dorotak Posted February 5, 2006 Posted February 5, 2006 Ibolya, zapraszamy, chociaż akurat w poniedziałek jest dosyć ryzykownie, bo część ekipy wraca z Czech i nie jestem pewna, czy po wyczerpującym weekendzie :diabloti: będą mieli ochotę szaleć w nocy... Ale w czwartek trening już powinien być bez przeszkód. Tylko wiesz... musisz się przygotować na niecodzienny widok... Zgraja ludzi, biegających i drących się (następnego dnia mam zwykle problemy z mówieniem :lol:), psy maksymalnie nakręcone szczekające lub uwieszone na piłkach... Więc czy na pewno chcesz to zobaczyć? :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: [quote name='Wind']Jednak z wiekszymi psami co do jednego masz absolutna racje :p Szarapanie sie z nimi to prawdziwa udreka :evil_lol: Ahhh te wyrwane obojczyki :cool1:[/quote] Z własnego doświadczenia :diabloti: powiem Ci, że obojczyki to frajer. Ale te ręce poprzerzynane sznurkiem od piłki... :mad: :mad: :mad: :lol: A jeśli chodzi o odbieranie piłki, to ja akurat staram się czekać aż pies ją puści sam. Czytałam, co napisałyście, ale ja akurat nie mam problemu z nakręceniem mojego świra :mad: Dla niego nie o to chodzi, żeby piłkę [B]mieć[/B]. Chodzi o to, żeby ją [B]gonić[/B] albo się nią [B]przeciągać[/B]. Przy czym to szarpanie jest "the best". Więc z reguły po chwili przeciągania ja odpuszczam i pies chwilę później sam ją kładzie (bo piłka nieuciekająca ani niesłużąca do szarpania nie jest już atrakcyjna). Jak nie mam czasu na czekanie, to faktycznie odbieram - czasem to łatwiejsze (jak jest mniej pobudzony) a czasem nie :mad: :mad: :mad: :lol: [SIZE=1]Disclaimer: Aha - to co napisałam powyżej jest po prostu relacją z moich własnych zabaw z psem. Nie odpowiadam w żaden sposób za jej skuteczność ani szkodliwość :diabloti:[/SIZE]
Wind Posted February 5, 2006 Posted February 5, 2006 [quote name='dorotak'] Z własnego doświadczenia :diabloti: powiem Ci, że obojczyki to frajer. Ale te ręce poprzerzynane sznurkiem od piłki... :mad: :mad: :mad: :lol:[/quote] [B]Dorotko[/B], piszac o wyrwanych obojczykach m.in Ciebie mialam na mysli :p Pasja Twojego psa do pilki, na pewno kosztuje Cie nie malo, raczki, paluszki, lokcie powyrywane, co? :cool3: [quote][SIZE=1]Disclaimer: Aha - to co napisałam powyżej jest po prostu relacją z moich własnych zabaw z psem. Nie odpowiadam w żaden sposób za jej skuteczność ani szkodliwość :diabloti:[/SIZE][/QUOTE] I tu jestesmy zgodne. Kazdy ma jakas swoja wyprobowana metode. Kazdy pies jest inny i potrzebuje innego pobudzania i roznych motywatorow :-) Dlatego tak jak juz gdzies pisalam, nie ma metody w calosci uniwersalnej :shake: Zauwazcie, samo odbieranie psu pilki robimy w wielu roznych wersjach :lol:
coztego Posted February 5, 2006 Posted February 5, 2006 [quote name='dorotak'] Dla niego nie o to chodzi, żeby piłkę [B]mieć[/B]. [/QUOTE] To tak jak Kreśka! Dla niej najważniejsze jest, żeby piłka leciała, a ona mogła za nią gonić lub skakać (w zależności od tego czy lobuję czy nie :evil_lol: ). I nie rzucam piłką na sznurku... Kreśka zahacza łapą o sznurek podczas biegu, co się kończy zaryciem nosem w ziemię :diabloti: Chyba musimy poszukać piłeczki na króciutkim sznurku. ;) [QUOTE]Tylko wiesz... musisz się przygotować na niecodzienny widok... Zgraja ludzi, biegających i drących się (następnego dnia mam zwykle problemy z mówieniem ), psy maksymalnie nakręcone szczekające lub uwieszone na piłkach...[/QUOTE] Prosimy o filmik! :evil_lol:
zadziorny Posted February 5, 2006 Posted February 5, 2006 [quote name='Flaire']Pani woła, więc lecimy: ... i nic nas nie powstrzyma: ... [/quote] I słusznie :lol: :cool1: ;)
coztego Posted February 5, 2006 Posted February 5, 2006 Obejrzałam filmik, Ludwiczek jest wspaniały :loveu: [B]zach[/B], czy on się czasem nie potknie? :hmmmm: ;)
Flaire Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Ludwiś jest super - już bardzo dawno go nie widziałam i strasznie się za nim stęskniłam... :buzi: Wtedy był taki szczenior, a teraz to już młodzieniec! Stary koń prawie! Dzisiaj na porannym spacerku, na włoskach na pysiu Misi i na ogonie Lotki osiadła szadź... :lol: Bardo śmiesznie wyglądała Misia z siwym pysiem i Locia z siwym ogonkiem!
Wojtek Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='borsaf']...Wojtek, Asher, nie dziwie się, że nie rozumiesz zachwytów nad niemowlakiem. Najwięcej zachwytu budzi "własne" niemowlę, to zupełny amok. Kiedys sie przekonacie o tym.[/quote] [B]borsaf[/B], spoko, jak to teraz młodzież mawia "kąsam fabułkę", ale nadal nie wiem dlaczego ;) Po raz pierwszy przekonałem się o tym 15 lat temu, choć jeśli mnie pamięć nie myli też mi się nie podobał :diabloti: P.S. Ło mamo, dziewczyny, ale przynudzacie z tymi piłeczkami... :-?
Flaire Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Wojtek']P.S. Ło mamo, dziewczyny, ale przynudzacie z tymi piłeczkami... :-?[/quote]Nooo :lol: :evil_lol: :cool3: . W naszej galerii umieściłam kilka zdjęć z sobotniego spacerku Lotki. Niestety pogoda i sprzęt złożyły się na nienajlepszą jakość zdjęć... Ale może lepsze coś niż nic.
Aluzja Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Witam cieplo chociaz zimno (na dworze) zaczne od poczatku borsaf moja droga jeszcze raz tym razem ta droga serdeczne hip hip hurra.ANielce juz powiedzialam o Urszulce jak los da to byc moze kiedys sie spotkaja i pobawia. Flaire -gratuluje "cudownego" rozmnozenia :-):-)) Niech Ci psie dziecie rosnie i daj epopalic jak tylko piekny i zdrowy airedale potrafi. Flaire czyzby zonka dla Ludwiska? Znalalzlam w necie patent na plieczke ze sznurkiem jak odnajde link to Wam wkleje. Aha ostrzegam hodowcow przed ewentualna checia sprzedazy airedale pani Beacie Zarembskiej Pogranicznej z ...tu cytuje " mail owej Pani :"z okolic Półtuska".
Flaire Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Aluzja']Flaire -gratuluje "cudownego" rozmnozenia :-):-)) Niech Ci psie dziecie rosnie i daj epopalic jak tylko piekny i zdrowy airedale potrafi.[/quote]Aluzja, dzięki. Oj daje mi w kość, daje! Zaczynam myśleć, że za stara jestem na szczeniaki. Ale nie znam nic fajniejszego! :evil_lol:
Wind Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Ibolya'][COLOR=Blue][SIZE=2][FONT=Comic Sans MS]A gdzie i w jakie dni trenujecie w Pruszkowie? Chętnie przyszłabym popatrzeć. [/FONT][/SIZE][/COLOR][/QUOTE] [B]Ibolya,[/B] Jesli nadal chcesz przyjsc nas poogladac ;), to trening mamy przesuniety z dzisiaj na jutro. Godzina pozostaje bez zmian 22.00 :) W.
Aluzja Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Flaire nie ma osob za starych na szczenieta :-) U mnie kiedy sa szczenieta dziwnym trafem "zapominam" ugotowac obiad:-)a;bo posprzatac.Za to nie przeszkadza mi siedzenie ( a raczej lezenie) z dzieciorami na trawie i pozwalanie na wyjadanie sobie rzes ( nie wiem czemu szczeniory uwielbiaj odgryzac rzesy hihi). Ale ...tak naprawde to ja jednak najbardzie j kocham juz dojrzale madre airedale-takie ,z ktorymi mozna juz pogadac na powazne tematy. Ze smutnych wiadomosci...tydzien temu musialam pozegnac sie z moja cudowna ,najukochansza ,pogodna i wesola przez cale zycie Vivcia. Zostaly mi po jiej cudowne wspomnienia,duma z jej urody i charakteru,oraz para rozbrajjacych wnuczat...nic to jednak gdy nie ma ze mna mojej cieplej kochanej Vivelki.Umieranie psow to ta druga strona ksiezyca jaki jest ich posiadanie. Ja wiem ,ze nie wypada ...ale ja po prostu te bestie kocham i kocham moja VIve ...... i kiedys do nich wszystkich pobiegne...
bos Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [B]Aluzjo [/B]- jakoż serce moje się raduje spotykając Cię na dogo. Śmiem przypuszczać że jest u Ciebie wszystko ok. Córcia zdrowa, mężuś zadowolony i dumny ,dziadek z bratem napewno też.........:lol: :lol: Pozdrowienia dla Was wszystkich. Czochranko dla psiurków i pozostałych czworonogów.......:lol: :lol: :lol: :lol: Już niedługo z czochrania i miziania czworonogów będzie miał Cię kto wyręczyć...............:lol: :lol: :lol: :lol: Przykro mi z powodu ViVci:-( :-( :-(
zachraniarka Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Uff i jestem po! Przede mną tydzień woooolnego, to się nazywa szczęście! [QUOTE]zach, czy on się czasem nie potknie?[/QUOTE] [B]coztego[/B] jeszcze mu się nie zdarzyło.. ale zderzył się kiedyś z drugim psem podczas chodzenia.. ale chyba nie zarejestrował tego :roll: :lol: [QUOTE]Wtedy był taki szczenior, a teraz to już młodzieniec! Stary koń prawie![/QUOTE] Stary koń z Ludwika to fakt, a Hugusio to już w ogóle mamut z lodowca :evil_lol: [B]Flaire[/B] a my się całą trójką za Tobą stęskniliśmy! I bardzo żeśmy ciekawi małej Lotki! [B]Aluzja[/B] bardzo mi przykro z powodu Twojej suczki, ale na pewno kiedyś się spotkacie, póki co przytul się do reszty Twojego stadka :)
Ali26762 Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Aluzja']...tydzien temu musialam pozegnac sie z moja cudowna ,najukochansza ,pogodna i wesola przez cale zycie Vivcia.[/quote] Bardzo mi przykro, [b]Aluzjo[/b] :( :( :( [']
Ali26762 Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [b]zach[/b], czy ja gdzieś czytałam o fryzjerze w Trójmieście, czy tylko mi się to śniło?
zachraniarka Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [B]Ali[/B], a nie śniło.. Nie mniej mam nadzieje, że nie zamierzasz tym samym zrezygnować z własnoręcznego skubactwa :mad:
Ali26762 Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Nie, ale chciałabym się nauczyć skubać, a nie tylko wyrywać bez składu i ładu :)
bos Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Ali26762']Nie, ale chciałabym się nauczyć skubać, a nie tylko wyrywać bez składu i ładu :)[/quote] Na początku tak jest ,że rwiesz,trymujesz ,dziura tu ,dziura tam, jednak jak zauważysz że wyszarpane dziury potrafisz ładnie trymerkiem choćby trochę zatuszować to już wiesz o co chodzi...........:lol: :lol: :lol: To prawie tak jak ze skubaniem pierza.....tylko w domu tyle ludzi nie ma i nikt nie śpiewa .....na chyba że pies zacznie wyć ......lub warczeć i piszczeć / czyt. JAZON / :lol: :lol: :lol: :lol: .
Ali26762 Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 To wszystko fajnie wygląda, na oko proste i łatwe, a jednak nie pokazałabym na wystawie psa samodzielnie wyskubanego!
bos Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Ali26762']To wszystko fajnie wygląda, na oko proste i łatwe, a jednak nie pokazałabym na wystawie psa samodzielnie wyskubanego![/quote] Ja z kolei bez obaw .....na wystawie znaczków pocztowych..np.:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ;)
Flaire Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [quote name='Ali26762']To wszystko fajnie wygląda, na oko proste i łatwe, a jednak nie pokazałabym na wystawie psa samodzielnie wyskubanego![/quote]Ali, bierz przykład z agi_o - ona nie tylko zadebiutowała z psem przez siebie wytrymowanym, ale jeszcze zrobiła to na poznańskiej międzynarodówce! :evil_lol:
Ali26762 Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 [b]Flaire[/b] - ja już tu wielokronie pisałam, że najpierw muszę się nauczyć, a nie uda mi się to bez pomocy osób, które mają to już opanowane. Oczywiście, że jak mrozy ustąpią, to zabiorę się za skubanie, nawet już się umówiłyśmy z [b]zach[/b]. Niemniej po moim samodzielnym skubaniu na kolejne trzeba będzie czekać kilka miesięcy, no i jak tu zgłaszać psa na wystawę? A jak już zgłoszę, to przyprowadzić potworka z dziurami jakby go mole podżarły? [b]Aga[/b] miała Ciebie pod ręką, zawsze mogła się do Ciebie zwrócić o radę, pracowała pod Twoim okiem, korygowałaś wszystko na bieżąco, udzielałaś wskazówek. Ja mam do Ciebie i do [b]agi[/b] 350 km, w Trójmieście nie znam nikogo, kto mógłby mi pomóc w taki sposób, jak Ty pomagałaś [b]adze[/b]... Dlatego zabieram się do tego skubania jak do jeża...
Nitencja Posted February 6, 2006 Posted February 6, 2006 Ali a mi tak przeszlo na mysl cosik.............. ja w lipcu bede przejazdem w Gdyni .... jakby dalosie cosik zrobic z Alexem zeby sie chlopaki nie widzialy za bardzo to moze bym i mogla co niego pokazac.... tylko ze ja w Gdyni bede o 7 rano :) a pociag chyba mam dopiero ok 13 czy 14 ...:cool3:
Recommended Posts