Kasia25 Posted July 10, 2008 Posted July 10, 2008 [quote name='brazowa1']w Anglii kwarantanna bez zmian?[/quote] Oj, Brazowa straszne wieści ale wiesz do Anglii, zakazno zwierząt wywozić, jakichkolwiek. Straszne:shake: Quote
wredne_słonko Posted July 10, 2008 Posted July 10, 2008 [quote name='Kasia25']Oj, Brazowa straszne wieści ale wiesz do Anglii, zakazno zwierząt wywozić, jakichkolwiek. Straszne:shake:[/quote] Dokładnie. Także przez granice Cię, Wiolu raczej nie puszczą :evil_lol: Quote
Betbet Posted July 10, 2008 Posted July 10, 2008 tak...no ten nick to faktycznie masz nieprzypadkowy;) jesooo wiecie że facet miał czelnosc przyjsc po kociambry...i to jeszcze w stanie po spożyciu. z żoną w stanie po większym spożyciu i jeszcze trwało wykłucanio-tłumaczenie dlaczego NIE ODDAMY? koty pod pilnym nadzorem...bo niby udało się go w końcu przekabacic, ale boimy się że przyjdzie i pod naszą nieuwagę je zabierze:( Quote
brazowa1 Posted July 11, 2008 Author Posted July 11, 2008 wesoło macie....cholera.Powiedz mu moze,ze one maja kociego HIVa,sie przestarszy...moze. Betbet,puchy doszły! nieduzo ich ,za to wielkich,dobrych i nie badz na nich zła,bo jakas dobra dusza dopchała probkami Nutro. Quote
brazowa1 Posted July 11, 2008 Author Posted July 11, 2008 A Brys prawie do domu poszedł. Jadra mu przeszkodziły. ale o tym w nastepnym odcinku. Quote
akucha Posted July 12, 2008 Posted July 12, 2008 A co, kastrowanego chcieli? Ma jeszcze jakies szanse? Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 nie,zeby wielkie,ale...długie.I sie majtaja jak idzie. Nie lubie tych psow szczypiacych w d... Mnie ostatnio nieduzy Marian wypłoszyl z boksu.Serio! tak sie wieszal mi na ubraniu,z taka zajadłościa,ze sie ewakuowalam.Jak kiedykolwiek jego i Pucka (kolega z boksu)bym oglaszala,to dam im tytul:Pucek i Marian,dwa debilne pedały. Quote
Betbet Posted July 12, 2008 Posted July 12, 2008 puch miało być17. jest? tyle starczyło za ten bon bo ja tylko 100 zł wygrałam...no a te 20 kg mialo do astów poleciec suchej, ciekawe kiedy dojdzie Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 Betbet-przyszło,dobre i jeszcze gratisy dorzucili w postaci probek. Deedee Dogo nie chodzi,szkoda.Deedee dzis szalała w schronisku,jej pierwszy dzień legalnego wolontariatu :loveu: Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 a jak tu bedzie tak pusto to Wam nic a nic juz nie powiem :no-no-no: Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 Wiec Gabryjello,Wierna Przyjaciołko,zwierze Ci sie z moich nerwow-bo przyszla Pani naszego Dino,ktora mieszka na południu Polski własnie wyruszyla w droge.I tak bardzo bym chciala,zeby wszystko było dobrze. I jak Ci sie pracuje Gabi? Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 Gabi,chodz w ramach zemsty natrzaskamy im pare stron,niech sobie potem Panie nadrabiaja.Bedziemy pisac nudno i rozwlekle.. Pytanie powtorze-jak praca? jakie emocje? pracownicy?wolontariat? Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 Spoko i luz.W kazdej pracy na poczatku ludziska lukaja,coś za jedna. A wiadomo,ze schrony sa juz w ogole specyficzne.Ale potem,gdy sie juz człowiek z ludzmi pozna-wolontariuszami,opiekunami,strożami,jak przezyje z nimi wpolnie psia przygode,to zaczyna sie fajnie pracowac.Bardzo brata jakas mrożąca krew w zylach przygoda :cool3: Nasza wiewiorka np:uciekala w czasie przerwy na spacer z psami i nic a nic nie udzielała sie towarzysko w rozmowach.A teraz?teraz to tylko wszyscy pytaja,kiedy Ola przyjedzie i nagadac sie Ola nie moze :) I wszystko musi byc tak,jak wiewiora zarzadzi. Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 to czas,zeby u Ciebie odezwała sie alergia.Nie kichasz przypadkiem? Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 to przez psy 0X,a nawet jakby nie,to profilaktycznie nie zaszkodzi,w koncu kiedys dzieci beda. Coz,kolejny z makabrycznych zartow-mozliwe,ze Rome by w schronisku wet ocenil po ząbkach i wyszloby,ze mloda jagoda-ma 2 lata :diabloti: Quote
brazowa1 Posted July 12, 2008 Author Posted July 12, 2008 moze kora by nie pozwoliła zajrzec i by sobie lat ujęła? Quote
Betbet Posted July 13, 2008 Posted July 13, 2008 wlasnie dzowniła Bronzia...lalalalala i pojechał do dommuuuu ktoooooś z naaaszych trzymamy kciuki babeczkiii:D:D:D: Quote
brazowa1 Posted July 14, 2008 Author Posted July 14, 2008 a wiecie? wiewiorka ma na pare godzin amstafka,4 miesiace,dziecko,błekitny.I wspołlokator-Niemiec (sic!),jak go zobaczyl,to zaczal krzyczec ze strachu.Normalni oni w tym Londynie,czy nie.Czuby. Quote
Zosia4 Posted July 14, 2008 Posted July 14, 2008 Nienormalni. Bo jak to tak - dziecka się bać (i to jeszcze błękitnego) ???? Quote
akucha Posted July 14, 2008 Posted July 14, 2008 Ale to niemka się boi, to ofiara niemieckich mediów. Quote
brazowa1 Posted July 14, 2008 Author Posted July 14, 2008 [quote name='akucha']Ale to niemka się boi, to ofiara niemieckich mediów.[/quote] NIEMIEC,gej. Quote
ponka1 Posted July 14, 2008 Posted July 14, 2008 Może i oni tam mają mniej psów i bardziej socjalne, ale do takiej ludzkiej mentalności bym się w życiu nie przyzwyczaiła. Wolę trochę bałaganu i trochę wolności dla psów i ludzi. Quote
akucha Posted July 14, 2008 Posted July 14, 2008 Wiola, i Ty się dziwisz?[COLOR="Wheat"] A Wiewiórka nie ma innyc znajomych?[/COLOR] Ponko, tam chyba jest zakaz trzymania amstaffów i innych psów bojowych. Ja też wolę naszą "cywilizację niższego rzędu" :lol: Quote
Betbet Posted July 14, 2008 Posted July 14, 2008 matko. a co Ty tak Bronzia podkreslilas że gej? geje sie bardziej boją czy co?;) Niemcy koty kradną...i w ogole. Jacy Ci ludzie sa nienormalni. Wszyscy robią kociambrom zdjęcia. Wszyscy. I potem mamy telefony: "Dzien dobry, ja dzownie z Opola, slyszalam ze u Panstwa (drugi koniec Polski) sa 2 male sliczne półsyjamki. znajomi pokazali mi na zdjeciach bo byli u Panstwa. Ja jestem gotowa, chce przyjechac po kotki i je zabrac." Tate prawie z nóg zwaliło... Byli tacy co chcieli zabrać do hotelu, dla dzieci do zabawy w czasie wakacji. Mało facetowi zębów nie wybiłam.:angryy::angryy:Byli tacy co prosili, żebym nie kastrowała i dopuściła jakoś ciekawie umaszczoną kotkę, bo będą śliczne maluchy.:angryy::mad:Wywarczałam im że kastruję wszystko w promilu 100 metrów i lekko spłoszeni sobie poszli... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.