Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Co nowego...: sąsiedzi czytać nie umieją.... Codziennie (tj. pt, sob, ndz) zastaję pełno jedzenia zaczepione przy furtce, niekiedy w innych miejscach. Ręce opadają. Psiaki już są bardzo wybredne... Kanapki i inne takie zostawiają... może sąsiedzi niedobre kanapki robią....

Pozdrawiam!

Posted

To tak lepiej, że kanapki.
Ostatnio był taki syf, że chyba i świnka by tym pogardziła ;/

Mam nadzieje, że tym razem z nowymi kartkami będzie lepszy efekt. Jeśli nie, to ja nie wiem co dalej.
Zabiorę chłopaków do siebie a tam zawiozę Glutosława. Mały psikus a więcej do płotu nie podejdą...
Ech.....

  • 4 weeks later...
Posted

Ja mam kilka pomysłów, ale nie nadają się na publiczne forum :D
Jeden już Jacku znasz :D

Chwilowo jest jakiś skutek, bo nie pojawia się żadne jedzonko syfiaste.
No i chłopaki nie wychodzą na spacery, więc chyba i tu trafiłam.

Cisza i spokój. Tylko domku brak :(

Posted

ja wzielam ostatnia puszke na najblizszy poniedzialek-zadzwonie do pani sklepowej,bo ona dostala suchego jedzenia od wlascicieli to moze zmieszac z wedlina lub moze ma puszki - dam znac jutro-tez nic nie mam na za tydzien

Posted

Nie ma i czekamy na dostawę. Ja ostatnio woziłam od siebie suche, a teraz gotuję makaronik z puszkami.

PANI SKLEPOWA lepiej niech już ich nie karmi. Jeżeli ktoś nie może przyjechać proszę o telefon do mnie - ja pojadę.
Koniec z wieszaniem kubłów ze śmieciami. Dotarło, że ma ich nie dokarmiać i niech tak zostanie.

Posted

Lepiej żeby zaprzestała, bo te kubły następnym razem pójdą z dymem. I to na ulicy.
Worek karmy zawiozłam. Reszta jest u mnie, ze względu na szczurzą rodzinkę w blaszaku.

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
Posted

Pies duży owczarkowaty ok tygodnia conajmniej w lecznicy Anda, nieżle poharatany.
Kto sie kontaktował z "Andą"?
Prosba od lekarza o tel. Najlepiej rozmawiaź z dr Różyckim

Posted

szkoda ze decydujacy o psie gdziekolwiek jest nie podjal decyzji o rownoczesnej kastracji psa bo jesli nikt mu nie pomogl w skoku na ogrodzenie to wyskakiwal zpowodu cieczki suki w sasiedztwie

Posted

Bodajże w ponidziałek poinformowałem o sprawie opiekunkę. Miała kontaktować się z dr. Różyckim, ale skoro tego nie uczyniła do dziś będę dzwonił.

Posted

Rozmawiałem z p. Ewą i okazuje się, że w niedzielę kontaktowała się w sprawie Azora z dr. Różyckim. Dzisiaj wieczorem będę miał więcej informacji. Jak na razie to wiadomo, że musi jeszcze posiedzieć w lecznicy.

Posted

Hmm, co do Reksia to jest osowiały, ale większego dystansu niż zwykle przynajmniej dla mnie nie zachowuje.

A co do Azora - to nie była cieczka. Wcześniej dwie sunie cieczkowały i Azor się nimi nie interesował. Nawet, jak były na ulicy.
To Reksio lata za panienkami. Azor nie...

Posted

Niestety tego się obawiamy. Winnego nie wskażemy - nikomu nic nie udowodnimy niestety....
Sąsiadka w miejscu, gdzie wisiał Azor znalazła kij (od str ulicy)....

A co do niego - leczenie jeszcze potrwa. Czeka go kolejna operacja.... Reksio jest coraz bardziej osowiały. Olewa mnie i unika.
Jest smutny Dziś nie witał mnie przy płocie, tylko z daleka ledwo zamerdał ogonkiem i się schował.
Jeść też nie chce :( Mam nadzieję, że chociaż to przez upał.

Posted

Oooo, to wersja jest zmieniona :)
Bo tej sąsiadki córka rano przywożąc do niej dziecko zobaczyła Azora i zadzwoniła po straż wiejską.....
Taką wersję my znaliśmy :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...