Flaire Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='zadziorny']Suma sumarum to kolejny idiotyczny przepis, który należy zmienić :mad: :shake: :angryy:[/quote]To jedno jest pewne. ;-)
niedzwiedzica Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Flaire, jak juz rozdzielamy włos na czworo, to dla mnie niejednoznaczne jest tu sformułowanie "[B]przemieszczanie[/B] na terytorium" , z naciskiem akurat na przemieszczanie. Bo w potocznym znaczeniu, przemieszczasz sie po jakis terenie, jak już na nim jesteś. Tzn-wjeżdzam do mioasta, kraju, etc i przemieszczam sie po nim. Dla mnie powinno tam być uzyte słowo :wwożenie, sprowadzanie, a nie pzremieszczanie. Ale to i tak nasza akademicka dyskusja ;)
Flaire Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='niedzwiedzica']Flaire, jak juz rozdzielamy włos na czworo, to dla mnie niejednoznaczne jest tu sformułowanie "[B]przemieszczanie[/B] na terytorium" , z naciskiem akurat na przemieszczanie. Bo w potocznym znaczeniu, przemieszczasz sie po jakis terenie, jak już na nim jesteś. [/quote]niedźwiedzica, sprawdziłam w słowniku (bo wiesz, jak u mnie z j. polskim :oops: ) i znalazłam coś chyba ciekawego. A mianowicie, słownik daje inne znaczenie "przemieszczaniu [B]się[/B]", a inne "przemieszczaniu", bez "się". "Przemieszczasz się" po terenie, a przemieszczasz - bez "się" - na teren. Czyli wychodzi na to, że w tym przepisie, gdzie było bez "się", było - wedle zasad w słowniku - poprawnie i jednoznacznie. Co jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. :crazyeye:
Kardusia Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 A ja dla "rozluźnienia" umysłowego przedstawiam towarzystwo domowe mojej Dolki :lol::lol::lol:. Te misiaki - to chyba jakaś choroba zakaźna ;). Foksterier jest już w drodze a na AT nadal polujemy :eviltong:. [IMG]http://img140.imageshack.us/img140/5923/5hz0.jpg[/IMG]
Wind Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Witam w ten piekny ;), mglisty dzionek :cool3: [B]Gosia,[/B] Trzymam kciukasy za Twoj kursik prawka! Koniecznie daj znac, kiedy Cie beda egzaminowac. Musimy wiedziec, kiedy dobre fluidy wysylac w strone Trojmiasta :razz: A co do tego starego zlomu, to Twoja Mama ma racje. Antyki lubie, ale tylko w postaci obrazow, mebli czy klejnotow :loveu: :evil_lol: , a stare zlomy niech lepiej zapelniaja szroty :lol: Jest chyba tylko jeden wyjatek. To marka Mini Moris :loveu: Kolezanka fotografka dostala takowego i wlasnie w tym tygodniu jej samochodzik ma opuscic serwis, gdzie byl remontowany, malowany i picowany. Kolor oczywiscie czarny z bialym dachem. Osobiscie ten dach zrobilabym bardziej pojechany :evil_lol: Gosia, jak tam zajecia i kola? Pisalas, ze masz jakies gigantyczne zaliczenia :crazyeye: Daj znac, jak Ci poszlo :-) [B]niedzwiedzico,[/B] Rano my rowniez utknelismy przed TV :-) Emocje byly tak wielkie, ze do teraz mnie trzyma :loveu: Piekny mecz, cudna siatkowka i niesamowite wrazenia! Teraz pozostaje nam mocno wszystko sciskac za FINAL! :loveu: A po meczu pojechalismy troche powywijac :cool3: Nie ma to jak od salsy, tanga i walca zaczac pracowity dzionek :multi: Milego wtorku i super humorkow :loveu: W.
niedzwiedzica Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Flaire-skomplikowany ten jezyk polski :mad:;) ale jedyne ,co mnie pociesza,to fakt,ze dobrze kojarze "przemieszczanie się", bo tej formy uzywałam. czas wyedukowac sie i w tej drugiej wersji ;) Wind- fajnie było, bez dwóch zdań , na tym meczu :multi::multi: kardusia-oto moja pluszaczka :loveu::loveu: [IMG]http://img100.imageshack.us/img100/6099/pluszakhg4.jpg[/IMG]
zachraniarka Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='Gosia_i_Luka'][B]zach[/B] - bardzo, bardzo się cieszę, że jesteś zachwycona semi, po Twoim sms-ie aż mnie skręciło z żalu. :roll: Czy Manhart był z Aiką? Mogłabyś w wolnej chwili coś mi skrobnąć na priva, niekoniecznie dziś, bo niestety w dalszym ciągu cierpię na brak czasu na jakąś dłuższą gadu-konferencję... :placz: (Czy mówił coś o maliniakach, co warto byłoby, żebym wiedziała? ;) )[/QUOTE] Semi było rewelacyjne! Manhart był bez Aiki, mówił, że pierwszy raz wyjechał gdzieś bez psów. Jak ogarnę trochę zaległości na uczelni, to napiszę więcej na priv. O malinach troszkę opowiadał, o innych rasach też. Zazdroszczę przyszłego autka.. Ja prawko mam od dawna, kocham prowadzić i pewnie jeszcze długo nie będę miała swojego autka.. A o ile moje życie by było prostsze, gdybym takowe miała :-( [quote name='coztego'][B]zach, Flaire[/B], opowiedzcie jeszcze trochę o seminarium. Chociaż opowieściami sie nacieszymy... :roll:[/QUOTE] Nie wiem co jeszcze mam opowiedzieć tyle tego było. To co mi się podobało, że Manhart obalił mit, że dobry pies sportowy- ma siedzieć w kojcu, nie wychodzić na spacery tylko na treningi.. Opowiadał, że jego psy śpią w łóżku, a jak ściągną jakieś jedzenie ze stołu to nie myśli by na nie krzyczyć, mówi, że to jego przyjeciele od serca.. Nie maszynki do zaspokajania amibicji- bardzo mi się to podejście podobało :loveu: Ciekawe rzeczy opowiadał o częstotliwości trenowania, że warto jest ćwiczyć psa codziennie jeżeli mają być efekty. Każdego dnia wyprowadzamy psa na spacer, więc codziennie jest okazja by coś przećwiczyć. To co najbardziej dla mnie było wartościowego to jak wziął i brutalnie zmienił mi światopogląd, jeżeli chodzi o cele, do których się dąży. Ja bowiem trenując Ludwika ciągle chciałam by było szybciej, dynamiczniej.. MM powiedział, że kiedyś też był taki trend w Niemczech, ale to jest złe podejście i z tym się walczy. Że celem poza oczywiście dobrą techniką, nie jest mega szybkość, lecz płynność i stabilność. Powiedział mi nad czym powinnam teraz pracować i czego nie robić by nie popsuć sobie pracy. Spowodował mi duży miszung w głowie, musze teraz sobie wszystkie cele przemianować nim zacznę znowu ćwiczyć.. Wieczorem wkleję jeszcze kilka fot. [quote name='Flaire']B][SIZE=5][FONT=Times New Roman]PRZEMIESZCZANIE PSÓW, KOTÓW I FRETEK [/FONT][/SIZE][/B] [B][SIZE=5][FONT=Times New Roman]W WIEKU PONIŻEJ 3 MIESIĄCA ŻYCIA [/FONT][/SIZE][/B] [B][SIZE=5][FONT=Times New Roman]NA TERYTORIUM RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ [/FONT][/SIZE][/B] [B][U][COLOR=red][SIZE=5][FONT=Times New Roman]JEST NIEDOZWOLONE[/FONT][/SIZE][/COLOR][/U][/B][/QUOTE] W zeszłym roku Ludwiśku 8 tygodniowy wjechal na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Musiał mieć tylko paszport z szczepieniami co było wnikliwie sprawdzane.. i nic więcej.
niedzwiedzica Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 zach-a jak wyniki Hugusia ? Trzymam kciuki dalej i juz mnie powoli bolą ;);)
bajadera Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='Nitencja']dwa razy sprowadzalam psy ponizej 3 miechow :) mialam tylko pisemko od powiatowego i bylo to podbitego przez weta z kraju skad psy bralam .... nie dzialo sie nic :roll: inni tez tak robili i nie bylo problemu. Przepisy przepisami a swoje i tak sie robi :diabloti: Duzooooooo takich przepisow jest......wiec nie ma sobie czym glowy zawracac.[/quote] [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Sprowadzać nie sprowadzałam, ale wysyłalam szczyle tak dwumiesięczne za granicę. Miały chip i paszport, ale nie miały wścieklizny (jedno miało wpisana ja w paszport, ale obie strony rozumiały problem i była zaszczepiona w Austrii jak skończyła trzy miesiące). Przejechały granice śpiewająco, bo nikt przy wywozie nie zwraca uwagi na psy w samochodzie ( w kazdym razie na granicy wewnatrz Unii - nie mówię o UK).[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue][/COLOR][/SIZE][/FONT]
Wind Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Dzisiaj do pracy wrocili listonosze :cunao: Ciesze sie z tego jak szalona! Wlasnie dotarla do mnie Mikolajkowa (a co? Mikolaj moze byc juz od listopada :evil_lol: ) przesylka z plytkami DVD Master of Wedding Photography :Cool!: Na jesienne wieczory bedzie jak znalazl :multi: Ehhh ... zycie jest taaakie piekne :loveu: W.
bajadera Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Wiecie, te mgły i krótkie dni wywołują we mnie taką melancholię, że marzę...[/COLOR][/SIZE][/FONT] [IMG]http://i65.photobucket.com/albums/h229/bumgol/marzenie.jpg[/IMG]
zachraniarka Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='niedzwiedzica']zach-a jak wyniki Hugusia ? Trzymam kciuki dalej i juz mnie powoli bolą ;);)[/QUOTE] No właśnie wróciłam od weta! Wczoraj spędziłam tam po południe, dzisiaj znowu. Nerwy sięgały mi zenitu, ale już wszystko wiadomo.. Nie ma zmian nowotworowych, a wyniki Hugusio ma jak młody byk.. Głupia się poryczałam ze szczęścia i idę dalej się do niego tulić i wypłakiwać. Stary, durny pies, a nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś mu się stało. Dzięki wielkie za kciuki- po raz kolejny pokazały jaką mają magiczną moc!
borsaf Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [B]Zach[/B], fantastyczna wiadomość!!! Oby takie zawsze były wyniki naszych piechów.:loveu::lol::lol:
borsaf Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='aga_ostaszewska']Przez mecz spoznilam sie do pracy! Szef nic nie powiedzial.... a ja zamiast byc o 9 to weszlam dokancelarii o 10 hihihi :Poland: :Poland: :Poland: POLSKA! :Poland: :Poland: :Poland:[/quote] [B]Aguś,[/B] jutro graja o 8.30!!! dodaj 5 setów bo zawsze nas do końca trzymaja w napięciu to...przyjdziesz do pracy około 12:evil_lol:
Anisha Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Dziękuję wszystkim za debatę :lol: na temat sprowadzania szczeniąt do i wyprowadzania z Polski. Dużo się dowiedziałam, chociaż właściwie chodziło mi o to jak długo szczenię może samolotem podróżować w kabinie ze swoim człowiekiem, a dokładnie to chodziło mi o polskie szczenię w drodze na inny kontynent ;). [B]Flaire[/B], rano pytałam (dzięki za szybkościową odpowiedź! :loveu: ) o to co kiedyś pisałaś o ograniczeniach wiekowych w transporcie szczeniąt wewnątrz kabiny samolotu przy okazji przylotu Loci i chociaż odpowiedziałaś, że: [quote name='Flaire']Nie, nie pisaam, bo nie ma takich ograniczeń.[/quote] męczyło mnie jakieś mgliste wspomnienie o 8 tygodniach, więc znalazłam Twojego starego posta i jednak miałam trochę racji, bo wtedy nie pisałaś o [U]konkretnej[/U] wadze, tylko o wieku :cool3: :[quote name='Flaire']Z moją szczeniarą był problem, bo z jednej strony chciałyśmy poczekać przed jej wyborem, a z drugiej - chciałyśmy, [U]żeby mogła lecieć w kabinie, a z tym ostatni dzwonek jest właśnie tak w wieku 8 tygodni. Potem szczeniak AT robi się za duży i musi lecieć jako bagaż,[/U] co moim zdaniem dla takiego szczyla nie jest wskazane. Więc sprężyłyśmy się ;) i spróbowałyśmy wybrać dla mnie suczkę w tak młodym wieku. [/quote] Tak więc kwestia wiekowo-wagowa w pełni jasna! :multi: A wiesz może czy w stronę USA ta zasada (LOT-em) działa tak samo?
Anisha Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Dzisiaj Szagasty ganiał po Borach i ponieważ zaczynam panikować, że pies mi się robi całkiem nieszczeniakowy :-( narobiłam mu znowu zdjęć ... i znowu Was nimi uraczę :lol: : 1. Szaguś - profil prawy [IMG]http://img478.imageshack.us/img478/2244/list0610kx0.jpg[/IMG] 2. Szaguś - portret z piłką [IMG]http://img79.imageshack.us/img79/6265/list0614zx7.jpg[/IMG] 3. Szaguś - cały z piłką :eviltong: [IMG]http://img470.imageshack.us/img470/1604/list062wt7.jpg[/IMG] 4. Szaguś - wyjście z wirażu [IMG]http://img295.imageshack.us/img295/1916/list067nb9.jpg[/IMG] 5. Szaguś - chłopaczek zza okienka :lol: [IMG]http://img57.imageshack.us/img57/7366/list0612mz3.jpg[/IMG] [SIZE=3][B]CZY MACIE JUŻ SZAGO-FOBIĘ ??? :diabloti: :diabloti: :p [/B][/SIZE]
borsaf Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [B][COLOR=RoyalBlue]NIE, JESTEM NA ETAPIE SZAGO - MANII[/COLOR][/B]:evil_lol: Jest bardzo podobny w sylwetce do Regona, tylko o wiele proporcjonalniejszy:lol:
Jura Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [B]Anisha[/B], jak nic, robi się chłopak nieszceniakowy. Dawaj foty :loveu: [B]Zach[/B], razem z Tobą cieszę się z dobrych wyników Hugusia. :multi:
Anisha Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='borsaf'][B][COLOR=royalblue]NIE, JESTEM NA ETAPIE SZAGO - MANII[/COLOR][/B]:evil_lol: Jest bardzo podobny w sylwetce do Regona, tylko o wiele proporcjonalniejszy:lol:[/quote] [B]borsaf[/B], czy Ty czasem nie obrażasz Regonika? :mad: Shaggy ma teraz słynne proporcje teriera szafowego i nawet ja to widzę! Jest garbikowaty :oops: i jakoś szyja mu znikła :oops: , ale za to ma najsłodszego pychola na świecie! :loveu: ([SIZE=1]dla mnie ;) [/SIZE]) Za Szago-manię dziękuję i nie chcę Cię straszyć, ale będę pewnie focić na potęgę przez najbliższe 2-3 miesiące i do Szago-fobii też dojdziesz... :evil_lol: :evil_lol:
Anisha Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='Jura'][B]Anisha[/B], jak nic, robi się chłopak nieszceniakowy. Dawaj foty :loveu: [/quote] Już się bój - będą ich miliony... :evil_lol: [quote name='Jura'][B]Zach[/B], razem z Tobą cieszę się z dobrych wyników Hugusia. :multi:[/quote] I ja też się cieszę, ja też, ja też!!! :multi: :multi:
Flaire Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [quote name='Anisha']A wiesz może czy w stronę USA ta zasada (LOT-em) działa tak samo?[/quote]To są przepisy LOTu odnoszące się do wszystkich ich lotów. Ale, jak już było tu wałkowane, przepisy z rzeczywistością moga mieć mało wspólnego... :roll: Przyjazna załoga wpuści na pokład psa większego, a nieprzyjazna - mniejszego będzie chciała powstrzymać. Opisywałam już kiedyś, jak pewna urzędniczka na Okęciu próbowała mi wmówić, że pancerna klatka Misi (do latania w luku) jest dla niej za mała :roll:. Misia stała obok słuchając ze znudzeniem, aż w końcu miała dosyć mojej dyskusji z tą panią, więc wlazła do klatki, odwróciła się przodem do nas i położyła się spać. Pani zaniemówiła i zakończyła dyskusję... (wcześniej twierdziła, że Misia nie będzie w stanie się odwrócić w tej klatce).
Flaire Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Hugusiu, brawo!!! Jeszcze dwie historyjki na temat przekraczania granic z psem. Pierwsza: zanim Anglia otworzyła psom z Polski swoje granice, można było tam wjechać bez kwarantanny z niektórych innych krajów, pod warunkiem, że miało się czip i badania przeprowadzone w tych krajach (wet musiał potwierdzać, że pies pochodził z tego kraju, czy jakoś tak). Koleżanka chciała kryć sukę w Anglii, więc załatwiła sobie te wszystkie papierasy w Holandii, a potem pojechała samochodem do Anglii. Pies przekroczył granicę Anglii w klatce w samochodzie - nikt go nie zauważył... Druga: dawno temu, gdy moja rodzina wyemigrowała do USA, mieliśmy ze sobą suczkę (weszteriera). Aby wwieźć tę suczke na teren USA wymagane było wtedy zaświadczenie weterynarza (które mieliśmy), ale również, inspekcja psa po wylądowaniu poprzez przedstawiciela USDA (czyli amerykański departament rolnictwa) - chyba miał to być weterynarz. Po wylądowaniu i odebraniu suni, baaaardzdo długo czekaliśmy w urzędzie celnym na tego "weterynarza". W końcu się zjawił, obejrzał psa i zanim wpuścił go na teren USA zadał nam tylko jedno, kluczowe pytanie..... "czy to pies, czy suka?" :roflt: :roflt: :roflt:
Lambi Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 Zachraniarko :lol: bardzo się cieszę że seminarium się udało czekam z niecierpliwością na recenzję:lol: Bardzo się cieszę że z psiakiem wszystko ok:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: . do zobaczenia :lol: :lol: :lol: :lol:
bajadera Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]W zeszłym roku wysyłałam szczeniaka do Norwegii, która w Unii nie jest. Ja i nabywczyni studiowałyśmy przepisy i wyszło nam, ze psiak musi mieć pół roku, aby tam wywędrować. Mnie jednak zależało, aby wyjechał tam przed wakacjami, a i nabywczyni też chciała go wcześniej mieć. Uradziłyśmy, że weźmie go ze sobą i zostawi w hodowli u przyjaciół w Danii. Ale w efekcie bez kłopotu przemyciła Laserka do Norwegii, tylko na wszelki wypadek nie ujawniała w macierzystym związku faktu jego posiadania do ukończenia przez niego 6 miesięcy.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
borsaf Posted November 28, 2006 Posted November 28, 2006 [B]Anisha,[/B] nie przygaduje Regonowi. Shaggy jest krótszy, nogi ma faktycznie dlugasne i takie szczudlowate jak maja w tym wieku, ale tułów ma krótki, zgrabny. Jak mięśni nabierze to będzie bardzo proporcjonalny. Ladny psiak Ci rosnie:loveu: Poza tym ja swojemu Skrzetuskiemu nie takie rzeczy wygaduję, a on i tak wie, ze jest koffany i uśmiecha sie po swojemu na przywitanie.
Recommended Posts