Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Flaire']
Natomiast w domu robi się z niej taka uparta rozrabiaka, że ja zaczynam się zastanawiać, czy nie za stara jestem na wychowywanie szczeniaka... :([/QUOTE]
No co Ty, przecież za kilkanaście miesięcy będzie po wszystkim, będziesz miała nudnego, wychowanego, dorosłego psa ;) A właściwie dwa psy :evil_lol:

Kresce pękł lekko ukochany jeżyk, i teraz jak go bierze w zęby to ucieka z niego powietrze i się odkształca. Okazuje się, że taki pęknięty jeżyk jest niedobry- Kreska stoi nad nim i piszczy, od czasu do czasu niesmiało biorąc go do pyska i wypluwając ze wstrętem :lol:

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Flaire']U psa oczywiście wszystko goi się prędzej, ale to i tak trochę potrwa. Zastanawiam się, czy można by mu jakoś tę łapę podwiązać, żeby jej nie stawiał???[/QUOTE]

Na spacerki obwiązuję ją mocno bandażem elastycznym tak by nie stawiał jej na zlodowaciałym śniegu czy innych nierównościach. W razie czego wkładam mu jeszcze grubą skarpetę, żeby miał ochronę jakby jednak gdzieś się przypadkiem oparł. Po schodach noszę uff uff.. chyba bardziej ochronić się nie da.. Chyba faktycznie potrzeba jeszcze czasu.. tym bardziej, że właśnie psa się nie upilnuje i czasem zdarza mu się dostać głupawki i wtedy chora łapa idzie w ruch.. mam tylko nadzieje, że nie będzie się to goić 6 miesięcy, bo wtedy mu chyba tego palca amputuje :diabloti:

Posted

[quote name='Nitencja']Zachraniarka no i zwaz na to ze airedale to w wiekszosci hipochondrycy :cool3:[/quote]Muszę przyznać, że Misia to patentowana hipochondryczka. :mad: Ale również trzeba powiedzieć, że ona jest pierwszym takim AT jakiego znam. Większość to twardziele nieprawdopodobne, testują bardzo odporne na ból i takie są. Dlatego właśnie rzadko przewlekle chorują - zanim pokażą, że coś jest nie tak, choroba jest juz tak zaawansowana, że raczej nie ma ratunku. :(

Posted

a ja w domu mam takiego panikarza.....ale nie na wszystko tylko na zastrzyki i takie drobne skaleczenia czy ranki bo tak to dzielnie wszystko znosi..... moj poprzedni AT tez taki byl. Zastrzyku sie bal ale szwy z lapy sam sobie zdjal :)

Posted

[quote name='coztego']No co Ty, przecież za kilkanaście miesięcy będzie po wszystkim, będziesz miała nudnego, wychowanego, dorosłego psa ;) A właściwie dwa psy :evil_lol: [/quote]I co gorsza, znów będę płakać, że chcę szczeniaka :stupid: , Ale wtedy liczę, że Wy, drodzy dogomaniacy, wyślecie mnie po rozum do głowy odsyłając do mojego postu powyżej. :scream_3:

Posted

[quote name='zachraniarka'].. mam tylko nadzieje, że nie będzie się to goić 6 miesięcy, bo wtedy mu chyba tego palca amputuje :diabloti:[/quote] No co Ty :crazyeye: :shake: :nono:

Posted

[B]Zachraniarka[/B] wyczochraj Ludwiczka od nas i podrap za uszkiem.

Po mojemu, to napewno dałabym psiakowi traumeel choćby w tabletkach, bo w injekcji to tylko u wetów dostępne, ale tabletki sa w aptekach i maść.
Jak to paluszek, to smaruj mu maścia i 3xdziennie tabletka traumeelu między posiłkami. W traumeelu głównym składnikiem jest homeop. arnica, a to zielsko ma sprawdzona reputacje na różniaste zwichnięcia, urazy. Mozna tez dostac nalewke z arnici i z tego robic okłady na chora łapkę.

Zyczymy zdrówka i pełnej formy Lordowi. [img]http://www.cosgan.de/images/more/bigs/g065.gif[/img] [img]http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a084.gif[/img] [img]http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a077.gif[/img]

Posted

Właśnie został mi polecony traumeel i chciałam się Ciebie podpytać o zdanie jako specjalisty. Także dziękuje bardzo za czytanie w moich myślach [B]borsaf[/B] :buzi:

Jutro kupię maluszkowi i będę wypatrywać poprawy..
Pozdrawiam serdecznie!

Posted

Bo traumel jest dobry na wszystko :fadein:
Za paluszek i maluszka, który sądząc po zdj.ęciach przestaje być maluszkiem:drink1:

Posted

Traumeel jest OK; leczyłam nim kiedyś Luce siniaki po pobieraniu krwi... Miała wtedy tak niskie ciśnienie, że trzeba było pobierać z dwóch łap, żeby nabrać odpowiednią ilość. :roll: I wyskoczyły wielkie siniaki...:-(

Posted

Bo AT to same maluszki. Ja do Fredzi też mówię Mała.
Padając na pysk po męczącym dniu chciałam chociaż dowiedzieć sie czy mała bezimienna suczka jest już imienna, ale jak widzę Flaire ciągle jeszcze myśli (albo też padła po trudach wychowywania szczeniaka).

Gosiu, dlaczego Luka musiała być tak kłuta?

Posted

witam rankiem

Co tam nowego u naszego Puupy:lol: ????
No wlaśnie dołączam się do pytania Jury - kłucie z obu łapek co się stało???
acha ja też uważam, że traummel to dobra rzecz >więc
Lordzik - będzie dobrze:lol: !!!
Ja na Vigo mówie moje maleństwo:cool3:

Posted

[quote name='Jura']Gosiu, dlaczego Luka musiała być tak kłuta?[/quote]
Dwa lata temu była bardzo chora, wszyscy myśleliśmy, że ją stracimy...:-( Dostała potwornego bólu brzucha, miała krew w kale. Nasza wetka powiedziała, że wątroba jest bardzo uszkodzona, do tego Luka ma bardzo silną mocznicę. A przy tym ropomacicze! I że albo daję ją w tym momencie na stół, albo jadę zrobić USG, ale ona wie, że to ropomacicze i nie należy zwlekać. Pojechaliśmy na USG... Tam wet powiedział, że:
a) wątroba jest w normie (minimalnie powiększona, ale w normie)
b) nie ma żadnej mocznicy (źle odczytana morfologia)
c) absolutnie nie ma ropomacicza
Trochę podleczyliśmy wątrobę, biała była przez jakiś czas na Royalu dla wątrobowców i od tamtego czasu (odpukać) wszystko jest OK. Mimo to nikt nie umiał nam odpowiedzieć na pytanie, skąd takie ostre objawy -silny ból brzucha i krew w kale...:roll: Na tyle ostre, że myślałam,że ona z tego nie wyjdzie...

Posted

[quote name='Gosia_i_Luka']Mimo to nikt nie umiał nam odpowiedzieć na pytanie, skąd takie ostre objawy -silny ból brzucha i krew w kale...:roll: Na tyle ostre, że myślałam,że ona z tego nie wyjdzie...[/quote]Ja bym zgadywała, że ostre zatrucie (nie pokarmowe, oczywiście).

Posted

[B]Flaire[/B], jak tam Bezimienna? Może nazwij ją "No name" :evil_lol:

Ja miałam dzisiaj uroczą przygodę z sikami, najpierw w nocy suka popuściła na moim łóżku, a potem na spacerze złapałam mocz do jałowego kubeczka, zakręciłam (szczelnie zamykany pojemnik :mad: ), włożyłam siki do kieszeni i poszłam na spacer. Po powrocie do domu zorientowałam się, że mam nasikane do kieszeni :diabloti: Taki miałam posikany poranek :angryy:

Posted

[quote name='coztego']Po powrocie do domu zorientowałam się, że mam nasikane do kieszeni :diabloti: [/quote]Mało się nie posikałam ze śmiechu! ;)

Posted

Bezimienna czuje sie (powiem bez chwili zawachania) fantastycznie ! Ja mam juz dla niej imie faworyt, ale bede milczec jak kamien, dopoki Flaire nie podejemie decyzji... :cool3:

[B]zach:[/B] Prosze koniecznie wymiziac (tak tyci tyci) lapeczke Ludwisia od cioci Agi!

[B]coztego:[/B] Dobrz, ze nie caly zasikany dzien :lol:

Posted

[quote name='coztego']Po powrocie do domu zorientowałam się, że mam nasikane do kieszeni :diabloti: Taki miałam posikany poranek :angryy:
[quote name='Flaire']Mało się nie posikałam ze śmiechu! ;)[/quote][/quote]
[quote name='aga_ostaszewska']
[B]coztego:[/B] Dobrz, ze nie caly zasikany dzien :lol:[/quote] No co Wy wszyscy tylko o tym sikaniu :roll: :-o ;)

Posted

[quote name='zadziorny']No co Wy wszyscy tylko o tym sikaniu :roll: :-o ;)[/QUOTE]
Bo to jest fascynujący temat :evil_lol:

[SIZE="1"]A najbardziej fascynujące jest pytanie: co wyjdzie z tego posiewu moczu... :roll: Pani wet miała kiepskie przeczucia, mam nadzieję, że nie znajdą pokrycia w rzeczywistości. :roll: Byle do poniedziałku! :kciuki:[/SIZE]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...