Ali26762 Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 [quote name='Jura']To prosimy[/quote] Jak wyglądają rurki połączone kolankami to wszyscy wiedzą. Robi się prostą, kolanko 90 stopni, kolejną prostą, drugie kolanko i trzecią prostą. Jedna prosta będzie poziomo pod stołem, druga pionowo i trzecia poziomo nad stołem. Długość tych prostych zależy od rozmiarów psa. Do stołu przymocowuje się tę machinę na dwie śrubki (można z obu stron, wówczas dojdzie jeszcze jedno kolanko i kawałeczek rurki i jeszcze dwie śrubki). Niestety, trzeba przewiercić stół, co w niczym nie przeszkadza jeśli chodzi o trymowanie. Do zespolenia rurek ze stołem służy kątownik, przymocowany do rurki obejmą, również przewiercony. Skręca się to elegancko i tyle. [IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Inne/PICT3624.jpg[/IMG] Montowanie tego ustrojstwa jest na pewno mniej wygodne, aniżeli przykręcenie haka jak maszynki do mięsa, ale jest to sposób bardziej stabilny na pewno, co ma znaczenie, gdy pies nie stoi na stole spokojnie. Ale to dobry i tani sposób. Na poziomej rurce idącej nad psem można wkręcić haczyki, na których zaczepi się sznurek (najlepiej z przodu ringówkę, a z tyłu wystarczy smycz) podtrzymujący psa. [IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Inne/PICT3622.jpg[/IMG]
Ibolya Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 [quote name='Ali26762']........................... ...................................................................... Stół to stół, ale [B][COLOR=Blue]wichajstra[/COLOR][/B] nie musisz kupować, można skręcić [U][COLOR=Blue][B]z rurek kanalizacyjnych[/B][/COLOR][/U], będzie dużo taniej. O ile mnie pamięć nie myli to [B]Flaire[/B] też ma w ten sposób zmontowaną szubienicę. Całkiem fajny patent.[/quote] [COLOR=Blue]No, [B]Ali[/B], jakby rurki kanalizacyjne były takiej grubości, jak ten wichajster :crazyeye: to ładnie byśmy wszyscy wyglądali :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/COLOR]
Ali26762 Posted October 30, 2006 Posted October 30, 2006 Oj nie czepiaj się ;) :D Wiem, że do kanalizy to jak moje dwie pięści, powinnam napisać hydrauliczne, ale to z kolei sugerowałoby, że mogą się same podnosić i opuszczać :D Chodziło mi o to, że te rurki to takie jak się kiedyś stosowało np. do wody. A co w łazience, to mi się od razu z kanalizą kojarzy :evil_lol:
bogula Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [B]swallow[/B]---rozkoszne foty! a ta z całusem - najsłodsza:loveu: (widać na nim wszystkie cudne uczucia)
Ibolya Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Ali26762']Oj nie czepiaj się ;) :D Wiem, że do kanalizy to jak moje dwie pięści, powinnam napisać hydrauliczne, ale to z kolei sugerowałoby, że mogą się same podnosić i opuszczać :D Chodziło mi o to, że te rurki to takie jak się kiedyś stosowało np. do wody. A co w łazience, to mi się od razu z kanalizą kojarzy :evil_lol:[/quote] [COLOR=Blue]Wyobraziłam se jak się same podnoszą i opuszczają :evil_lol: [B]Ali[/B] o rurki wodociągowe Ci chodziło zapewne :evil_lol: one są w łazience :lol: A kanalizacyjne som w kibelku :lol::lol::evil_lol: Takie skrzywienie zawodowe, nie gniewaj sie, żartuję :cool3:;) oczywiście :loveu: Miłego dnia :multi:[/COLOR]
Flaire Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 Misia wyniosła mi się z łóżka i grzeje mnie tylko Locia. Jak tak dalej pójdzie to będę musiała ogrzewanie w mieszkaniu włączyć! :-(
Kardusia Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Anisha'](...) A Bond ma super futro na łapach :loveu:, można jakąś metodą takie wyhodować?[/quote] [B]Anisha[/B] - jasne,że można :lol:. Bondzik ma specjalne i skuteczne nasionka do posiania :evil_lol::evil_lol::evil_lol:. Osobiście potwierdzam skuteczność kiełkowania tych nasionek:eviltong: i jakość futra na łapach w nowo-wyhodowanych egemplarzach ;) [quote name='Ali26762']Ja mam przymocowywalne do stołu i też rurki, więc mogę udostępnić patent :)[/quote] Ja stół też mam zrobiony w "manufakturze". Wychodzi znacznie taniej niż w sklepie. Trochę ciężki by z nim na wystawy jeździć, ale od biedy można całe sprzęcicho wrzucić na dwukołowy wózeczek do przewożenia bagażu, spiąć gumami bagażowymi - i zajęta jest tylko jedna ręka. Plecak na plecy i psa w drugą rękę. I heja na wystawę :painting: . W przypadku AT "solidniejszy" i cięższy stolik lepiej się sprawdza pod względem stabilności. [B]Ali - [/B]a z Twojego patentu skorzystam, bo mój statyw został przy ostatnim remanencie garażu najnormalniej wyrzucony na śmietnik :-(. Mój TZ nie mógł sobie przypomnieć do czego to gówniuszko służy :mad:...Jak teraz sam mi skręci te rureczki, to już będzie pamiętał,że to moja biżuteria :evil_lol:
Minio Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Kardusia'] Ja stół też mam zrobiony w "manufakturze". Wychodzi znacznie taniej niż w sklepie. Trochę ciężki by z nim na wystawy jeździć, ale od biedy można całe sprzęcicho wrzucić na dwukołowy wózeczek do przewożenia bagażu, spiąć gumami bagażowymi - i zajęta jest tylko jedna ręka. Plecak na plecy i psa w drugą rękę. I heja na wystawę :painting: . W przypadku AT "solidniejszy" i cięższy stolik lepiej się sprawdza pod względem stabilności. [/quote] Kardusia chciałabym Ciebie zobaczyć z tym wózkiem jak idziesz na wystawę :lol: Ewentualnie możesz Dolke zaczepić do wózka . Myśle ,że wrażenie na wystawie murowane :lol: :lol:
INA Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='zachraniarka'] Zgadzam się, że kwestia użytkowości to temat rzeka i ja osobiście bym mogła długo i namiętnie w tym temacie. Szkoda, że u nas tak mało szkoli się erdli. Jak patrzę na Niemcy, gdzie np do konkursu tropienia podchodzi 26 erdli.. u nas w Polsce to chyba psów wszystkich ras by się tyle nie zebrało.[/quote] Najpierw musi być odpowiednia, doświadczona kadra z dobrym podejściem znajaca psychikę .. - która się tym szkoleniem zajmie -- to może było by wiecej chętnch;) a nie widząc Airedale - wpada to to w popłoch a po kilku zajeciach podsumowje że taki serdel jest " walnięty" w dosłownym tego słowa znaczeniu:angryy: i daje patent na jedyny "dobry" wypróbowny środek:mad:
INA Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [B]Ali[/B]- wszystko ładnie sobie wyrysowałam - ale stoły -- macie kupne czy swojej roboty -- chyba że stołem swojej robty trochę trudniej będzie.. Ja miałam rurkę - szubienice - doczepioną do klateczki ( na klatkę kładłam gąbkę i ręcznik i jakoś...szło) --ale Vigo kiedyś podjął desperacką decyzje ucieczki ze stołu... i...zwiał razem z szubienicą a mi w rece zostało kilka śrubek i kątownik którym wszystko było zespolone....:evil_lol: Klatka + szubienica za słabe - niestety...
Kardusia Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Minio']Kardusia chciałabym Ciebie zobaczyć z tym wózkiem jak idziesz na wystawę :lol: Ewentualnie możesz Dolke zaczepić do wózka . Myśle ,że wrażenie na wystawie murowane :lol: :lol:[/quote] [B]Minio -[/B] eeeee...tam, wiekszość wystawców to jak zbieracze śmieci - obwieszeni czym się da, wózki, parasole, namioty a smycz zaciśnięta w zębach. A widzialaś moją smyczkę jaką miałam dla Dolki w NDM :evil_lol:. Jest uniwersalna ;)- jak brakuje rąk - to możesz sobie psa do brzucha doczepić:evil_lol::evil_lol::evil_lol::eviltong::eviltong:. Ale tak naprawdę to jeszcze ze stolikiem i wózkiem sama nie wędrowałam po wystawach . Mój kofany i cierpliwy TZ robił za bagażowego...:p A tu przedstawiam swój mebel (samoróbka). Fajnie sie składa (nogi na zawiaskach) i jak chwilowo niepotrzebny to można go wepchnąć nawet pod tapczan ;). Nie zastrzegam patentu ;) - wzór do masowego wykorzystania :p. Wysokość stolika 72 cm, blat o wym. 50 x90 cm. Aha! I bardzo stabilny - odporny na psie trzęsiawki. [IMG]http://img268.imageshack.us/img268/745/dsc08128de9.jpg[/IMG] [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/2931/dsc08129bh6.jpg[/IMG] [IMG]http://img505.imageshack.us/img505/427/dsc08131yg0.jpg[/IMG]
Anisha Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [B]Kardusiu[/B], a teraz detale techniczne - z jakich rurek są nogi i w ogóle cały ten stelaż i z czego jest blat? Taka płyta jak do kuchennych blatów?
borsaf Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 Kochani, teraz do niedzieli będe jeszcze miala urwanie glowy. Wpadam tylko na chwilke, sprawdzam pw, troche poczytam i to wszystko, niestety. Jestem, zyję,gdyby jakies pytania, na pw prosze, najszybciejodpowiem. Do niedzieli:lol:
niedzwiedzica Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 Swallow-ale chłopak przystojny :loveu::loveu:oj, chciałbym go znów kiedys za żywo zobaczyć a nie tylko na fotach :-( a twoja Ada jak odbitka ksero z mamusi :multi:
Kardusia Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [B]Anisha[/B] - nogi z profili zamkniętych o wym. 20x30 mm, poprzeczka - płaskownik 20 mm. Myślę, że z powodzeniem można to zrobić z rurek, tylko to już trzeba ze ślusarzem uzgadniać, bo nie wszystkie materiały tak samo są zgrzewane czy spawane. Blat - płyta laminowana meblowa (chyba gr. 18 mm) wykończona giętką taśmą meblową wpuszczaną w brzeg. Taki blacik zrobił mi stolarz na mój wymiar i założył już tę taśmę wykończeniową. Ja nakleiłam na blat (żeby się nie przesuwala) matę taką piankową jak niektórzy kupują do łazienek. Anisha - potem Ci wyślę szczególy robocze (fotki) :lol:. Koszt tego stołu na pewno będzie znacznie niższy aniżeli takiego ze sklepu. A kółeczka???? Stolik (tak jak juz pisałam) można zamocować do kółeczek bagażowych i hajda... na wystawę;).
Anisha Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Kardusia']Stolik (tak jak juz pisałam) można zamocować do kółeczek bagażowych i hajda... na wystawę;).[/quote] Tobie się wydaje, że hajda i już, a tu trzeba czasu - najpierw zrobić/kupić stół, nauczyć się trymowania, nauczyć psa wystawowej ogłady, zebrać się na odwagę... o ile w ogóle zobaczycie nas na ringu to najpewniej w klasie weteranów... dla psa i dla właściciela... :evil_lol: :eviltong:
Kardusia Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Anisha']Tobie się wydaje, że hajda i już, a tu trzeba czasu - najpierw zrobić/kupić stół, nauczyć się trymowania, nauczyć psa wystawowej ogłady, zebrać się na odwagę... o ile w ogóle zobaczycie nas na ringu to najpewniej w klasie weteranów... dla psa i dla właściciela... :evil_lol: :eviltong:[/quote] [B]Anisha[/B] - no i wszystko sie zgadza...;) tak - Ty będziesz stała w Sopocie przy ringu po Waszym występie i będziesz zbierała gratulacje :loveu: a my z Dolką będziemy się pokazywać już niedługo w klasie weteranów :cool3:...
Minio Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Anisha']Tobie się wydaje, że hajda i już, a tu trzeba czasu - najpierw zrobić/kupić stół, nauczyć się trymowania, nauczyć psa wystawowej ogłady, zebrać się na odwagę... o ile w ogóle zobaczycie nas na ringu to najpewniej w klasie weteranów... dla psa i dla właściciela... :evil_lol: :eviltong:[/quote] Oj tak źle chyba nie będzie?
zachraniarka Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='Kardusia'][B]Zach [/B]- oj...masz rację, by kupić dobrego do pracy szczeniaka, trzeba niekiedy się nieźle naszukać.[/QUOTE] No ale dzięki temu spada ryzyko, że taki pies trafi w nie odpowiednie ręce, także w sumie jest to dobre :) [quote name='Kardusia']Zacięcie psa do pracy nie zawsze jest równe nawet w rodzeństwie jednego miotu. I też bywa zmienne, chociażby pod wpływem jakiegoś niekorzystengo traumatycznego dla psiaka zdarzenia :shake:. [/QUOTE] To prawda i z jednej strony to jest strasznie stresujące, ale dzięki temu ile emocji dostarcza wybór i wychowanie szczeniaka :D [quote name='Kardusia']Pozostałe dyscypliny użytkowości - też przecież nie są obce w Oddziałach ZK. Myślę tak sobie, że w zasadzie każdy kto szuka szczeniaka po użytku (egzaminy, certyfikaty) uzyska pełną gamę informacji w Oddziale. ZK.[/QUOTE] No właśnie z tymi pozostałymi dyscyplinami jest nie za bardzo. W ZK wszelkie szkolenia są traktowane bardzo po macoszemu, egzaminy i zawody często są śmiechu warte. Na psachsportowych.pl kiedyś był opisywany przykład egzaminów IPO (próba dla psów obronnych)- gdzie psy bez posłuszeństwa, znerwicowane, bojaźliwe wszystkie zaliczyły i dostały tytuł IPO. Ja sama takich egzaminów widziałam sporo na własne oczy. Oczywiście jest też zawsze możliwość kupienia sobie certyfikatu, bo i o takich praktykach wiem.. W takim przypadku w życiu bym się nie odważyła kupić psa na podstawie informacji w ZK. [quote name='swallow']A tak wygladał mój AT w wersji naturalnej jeszcze tydzień temu :cool3: (...) Ale chwyciłam następnego dnia za trymer i doprowadziłam szorstka do ładu :loveu: [/QUOTE] I to jest najfajniejsze, że erdel może się tak zmieniać. [B]Swallow[/B] super foty- mi się Bond bardzo podoba i jako wielki miś i jako przystojny elegant :loveu: No a łapek szczerze pozazdrościć, zachowam sobie to zdjęcie co by podziwiać od czasu do czasu. Ja nie mam szans na coś takiego- Ludwik biegając po krzakach, jeżynach i innych tak sobie wyciera włos, że nic mu na tych łapach nie zostaje.. [quote name='Ali26762']Może malutkie trymparty? [IMG]http://twoj.net/style_emoticons/default/rolleye11.gif[/IMG]:megagrin: :megagrin: :megagrin: [/QUOTE] Potworowi by się przydało- tylko że ja w ogóle nie mam czasu na nic :-( Druga sprawa- boję się, że standardowo po wytrymowaniu Ludwik będzie łysy- a za dużo teraz mam wyjazdów żeby sobie pozwolić by mi szorstki gdzieś zmarzł. No i teraz nie wypada nam się pokazywać z gołym tyłkiem- Ludwiś to już poważny pies jest :) Poza tym powiem Wam po cichu, choć jestem przygotowana na lincz.. Że po zdaniu egzaminów to jakoś tak opadł mi entuzjazm by go fryzować.. W sumie jak tak gania po tym lesie ładnie wygląda taki naturalny.. :oops: :oops: :oops: [quote name='Ali26762'][B]zach[/B] - jak łapka Ludwinia? Kuleje psisko jeszcze?)[/QUOTE] Nie kuleje.. Oglądając mu tę łapę w sobotę dopatrzyłam się między paluchami jakiś zaschnięty smar. Godzinę mu to myłam i wycinałam, po tych zabiegach przestał kuleć. Mam wielką nadzieje, że to o to chodziło i że nie zajechałam Ludwiśka.. w każdym bądź razie póki co odpukać jest wszystko OK. [quote name='INA']Najpierw musi być odpowiednia, doświadczona kadra z dobrym podejściem znajaca psychikę .. - która się tym szkoleniem zajmie -- to może było by wiecej chętnch;) a nie widząc Airedale - wpada to to w popłoch a po kilku zajeciach podsumowje że taki serdel jest " walnięty" w dosłownym tego słowa znaczeniu:angryy: i daje patent na jedyny "dobry" wypróbowny środek:mad:[/QUOTE] No niestety, ale to się tyczy każdej rasy. Dlatego mi się podoba szkolenie klubowe. Ja jestem przykładowo pod wrażeniem miłośników hovawartów, którzy w Polsce bardzo prężnie działają i co chwila organizują jakieś zjazdy, seminaria, szkolenia, zawody. I to jest bardzo fajne i rozwijające dla rasy.
coztego Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='zachraniarka']Poza tym powiem Wam po cichu, choć jestem przygotowana na lincz.. Że po zdaniu egzaminów to jakoś tak opadł mi entuzjazm by go fryzować.. [/QUOTE] :nono: nie zawiedziesz nas i prędzej czy później rączka sama, odruchowo zacznie skubać tu i ówdzie :razz: Jak tak czytam o tych stołach trymerskich to wierzyć mi się nie chce, ze tyle kosztuje niewielki stół... zdziercy :angryy:
INA Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='zachraniarka']No niestety, ale to się tyczy każdej rasy. Dlatego mi się podoba szkolenie klubowe. Ja jestem przykładowo pod wrażeniem miłośników hovawartów, którzy w Polsce bardzo prężnie działają i co chwila organizują jakieś zjazdy, seminaria, szkolenia, zawody. I to jest bardzo fajne i rozwijające dla rasy.[/quote] [B]zach- [/B]dlatego też uważam, że ten "nasz" zjazd to doskonały pomysł tak samo jak seminarium z groomerem:p .. aby wypaliło... .... Bo przecież można--miłosnicy hovardów mogą być przykładem.. chyba, że są rzeszeni w jakimś klubie ale i taki założyć można:eviltong: :razz: Seminaria, zjady , nauka trymowania- trymparty:cool3: skręcania stołów, szubienic,:razz: ;) jakieś liznięcie posłuszeństwa, sportów - ze wskazówkami jak w to się bawić na własnym podwórku, potem za jakiś czas mini zawody- ach marzenie:roll:
INA Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [B]Kardusiu [/B]- Twój stół jest taki elegancki-- ale bez fachowca pewnie się nie obyło, ja znowu chciałam, taki ala Adam Słodowy. [B]zach - [/B]ja też tak jak coztego podejrzewam, że prędzej czy póżniej :razz: jak już raz posmakowało się tego to :evil_lol:
Minio Posted October 31, 2006 Posted October 31, 2006 [quote name='INA'][B]zach- [/B]dlatego też uważam, że ten "nasz" zjazd to doskonały pomysł tak samo jak seminarium z groomerem:p .. aby wypaliło... .... Bo przecież można--miłosnicy hovardów mogą być przykładem.. chyba, że są rzeszeni w jakimś klubie ale i taki założyć można:eviltong: :razz: Seminaria, zjady , nauka trymowania- trymparty:cool3: skręcania stołów, szubienic,:razz: ;) jakieś liznięcie posłuszeństwa, sportów - ze wskazówkami jak w to się bawić na własnym podwórku, potem za jakiś czas mini zawody- ach marzenie:roll:[/quote] Już taki fragmencik był w Warszawie ale jakoś sie rozeszło... :-( A ja tak żałuje.
Recommended Posts