Jump to content
Dogomania

Wrocław."Nie uśpicie go ? To go sobie bierzcie ! "Amisia juz w" awaryjnym" DT.


iwa77

Recommended Posts

  • Replies 112
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Poker']Czyli kasa jest potrzebna czy nie? od kilku godzin etapami robię wielki bazar na sunię.[/QUOTE]

Poker - bardzo Ci dziękuje za chęć pomocy. Tak jak piasałam wczoraj - pieniądze na ewentualną operację już są zagwarantowane , więc nie potrzeba zbiórki .
Jak będą potrzebne dodatkowe pieniązki to dam znać na wątku .
W tej chwili rozważany jest rezonans . Ale ja jeszcze chcę to skonsultować . Na razie nie będę podejmować żadnych gwaltownych kroków ( czas tutaj nie gra juz roli , nie jest to świezy uraz ) , to jest jednak kręgosłup , bardzo duże ryzyko i to nie tylko związane z operacją ale tez i z diagnostyką . ( MR może byc tez z kontrastem ) W tej chwili mamy lekko niepełnosprawnego psa , a możemy mieć , jak coś pójdzie nie tak , prawdziwy dramat . Amisia musi dojść najpierw do siebie po tym co juz przeszla .

Link to comment
Share on other sites

Amisia cały czas dochodzi jeszcze do siebie . Niestety mimo ,że minął już ponad tydzien od mielografii , nie jest jeszcze całkiem ok.
Tylne nóżki są słabsze jak były przed badaniem ( efekt podanego dordzeniowo kontrastu ) - Amisia gorzej stoi i gorzej chodzi. Paradoksalnie zmieniła się ruchliowść jej ogonka - przedtem podnosiła go trochę , a teraz macha nim zdecydowanie i podnosi do gory i zawija w "precelek " :)
Lucynka bardzo duzo ćwiczy z małą , by zapobiec dalszemu postępowi atroffi mięsniowej . O gorset nie pytałyśmy jeszcze .

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

U Amisi niestety nie ma jakiegoś przełomu , niewątpliwie badanie ze środkiem kontrastowym w jakimś stopniu zaszkodziło jej .
Jest co prawda lepiej niż na poczatku ale jednak poprawa nastepuje bardzo powoli .
Na chwile obecną w świetle tych faktów zawieszamy myśli o dalszej diagnostyce i operacji , ryzyko dalszego uszkodzenia jest zbyt duże.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Dziękuję ,że pytasz o maleńką Sabinko. Ja nic nie pisałam , gdyż nikit się nią nie interesował . Ja jestem w stałym kontakcie z DT , więc wieści mam na bieżąco .
Amisia jest nadal pod opieką Lucynki . W miarę możliwości mała cwiczy z Lucynką , aby te mięśnie nie zanikały .
Oczywiście Amisia szuka domku stalego . Jeżeli możesz Sabinko to jak najbardziej wystawiaj jej Allegro.
Ja postaram się wkrotce o nowe foteczki Amisi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwa77']Dziękuję ,że pytasz o maleńką Sabinko. Ja nic nie pisałam , gdyż nikit się nią nie interesował . Ja jestem w stałym kontakcie z DT , więc wieści mam na bieżąco .
Amisia jest nadal pod opieką Lucynki . W miarę możliwości mała cwiczy z Lucynką , aby te mięśnie nie zanikały .
Oczywiście Amisia szuka domku stalego . Jeżeli możesz Sabinko to jak najbardziej wystawiaj jej Allegro.
Ja postaram się wkrotce o nowe foteczki Amisi.[/QUOTE]

Dzieki za info. Bede wystawiac Allegro Amisi w takim razie i dodam nowe fotki jak beda. Sadze, ze powinnam tez uaktualnic troche tekst.

Jaka diagnoze postawil wet jesli chodzi o jej tylnie nozki? Moze gdzies tu jest na watku o tym, ale pewnie przegapilam. :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwa77']Sabinko - u Amisi mamy do czynienia z guzem rdzenia .[/QUOTE]

Biedulka... :-(

Poprawilam jej tekst w Allegro. Prosze sprawdz czy tak moze byc i czy dane kontaktowe sa wciaz aktualne:

[URL]http://allegro.pl/pan-chcial-ja-uspic-uratowana-czeka-na-nowe-zycie-i1458204394.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Stan zdrowia Amisi pogorszył się . Dzisiaj zabrałyśmy z Lucynką Amisię do lekarza. Niedowład tylnych nóżek pogłębił się i to znacznie , odruchy neuerologiczne pogorszyły się .Amisia może ledwie co sama ustać , samodzielnie nie zrobi kroku - ciagnie nóżki za sobą. Tak żle nie było nigdy ! Po badaniu okazało się ,że ten guz w rdzeniu powiększył się i zaczął mocniej uciskać i stąd tak duży niedowład .
O tym ,że guz może zacząc rosnąć wiedziałysmy od poczatku - lekarze przestrzegali nas o tym. Ale nie spodziewałyśmy się ,że nastąpi to tak szybko . Co gorsza lekarz twierdzi ,że wszystko wskazuje na to ,że ten guz to jednak nowotwór złośliwy .
Po prostu tragedia ! Lekarz nie zostawił juz żadnego miejsca na jakąś chocby najmniejszą nadzieję na poprawę.

Patrząc na Amisię nie chce się wierzyc ,że jest tak chora . Mimo tego pstępującego niedowładu jest taka aktywna i radosna .
Tak biegała radośnie ciagnąc te biedne nózki po trawniczku i tarzała się w śniegu , a mnie skręcało z żalu ...
Nie tak to miało być ! Tak mi strasznie przykro , miałam taką nadzieję ,że uda się uratować to słodkie stworzonko .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwa77']Stan zdrowia Amisi pogorszył się . Dzisiaj zabrałyśmy z Lucynką Amisię do lekarza. Niedowład tylnych nóżek pogłębił się i to znacznie , odruchy neuerologiczne pogorszyły się .Amisia może ledwie co sama ustać , samodzielnie nie zrobi kroku - ciagnie nóżki za sobą. Tak żle nie było nigdy ! Po badaniu okazało się ,że ten guz w rdzeniu powiększył się i zaczął mocniej uciskać i stąd tak duży niedowład .
O tym ,że guz może zacząc rosnąć wiedziałysmy od poczatku - lekarze przestrzegali nas o tym. Ale nie spodziewałyśmy się ,że nastąpi to tak szybko . Co gorsza lekarz twierdzi ,że wszystko wskazuje na to ,że ten guz to jednak nowotwór złośliwy .
Po prostu tragedia ! Lekarz nie zostawił juz żadnego miejsca na jakąś chocby najmniejszą nadzieję na poprawę.

Patrząc na Amisię nie chce się wierzyc ,że jest tak chora . Mimo tego pstępującego niedowładu jest taka aktywna i radosna .
Tak biegała radośnie ciagnąc te biedne nózki po trawniczku i tarzała się w śniegu , a mnie skręcało z żalu ...
Nie tak to miało być ! Tak mi strasznie przykro , miałam taką nadzieję ,że uda się uratować to słodkie stworzonko .[/QUOTE]


dziś okropny dzień... okropny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']O Matko! :placz:

A nie da sie tego guza zoperowac?[/QUOTE]

Sabinko - to jest guz wewnątrzrdzeniowy , do takiej diagnozy skłaniają się lekarze , więc szans na operacje nie ma .
Ja własnie po to narażałam maleńką na taki stres i ewentualne skutki uboczne związane z dokladną diagnostyką , gdyz miałam nadzieję ,że uda sie ją zoperowac i dac jej normalne zycie . Diagoza jest taka a nie inna . Do tego ten złosliwy charakter guza . Po prostu usiąśc i płakać. Jest mi bardzo przykro , chciałam dobrze ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina02']Czy malutka cierpi?[/QUOTE]

Ja juz pisałam własnie o tym , że Amisia jest mimo tego niedowładu ciągle taka aktywna i radosna . Tak jakby sobie nic z tego nie robiła ... chce się przytulać, bawić . Przemieszcza się bardzo szybko ciagnąc te nózki i nawet próbuje podskakiwać.
Na tej podstawie można chyba smialo powiedzieć ,że nie cierpi .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...