Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

Zadziorny-szkoda tylko,że psy pierzemy a nie jakąś gruba forsę :placz: :evil_lol:
A szczeniaki i bez prania puchną, juz wagę urodzeniowa potroiły,więc dalej nie wiem, czy je prać :shake: czy nie ;)

Posted

Pierz! Im wieksze, tj. bardziej spuchniete:lol: , to wiecej miejsca do nastepnego prania:lol:
A jakas gruba kase to tez chcialabym wyprac....mmmmm rozmarzylam sie:cool3:

Posted

[quote name='zadziorny']Czy Wasze piesy zostały już dzisiaj profilaktycznie sprane :???: :mad: :diabloti:[/quote]
Ja już od ponad godziny jestem w pracy. Moje łajzy dostały łomot punktualnie o godz. 6 rano :mad: , teraz pewnie śpią całe szczęśliwe :evil_lol: .

Posted

[quote name='zadziorny']Czy Wasze piesy zostały już dzisiaj profilaktycznie sprane :???: :mad: :diabloti:[/quote]No ba! Jakże by inaczej?

Dzisiaj zauważyłam coś ciekawego. Gdy mam ze sobą na spacerku tylko jedną, to każda jest aniołkiem :loveu: . Gdy są razem - dwa diabły wcielone:diabloti: :diabloti: . Zauważył ktoś jeszcze taki efekt?

Posted

[quote name='Flaire']Dzisiaj zauważyłam coś ciekawego. Gdy mam ze sobą na spacerku tylko jedną, to każda jest aniołkiem :loveu: . Gdy są razem - dwa diabły wcielone:diabloti: :diabloti: . Zauważył ktoś jeszcze taki efekt?[/QUOTE]

U mnie jest totalnie odwrotny :roll:
Mój labiszcz to pies, który potrafi się oddalić troszkę dalej niż mi się to podoba. I mimo że generalnie jest zawsze w zasięgu wzroku to wolałabym żeby się trzymał bliżej.. ale to typ niezależny, on ma swoje sprawy do wyniuchania i chodzi swoimi dróżkami.. Myśląc o szczeniaku byłam więc głęboko zaniepokojona, bo miałam wizję dwóch nakręcających się psów oddalających się w radośnie za linię horyzontu. Natomiast od kiedy faktycznie jest drugi pies nagle labiszcz zaczął się pilnować. Ten który wzgardzał smakołykiem w obliczu zapachu sika wyjątkowo atrakcyjnej suczy teraz ma czujne baczenie na rozwój sytuacji- bo nie może być przecież tak, że mały dostanie a on nie! Doszło do tego, że w pewnym momencie były wyścigi w moim kierunku, bo każdy chciał być tym pierwszym :lol:
Także na laba towarzystwo ma pozytywny wpływ, bo jak jest sam to wraca do swoich dawnych przyzwyczajeń.

Co zaś do terriera to typ nudziarza.. bez względu z kim i gdzie jest na spacerze mam mu rzucać.. inne sprawy są absolutnie nie ciekawe.. ograniczony typ, ale ma to swoje zalety :roll:

Co do wad posiadania dwóch psów.. najbardziej lubię chwile, kiedy przez mój las raz na ruski rok, ale zdarza się jedzie samochód.. nie ma to jak podwójny stresik- odwołać terriera od szukania patyka, a laba od wąchania szczocha.. ach jak ja lubię tę adrenalinę :evil_lol:

No i fajnie jak się dwa psy napalą na coś np. kicie i wzajemnie się nakręcają.. ale tu już się nauczyłam że trzeba ryknąć "zaraz was spiorę!" i zapada spokój :cool1:

Posted

Ja nie zach, ale napiszę, jak ja uczyłam. Otóż zwykłym naprowadzaniem smakołykiem. Rozszerzasz nogi i za pomocą smakola kierujesz sucza p-dzy nimi. Na koniec nagródka. Na początek oczywiście tylko jedno takie przeprowadzenie i nagroda - potem coraz więcej. Jeśli Kreska targetuje Twój palec/dłoń, możesz kierować samą ręką i nagradzać potem smakolem czy piłką.

Acha - na początku możesz lekko przechylać się w stronę, w którą ma skręcić pies (albo zginać nogę w kolanie).

Posted

[B]coztego[/B]
dokładnie tak jak opisuje Gosia. Ja wpierw prowadziłam psa za smakołykiem, potem smakołyk był za kilka kroków slalomem.. no a na koniec wprowadziłam jako nagrodę piłkę co by podkręcić prędkość :cool3:

Teraz pracujemy nad cofaniem się do celu.. chyba muszę zamontować szorstkiemu lusterka, bo coś krzywo mu to wychodzi :shake: ;)

Posted

[quote name='Flaire']No ba! Jakże by inaczej?

Dzisiaj zauważyłam coś ciekawego. Gdy mam ze sobą na spacerku tylko jedną, to każda jest aniołkiem :loveu: . Gdy są razem - dwa diabły wcielone:diabloti: :diabloti: . Zauważył ktoś jeszcze taki efekt?[/quote]
[COLOR=Blue]U mnie to działa jakby pojedyńczo. Tzn. u nas diabłem wcielonym jest Neseczka, to ona zaczepia Bodrysia na spacerkach i go prowokuje, latając wokół niego jak szalona. Bodryś zaś jest aniołkiem zawsze. [/COLOR]

Posted

[quote name='Ibolya'][COLOR=blue]U mnie to działa jakby pojedyńczo. Tzn. u nas diabłem wcielonym jest Neseczka, to ona zaczepia Bodrysia na spacerkach i go prowokuje, latając wokół niego jak szalona. Bodryś zaś jest aniołkiem zawsze. [/COLOR][/quote]Gdyby u nas było to takie proste, to przynajmniej widziałabym, którą prać. :mad: Ale one się nawzajem nakręcają. Lotka chyba zaczyna, ale z drugiej strony, jak Lotka jest bez Misi, to też jest aniołkiem (może dlatego, że nie ma kogo prowokować :diabloti: ).

Posted

[B]Gosia,[/B] dzięki :multi:
[quote name='zachraniarka'][B]coztego[/B]
dokładnie tak jak opisuje Gosia. Ja wpierw prowadziłam psa za smakołykiem, potem smakołyk był za kilka kroków slalomem.. no a na koniec wprowadziłam jako nagrodę piłkę co by podkręcić prędkość :cool3: [/QUOTE]
Chyba załapałam, nawet wykręciła Kreśka pierwsze ósemki za smakołykiem :lol: A potem psisko na komendę "ósemka" będzie samo przechodzić? :cool3:
[QUOTE]Teraz pracujemy nad cofaniem się do celu.. chyba muszę zamontować szorstkiemu lusterka, bo coś krzywo mu to wychodzi :shake: ;)[/QUOTE]
Może ogranicz mu napoje wyskokowe :drinking:

Posted

[COLOR=Blue]Moje w zasadzie nie rozrabiają. Neska biega tam i z powrotem i uwielbia piszczeć zabawkami. Wszystkie zabawki Bodrysiowi zabiera, a on nie protestuje. A Bodryś jest spokojny, lubi biegać za piłeczką, ale nie jest namolny. Tak, żebym musiała im wlać to jescze chyba nigdy nie narozrabiały.
Trochę nie za ładny mi wyszedł ten nowy podpis, ale innego zrobić niestety nie potrafię :oops:
[/COLOR]

Posted

[quote name='Ibolya']
Trochę nie za ładny mi wyszedł ten nowy podpis, ale innego zrobić niestety nie potrafię :oops: [/QUOTE]
Jeśli masz ochotę na jakiś konkretny podpis, to daj znać, służę pomocą ;)

Posted

[quote name='coztego']A potem psisko na komendę "ósemka" będzie samo przechodzić? :cool3: [/quote]
Moja chodzi, więc i Twoja pójdzie. :lol: Tylko treningu potrzeba. Aczkolwiek my jesteśmy jeszcze na etapie kiwania :cool3: - dość konkretnego w ósemce :razz: :
[URL="http://www.youtube.com/watch?v=e1eNMVVQlBE"]http://www.youtube.com/watch?v=e1eNMVVQlBE[/URL]
ale już coraz mniejszego w slalomie :multi: :
[URL="http://www.youtube.com/watch?v=5VSaBw6abtU"]http://www.youtube.com/watch?v=5VSaBw6abtU[/URL]

Posted

[quote name='coztego']Jeśli masz ochotę na jakiś konkretny podpis, to daj znać, służę pomocą ;)[/quote]
[COLOR=Blue]Dzięki, jak zwykle można na Ciebie liczyć. Narazie nic nie wymyśliłam. Nie mam do tego głowy, ani czasu. Chciałam jakoś zaznaczyć fakt odpalenia stronki bodrysiowej, a na nic ciekawszego nie starczyło mi inwencji. Jak coś wymyślę, to się zgłoszę po pomoc :eek3:[/COLOR]

Posted

[B]Gosia[/B]! Dzięki za filmiki,:multi: będziem ćwiczyć. :cool3:
Mały problem jaki się pojawia, to wielkość Kreśki... w domu damy radę ćwiczyć tylko ósemki, na slalom mamy za mało miejsca :evil_lol: Ale jak dobrze opanuje ósemkę w domu, to może zacznie kręcić slalomik na dworze :cool3: Strasznie mi się ta sztuczka podoba, już od dawna myślę, żeby to z Kreską poćwiczyć, tylko jakoś mi nie szło... :cool1:

[B]Ibolya[/B], do usług, jeśli tylko będę w stanie dopomóc ;)

Posted

[quote name='coztego']
Mały problem jaki się pojawia, to wielkość Kreśki...[/QUOTE]

Nie marudź- labki wcale nie są takie duże- Hugusio to 40kg samca i udaje nam się ćwiczyć.. Przecież slalom nie musi być na 10 kroków, na początek 3 wystarczą :D

Posted

[B]Kochani,[/B] :sweetCyb::B-fly::sweetCyb: Fuka ma wszystkie wyniki w normie, po 2 dniach bez kroplówek!!!:drink1:
A dzisiaj, wczoraj i przedwczoraj na spacerze latała i buszowała po krzakach tak samo jak przed chorobą, w domu też ją roznosi i wszystkie psy zaczepia do zabawy!:cunao:

Posted

Niestety tamte wyniki na pewno były całkiem:p niedobre, a czy naprawiona - to się jeszcze okaże...
cały czas sie zastanawiam, ze może to moja nadgorliwosc sprawila, że jej w ogole zrobiłam te badania i tym sposobem wyłapałam cos czego przecietny własciciel suki - wogole by nie stwierdził...
Tak czy owak niezaleznie od nadziei, że to był tylko chwilowy wyskok organizmu po ropomaciczu i sterylece - bede ja dalej obserwowac i co jakiś czas sprawdzac.

Aaaa zapomniałam napisac w moim poprzednim poście, ze mocznik. który juz w poniedzialek był w normie - jeszcze się przez te kilka dni obniżył :multi:

Posted

Brawo dla Fuczki :multi: Niech nam żyje sto lat! :drinking:
[quote name='zachraniarka']Przecież slalom nie musi być na 10 kroków, na początek 3 wystarczą[/QUOTE]
Ale nie chodzi o długość slalomu, tylko o szerokość :evil_lol: Na szerokść nie mam dość miejsca w domu... :hmmmm: chyba, ze wyrzucę stół :diabloti:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...