Lusi Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką jamnika szorstkowłosego miniaturowego. Ma już 5 miesięcy. Mam następujący problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Mianowicie szczeniak ciągle szczeka. W domu jeszcze można wytrzymać, bo nie zdarza sie to często, jednak jak tylko wychodzę z nią na dwór zaczyna się niesamowity "jazgot". Szczeka na ptaki, ludzi, dzieci i różne przedmioty. Niesamowicie ciągnie na samyczy. Przy tym jest bardzo agresywna jeżeli chodzi o inne psy. Nie wiem za bardzo jak mam ją tego oduczyć. Za każdym razem jak szczeka staram sie ją przywołać do pożądku lekkim szarpnięciem. W pewnym sensie to działa, ale tylko na chwilę. Martwi mnie też fakt, iż nie akceptuje innych psów. Jest agresywna, szczeka, pokazuje zęby, stara się też atakowąć. Nie wiem czy powodem jest jej strach czy ma to inne podłoże. Jest taka mała, a taka zadziorna. Proszę o pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 28, 2006 Author Share Posted June 28, 2006 Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką jamnika szorstkowłosego miniaturowego. Ma już 5 miesięcy. Mam następujący problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Mianowicie szczeniak ciągle szczeka. W domu jeszcze można wytrzymać, bo nie zdarza sie to często, jednak jak tylko wychodzę z nią na dwór zaczyna się niesamowity "jazgot". Szczeka na ptaki, ludzi, dzieci i różne przedmioty. Niesamowicie ciągnie na samyczy. Przy tym jest bardzo agresywna jeżeli chodzi o inne psy. Nie wiem za bardzo jak mam ją tego oduczyć. Za każdym razem jak szczeka staram sie ją przywołać do pożądku lekkim szarpnięciem. W pewnym sensie to działa, ale tylko na chwilę. Martwi mnie też fakt, iż nie akceptuje innych psów. Jest agresywna, szczeka, pokazuje zęby, stara się też atakowąć. Nie wiem czy powodem jest jej strach czy ma to inne podłoże. Jest taka mała, a taka zadziorna. Proszę o pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwlajn Posted June 28, 2006 Share Posted June 28, 2006 Musisz wziąć się poważnie za jego wychowanie, warto byłoby poczytać parę książek na ten temat, np. Okiem Psa- Johna Fishera. Czytałaś coś na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Teoria dominacji Fishera została obalona przez niego sameo, Radze zainteresować się "Najpierw wytresuj kurczaka" albo dostępna w intrnecie(jest również wersja drukowana!)[URL="http://members.westnet.com.au/b-m/"]http://members.westnet.com.au/b-m/[/URL] Przemocy i dominowaniu psa mówimy nie! Pes wie że nie jesteśmy innym psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 29, 2006 Author Share Posted June 29, 2006 Czytałam parę książek, ale trudno jest mi ją ułożyć... Myślę, że przyzwyczajenia z poprzedniego "domu" też robią swoje. Poczekamy, zobaczymy...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 [quote name='Lusi']Czytałam parę książek, ale trudno jest mi ją ułożyć... Myślę, że przyzwyczajenia z poprzedniego "domu" też robią swoje. Poczekamy, zobaczymy...:([/quote] Nei, czekaj, ja czekałam i się doczekałam.... Teraz pracuje z moim cholernikiem, zloszcze sie czasem na niego... no ale to moja wina... ze wczesniej nic nie robilismy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumcajsowa Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Władczyni, co jest nie tak z teoria Fishera, bo kieruje sie jego sposobami w wychowywaniu mojego szalonego psa, a nie chce tego robic jeżeli nie skutkuje. :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 29, 2006 Author Share Posted June 29, 2006 Fisher ma dobre teorie. Wychowalam tak mojego poprzedniego psa. Wczesniej mialam boksera i jego teorie sprawdzaly sie i dawaly rezultaty. Teraz zajelam sie hodowla jamnikow i jest troche inaczej. Mysle jednak, ze z czasem wszystko sie ulozy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Bo teoria fishera to teoria dominacji, a moim zdaniem nie da się zdominować psa bo pies wie że my psem nie jesteśmy. Ja chce z psem współpracować a nie go dominować- moim zdaniem dominacja odbiera radość ze współpracy - ja chce widzieć te brązowe oczka wpatrzone we mnie z radością i merdający ogon, a nie psa który się słucha bo inaczej go wywróce do góry kółkami i potrzymam za gardło (jedna z polecanych mi metod "dominacji"). Można ułożyc psa uwiązując go do drzewa i okładając kijem- metoda wiejska, skuteczna tylko czy o to chodzi? Jeżeli teorie dominacji obalił sam jej twórca to chyba z nią jednak coś nie tak? Lusi jeśli coś nie daje rezultatów to może czas zmienić metodę? Jamniki nie są łatwe w prowadzeniu, to silne i nie zależne psy prędzej one "zdominują" człowieka niż człowiek je, łatwiej z psem współpracowac niż dążyć do konfrontacji- większosć pogryzień zdaża się wtedy kiedy człowiek próbuje przekroczyć pewne granice na siłe "bo on tu rządzi". [B]Zaczerpnięte z grona "Psychologia psów"[/B] Dla krótkiego wprowadzenia: wiele osób zna tę teorię z książek Johna Fishera. Jest ona ściśle powiązana z badaniami nad stadami wilków i wprowadzeniu teori hierarchizacji stada. Generalnie: TD mówi,że większość problemów, jakie człowiek może mieć z psem wynika ze źle ustalonej hierarchii stada, w której pies "dominuje" człowieka. TD radzi wprowadzenie pewnych gestów (zachowań) dominacyjnych do życia z psem, by się pozbyć problemu. Min. są to: - jedzenie przed psem, - przechodzenie przed psem w wąskich przejściach. - zabronienie psu wchodzenia na fotele, kanapy czy łóżka. TD zmusza też człowieka do interpretowania wielu psich zachowań w kontekście dominacji właśnie ("gwałcenie nogi", kładzenie łapy na człowieku, szczekanie itp). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 30, 2006 Author Share Posted June 30, 2006 Warta polecenia jest również książka "Zapomniany język psów" Jan Fennell. Autorka studiując przez lata język psów daje praktyczne rady jak poradzić sobie z niesfornymi psami. Przewodzi nimi jak osobnik Alfa opierając się na zachowaniach stadnych wilków. Kierując się przede wszystkim zrozumieniem języka opracowała własną metodę rozwiązywania problemów. Polecam... [B][I]"Nie trać głowy, gdy wszyscy wokół Stracili swoje..." [/I][/B] [I]Kipling "If"[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 Powiem tak, że Zapomniany język psów w prakyce, całkowicie do mnie nie trafił. Wolę mieć swojego gamonia, niż zastraszonego siurającego wszędzie psa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 Lusiu a Twoim zdaniem pies to wilk? Bo chyba się różnią kilkoma istotnymi szczegółami- np. wilk nie jest zwierzęciem udomowionym, nie współpracuje z człowiekiem, nie śpi w jego łóżku i nie wykonuje sztuczek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 Juz tu gdzies pisała p.Zofia,że Fisher dobry jest tam,gdzie mamy do czynienia z dorosłym psem,z którym nikt nie pracował i który ma troche błędne wyobrazenie o swoim miejscu w hierarchii.Takie zreszta przykłady autor opisuje.Szczeniaka mozna Fisherem przyprawić o ciężka frustrację,np ignorując go przy powitaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 Puli ale jamnior ma 5 miesięcy, moim zdaniem wzięcie go fisherem jest złym pomysłem. Zwłaszcza jeżeli właścicielka zna psa tydzień- to za krótko żeby odkręcić to czego pies się nauczył przez 5 miesięcy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 No przeciez napisałam,ze Fisher dla dorosłych burków jest.A ze szczeniorem rzecz niełatwa,bo wygląda na to,że się ciska ze strachu,profilaktycznie, - zacznę pierwszy,pokażę jakim groźny,to mi nic nie zrobią.Trzeba mu pokazac gdzie jego miejsce,ale nie zgnębić.podnieść mu samoocene i pewność siebie,ale nie rozbestwić.Rzecz delikatna,ale wykonalna.Złamac malucha w tym wieku łatwo,trudniej sprawić,żeby miał zaufanie i "wybrał" dobrowolnie włascicielkę na szefa.Zwłaszcza,że to jamnik,więc moc charakteru w małym ciele. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grrrond Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Dokładnie. Tak myślę, czemu tak bardzo się rzuca na inne zwierzęta. Czy ona była dobrze zsocjalizowana? Mogłabyś napisać coś o jej przeszłości? Życze powodzenia w szkoleniu. Na pewno zajmie duzo czasu, ale potem będą efekty. :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staffi Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 [quote name='Lusi']Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką jamnika szorstkowłosego miniaturowego. Ma już 5 miesięcy. Mam następujący problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Mianowicie szczeniak ciągle szczeka. W domu jeszcze można wytrzymać, bo nie zdarza sie to często, jednak jak tylko wychodzę z nią na dwór zaczyna się niesamowity "jazgot". Szczeka na ptaki, ludzi, dzieci i różne przedmioty. Niesamowicie ciągnie na samyczy. Przy tym jest bardzo agresywna jeżeli chodzi o inne psy. Nie wiem za bardzo jak mam ją tego oduczyć. Za każdym razem jak szczeka staram sie ją przywołać do pożądku lekkim szarpnięciem. W pewnym sensie to działa, ale tylko na chwilę. Martwi mnie też fakt, iż nie akceptuje innych psów. Jest agresywna, szczeka, pokazuje zęby, stara się też atakowąć. Nie wiem czy powodem jest jej strach czy ma to inne podłoże. Jest taka mała, a taka zadziorna. Proszę o pomoc.[/quote]Proponuje odlozyc ksiazki i udac sie do osrodka szkolenia dla psow.Piszesz ze pies ma 5 miesiecy -to jest wiek w sam raz na rozpoczecie szkolenia a wlasciwe wychowania.Jesli bedziesz zbyt dlugo zwlekac bedzie coraz trudniej.Szczeniak jest jak " nie zapisana kartka"-on nie wie co ma robic , on oczekuje ze pokazesz mu co ma robic.Dlatego latwiej jest nauczyc szczeniaka odpowiedniego zachowania zamiast pozniej korygowac zle zachowanie starszego juz psa.Piszesz tez ze probujesz przywolac psa do siebie "lekkim szarpnieciem" i ze "dziala to tylko na chwile"-tzn. probujesz korygowac jego nieakceptowalne dla Ciebie zachowanie, ale nie dajesz mu nic w zamian.Psa nie mozna zmuszac zeby do Ciebie przychodzil,bo to na dluzsza mete nic nie da.Trzeba dzialac tak zeby psu oplacalo sie do Ciebie przychodzic-masz byc dla psa "atrakcyjna",najwazniejsza.Masz pieska od tygodnia i prawdopodobnie nie wiesz jak poprzedni wlasciciel wychowywal psa i czy wogule wychowywal.Dlatego proponuje umowic sie na poczatek do dobrego osrodka na jedna lekcje indywidualna.Specjalista "oceni" zachowanie psa i udzieli Ci bezcennych wskazowek.Pozdrawiam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Z jakiego jesteś miasta? Może jakiś DGM'aniak by się spotkał z wami :) i pomógl wybrac ośrodek ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted July 1, 2006 Author Share Posted July 1, 2006 Jestem z Bydgoszczy. Na szczeście znalazlam już fachową osobkę, która pomoże mi w wychowaniu psiaka. dowiadywalam się w zwiazku kynologicznym, czy i jak mogę sobie, i nie tylko, pomóc. Myśle, ze tresura jamnika, ktora wydawala mi sie wczesniej niepotrzebna i dosyc smieszna, przyda się z pewnościa. Bede informowac o postepach w nauce. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staffi Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Gratuluje :multi:slusznej decyzji!Bede trzymac za Was kciuki, powodzenia:happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 [quote name='Lusi']Jestem z Bydgoszczy. Na szczeście znalazlam już fachową osobkę, która pomoże mi w wychowaniu psiaka. dowiadywalam się w zwiazku kynologicznym, czy i jak mogę sobie, i nie tylko, pomóc. Myśle, ze tresura jamnika, ktora wydawala mi sie wczesniej niepotrzebna i dosyc smieszna, przyda się z pewnościa. Bede informowac o postepach w nauce. Pozdrawiam[/quote] No ja mysle :) To prosze zalozyc galeryjke, tam donosci o sukcesach i fotencje tez :) jak mala ? rosnie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Czemu śmieszna i niepotrzebna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted July 1, 2006 Author Share Posted July 1, 2006 Mała jest swietna. Rosnie jak na drozdzach. Apetycik dopisuje, chociaz nie przepada ze sucha karma, gdyz mleczaki wypadaja i nie ma czym gryzc. Biedulka sie meczy. Wiec teraz dolaczam puszeczki by sie nie meczyla za bardzo. Władczyni: zawsze myslalam, ze male psy nie potrzebuja treury, ze mozna jakos nad nimi zapanowac. Mylilam sie jednak. Zawsze mialam duze psy. Teraz jest inaczej i ucze sie wszystkiego od nowa. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Lusi dosmaczając karmę wychowasz sobie psa który wzgardzi samą suchą- jeśli chcesz rozmiękczyć po prostu namocz suchą odrobinę. Nie ważny wzrost, każdego psa trzeba szkolić (a już na 100% rasy o silnym charakterze). Fajnie że zaczełaś z Maleństwem ćwiczyć:) -> jaką metodą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted July 1, 2006 Share Posted July 1, 2006 Ja też myślałam, że po co małego psa uczyć... po kilku miesiącach mnie olśniło i próbowałam, nieudolnie, ale po 3 latach się zawzięłam i na każdym spacerze ćwiczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.