On zrobił tę parę kroków i lukał do kuchni zza rogu,ale nie wszedł. W końcu sukces położył się pod wieszakiem tam gdzie wisiał długi płaszcz Łukasza i nawet jakby na chwilkę przysypiał,ale był czujny, położyłam mu właściwie pod pysk jedzenie zeżarł( połknął nie gryzł) trochę i ruszył do pokoju młodego i nie reagował na nie wolno , poszedł , wyjdź, tylko uwalił się na środku i tyle. Łukasz go wziął na ręce i wyniósł na dwór(bo nam się wydaje ,że chciał się załatwić). Podbiega do ogrodzenia gdzie jest Ammar ,ale jak Ammar radośnie zaszczeka to ucieka...wogóle biega po podwórku chaotycznie, zaczął jeść dopiero z miski na dworze. Została mu jedna tabletka na odrobaczenie:) Strasznie nerwowo na dworze, nasłuchuje na chwilkę obecną jeszcze się nie załatwił.Ogólnie się rozkręca zupełnie inaczej się zachowuje niż po przyjeździe. Tyle,że wogóle nie słucha i jak się chcę ,żeby poszedł to trzeba go na ręce brać.:roll:

Link to comment
Share on other sites

fotogeniczny to On nie jest! Zdecydowanie lepiej w rzeczywistości. Mój mąż właśnie doniósł ,że na dworze biega jak torpeda ( Cosmo nie mąż) i ...szczeka ( również Cosmo , nie Łukasz).
Łukasz powiedział( a całe życie miał wilczarze), że na bank miał jakieś wilczarzego przodka, bo mordkę ma bardzo podobną, można go wystawiać jak mikro wilczarz:)choć On z pewnością urośnie, choć przy moim futrzaku wygląda jak pchełka.

Link to comment
Share on other sites

Aniu Ami jest mastifem pirenejskim.
A Łukasz jak się dowiedział,że bierzemy Cosmo, to się oburzył,że my się do niego przyzwyczaimy, pokochamy i jak to oddać domownika obcym? I dał zezwolenie na 10 psów:)
Tyle,że Łukasz cały dzień w pracy siedzi , a z łopatą latam i kupy sprzątam i oporządzam piesie to ja...A Ami taki dzieciuch, że krzywdę może zrobić mniejszemu psu...więc tylko dt...
A wracając do Cosmo. powrót do domu- doszedł do drzwi na przysmaku( chleb ze smalcem okazał się idealny do tego), ale progu już nie przekroczył i musiał być wniesiony i tak jak go Łukasz postawił tak stoi teraz przy drzwiach i nie wie co ze sobą zrobić, a Łukasz po słomę pojechał... Zdecydowanie Cosma żywiołem jest podwórko, na dworze nie jest taki bezradny i zagubiony....Ale i tak chcemy ,żeby był parę dni w domu poznał co to dom, a potem na dwór...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...