Flaire Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 I jeszcze, jem: [IMG]http://www.std.org/~hania/szczeniak/jem.JPG[/IMG] Bawię się: [IMG]http://www.std.org/~hania/szczeniak/bawiesie.JPG[/IMG] Wszystkie zabawki proszę na mój kocyk: [IMG]http://www.std.org/~hania/szczeniak/zabawki.JPG[/IMG] Oj, cos łapa swędzi! Chyba w tym nowym domu mają PCHŁY!!! [IMG]http://www.std.org/~hania/szczeniak/lapaswedzi.JPG[/IMG]
Flaire Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 [quote name='coztego']Flaire, a jakimi liniami leciałaś z malutką? ;)[/quote]Air LOT ;).
Flaire Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 [quote name='coztego']jak na nią patrzę to przychodzą mi do głowy jedynie takie pomysły jak: Słoneczko, Słodziaszek, Maluszek, Cudzik... :loveu: [/quote]Czyli Papiś. :) ;)
coztego Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 [quote name='Flaire']Air LOT ;).[/QUOTE] To może LOTka :cool1:
INA Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 ..a może Airlinepuppy -w skrócie Papiś,Papina:razz: ;)
Gosia_i_Luka Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 Wonder Aire, Vanity Aire. :cool3: W końcu to będzie (tfu, tfu) pogromczyni ringów, nie może się zwać Papiś... :roll: :lol: ;)
Jura Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 [quote name='Gosia_i_Luka']pogromczyni ringów, nie może się zwać Papiś... :roll: :lol: ;)[/quote] Dlaczego? Widziałam i może. Moja mama, jak pokazałam zdjęcia, to od razu nazwała małą - Rozi (mam jedną dwunożną znajomą Rozi - bardzo "w porzo"). A teraz zobaczcie, jak im jest fajnie [URL="http://img478.imageshack.us/my.php?image=p11401592ez.jpg"][IMG]http://img478.imageshack.us/img478/9231/p11401592ez.th.jpg[/IMG][/URL] I z Misią też jest fajnie [URL="http://img297.imageshack.us/my.php?image=p11401477bc.jpg"][IMG]http://img297.imageshack.us/img297/3012/p11401477bc.th.jpg[/IMG][/URL]
Gosia_i_Luka Posted January 15, 2006 Posted January 15, 2006 [quote name='Jura']Dlaczego? Widziałam i może.[/quote] No jasne, że może, to był tylko żart. ;)
Mokka Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [quote name='Flaire']Misia, jak pisałam, aporterem naturalnym nie jest, ale jest aportowania nauczona, a poza tym lubi konkurencje. Tak więc kiedyś Mokka popisywała się tym, że Leon (który również kiedyś w ogóle nie aportował) przynosi jej teraz wszystko i rzuciła mu metalowy łańcuszek. Obydwa psiska pognały za tym łańcuszkiem i... tym razem wygrała Misia - mój nieaportujący pies wrócił z tym metalowym łańcuszkiem w zębach! [/quote] Nieprawda! Leon siedział przy nodze i czekał na pozwolenie, a Misia ukradła mu łańcuszek :evil_lol: A co szczeniora, to Flaire ma chyba zbyt duże wymagania co do niej. Ta jej niby "nieśmiałość" polega na tym, że nie rzuca się na obcego przybysza od razu w drzwiach, lecz grzecznie czeka w przedpokoju machając ogonkiem, a gościa wita dopiero, jak jest rozpłaszczony i powieszony. Super dziewczynka.:lol: Poza tym jest wesolutka, zabawowa, biega, szczeka, podskakuje, tarmosi zabawki, obgryza gościom nogi i ciagle zachęca do zabawy. Po prostu szczeniak bez żadnych odchyłek. Misia robi wrażenie troszkę zaniepokojonej nadmiarem zainteresowania małą osóbką, ale też dostaje swoją porcję pieszczot i chyba jej daruje pojawienie się w domu. Miś jest z natury towarzyski, więc będzie miał swoją własną psinkę w domu. :multi: Przed nami jeszcze zawarcie znajomości z Leonem. Oj, będzie się działo. :mad:
Flaire Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [quote name='Mokka']Ta jej niby "nieśmiałość" polega na tym, że nie rzuca się na obcego przybysza od razu w drzwiach[/quote]Myślę, że to przyjdzie z czasem :evil_lol: . Nieśmiałość to pojęcie względne. Dzisiaj od rana mała "nieśmiało" roznosi mi chałupę. Wczoraj bawiłam się z nią w wymienianie zabawek tak: ja rzucałam zabawkę, ona przynosiła, ja tarmosiłam sie z nią przez chwilkę, a potem natychmiast rzucałam następną zabawkę. Więc dzisiaj ona się w to bawi sama: gania długość mieszkania, od balkonu po korytarz, z zabawką w pysku, a jak doleci do końca, to zamienia tę zabawkę na drugą, która tam leży i gania z powrotem. I tak w kółko! :Dog_run: :huh: A teraz pracowicie wyciąga Misine posłanko z budy, powarkując przy tym groźnie.:cool3: Na szczęście, czeka ją zaraz wizyta u weta! :evil_lol:
INA Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [B]Flaire[/B] -ogladając fotki myślalam że to Angel :lilangel: ale teraz czytajac Twój to widzę że jednak AT z krwi i kości:cool3:
nikit1 Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Takie mi przyszły do głowy: 1. Happy Puppy - można na nią wolać "Hepi" 2. California 3. My Dear Puppy Misia i Hesia :lol: Słodki ten Papiś.
Wojtek Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Flaire, mała śliczna! :loveu: Co do imion... Moje propozycje to [B]Bójka[/B], [B]Bajka[/B] lub [B]Brawurka[/B] :lol: Pasuje do niej... :happy1:
INA Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 nikit - Hesia też mi się podoba :lol: - moja mama zapropomowała takie imie jaby mi się wtedy 1,5 temu odwidziało i zamiast piecha zdecydowałbym sie na suczkę:razz: a może My Dear traveller - nie bez Dear:shake: - za dużo liter
borsaf Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [B]Flaire[/B] mała jest slodka. Lubisz miekkie imiona "domowe", to może Szansa (na sukces) jej dasz? albo Shiella? Tyle tych propozycji, że moglibyśmy założyć nowy topik imion terierowych.:lol:
niedzwiedzica Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Witajcie ! Domowy komputer mi zdechł :comp26: i jestem odcięta od świata:placz: tyle-co dziś w pracy poczytałam. Tyle sie tu przez te kilka dni działo,że już nie wiem, komu gratulowac, komu życzenia składać :oops: Moze tak zbiorczo-dwu i czterołapnym jubitatom STU LAT :new-bday: Flaire i jej bezimiennej maluszce spełnienia wszystkich marzeń i moc zdrowia :smilecol: Wind-strona piękna-zdjecia i grafiki tez -jak zwykle :loveu: :loveu: Uciekam dalej popracować :angryy: moze dzis mój komp ożyje ???
zachraniarka Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [quote name='Mokka']A co szczeniora, to Flaire ma chyba zbyt duże wymagania co do niej.[/QUOTE] A to chyba problem wielu właścicieli. Mnie w przypadku Ludwika to dopadło wyjątkowo mocno, na szczęście z czasem odpuściło :roll: Będąc przy Ludwisiu.. to minął 2 tydzień od wypadku z paluszkiem, już było całkiem dobrze.. a od wczoraj znów łapka trzymana w powietrzu i terrier stara się na niej w ogóle nie opierać.. zaczynam się poważnie martwić :-(
INA Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 zachraniarka - czy Ty byłaś z małym u weta bo nie pamietam:roll: a może trzeba prześwietlić - lapuszkę - biedną...
zachraniarka Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Co prawda nie ze mną, ale młody był na świeżo po wypadku u dwóch wetów na konsultacji. Prześwietlenie oczywiście zostało zrobione. Diagnoza- zwichnięcie paluszka. Martwi mnie, ze po 2 tygodniach praktycznie nie ma poprawy. Jeżeli się to nie zmieni to jeszcze w tym tygodniu chyba znów odwiedzę weta..
coztego Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Biedny Ludwiczek... :shake: Ucałuj nochalek, i pisz co u weta...
Wind Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [quote name='niedzwiedzica']Witajcie ! Domowy komputer mi zdechł :comp26: i jestem odcięta od świata:placz: [/QUOTE] Witamy w klubie ;) Moj tez sie wczoraj na dobre odmeldowal i teraz pozostaje mi czekac, az serwis doprowadzi go do uzywalnosci :-( zach, Gdy na treningu nadepelam Majce na lape stwierdzo potluczenie kosci paliczkow. Zlamania na zdjeciu RTG tez nie stwierdzono a i tak mialysmy 3 tygodnie treningow z glowy :( Mala kulala na lape przez ok. 10 dni a kolejne 5 oszczedzala lapke co wygladalo mniej wiecej tak, jakby byla psem wystawiajacym wiecznie zwierzyne ;) Przy okazji tej kontuzji, wet mi powiedzial, ze nawet gdyby kosc paliczka gdzies pekla to i tak jej sie nie nastawia :roll: Po prostu sama sie zrasta ... Wszystkiego dobrego dla Ludiego :-)
Jura Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 Biedny Ludwiś z chora łapką i biedna zmartwiona Zach. Na szczęście zwykle martwimy się, a potem goi się, jak na psie. Myślę, że i tym razem tak będzie. Mała bezimienna suczka rzeczywiście nie wygląda na zwierzątko nazbyt spokojne. Bawi się, domagając się czegoś, szczeka, a kiedy jest zmęczona po prostu pada. Cud, miód.
Flaire Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 [quote name='Jura']Mała bezimienna suczka rzeczywiście nie wygląda na zwierzątko nazbyt spokojne.[/quote]Trzeba było ją zobaczyć dzisiaj u weta ;). Pysk mi wtuliła pod pachę i w ogóle nie chciała wiedzieć, co się dookoła niej dzieje :lol: . Natomiast w domu robi się z niej taka uparta rozrabiaka, że ja zaczynam się zastanawiać, czy nie za stara jestem na wychowywanie szczeniaka... :(
Flaire Posted January 16, 2006 Posted January 16, 2006 zach, urazy miękkiej tkanki stawowej goją się bardzo powoli, szczególnie jeśli on próbuję te łapę używać (opiera się na niej). Kiedyś dawno temu zwichnęłam sobie nogę w kostce. Spytałam lekarza, jak długo to się bedzie goić. A on na to, że jeśli przez następne 3-6 tygodni ani razu się na tej nodze nie oprę, to po 6 tygodniach będzie jak nowa. Ale ponieważ on wie, że nie może na to liczyć, to będzie się goić 6 miesięcy... I tak było. Osobiście wolę złamane kości. :angryy: U psa oczywiście wszystko goi się prędzej, ale to i tak trochę potrwa. Zastanawiam się, czy można by mu jakoś tę łapę podwiązać, żeby jej nie stawiał???
Recommended Posts