izusia Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 Co nowego...: sąsiedzi czytać nie umieją.... Codziennie (tj. pt, sob, ndz) zastaję pełno jedzenia zaczepione przy furtce, niekiedy w innych miejscach. Ręce opadają. Psiaki już są bardzo wybredne... Kanapki i inne takie zostawiają... może sąsiedzi niedobre kanapki robią.... Pozdrawiam! Quote
Marzenuś Posted April 9, 2011 Posted April 9, 2011 To tak lepiej, że kanapki. Ostatnio był taki syf, że chyba i świnka by tym pogardziła ;/ Mam nadzieje, że tym razem z nowymi kartkami będzie lepszy efekt. Jeśli nie, to ja nie wiem co dalej. Zabiorę chłopaków do siebie a tam zawiozę Glutosława. Mały psikus a więcej do płotu nie podejdą... Ech..... Quote
gabat Posted May 2, 2011 Author Posted May 2, 2011 Podłączmy płot do 220V. Może to odniesie skutek jak kogoś zabije. No jak dobrym słowem nie można..... Quote
Marzenuś Posted May 2, 2011 Posted May 2, 2011 Ja mam kilka pomysłów, ale nie nadają się na publiczne forum :D Jeden już Jacku znasz :D Chwilowo jest jakiś skutek, bo nie pojawia się żadne jedzonko syfiaste. No i chłopaki nie wychodzą na spacery, więc chyba i tu trafiłam. Cisza i spokój. Tylko domku brak :( Quote
mtf zalesie Posted May 4, 2011 Posted May 4, 2011 wzielam ostatnia puszke na przszly tydzien,w zeszlym mialam kaszanke od pani sklepowej dlatego nie bylo jedzenia w powieszonych kublach. Quote
Marzenuś Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Oby więcej tych kubłów nie wieszała, bo już nie umiem tym ludziom przetłumaczyć, że robią więcej szkód niż pożytku.... Quote
izusia Posted May 7, 2011 Posted May 7, 2011 Pytanko. Już w weekend nie było żadnej karmy. Kupiłam więc i zawiozłam - ale co z przyszłym tygodniem? pozdr Quote
mtf zalesie Posted May 7, 2011 Posted May 7, 2011 ja wzielam ostatnia puszke na najblizszy poniedzialek-zadzwonie do pani sklepowej,bo ona dostala suchego jedzenia od wlascicieli to moze zmieszac z wedlina lub moze ma puszki - dam znac jutro-tez nic nie mam na za tydzien Quote
Marzenuś Posted May 7, 2011 Posted May 7, 2011 Nie ma i czekamy na dostawę. Ja ostatnio woziłam od siebie suche, a teraz gotuję makaronik z puszkami. PANI SKLEPOWA lepiej niech już ich nie karmi. Jeżeli ktoś nie może przyjechać proszę o telefon do mnie - ja pojadę. Koniec z wieszaniem kubłów ze śmieciami. Dotarło, że ma ich nie dokarmiać i niech tak zostanie. Quote
mtf zalesie Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 marzenka ja nie kapuje-do ciebie mam przyjechac po karme czy czekamy na karme.kubly do pani sklepowej zawiozlam ja ale odnioslam wrazenie ze nie zamierza zaprzestac dostaw. Quote
Marzenuś Posted May 9, 2011 Posted May 9, 2011 Lepiej żeby zaprzestała, bo te kubły następnym razem pójdą z dymem. I to na ulicy. Worek karmy zawiozłam. Reszta jest u mnie, ze względu na szczurzą rodzinkę w blaszaku. Quote
mtf zalesie Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 po 13-tej w poniedzialek moge wpasc po klucz i nakarmic psy ale zapomnialam marzenka twojego adresu Quote
beka Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 Pies duży owczarkowaty ok tygodnia conajmniej w lecznicy Anda, nieżle poharatany. Kto sie kontaktował z "Andą"? Prosba od lekarza o tel. Najlepiej rozmawiaź z dr Różyckim Quote
mtf zalesie Posted May 31, 2011 Posted May 31, 2011 kontaktowal sie gabat z marzenka.reksio jest osowialy i ucieka na 15 metrow odemnie-nie wiem czy dlatego ze jest sam czy ktos mu cos zrobil-nie zachowywal az takiej rezerwy Quote
mtf zalesie Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 szkoda ze decydujacy o psie gdziekolwiek jest nie podjal decyzji o rownoczesnej kastracji psa bo jesli nikt mu nie pomogl w skoku na ogrodzenie to wyskakiwal zpowodu cieczki suki w sasiedztwie Quote
beka Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 on chyba został wykastrowany bo jajka miał rozwalone Quote
gabat Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 Bodajże w ponidziałek poinformowałem o sprawie opiekunkę. Miała kontaktować się z dr. Różyckim, ale skoro tego nie uczyniła do dziś będę dzwonił. Quote
gabat Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 Nie, to nie było w poniedziałek to było jednak w sobotę. Nie rozumiem czemu do tej pory nie było kontaktu z lekarzem. Quote
gabat Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 Rozmawiałem z p. Ewą i okazuje się, że w niedzielę kontaktowała się w sprawie Azora z dr. Różyckim. Dzisiaj wieczorem będę miał więcej informacji. Jak na razie to wiadomo, że musi jeszcze posiedzieć w lecznicy. Quote
Marzenuś Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Hmm, co do Reksia to jest osowiały, ale większego dystansu niż zwykle przynajmniej dla mnie nie zachowuje. A co do Azora - to nie była cieczka. Wcześniej dwie sunie cieczkowały i Azor się nimi nie interesował. Nawet, jak były na ulicy. To Reksio lata za panienkami. Azor nie... Quote
mtf zalesie Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 to znaczy ze azor komus przeszkadza i pomogl mu wejsc na plot-jesli tak to moze byc powtorka Quote
Marzenuś Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Niestety tego się obawiamy. Winnego nie wskażemy - nikomu nic nie udowodnimy niestety.... Sąsiadka w miejscu, gdzie wisiał Azor znalazła kij (od str ulicy).... A co do niego - leczenie jeszcze potrwa. Czeka go kolejna operacja.... Reksio jest coraz bardziej osowiały. Olewa mnie i unika. Jest smutny Dziś nie witał mnie przy płocie, tylko z daleka ledwo zamerdał ogonkiem i się schował. Jeść też nie chce :( Mam nadzieję, że chociaż to przez upał. Quote
mtf zalesie Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 mnie tez zmartwilo zachowanie reksia ,taki nie byl,to krok do tylu Quote
mtf zalesie Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 mnie sasiadka /to z tylu/mowila ze jakis pan chcial azora z plotu sciagac ale nire mogl i zadzwonili wtedy po straz-moze to jego kij... Quote
Marzenuś Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Oooo, to wersja jest zmieniona :) Bo tej sąsiadki córka rano przywożąc do niej dziecko zobaczyła Azora i zadzwoniła po straż wiejską..... Taką wersję my znaliśmy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.