Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Kardusia']

[B]INA [/B]- ucieszłam się bardzo, jak przeczytalam,że jest mała poprawa z Vigusiową łapcią [IMG]http://img159.imageshack.us/img159/1142/radochafs3.gif[/IMG]. Fajnie !!! Jeśli chodzi o apetyt - Vigo musi przyjechać na praktykę do Dolki. Ona mu pokaże jak się wszystko je ;). Nawet cukinię na parze gotowaną :eviltong:.
[/quote]
Cukinia:crazyeye: :placz: -- przywioze go:diabloti:

Dokończe o tej mojej wściekliznie....:angryy:
Wczoraj na spacerze w parku spotkaliśmy dawnego kumpla Vigusia-wielkiego rotka- Taysona, zawsze fajnie się bawili Tayson - był super spokojny i łagodny, Vigo mógł robić z nim co tylko mu się podoba, nawet ciągnął Tysona za uszy...
Przed świętami Tayson pojawił się w towarzystwie Yorka-- (to nowy nabytek właścicieli..spadek po córce która wyjechała za granice) Vigo jak zwykle podbiegł powitać Taysona a potem podbiegł zapoznać się z małym kumplem, a że Viguś lubi małe pieski zaraz zapraszał do zabawy-- niestety nie spodobało się to Taysonowi który czuł się pewnie zazdrosny o małego--nakrzyczał na Vigo:p ... a Vigo :crazyeye: ...wtedy wkurzył się niesmowicie i zabierał się do walki-- ledwo go odciągnęłam ...:shake:
Myślałam że to taka sprzeczka między kumplami że im minie... że znowu będą się bawić zgodnie...
Wczoraj spotkaliśmy Taysona w parku pierwszy raz od tego zdarzenia - Tayson podbiegł( był bez kumpla ) jak zwykle chciał się przywitać machał doopą z radości a Vigo:angryy: :angryy: :angryy: :mad: :mad: zamiast płomiennego przywitania [B]pamiętliwa małpa[/B] pokazała zębiska:2gunfire: i dalej z tymi zębiskami szedł na rottwailera:crazyeye: już dobrał się do szyji ( mieliśmy szczęście że Tayson utoczony leniwiec jest powolny i raczej mało energiczny, jednak zachowanie Vigo na tyle go wkurzyło że także odpowiedział zębiskami jak otworzył japę to struchlałam) --moja wyobrażnia podziałała błyskawicznie i chyba tak samo zareagowałam impulsywnie jak Vigo- zrobiłam to co własciciel w tym momencie zrobic nie powinien chcąc rozdzielić gryzące się psy-- dopadłam Vigo w ostatnim momencie i złapałam go tak że przejechał zębami po mojej ręce- ręka napuchła i boli do dziś- okłady trochę pomogły i nie mam sinej--
ale kłapnicie to ta paskuda ma...:angryy:
Morał taki, że ten mój narwaniec pozyskał sobie wroga -- teraz trzeba będzie w parku mieć oczu dookoła głowy --aby się samce nie spotkały -- a pech chce że chodzimy do parku o podobnych godzinach, i jedynie tam psy mogą biegać swobodnie bez smyczy.. :shake: :placz:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Minio'][B]INA[/B] w zoologicznym są specjalne pomadki na opuszki dla psów , chroniące przed np. wysypaną solą w zimę. Może warto kupić. TYlko droga - 40 zł firmy KW.[/quote]
Faktycznie trochę drogie...- tym bardziej że takie łapkowe nieszczeście przydarzyło się nam tylko raz:roll:

Posted

Oj Vigus Vigus..... Ina to jest juz przechlapane.. Airedale to pamietliwe bestie i raczej im trudno zapomniec - znam to z wlasnego i Jantarowego doswiadczenia. Co do reki rob sobie oklady z lodu troche mniej boli i kup masc tranowa rewelka i goi sie jak na psie :cool1: chociaz rany po klach goja sie cholernie wolno i zostaja piekne blizny.

Posted

[quote name='Minio'][B]Flaire [/B]znalazłam w ineterniecie stronke z Waszego szkolenia w grudniu.
Jak ładnie się szkolicie ! :loveu:
Aż mnie zazdrość bierze...[/quote]
Mogie prosić o adres na priv? Tez chcę popatrzeć :lol:

Posted

[quote name='Nitencja']chociaz rany po klach goja sie cholernie wolno i zostaja piekne blizny.[/QUOTE]

oj patrząc na ludwika to potwierdzam, że bardzo wolno, dobrze że chociaż blizny będą piękne ;)
no dochodzę do kolejnego etapu nerwówki, znaczy się czarnego humoru, także chyba jest coraz lepiej. dziś jedziemy na kontrole do weta, póki co chyba wszystko ok, dziura i wokółdziurze różowe więc chyba czystość zachowana, no i dziura się zmniejsza..

za to ludwik się powiększył, diabeł dorwał mi się do worka z karmą nażarł się po żołądka kres, jak zaczęło to pęcznieć to myślałam, że go rozerwie.. na szybkiego powodowałam wymioty by chociaż trochę miejsca zrobić.. dziś chodzi z brzucholem jak balon, co godzine wali kupy wielkie jak dom i patrzy na świat maślanymi oczami, bo w końcu się najadł- świr..

INA
sytuacje konfliktowe między psami są bardzo nie przyjemne, ja też ich bardzo nie lubię, no ale urok teriera. ja przez 8 lat chodzenia z samym labem bałam się tego, że po raz kolejny zostanie on zaatakowany to teraz w nowej szorstkiej erze boję się o coś zupełnie odwrotnego.. ludwiń psy ma generalnie głęboko w nosie, ale niech który na niego coś burknie lub co gorsza na laba to wtedy trzeba mu pokazać kto rządzi.. upierdliwe to strasznie..

co do jedzenia to może chociaż trochę odpuść chłopakowi.. ja nie wiem, ale z tego co ja pamiętam Vigo i Ludwik są podobnej wysokości, a piszesz że udało się Tobie dobrnąć do 27 kg.. mój ważył ostatnio 25,400 i moim zdaniem wcale nie jest zabiedzony, tylko akuratny, żebro zaznaczone, dużo mięśnia, a i kość ma słuszną. także nie wiem, ale może Vigo nie potrzebuje aż tak dużo jeść?

Posted

[quote name='zachraniarka']
za to ludwik się powiększył, diabeł dorwał mi się do worka z karmą nażarł się po żołądka kres, jak zaczęło to pęcznieć to myślałam, że go rozerwie.. na szybkiego powodowałam wymioty by chociaż trochę miejsca zrobić.. dziś chodzi z brzucholem jak balon, co godzine wali kupy wielkie jak dom i patrzy na świat maślanymi oczami, bo w końcu się najadł- świr..
[/quote]
To jakaś epidemia ostatnio :evil_lol: . Niedawno Majuta odchorowywała swój nieposkromiony apetyt, a teraz Ludwiczek. Eh, moje panie, a może Wy głodzicie te swoje futra, co? :mad:

Posted

U mnie karma zamknieta na 4 spusty i tylko jedza tyle ile daje okrutna pancia:diabloti: Chociaz Rox to lubi dokarmiac sie na trawnikach ale pieknie reaguje na komende pluj :-D no i trzeba miec cos smacznego w kieszeni na zamiane

Posted

[quote name='Mokka']To jakaś epidemia ostatnio :evil_lol: . Niedawno Majuta odchorowywała swój nieposkromiony apetyt, a teraz Ludwiczek. Eh, moje panie, a może Wy głodzicie te swoje futra, co? :mad:[/QUOTE]

No popatrz, popatrz, moja Mama tez tak zawyrokowala :evil_lol: Dzisiaj bylam z Majutem zaplacic za czynsz, a ze dawno tam z sucza nie bylam to pani w kasie widzac nas, wrzasnela na pol biurowca "ooo pani z yorkiem, tym dlugolapym i jak zwykle z zebrami na wierzchu" :mad: No myslalam, ze jej przyloze :diabloti:
Czerwona ze zlosci z anielska mina i slodkim glosem dodalam: "To nie chudosc, tylko sportowa kondycja" :eviltong:
[B]
zach,[/B]

Wciaz i niezmiennie wszystkiego najlepszego dla Ludiego :loveu: Jak widze, Wy tez musiscie uwazac na niekontrolowane spozycia :evil_lol:

[B]INECZKO,[/B]

Zdrowy pies na wlasne zyczenie sie nie zglodzi :-) Bez obaw :p Nie chce jesc, to nie ... nawet jesli to trwa dwie czy trzy doby to takie widac ma zapotrzebowanie energetyczne. Odpusc sobie, zrelaksuj sie a nawet zapomnij psa nakarmic, przez dzien lub dwa ... Nasze psy mimo, ze takie domowe i slodkie mialy za przodkow wilki ... a wilk, jak wilk raz zjadl a przez tydzien nie ... Gdy wybieram sie gdzies w dluzsza podroz autem, to Majut nie dostaje jest od 24 godzin ... I zyje ... no moze od czasu do czasu slysze, ze obnosimy sie z zebrami na wierzchu, ale co tam :evil_lol:

Tymczasem lece ... praca mnie przywalila :placz:

W.

Posted

[quote name='Wind']No popatrz, popatrz, moja Mama tez tak zawyrokowala :evil_lol: [/QUOTE]
Moja matka też ciągle twierdzi, że Kreseczkę głodzę. A już nie daj Bóg, żebym wspomniała o diecie i konieczności odchudzania suki :diabloti:

Właśnie się zastanawiam gdzie ukryć karmy, które dzisiaj mają do mnie dojechać :eek2:
[quote name='Wind']
Odpusc sobie, zrelaksuj sie a nawet zapomnij psa nakarmic, przez dzien lub dwa ...[/QUOTE]
Tiaaa, [B]Wind[/B], my swoje a INA swoje... :shake: ;) :lol:
[quote name='borsaf'] Zębiska rottka są porażające i...do tego to imię:evil_lol:[/QUOTE]
No co Ty, rottki to takie słodkie misie :loveu:

Posted

Tu też tyle do nadrabiania :shake:

[B]INA[/B] - już nie odkładaj tej operacji, i tak czeka to Vigusia, a im bardziej będziesz zwlekać, tym więcej nerwów połkniesz.

[B]Kardusiu[/B], czytam, że Dolinda pochłania warzywka, ale nie piszesz czy jej pomagają. Są już widoczne efekty tej diety?
Susz sucz, susz - jak wydobrzeje to będziesz mnie musiała gonić z trymowaniem, bo ja mam Deryla już na ukończeniu :) Zostały tylko niedoróbki do poprawki :multi:

[B]zach[/B] - nie żałuj biednemu chłopaszkowi tych kilku kulek. Poszedł na ilość, skoro nie mógł na jakość... Jedna odpowiednia kulka na pewno by go uszczęśliwiła, a skoro uparcie mu jej nie dajesz to co ma zrobić biedny pies? ;) :diabloti:
Przypominam, że czekam na wieści po Waszym powrocie z Rumii.

[B]niedzwiedzico[/B] - film o Lorenzo cudny! Piękne są konie i bardzo mądre. Kiedyś, kiedyś miałam końskiego przyjaciela na wsi... Dziś miałby 42 lata, ale konie tyle nie żyją... Chociaż był podobno jeden koń, który ustanowił rekord świata w długości życia, Old Billy, który żył 62 lata (1760 - 1822)! W naszych czasach też mamy rekordzistę - W 1990 roku, w „Domu starości dla koni” Pech-Petit umarł koń o imieniu Neron. Miał 42 lata. Ale to wyjątki.

Posted

[quote name='Wind']"To nie chudosc, tylko sportowa kondycja"[/QUOTE]

U mnie pod tym względem króluje lab, Hugusio ze względu na wiek jest totalnie odchudzony by nie obciążać mu stawów. Ile ja się nasłucham, że pies jest zagłodzony, że jak z oświęcimia wygląda. Nie mówiąc o tym jak zareagowali na to hodowcy labów- "labrador z mięśniami i żebrami na wierzchu to jakieś nieporozumienie, labrador ma być obły" :-o Tak czy inaczej ja uwielbiam jak pies tak sportowo wygląda, żeberka i mięśnie. U Hugusia wygląda to super, u Ludwika mniej, bo futro zasłania. No ale jak po wytrymowaniu ukazują się buły mięśniowe to :loveu:

No i szczupła sylwetka to zdrowie, odchudzony Hugusio tryska wigorem, a jaki sprawny się zrobił- 9 lat i szaleje z frisbee :D

Żeby nie było to sama też staram się utrzymywać sportową sylwetkę to nie tak, że tylko psy dręcze. No ale mam problem z tymi żeberkami i mięśniami, jakoś kurda nikt mi piłki ani frisbee nie rzuca :roll: :evil_lol:

a propos frisbee: [URL="http://www.youtube.com/watch?v=UU-nN3i5M24&mode=related&search"]http://www.youtube.com/watch?v=UU-nN3i5M24&mode=related&search[/URL]

prawie tak fajne, jak link niedzwiedzicy o Lorenzo, ta praca z końmi zachwyciła mnie!

Posted

[quote name='Ali26762']Super filmik :) Końcówka mnie rozwaliła totalnie :multi:[/quote]

mnie rowniez:p a jak facet rzuca tymi talerzami:crazyeye: mistrzostwo:p

Posted

[quote name='Wind'] Gdy wybieram sie gdzies w dluzsza podroz autem, to Majut nie dostaje jest od 24 godzin ... I zyje ... [/quote]
Fredzia tez by przeżyła coś takiego, gorzej ze mną. Zamęczyła by mnie. Ona w kwestii żarcia jest nadzwyczaj dokładna - niech ja tylko przegapię czas obiadku, zaraz mi o tym przypomni.
A że na głodnego można żyć przekonuję się sama ostatnio. Po tym, jak w sylwestra w zaplanowanych spodniach nie wyglądałam planowo korzytnie, nieco poskramaim swój rozbuchany apetyt :p

Posted

[quote name='Wind']Dzisiaj bylam z Majutem zaplacic za czynsz, a ze dawno tam z sucza nie bylam to pani w kasie widzac nas, wrzasnela na pol biurowca "ooo pani z yorkiem, tym dlugolapym i jak zwykle z zebrami na wierzchu" :mad: No myslalam, ze jej przyloze :diabloti: [/quote]
Doooooobreeeee [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5964/niemoge2lo.gif[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5964/niemoge2lo.gif[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5964/niemoge2lo.gif[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5964/niemoge2lo.gif[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/5964/niemoge2lo.gif[/IMG]
Znów zaplułem monitor :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin: :megagrin:

Posted

[quote name='Minio'][B]Flaire [/B]znalazłam w ineterniecie stronke z Waszego szkolenia w grudniu.
Jak ładnie się szkolicie ! :loveu: [/quote]A może mnie też ktoś powie, gdzie??? :crazyeye:

zach, jak Ludi? Kardusia, jak cycochy Dolki?

Ja jestem dzisiaj z Lotki bardzo dumna. Nareszcie dorośleje dziewczyna! Dzisiaj miała dzień pełen wrażeń, bo pojechała ze mną na proszony obiad do mojej znajomej (a właściwie bliskiej przyjaciółki moich rodziców). Od razu na początku ostrzegłam, że mój szczyl to dzikus - a jak mi się potem dostało za takie znieważanie grzecznego, spokojnego, mądrego :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: pieska! Locia rzeczywiście zachowywała się na medal. Była wesoła, ale nie rozbrykana, trzymała się mnie, ale nie przesadnie, wykonywała natychmiast komendy (siad, pac i jej najnowszą - łapa) na każde polecenie gospodyni, a podczas obiadu nie sępiła ani trochę, tylko położyła się w pobliżu spać! Potem musiała bidulka wracać do domu bardzo zatłoczonym metrem (to była godzina 16:30 - możecie sobie wyobrazić... :roll:) i nawet tam dzielnie się spisała i zbierała pochwały współpasażerów, którzy mnie namawiali, żeby jej zdjąć kaganiec - rzeczywiście, w takim tłoku, Lotka stanowiła większe niebezpieczeństwo - obitych łydek - w kagańcu, niż bez... Teraz bidulka odsypia, moja dzielna dziewczynka! :-)
Misia została w domu, bo nie chciałam jechać z dwoma, a jej socjalizacja niepotrzebna. Więc po powrocie z obiadu, Lotkę zostawiłam w domu, a na spacer wzięłam Misię. I tak minął nasz dzień! :-)

Posted

[quote name='Flaire']Tak sobie myślę, że my nieudolnice powinnyśmy zrobić kiedyś zjazd na Gniezno, coby nas borsaf nauczyła po lumpexach szperać...[/QUOTE]
To jest myśl! :multi: Powiem Ci, [B]Flaire[/B], że u [B]borsaf[/B] jest lepiej niż w domu :loveu:
[quote name='Flaire']A może mnie też ktoś powie, gdzie???[/QUOTE]
Ja też chcę zobaczyć szkolonko!!!

U nas zrobiła się okropna pogoda, wieje straszliwie, a do tego jeszcze deszcz zaczął lać. Niech przyjdzie wreszcie zima!!! Niech moja suka wreszcie chce chodzić na spacery :placz:

Posted

Dołączam do właścicieli chuderlakowatych psów. Zwłaszcza teraz, po ostrzyżeniu, biała wygląda jak patyczak, moja mama też dziś stwierdziła, że co najmniej Oświęcim. :p
A jak ktoś z rodziny zaczyna się użalać, że Luka zagłodzona, mówię od razu, że nie mają się żalić, tylko dawać kasę na suchą karmę - a kupuję najlepszą. :p Momentalnie miny rzedną i cichną komentarze.

[B]zach[/B] - trzymam niezmiennie i nieustannie kciukasy z Ludwika! :loveu: Ucałuj go w łapkę (bo w mordulca może zaboleć)... Będzie dobrze!

Ale...na marginesie... ktoś tu wspomniał, że [B]zach[/B] nie jest panikarą - hihi :evil_lol: ;)

[B]niedzwiedzica[/B] - film cuuudowny! Właśnie tak wyobrażam sobie pracę z końmi i wogóle kontakt z tymi zwierzętami. Nie lubię jeździć na obcych koniach, będę jeździć, jak kupię sobie własnego. Jak widzę konie eksploatowane jako "przewoźniki bachorów", robi mi się słabo...

Posted

[quote name='Flaire']Tak sobie myślę, że my nieudolnice powinnyśmy zrobić kiedyś zjazd na Gniezno, coby nas borsaf nauczyła po lumpexach szperać...[/quote]
Moze lepiej niech Borsaf razem z wami przyjedzie do Lodzi,tak jak juz pisałam moja ulica to bulwar lumpexow,zeby kupic skandynawskie ciuchy ludzie stoja 2 godziny przed otwarciem,sa jeszcze lumpexy z odzieza niemiecka,angielska itp,;)

Posted

Co z tymi psami,dzisiaj Parys ukradł kurczaka corce,musiałam mu wyciagac z paszczy bo to była nozka z tym szpikulcem w srodku ,ale sie przy tym namordowałam:cool3:nie chciał oddac dran:evil_lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...