Ali26762 Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 A propos niejedzenia - Deryl na wyjazdach też kiepsko je. Ostatnio we Wrocławiu nie pomogła nawet obecność drugiego psa, więc patent z drugim nie zawsze się sprawdza. Na widok Lakersa odchodził od swojej michy, a w domu zmiata wszystko, pilnuje godziny karmienia i przychodzi przypomnieć, że miska pusta. I jedyne, co zostaje w misce ledwo tknięte to sucha karma.
zadziorny Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='Ali26762']I jedyne, co zostaje w misce ledwo tknięte to sucha karma.[/quote] Czyli jednak należy do niejadków :roll:. Prawdziwe "odkurzacze" nie zostawiają w misce niczego :cool3: :razz: :multi:
Ali26762 Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 No nie wiem. On suchego po prostu nie lubi.
Flaire Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='Ali26762']I jedyne, co zostaje w misce ledwo tknięte to sucha karma.[/quote]No u Lotki też jedyne, co zostaje, to sucha karma. Tyle że u niej nic innego się w misce nie znajduje! :evil_lol:
Ali26762 Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='borsaf'][B]Myję szyby najpierw zwykłą wodą, potem gąbka umoczona w wodzie z nabłyszczaczem, wszystko zbieram takim gumowym zbierakiem i...prawie nie trzeba polerować, same blyszczą![/QUOTE] I już żadnego płynu do mycia szyb nie używasz? Idę po nabłyszczacz w takim razie. Jaki kupić? Pytam, bo jako, że nie posiadam zmywarki, ten rodzaj chemii jest mi całkiem obcy :)
Anisha Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='Jura']A co to jest? Bo jeśli to tylko przypominaczka o konieczności ratowania własnego psa, to porządny właściciel jej nie potrzebuje.[/quote] [B]Jura[/B], po pierwsze to nie jest wywieszka aż tak na serio :lol: , a po drugie jakby już nawet miała być dla właściciela żeby pamiętał o własnym psie nie byłoby raczej na niej "please" ani "my", tylko "remember" i "your". ;) Tak w ogóle to myślę, że ona jest bardziej żartem wykorzystującym pierwsze skojarzenia z hasłem "w razie pożaru..." Normalnie byłoby "...zadzwoń po Straż", albo "...zawiadom najbliższą jednostkę policji" itp, a tu tylko taka ładna prośba - ratuj mojego AT :loveu:. [quote name='Jura']Poza tym mam wątpliwość, czy pies odróznia komendę zakazującą daną czynność chwilowo od tej zakazująca na zawsze. U psa nie ma "teraz" i "zawsze". Dla psa nie ma czasu przyszłego (tak i przeszłego) . Wszystko jest "teraz i zawsze".[/quote] Zgadzam się, że pojęcie czasu nie jest psu zbyt bliskie, ale myślę, że wiem o co chodziło [B]Kardusi [/B]- wyobraź sobie, że jesteś z Fredzią na rannym spacerze, ale się spieszysz, a ona chce iść obwąchać jeszcze jeden trawnik. W takiej sytuacji "nie" oznacza "nie, teraz tam nie pójdziemy" (znaczenie chwilowe), podczas gdy "fe" sugerowałoby, że ten trawnik jest niedozwolony na zawsze, a przecież tak nie jest. Tak samo z zabawkami - jeśli mój pies o północy zaczyna domagać się zabawy kauczukową piłką ( a sąsiadów mam delikatnych :evil_lol: ) mówię "nie", ale to nie znaczy, że piłka jest "fe", dlatego w tym momencie użycie słowa "fe" uznałabym za NADużycie... :p A może nie o to [B]Kardusi [/B]chodziło? :hmmmm: :roll: ;)
tunio Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 A ja przepraszam,ze sie tak wcinam nie na temat,ale widze ze byl poruszany temat psich ortopedow i jest to akurat po mojej mysli,bowiem jestem na etapie szukania sprawdzonego i godnego polecenia specjalisty...:roll: Widze,ze padlo kilka nazwisk totez czy moge prosic o jakowes kontakty do nich ?:roll:
zachraniarka Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='Flaire']INA, ja Ci mogę Misię podrzucić, żeby Vigo nauczyła jedzenia... :evil_lol: Chociaż Leokadii nie nauczyła i Locia też niejadek jest. Na przykład, przedwczoraj kolacji Lotka nie tknęła, wczoraj śniadania też nie - niby się ekscytuje, gdy miski przygotowuję, a potem podchodzi, jeden niuch, odwraca łeb i wraca z powrotem wylegiwać się na wyrku... :-( Ale ja po prostu na te fochy nie zwracam uwagi, zabieram michę i koniec. Więc wczoraj do kolacji zgłodniała (w końcu nie jadła półtora dnia :roll:) i już wtedy wszystko wrąbała. Ale to ciągle tylko jeden posiłek na trzy - grubaskiem Lotka, póki co, nie będzie...[/QUOTE] [B]Flaire[/B] a w tym czasie jak Lotka odwraca łeb Miśka nie zabiera się za konsumpcję?? Jak do mnie przybył Ludwiśku to był straszny niejadek. Czego ja nie robiłam kupowałam różne karmy mieszałam z twarożkiem, jogurtem.. Tego wydziwiania wytrzymałam chyba przez tydzień potem przestałam zamykać klatkę szczyla na czas posiłku :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Wystarczyło, ze Hugusio dwa razy wciągnął nosem to czym wzgardził szczeniak i w szczeniaku się głód odezwał.. Dziś uczeń przerósł mistrza :roll:
Flaire Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [quote name='zachraniarka'][B]Flaire[/B] a w tym czasie jak Lotka odwraca łeb Miśka nie zabiera się za konsumpcję??[/quote]A i owszem, próbuje. Muszę ją strasznie pilnować, bo jak się dorwie do locinej miski, to wszystko zjada i kończy się tak, że Misia ma dwie kolacje, a Locia - zero... Niestety, jak Misia podchodzi do jej miski, to Lotka po prostu jej ustępuje... Ale może nie "niestety", bo taką hierarchię ja preferuję - u Ciebie była ta różnica, że hierarchia się zmieniła. Dzisiaj spróbowałam pozwolić Misi sępić z daleka. Lotka zjadła prawie wszystko, ale nie wiem, czy po prostu miała taki humor, czy też był to skutek misinego sępienia. :niewiem:
borsaf Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [B]Carragan,[/B] z tego, co pamietam, to dr Siembieda przyjmuje w klinice AR też. Jak będziesz chciala to o konkrety moge zapytac moich wetów.:lol: [B]Ali,[/B] ramy myje szmatkami raypath (moim zdaniem przereklamowane) albo takimi z mikrofazy, co ładnie ścieraja i wsiakają, wodą, szyby też wodą, a potem gabka z drugiego naczynia. Zadnych płynów nie uzywam. Ja mam taki płyn marki OrO, to chyba niemiecka firma, kupiłam na targu w stoisku z niemieckimi kosmetykami. Też nie mam zmywarki! Sól do nabłyszczania tez pewnie może być. To chodzi o to, ze te chemikalia zmieniaja jakos jonowo powierzchnie i ona sie przez to błyszczy. To nie musi byc płyn,...ja akurat to mialam pod reką.
coztego Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 Topik kuchenny mi ostatnio umknął, aż się boję tam zajrzeć, bo pewnie zaległości będę miała ogromne ;) a tam okna psikam jakimś sikaczem i wycieram ściereczką i z głowy. Nie muszą się błyszcze ;)
Wojtek Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [B]INA[/B], do jasnej bitej cholery, jesli decyzję o zabiegu pozbawienia Vigo jego psiości chcesz uzależniac od jego apetytu, to już lepiej qrde zbieraj mu w terenie gówna i podawaj na talerzu, chocby i z bitą śmietaną - to pewnie zje... :angryy:
borsaf Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 Nie gorączkuj sie tak Wojtusiu, to o Vigusia chodzi:evil_lol: Nie jest prosto podjąc decyzję. U Vigusia to operacja brzuszna, nie prosta kastracja. Napewno decyzja nie zależy od apetytu Vigusiowego.
Kardusia Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 Ja na chwilkę wpadam na dogo - padłam po dzisiejszych porządkach, bolą mnie skrzydła (i paluszki też) od tego machania po szybach ;)... jednak telewizora nie nabłyszczałam :evil_lol:. [B]Witaj Wojtku[/B] :lol:! Widzę, że twardo solidaryzujesz sie z męskim gatunkiem ;). [B]Anisha - [/B]:fadein: tak, na tym moim przykładzie - dobrze mnie zrozumiałaś ... Mimo,iż bym chciała - niestety nie jestem szkoleniowcem ;). A jakbym nawet była, to chyba byłabym w tym kiepska :evil_lol:. Odbywałam jedynie szkolenia oraz ćwiczenia, włożyłam dużo własnej pracy - które przyniosły wymierne efekty. Ale nadal utrzymuję, że pieska powinniśmy konsekwentnie i jak najwcześniej zacząć uczyć rozumienia naszego języka, by nie miał wątpliwości o co nam tu i teraz chodzi. Jura - dokładnie tak, jak zobrazowala to Anisha. Co profesor to profesor :multi::multi::multi:. Na pewno jest to temat do przemysleń, chociażby w zakresie ustalenia strategii i języka (komend, poleceń) porozumienia z psem - ale przecież własnie od tego mamy szkoleniowców :lol:.
Anisha Posted December 15, 2006 Posted December 15, 2006 [B]Wojtek[/B], chłopie, skąd u Ciebie taka agresja i w dodatku w tak mało wyszukanym wydaniu? :angryy: :mad: Łeee, nie spodziewałam się po Tobie takich wjazdów.... :shake:
Flaire Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 A mój szczeniak rzygał całą noc... :-( Czyli trochę wyjaśniła się sprawa jej braku apetytu ostatnio - coś jej dolegało... Teraz śpi, jest wyraźnie osłabiona, ale gorączki nie ma. Wczoraj kupa była normalna. :-(
Wojtek Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [quote name='Anisha'][B]Wojtek[/B], chłopie, skąd u Ciebie taka agresja i w dodatku w tak mało wyszukanym wydaniu? :angryy: :mad: Łeee, nie spodziewałam się po Tobie takich wjazdów.... :shake:[/quote] [B]Anisha[/B], bo ja mam jaja!!! :megagrin: Wieści z Muratora: Zabudowa dziury postępuje... :cool3: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/791/dsc03703mx7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/8716/dsc03708te8.jpg[/IMG][/URL]
zachraniarka Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 Biedna Lotka.. A w ogóle jak czytałam Flaire Twój post to w pierwszej chwili nie wiedziałam o jakim szczeniaku piszesz. Lotka to już tak duża pannica, że nazywanie jej szczeniakiem nie przystoi :roll: Ludwik był dziś na swojej drugiej akcji poszukiwawczej.. Jeszcze mi tak dziwnie bez laba pracować, ale pomału do rudego wariata się przyzwyczajam. Mamy jedną fotkę jak dowódca wysyłał nas na poszczególne sektory: [IMG]http://img206.imageshack.us/img206/3123/sarposzukiwania16122006rm7.jpg[/IMG]
Kardusia Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [B]Wojtek[/B] - :multi:fajne tempo [IMG]http://img213.imageshack.us/img213/6269/budowawy5.gif[/IMG].
Flaire Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [quote name='zachraniarka']A w ogóle jak czytałam Flaire Twój post to w pierwszej chwili nie wiedziałam o jakim szczeniaku piszesz. Lotka to już tak duża pannica, że nazywanie jej szczeniakiem nie przystoi :roll: [/quote]zach, na seminarium, jak ktos mnie pytał o jej wiek, to zawsze kazałam zgadywać. No i wszyscy zgodnie zgadywali, że ma 8 miesięcy. Tak więc póki co, to jeszcze szczeniak ;-). [quote name='zachraniarka']Ludwik był dziś na swojej drugiej akcji poszukiwawczej.. Jeszcze mi tak dziwnie bez laba pracować[/quote]No i jak Ludwisiowi poszło? A w ogóle to napisz coś o tym, jak decydujesz, którego brać? Bo Huguś jeszcze przecież nie jest na emeryturze?
Kardusia Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [B]Zachęcam[/B] miłośników przyrody do obejrzenia na kanale PLANET w niedzielę (czyli jutro - 17 grudnia) o godz. 19.40 -filmu przyrodniczego z serii "Uczyć się od natury" - tym razem o naszych mazurskich lasach :lol:...
coztego Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [B]Wojtek[/B], co tak szybko te sciany stawiają? Nie zawalą się one potem? :cool3: Wprowadzasz się przed Nowym Rokiem? :razz: [B]Flaire[/B], jak samopoczucie mojego maluszka? :loveu: [B]zach[/B], czy mi się wydaje, czy Ludwiś uważnie słucha dowódcy? :loveu:
Flaire Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [quote name='coztego'][B]Flaire[/B], jak samopoczucie mojego maluszka? :loveu: [/quote]Loćka nie wyrzygała od ok. 12!!! :-) Chcę jej coś dać jeść...
Wojtek Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 [quote name='coztego'][B]...[/B] Wprowadzasz się przed Nowym Rokiem? :razz: ... [/quote] Na to pytanie odpowiem twierdząco, ale po 1 stycznia. :lol: [B]Kardusia[/B], a czy Ty będziesz w tym programie? :razz: [B]Flaire[/B], ja też uwielbiam jak Fu haftuje przez noc całą... :diabloti:
borsaf Posted December 16, 2006 Posted December 16, 2006 Regon od dwóch dni strajkuje z jedzeniem. Trzy domy dalej, sunia ONka ma cieczkę...czyzby sie mlody zakochał? Ale do drzwi nie skacze, na dwór sie nie naprasza więcej niż normalnie więc tak do końca nie wiem czym to spowodowane? Dzisiaj nagotowalam mu ryzu z mięskiem i warzywkami i wieczorem raczyl zjeśc łaskawie pół michy. Normalnie takie gotowane to znikalo w mig,cała micha:shake: Wychudl mi troszke, znowu jest szczypiorkowaty, ale ja się tym az tak nie przejmuje. Juz jest dorosły, moze sobie poglodować, nic mu sie nie stanie, krzywicy nie będzie. Najwyżej tabletke witaminy w dziub i...głoduj sobie aż nie zmadrzejesz.
Recommended Posts