zachary Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Ifka, rozumiem Twoją postawę nowicjusza w kontaktach z psami i tym bardziej podziwiam,że chcesz im pomagać.W przypadku oka, to sama nie stwierdzisz czy on widzi na to oko, czy nie i co tak naprawdę się z nim dzieje.Musiałabyś szczelnie zasłonić prawe oko psa, aby się okazało, czy widzi, czy nie i w jakim stopniu.A stan chorobowy, to tylko weterynarz oceni.Czyli w przypadku tego Misiaczka tylko doświadczone ciotki mogą mu pomóc...A w samym Bielsku chyba takich brak. Quote
Guest monia3a Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Słuchajcie mam nadzieję, że psiak będzie miał dom ale narazie póki co nie chcę zapeszać. Pani bardzo się wzruszyła słysząc o nim i zadzwoniła z chęcią adopcji ale musi jeszcze do tego przekonać męża i syna. Jeśli się nie zgodzą na stałe będzie prosiła aby choć na tymczasowo. Mam nadzieję, że się uda! Quote
karina1002 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='zachary']Musiałabyś szczelnie zasłonić prawe oko psa, aby się okazało, czy widzi, czy nie i w jakim stopniu.[B]A stan chorobowy, to tylko weterynarz oceni.[/B]Czyli w przypadku tego Misiaczka tylko doświadczone ciotki mogą mu pomóc...A w samym Bielsku chyba takich brak.[/QUOTE] I to dobry weterynarz. Zwykły zajrzy i powie: zapalenie rogówki :p A najbliższy [B]okulista[/B] zwierzęcy jest w Warszawie :p Ale jakby był na miejscu to i to się da załatwić. Quote
ifka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 monia3 : mam nadzieję, że ta pani ma ogród /mieszka na wsi?uff byłoby super gdyby sie udalo...podeszlam do niego, nawet nie dalam mu jesc, tylko pogadalam ze chce zabrac do weta zeby zobaczyl oko,zapielam obrożę, smycz do tego i poszlismy, bez zadnych oporow..pare metrow dalej lezal tez bezdomniak, ktory czasem go przegania (rotwaeilerowaty) i nasz wilczek zahukal na niego, nie rzucil się, ale wydaje mi sie ze chcial pokazac, ze teraz czuje sie b bezpieczny (dobrze mysle?caly czas podkreslam, jestem wychowana kociarą :)) i wtedy zdalam sobie sprawe, ze to nie jest pieseczek, ale PIES, i ma charakter, swój, moze niezależny i silny!szedł ze mną,no kilka ulic przeszliśmy...ufny jest i mądry.olał mnie, po prostu.okazałam się za słaba.tak sobie myślę. Quote
zachary Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Tak, ifka, całkiem słuszne czynisz spostrzeżenia.Pies generalnie strachliwy, potrafi na smyczy, przy panu/pańci/ zachowywać się jak .....heros:evil_lol:;).W Białymstoku na Wesołej dr Kalinowska i jedna wetka z kliniki na Białostoczku zajmują się na tyle na ile sprzęt specjalistyczny im pozwala zajmować się psimi oczami. Czyli, jak Misio zobaczy przeuroczą, ale też konsekwentną w postępowaniu z pieskami/też wielkimi/ i silną duchem monia3a, to pójdzie za nią bez smyczy nawet do Białegostoku....:evil_lol: Quote
ifka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='zachary'] Czyli, jak Misio zobaczy przeuroczą, ale też konsekwentną w postępowaniu z pieskami/też wielkimi/ i silną duchem monia3a, to pójdzie za nią bez smyczy nawet do Białegostoku....:evil_lol:[/QUOTE]jestem przekonana, że pójdzie. Quote
karina1002 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 [quote name='zachary']W Białymstoku na Wesołej dr Kalinowska i jedna wetka z kliniki na Białostoczku zajmują się na tyle na ile sprzęt specjalistyczny im pozwala zajmować się psimi oczami. [/QUOTE] Na Białostoczku nie znam, nie słyszałam, na Wesołej Pani Kalinowska mam nadzieję, że się trochę poduczyła od moich wizyt z oczami mojego psa, bo kompletnie nie wiedziała jak się zabrać do jego oczu i dzięki jej leczeniu skończyło się kilkoma wizytami u Garncarza w Warszawie i operacją, a można było załatwić problem odpowiednimi kroplami. Poza tym nie słyszałam, żeby w Białymstoku ktokolwiek miał sprzęt profesjonalny do "zaglądania" w oczy. Ale mogę się mylić. Po moich przejściach jakoś nie mogę się przełamać do białostockich "okulistów" weterynarzy, choć dr Lenkiewicz prawidłowo zdiagnozowała problem mojego psa, ale już nie było czego leczyć, bo było po operacji. Quote
Niebieska713 Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 I co dalej z tym Miskiem...? A ta pani,co byla zakochana w Misku...? Quote
Guest monia3a Posted November 18, 2010 Posted November 18, 2010 Pani nie weźmie psiaka. Będzie pytać znajomych - może uda się mu załatwić DT Quote
Niebieska713 Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Czy zmienilo sie cos na lepsze u bezdomnego Miska? Quote
ifka Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 Nadal tkwi na swojej miejscówce pod cukiernią, z jedną panią handlarką monitorujemy go, 5 osób przynosi mu jedzenie, tak więc głodny nie jest; a oczko coraz lepiej, minął krwiak, i teraz ma tylko bielmo w miejscu źrenicy i już normalnie wyglądające wokół.Teraz boję się tylko żeby nie wyłowiły go Radysy Quote
Guest monia3a Posted November 19, 2010 Posted November 19, 2010 A telefon milczy :( [B]ifka[/B] a mogłabyś mu zrobić jeszcze troszkę zdjęć jak jest suchy?? Quote
ifka Posted November 20, 2010 Posted November 20, 2010 [quote name='monia3a']A telefon milczy :( [B]ifka[/B] a mogłabyś mu zrobić jeszcze troszkę zdjęć jak jest suchy??[/QUOTE] spróbuję, ale na razie pogoda mi nie sprzyja...:( Quote
Niebieska713 Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Co u Miska...? Nadal jest bez szans na jakies suche pomieszczenie? Quote
Guest monia3a Posted November 24, 2010 Posted November 24, 2010 W sobotę będzie dość obszerny artykuł o maluchu ;) mam nadzieję, że w końcu ktoś go wypatrzy i podaruje mu kawałek tymczasowego miejsca. Quote
ifka Posted November 24, 2010 Posted November 24, 2010 [quote name='monia3a']W sobotę będzie dość obszerny artykuł o maluchu[/QUOTE] a gdzie się ukaże>? Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 [quote name='ifka']a gdzie się ukaże>?[/QUOTE] Jest :multi: Odzew jest również :multi: Mam nadzieję, że już niedługo będzie happy end ;) ale narazie nie chcę zapeszać więc nie piszę szczegółów ... Quote
zachary Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 monia3a, milcz! nie zapeszaj! tylko,żeby bezimienny już ...w końcu był Imienny! Trzymam kciuki! Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Zacznę od początku. Po ukazaniu się artykułu odebrałam kilka telefonów z deklaracą pomocy finansowej, Asia odebrała również kilka. W artykule było napisane, że eśli nie znajdzie się dla niego BDT to będzie musiał jechać do hotelu. Uzbieraliśmy pare złotych, które będzie przeznaczone na jego leczenie. Wczoraj wieczorem do Asi zadzwoniła Pani, że bardzo wzruszyła ą jego historia i chce dać mu BDT nie wierzyłam w to co mówiła do mnie, jednak są ludzie, których zainteresowała jego historia. nie mówiąc nic nikomu postanowiłyśmy pojechać dziś z samego rana po chłopaka. Na miejscu spotkałyśmy się z [B]ifką i jej mężem - [/B]bardzo było mi miło Was poznać ( szkoda, że nie mogłyśmy za długo porozmawiać ale mam nadzieje, że któregoś dnia uda nam się spotkać i pogadać dłużej ) poszliśmy na rynek. Na miejscu okazało się, że jest bezimienny, leżał na chodniku skulony w kłębek, już z daleka było widać, że to duży pies. Podeszliśmy do niego i zawołałam, a on odrazu podszedł i zaczął się przymilać, przytulał się i dał ze sobą zrobić wszystko :) zobaczyłam, że i z drugim okiem jest problem :( w jednej chwili wyleciał warczący rotek i oczywiście była szczepa. Asia podjechała samochodem i wpakowałśmy chłopaka. Nie chciałyśmy aby psiak się stesował za długo więc pojechałyśmy do Białego do weta. W lecznicy była wetka i obejrzała go, okazało się, że prawdopodobnie jest ślepy na jedno oko i na drugie też prawdopodobnie nie widzi. Te chore oczko wygląda tak jakby ktoś przykleił mu do oka kawałek mięsa, a drugie wygląda jakby miał zaćmę. Dostał leki, waży tylko 35 kg, jest chudziutki. We wtorej ma umówioną wizytę i mam nadzieję, że obejrzy go Agnieszka ;) ale wiecie, że i tak myślę coraz bardziej intensywnie aby umówić go w Wawie u dr.Garncarza ale mam problem z transportem. Chciałabym aby widział choć na jedno oczko. Zawiozłyśmy go do DT, są to fajni ludzie z ogromnym sercem, mają dom z ogromnym ogrodem, czasem pomagają dla bezdomnych psiaków.Bardzo się przejeli jego losem. A ja cieszę się, że mu się udało. Chciałam go zabrać do siebie jak usłyszałam o tym przyjściu zimy. To tyle w skrócie. Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Jestem już spokojny :) a ogonek macha się w każdym kierunku :) [URL=http://img831.imageshack.us/i/zmniejszone1.jpg/][IMG]http://img831.imageshack.us/img831/1779/zmniejszone1.jpg[/IMG][/URL] Jestem olbrzym :) [URL=http://img52.imageshack.us/i/zmniejszone2.jpg/][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/6015/zmniejszone2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img690.imageshack.us/i/zmniejszone3.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/8531/zmniejszone3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img210.imageshack.us/i/zmniejszone5.jpg/][IMG]http://img210.imageshack.us/img210/360/zmniejszone5.jpg[/IMG][/URL] Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 [URL=http://img528.imageshack.us/i/zmniejszone4.jpg/][IMG]http://img528.imageshack.us/img528/4737/zmniejszone4.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img683.imageshack.us/i/zmniejszone7.jpg/][IMG]http://img683.imageshack.us/img683/4549/zmniejszone7.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img714.imageshack.us/i/zmniejszone6.jpg/][IMG]http://img714.imageshack.us/img714/4387/zmniejszone6.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img840.imageshack.us/i/zmniejszone8.jpg/][IMG]http://img840.imageshack.us/img840/5992/zmniejszone8.jpg[/IMG][/URL] Quote
dreag Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Dobrze, że już obydwa psiaki z bielskiego rynku są bezpieczne:) A to oko zewnętrznie rzeczywiście wygląda lepiej, tylko, że to nic nie znaczy... Quote
zachary Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Ja też, tym bardziej,że idą zawieje śnieżne i duży mróz....Ufff, już będzie tylko lepiej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.