Abiutka_ Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 Sprawa załatwiona!! Taaaak!! :loveu: Jade na OZP2, przenieśli mnie!! :bigcool: Quote
Abiutka_ Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 No właśnie nie wiem, nie odbiera. Ale w najbliższych dniach się dowiem ;) Quote
Isles Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 U mnie też wszystko wpłacone tylko karte uczestnika muszę wysłać jeszcze. Abiutka_ jak tam wyniki testów ;d? Napisz mi na PW Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 ja niedlugo tzn. moze w pon. wplacam na ozp5 ;) mam jedno pytanie do KADRY: Gdybym byla na dwoch turnusach tzn. ozp4 i 5 to miedzy turnusami jest jeden dzien przerwy. Czy w tym czasie ktos z kadry bylby na obozie i czy ja moglabym tam zostac do nast. turnusu? Quote
MakeBelieve Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Ja wpłaciłam ;) W poniedziałek kaska powinna dojść. I tu pytanie.. Czy w ciągu niecałych 2 tygodni Wandrus zdąży wysłać mi papiery (zdążyć zdąży), one dotrą do mnie i ja zdążę wysłać do obozu? Tak się zastanawiam... Gdyby papiery zostały wysłane w poniedziałek, do środy powinny być, ja bym we środę odesłała.. Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [quote name='Vini.']Ja wpłaciłam ;) W poniedziałek kaska powinna dojść. I tu pytanie.. Czy w ciągu niecałych 2 tygodni Wandrus zdąży wysłać mi papiery (zdążyć zdąży), one dotrą do mnie i ja zdążę wysłać do obozu? Tak się zastanawiam... Gdyby papiery zostały wysłane w poniedziałek, do środy powinny być, ja bym we środę odesłała..[/QUOTE] Vini, o jakie papiery chodzi? ;D Mozesz mi wytlumaczyc, bo nic nie wiem na ten temt ;d Nie wystarcza te ze strony zpsemnawakacje? Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 i tak wgl zazdroszcze, ze za 2 tyg. juz jedziesz ;p ja dopiero pod koniec wakacji...;d Quote
Merenwen Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Hm, a Chapsia już powinna mieć cieczkę... To mi kapkę krzyżuje plany :| Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Merenwen, slyszalam, ze sa jakiej zastrzyki na cieczke, takze glowa do gory ;] Quote
Merenwen Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Zastrzyki na cieczkę? Coś podejrzanie brzmi xD. Ale zobaczymy, jak do końca czerwca nie dostanie, to będziemy się martwić, może sprawdzimy u weterynarza ten wynalazek ;]. A co do papierów, to chyba chodzi o ten formularz z charakterystyką psa. Ja też to muszę w poniedziałek odesłać. Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Moja sunia chyba taki dostanie, bo jej wypada w sierpniu... a ja wtedy jade na oboz z psem... Ale jakie papiery przesyla Wandrus? Przeciez chyba wszystko jest na zpsemnawakacje.... Quote
MakeBelieve Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Zpsemnawakacje= wandrus. Wandrus, bo to on jest organizatorem po zapłaceniu zaliczki (chyba) wysyła 2 egzemplarze umowy do podpisania i kartę o psie (imię, wiek, płeć, szkolenia, charakter) Właśnie czytam, że jeszcze jakaś karta uczestnika. To to o psie czy jeszcze coś? Bo już nie pamiętam.. Wszystko musimy wypełnić, jeden egzemplarz umowy zostawiamy sobie, drugi wysyłamy do wandrusa. Kartę uczestnika trzeba przywieźć ze sobą na obóz. A ta karta o psie? Sory, nie pamiętam wszystkiego dokładnie ^^ Dziewczyny, co do spraw cieczkowych polecam jedno- sterylka! Moja też by na obozie pewnie dostała, ale wyciachałam ją w styczniu ;P Quote
Rudawa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [quote name='Abiutka_']Sprawa załatwiona!! Taaaak!! :loveu: Jade na OZP2, przenieśli mnie!! :bigcool:[/QUOTE] Suuuuuuuupppppppppppeeeeeeeeeeeerrrrrrrr!!!!!!!!!!! Bardzo fajnie. PS: Na OZP2 będzie tyle wielbicieli moich psiaków, że naprawdę bardzo się o nie boje ;) Quote
Rudawa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Wiecie co ja bym sterylizacji/kastracji nie polecała a nawet bym przestrzegała od niej. To już głównie do Vini. Jądra/jajniki są jedynym źródłem testosteronu/progesteronu w organizmie psa. Obydwa te hormony w połączeniu z dopaminą odpowiadają za napęd ruchowy, satysfakcje z zabawy, radość z kontaktu z innym psem/człowiekiem, satysfakcje ze szkolenia, z nadgradzania itd. Psy/ suki kastrowane/sterylizowane często popadają w depresje z powodu braku szczęścia z życia. Jak pewnie większość z was zauważyła bardzo często psiaki po tym zabiegu są otyłe, jest tak ponieważ jedzenie jest niekiedy jedyną czynnością, która takiemu psu sprawia radość, przyjemność. Także ja nigdy żadnego ze swoich psów nie poddam takiemu zabiegowi - chyba, że będzie to zabieg ratujący życie psu. Quote
Pin Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Rudawa - moja mama, co sie ogółem nie zna na psach, też twierdzi, że nie zrobiłaby takiej krzywdy psu, jeśli da sie go rzecz jasna uplinować. Mój nie jest rodowodowy co prawda, ale kastratem też nie jest, i przyznam szczerze, że często doprowadza mnie on do szału. Ale co zrobić, schroniska też przepełnione, innych wyjść poprostu nie ma. Ale myśle, że każdy z nas nie chciał być sterylizowany XD No więc po co robić krzywdę psu? A no, no i do tych papierów, to moja mama przez pomyłkę wysłała 2 karty, i jedną nam spowrotem odesłali XD Quote
Merenwen Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Znaczy ja sobie z sunią w czasie cieczki radzę, nie mam zamiaru jej sterylizować, ale raczej nie dlatego, że Chapsi byłoby przykro, że nie może zostać mamą xD. Szczerze wątpię, żeby dla psa samo pozbawienie możliwości posiadania potomstwa było przykrością, bo to po prostu instynkt, którego go pozbawiamy, a nie psychiczna potrzeba (chociaż kto wie, trudno mieć pewność, skoro jeszcze nikt psich myśli nie zbadał ;)). U ludzi to też instynkt, ale też dziewczęce marzenia, wpajane wartości i takie tam, więc człowiek to chyba nieco inaczej przeżywa. Tak czy siak jeśli miałabym wybierać między męczeniem się przez trzy tygodnie raz na pół roku a powikłaniami po tym zabiegu, to jednak wolę się trochę pomęczyć. Swoją drogą tak się zastanawiam, o czym myśli Chapsia, jak leży teraz na swoim posłaniu i patrzy jak klepię po klawiaturze... :roll: Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [quote name='Vini.']Zpsemnawakacje= wandrus. Wandrus, bo to on jest organizatorem po zapłaceniu zaliczki (chyba) wysyła 2 egzemplarze umowy do podpisania i kartę o psie (imię, wiek, płeć, szkolenia, charakter) Właśnie czytam, że jeszcze jakaś karta uczestnika. To to o psie czy jeszcze coś? Bo już nie pamiętam.. Wszystko musimy wypełnić, jeden egzemplarz umowy zostawiamy sobie, drugi wysyłamy do wandrusa. Kartę uczestnika trzeba przywieźć ze sobą na obóz. A ta karta o psie? Sory, nie pamiętam wszystkiego dokładnie ^^ Dziewczyny, co do spraw cieczkowych polecam jedno- sterylka! Moja też by na obozie pewnie dostała, ale wyciachałam ją w styczniu ;P[/QUOTE] ale wszystko jest na zpsemnawakacje.pl w 'dokumenty uczestnika' Quote
karola&gacek Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [QUOTE]To już głównie do Vini. Jądra/jajniki są jedynym źródłem testosteronu/progesteronu w organizmie psa. Obydwa te hormony w połączeniu z dopaminą odpowiadają za napęd ruchowy, satysfakcje z zabawy, radość z kontaktu z innym psem/człowiekiem, satysfakcje ze szkolenia, z nadgradzania itd. Psy/ suki kastrowane/sterylizowane często popadają w depresje z powodu braku szczęścia z życia. Jak pewnie większość z was zauważyła bardzo często psiaki po tym zabiegu są otyłe, jest tak ponieważ jedzenie jest niekiedy jedyną czynnością, która takiemu psu sprawia radość, przyjemność. Także ja nigdy żadnego ze swoich psów nie poddam takiemu zabiegowi - chyba, że będzie to zabieg ratujący życie psu.[/QUOTE]Skoro nie masz kastrata to skąd wiesz, że psy po kastracji mają "depresje", nie mogą być "szczęśliwe"? Ja mimo że nie mam kastrata mam na codzień styczność z takimi psami (wolontariat w opolskim schronisku, wszystkie psy to kastraty). Nie zauważyłam żadnej "depresji", "smutku" u "moich" psów z którymi regularnie wychodze na długie spacery. I również nie mają problemów z otyłością z tego powodu. A wypadek z zagubioną suką w cieczce może zdarzyć się nawet największemu miłośnikowi psów z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [quote name='Rudawa']Wiecie co ja bym sterylizacji/kastracji nie polecała a nawet bym przestrzegała od niej. To już głównie do Vini. Jądra/jajniki są jedynym źródłem testosteronu/progesteronu w organizmie psa. Obydwa te hormony w połączeniu z dopaminą odpowiadają za napęd ruchowy, satysfakcje z zabawy, radość z kontaktu z innym psem/człowiekiem, satysfakcje ze szkolenia, z nadgradzania itd. Psy/ suki kastrowane/sterylizowane często popadają w depresje z powodu braku szczęścia z życia. Jak pewnie większość z was zauważyła bardzo często psiaki po tym zabiegu są otyłe, jest tak ponieważ jedzenie jest niekiedy jedyną czynnością, która takiemu psu sprawia radość, przyjemność. Także ja nigdy żadnego ze swoich psów nie poddam takiemu zabiegowi - chyba, że będzie to zabieg ratujący życie psu.[/QUOTE] Rudawa - w pelni sie z Toba zgadzam. Poza tym ja glupia wykastrowalam mojego kotka, zmienilo sie jakies PH moczu i mial problem, bo robily mu sie kamienie w pecherzu... Ytzreba bylo stosowac specjalna karme itd. ale to i tak nie pomoglo... Umarl... [*] Juz nigdy nie wykastruje czy tam wysterylizuje zadnego zwierzaka... Szkoda, ze dopiero po smierci mojego Kotka sobie to uswiadomilam... Quote
Fantowa Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 [quote name='karola&gacek']Skoro nie masz kastrata to skąd wiesz, że psy po kastracji mają "depresje", nie mogą być "szczęśliwe"? Ja mimo że nie mam kastrata mam na codzień styczność z takimi psami (wolontariat w opolskim schronisku, wszystkie psy to kastraty). Nie zauważyłam żadnej "depresji", "smutku" u "moich" psów z którymi regularnie wychodze na długie spacery. I również nie mają problemów z otyłością z tego powodu.[/QUOTE] Moj kotek po wykastrowaniu juz nie mial takiego zapalu do zabawy, byl ospaly itd. Takze jestem zdecydowanie na nie. Quote
Isles Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Rozmawiam właśnie z Olgą i ona jak będzie jechać to bierze jednak Jacusia (bordera) Ale Jacuś kuleje i nie wiadomo czy wogóle pojadą ; ( Quote
MakeBelieve Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 No Ruda, nie przesadzaj, ok? Moja suczka jest pół roku po sterylce- nadal tak samo zapieprza na torze, bawi sie baardzo chętnie, nie ma zadnych zaburzeń ruchowych. Prosze Cie, jedzenie jedyną przyjemnością po sterylce? Dobre żarty.. Moja jedynie troche na początku jadła chętniej, bo jest niejadkiem, przytyła może z 20 dag? Ja sie ciesze, bo zawsze to taki chuderlak był. Quote
Ola164 Posted June 19, 2010 Posted June 19, 2010 Może jeszcze za chwilę się stąd dowiemy, że suczka musi mieć szczeniaczki, bo jej się psychika popsuje? :roll: Rudawa - jak wolisz narażać swoją suczkę na ropomacicze i nowotwory sutków to nie sterylizuj. Twój wybór.... W schroniskach jest 90000 psów, ale my rozmnażajmy sobie kolejne... Moja Tina miała zabieg 5 lat temu na nasz koszt, ale jeszcze wtedy gdy nie mieszkała u nas... Kora ma sterylkę w tym miesiącu. Musimy jechać do weta ustalić termin i posprawdzać czy wszystko jest ok. Ja jestem w 100% za sterylizacją. Nawet najlepszy psiarz może nie dopilnować swojego pupila.... Ostatni przyszła do mnie dziewczyna od jamniczki, którą spotykamy na spacerach i mówi, że w pierwszym dniu cieczki suczka uciekła do jakiegoś burka i się pyta czy nie będzie mieć szczeniaków, bo po takich brzydkich pół jamnikach zrobi się "rozflaczała" :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.