Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

Mnie chodziło o inną naszą rozmowę na temat obserwacji pracy z obrożą elektryczną, ale jak nie pamiętasz, to nie ma o czym mówić. Stara jestem, więc pewnie źle pamiętam.

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

"A dla mnie, to zdanie znaczy tylko tyle, że autorka uważa za hipokryzję ogólne nazywanie "dobrym kontaktem" z psem czegoś, co da się osiągnąć poprzez prąd. "

Hm. To dość dokładnie widać, jak pies był czegoś takiego uczony.
Jeśli używano przy nauce patrzenia na przewodnika wyłacznie bodźcow negatywnych, to trudno to z czymkolwiek pomylić.

Podobnie jak dokładnie wiadomo ktory pies miał robiony aport siłowy...

:D

"Stara jestem, więc pewnie źle pamiętam."

Flaire, och, kokietko...!
:D :D

Posted

[quote name='Berek']Hm. To dość dokładnie widać, jak pies był czegoś takiego uczony.[/quote]No to mogę tylko powiedzieć, że masz dużo lepsze oko niż ja. Ja patrząc na rezultaty nie zawsze potrafię odgadnąć używane metody, szczególnie, jeśli widzę psa tylko podczas występu na ringu.

Ale stara jestem, więc niedowidzę. :wink:

[quote name='Berek']Jeśli używano przy nauce patrzenia na przewodnika wyłacznie bodźcow negatywnych, to trudno to z czymkolwiek pomylić.
[/quote]A jeśli nie "wyłącznie", jeśli tylko w ten sposób dopracowywano szczegóły, to tez potrafisz odróżnić? :wink:

Posted

"A jeśli nie "wyłącznie", jeśli tylko w ten sposób dopracowywano szczegóły, to tez potrafisz odróżnić? "

Nie widziałam dobrze zrobionego samymi pozytywami psa, toteż dalsze rozważania są jak dla mnie już czysto akademickie.
:D

"Ale stara jestem, więc niedowidzę"

FLAIRE! Jak w poprzednim poście... :D

Posted

[quote name='Flaire']Tak więc osoby ocenione sprawiedliwie są zadowolone, a osoby ocenione niesprawiedliwie - nie są. To jest, niestety, naturlane. Piszę "niestety", bo fajnie by było, gdyby osoby ocenione sprawiedliwie zauważały to, co po angielsku nazywa się "bigger picture" - czyli w tym przypadku właśnie fakt, że ten sam sędzia, który ich ocenił sprawiedliwie i rzetelnie, kogoś innego potraktował bardzo źle. Jeśliby te dobrze potraktowane osoby to zauważyły, to może ich entuzjazm w stosunku do tego Pana zmalałby troszeczkę. Ale może nie - może ważne jest tylko "ja" i "moje", a co się dzieje innym to ich sprawa. :roll: :( Szczególnie, że dostali ocenę wyższą niż ja - to już w ogóle nie mają na co narzekać. :wink:[/quote]
Noo, i pewnie dlatego pierwsze, co zrobiłam po przeczytaniu oceny z Antoninka, to wysłanie tego Ali, żeby mogła sobie ewentualnie podnieść ocenę. :roll: I kibicowanie jej i Derylowi całym sercem i radość z ich (w ogólnym rozrachunku) BARDZO udanego występu!
Taak, ale pewnie mam w tym wszystkim jakieś swoje ukryte, egoistyczne pobudki. :roll: :wink:

Wind - szczerze powiedziawszy ja też w poście Jury nie zauważyłam żadnych insynuacji, które miałyby na celu wytknięcie obedience'owcom brutalnych metod szkoleniowych... Rzeczywiście kontakt wzrokowy MOŻNA wypracować na OE, pewnie nawet szybciej, niż metodami pozytywnymi. Ale uważam, że coś takiego absolutnie nie może i nie ma miejsca na treningach Obedience (nastawionych ściśle na ten sport!). A o OB przecież teraz dyskutujemy...

Posted

[quote name='Gosia_i_Luka']Taak, ale pewnie mam w tym wszystkim jakieś swoje ukryte, egoistyczne pobudki. :roll: :wink: [/quote]Gosia_i_Luka, nigdy bym Cię o takowe nie podejrzewała. Macie fajną, zgraną grupę w tym Gdańsku i bardzo Wam tego zazdroszczę. :D Ale po prostu często łatwiej się pogodzić z niesprawiedliwością, która nie dotyka nas osobiście. Dlatego tyle jej jest na tym świecie. :roll: :(

Posted

Gosia_i_Luka, jeszcze jedno. Ja to wszystko obserwuję z daleka, więc mnie łatwo kazania prawić :wink: . Gdybym była na Twoim miejscu, to znaczy, gdybym dostała pomocną, rzetelną ocenę od sędziego, który skrzywdził moją koleżankę, to również trudno mi by było negatywnie go podsumować... Szczególnie gdy ma tak dobrą opinię ogólną. Więc nie bierz tego, co pisałam jako osobistą krytykę. Mnie po prostu ta sytuacja bardzo zdołowała. Może kiedyś spróbuję wytłumaczyć, dlaczego - chociaż niektórzy z tych, co mnie znają pewnie i tak wiedzą.

Posted

[quote name='Ali26762']Nie mówię tego złośliwie, broń Boże, ale poddaję pod rozwagę.[/quote]

I mów jak najwięcej kochana kobieto! Tak się nieszczęśliwie Wam trafiło, że jesteście moją pierwszą grupą i musicie dzielnie znosić moje wpadki. Jednak ja mam w sobie wiele chęci do zmian na lepsze. Także oczekuję jak najwięcej słów krytyki! O otoczce wokół egzaminu pomyślę bardzo mocno, tak by na koniec kolejnego kursu KAŻDY kursant miał swój egzamin, swój komentarz oraz troszku atrakcji co by poczuć jaki to wyjątkowy dzień! Tylko wtedy stroje galowe- obowiązkowe :lol: :wink: :wink: :wink:

[quote name='Luka']Rzeczywiście kontakt wzrokowy MOŻNA wypracować na OE, [b]pewnie nawet szybciej[/b], niż metodami pozytywnymi.[/quote]

Myślisz, że bym mogła to zrobić jeszcze szybciej :roll: :wink: :wink:

Posted

[quote name='zachraniarka']O otoczce wokół egzaminu pomyślę bardzo mocno, tak by na koniec kolejnego kursu KAŻDY kursant miał swój egzamin, swój komentarz oraz troszku atrakcji co by poczuć jaki to wyjątkowy dzień! Tylko wtedy stroje galowe- obowiązkowe :lol: :wink: :wink: :wink: [/quote]
Hehehe - stroje galowe to latem, bo teraz pod kurtkami to i tak niewiele byłoby widać :D
A o jakich atrakcjach myślisz? Idywidualnych czy grupowych?...

:D

[quote name='zachraniarka']I mów jak najwięcej kochana kobieto! Tak się nieszczęśliwie Wam trafiło, że jesteście moją pierwszą grupą i musicie dzielnie znosić moje wpadki. Jednak ja mam w sobie wiele chęci do zmian na lepsze. Także oczekuję jak najwięcej słów krytyki![/quote]
Mam wrażenie, że odrobinę Cię poznałam, dlatego odważyłam się napisać nie tyle krytykę, co moje uwagi. Na szczęście nie jesteś osobą, która się za coś takiego obraża, a wręcz przeciwnie - jeśli uznasz, że coś w tym jest, to postarasz się, aby w przyszłości było lepiej :)

A czy nieszczęśliwie nam się trafiło, że razem zaczynaliśmy? Nie sądzę. Zajęcia pod Twoim okiem i pod okiem Abi były ciekawe i co najważniejsze - skuteczne. Psy (bo nie tylko Deryl) lubiły szkołę, przewodnicy też. Zobacz do jakiego stopnia - wstawać o 7, żeby na 8 dojechać na plac... w weekendy! [img]http://members.lycos.co.uk/tnarch/images/woot.gif[/img]
Powiem tak - jestem zadowolona, że wybrałam ten kurs. Sporo się od Was nauczyłam i bardzo Wam dziękuję. I na pewno spotkamy się na wiosnę :)

Posted

[quote name='Wind']Mam nadzieje, ze wnioskami i ewentualnym wytlumaczeniem podzielisz sie z nami, bedziemy Ci bardzo wdzieczni :-)[/quote]
No oczywiście, że tak. Jak mogłabym całe clou zachować tylko dla siebie? ;) :D

Jednak nie spodziewam się jakiejś twórczej dyskusji z panem sędzią, co najwyżej zdawkowego uśmiechu i paru słów na odczepnego. No bo co on mi może powiedzieć w tej kwestii? Pewnie nie spodziewał się, że komuś się zechce pogrzebać w sieci i jeszcze na dodatek skojarzyć ze sobą fakty ([b]Gosia&Luka[/b] - jesteś wielka i bardzo Ci dziękuję!). On pewnie sam ich nie kojarzy.
Nie wiem, może zrobi mu się głupio, a wtedy to już w ogóle niczego sensownego nie usłyszę :D
No bo jakie może być [u]sensowne[/u] wytłumaczenie? Dla mnie nie ma żadnego. Jedyne, co mogę osiągnąć poprzez rozmowę z nim, to zwrócenie jego uwagi na jego niekonsekwencję i wyeliminowanie przez to takich sytuacji w przyszłości. Jeśli sędzia wyciągnie wnioski z tego zdarzenia, to może rzeczywiście okaże się najlepszym sędzią w Polsce, czego zarówno jemu, jak i całemu przedsięwzięciu o nazwie OBEDIENCE jak najszczerzej życzę.
No i niech ma świadomość, że nie jest nieomylny i że czasami i zwykły szarak piśnie sobie z kącika.

Posted

Całą dyskusje czytałan na bieżąco, ale nie miałam czasu napisać...
Generalnie cały ten "incydent" na egzaminie oczywiście oceniam w sposób negatywny i szkoda, że nie może on byc bodzcem do tego, by była możliwa zmiana regulaminu (chodzi mi o doprecyzowanie), by mozliwość manipulowania-a tym samym nierównego sędziowania była jak najmniejsza.

Są też i pozytywy tej dyskusji, bo:
- dowiaduje się i zdobywam ciekawe informacje :lol: ,
- kolejny raz mogę pogratulować [b]Ali[/b] rozsądku i niesamow8cie dobrego (słuszneho) podejścia do tego co się stało,
- nie zdążyłam pogratulować [b]zach[/b] za wykonanie "pierwszych kotów za płotów". Skoro takiego nocnego stwora jak Ali nakłoniłaś na przyjezdzanie tak rano na szkolenie to... ZNACZY, ZE JESTEś WIELKA!
- bardzo się cieszę, że można z Wam,i prowadzić ciekawe i konstruktywne rozmowy... CHOC MAM NADZIEJE, ZE TAKA SYTUACJA SIE WIECEJ NIE PRZYTRAFI NIKOMU ZA NAS I BEDZIEMY GADAC WYLACZNIE TEORETYCZNIE
8)

Posted

[b]Wind[/b], nigdy nie widziałam, żeby ktoś uczył psa „kontaktu” za pomocą prądu. Łatwo mi jest jednak sobie coś takiego wyobrazić. W moim poście chodziło mi przede wszystkim o to, że
[quote name='Jura']
coraz mniej mi się podoba to zwracanie uwagi na kontakt psa z przewodnikiem, rozumianym jako to, że pies cały czas wlepia wzrok w przewodnika. Czy tylko jedyny przejaw takiego kontaktu? [/quote]
To, że możnaby nauczyć „kontaktu” używając prądu jest dla mnie przykładem na to, że rozumiany obediensowo „kontakt” nie musi oznaczać tego, że pies oczekuje na każde polecenie przewodnika, by móc je wykonać. Moim zdaniem pies nie musi się wgapiać się w twarz przewodnika, a mimo to być na nim skoncentrowanym (np. podczas chodzenia przy nodze).
Oczywiście można i innych rzecz uczyć „pod napięciem”, ale to już nie wydaje mi się tak „perfidne”, jak uczenie „kontaktu”, który ma być odzwierciedleniem relacji między psem a przewodnikiem. Uważam, że „oddania” nie powinno się zyskiwać przemocą (ale za pomocą np. kiełbaską, jak najbardziej).

Bardzo podobało mi się to, co wcześniej Gosia napisała o zespole pies- człowiek (czy raczej człowiek- pies :niewiem: ). Niestety czuję, że to ja jestem słabszym ogniwem naszego zespołu :( .

[b]Zach[/b], [b]Ali[/b], [b]Gosia[/b], bardzo proszę obejrzeć moje zdjęcie w topiku "Galeria Dogomaniaków III grupy" :wink: . Wybieram na sobotnie seminarium i mam nadzieję, że Was poznam w realu :multi: . Strasznie się cieszę na to spotkanie, choć jak juz wcześniej dzieliłam się z zach wątpliwościami, nie wiem, czy "nie za głupiam" na te wykłady (wszak zgłosiły się tam osoby, które zajmują się szkoleniem od lat i to nie jednego psa.

Posted

Myślę, że nie można patrzeć w obedience na kontakt w sensie relacji z włascicielem, to kwestia raczej umowna. Wpatrywanie się w właściciela w nadziei, że parówka spadnie też ciężko nazwać miłością :lol:

Oczywiście ja również nie jestem zwolenniczką pracy pod przymusem, na zasadzie jak nie zrobię to będzie bardzo bolało.

[b]Jura[/b]
do zobaczenia! Mnie trzeba łapać w locie, bo pewnie będę w ten weekend totalnie zakręcona, więc mogę nie poznawać nawet znajomych mi ludzi :lol:

Posted

[quote name='zachraniarka']Wpatrywanie się w właściciela w nadziei, że parówka spadnie też ciężko nazwać miłością :lol:[/quote]To Misia mnie nie kocha??? :cry: :bigcry: :cry:

Posted

[quote name='Jura']Moim zdaniem pies nie musi się wgapiać się w twarz przewodnika, a mimo to być na nim skoncentrowanym (np. podczas chodzenia przy nodze).[/quote]
[b]
Jura[/b],

Pewnie podobnego zdania co Ty sa tez zawodnicy startujacy w badz, co badz zaawansowanej "2". Jak dobrze pamietam, tylko dwie pary na Zawodach w Warszawie wykazywaly staly kontakt przewodnik-pies, a pozostale trzy wcale, lub bardzo znikomy.
Te dwie pary o najlepszym kontakcie zdobyly najwyzsza ilosc punktow (nie tylko za kontakt, ale rowniez za pozostale elementy, ktore byly oceniane). Jednak pozostali zawodnicy, ktorzy z jakis wzgledow nie nauczyli lub nie chcieli uczyc swoich psow "wgapiania sie w twarz", doszli do poziomu "2" i jakos sobie w nim radza :-) Oznacza to, ze jesli czujesz awersje do takiej prezentacji kontaktu, to nic nie stoi na przeszkodzie aby na Zawodach obedience dobrze sie bawic i rozniez zaliczac kolejne poziomy trudnosci, bez nielubianego kontaktu wzrokowego :-)

Posted

[quote name='Flaire'][quote name='zachraniarka']Wpatrywanie się w właściciela w nadziei, że parówka spadnie też ciężko nazwać miłością :lol:[/quote]To Misia mnie nie kocha??? :cry: :bigcry: :cry:[/quote]
Misia kocha jedzenie :lol: , bo Pańcia ją głodzi... :lol:

Posted

chyba z przepracowania coś przeoczyłam 8) z jakiej okazji to seminarium na które sie wybieracie lub już byłyście :wink: :)

Jeżeli chodzi o kontak wzrokowy z przewodnikiem to Vigo zaczyna już tochę łapać ..już go mniej interesują sąsiedzi i wszystko dookoła a bardzej pańcia a może...parówka :eating: :hmmmm: :wink:

Posted

[b]Ina[/b] oni sie na jakies seminarium z obedience chyba wybierają, wpadnij na topik Obedience, tam reklamuja książkę w j.polskim o szkoleniu, warto byloby ja mieć.

Posted

Już po seminarium. :D
Padam na przysłowiowy pysk :wink: dlatego skrobnę tylko dwa słowa.

Poznałyśmy Jurę!
Nie było żadnego problemu z jej wypatrzeniem i to nie ja pierwsza ją dostrzegłam. :wink: 8) :lol:
Bardzo fajnie nam się rozmawiało za stolikiem z prowiantem. :lol: Jura jest naprawdę przesympatyczną osobą, mam nadzieję, że dołączy wraz z Fredzią do naszej ekipy spacerowej, która szykuje się na wiosnę. :lol: Fredzia niestety została w domku, więc nie poznałam "mahonka"... :cry: Po seminarium Ali porwała Jurę do siebie na spotkanie z Derylem. :D

Mam nadzieję, że Ali skrobnie na temat rozmowy z panem L. :wink: Szepnę tylko, że pan L. się z lekka zaróżowił. :wink: Ale ogólnie chyba rozmowa wypadła sympatycznie. :D

Z seminarium jestem bardzo zadowolona (INA - dotyczyło pozytywnych metod szkolenia i obedience, prowadziła przesympatyczna, ciągle uśmiechnięta i bardzo kontaktowa pani Inki Sjosten ze Szwecji. :D ).

Poznałyśmy z Ali również p. Kuncewicz. Robi świetne wrażenie. :D

Posted

Mam gości i nie wypada mi siedzieć przy komputerze, więc napiszę króciutko. Tym bardziej, że przy stole leją się promile :D

Co do pana sędziego - przesympatyczny człowiek, bardzo kontaktowy, ale nie pamiętał tamtych zawodów szczegółowo. Natomiast potwierdził, że Derylek ćwiczył naprawdę bardzo ładnie. Konkluzja była taka , że pierwsze koty za płoty, zdobyliśmy pojęcie jak jest na zawodach i następnym razem nie popełnimy błędów :)

Na temat seminarium napiszę później.

Posted

[quote name='Ali26762']pierwsze koty za płoty, zdobyliśmy pojęcie jak jest na zawodach i następnym razem nie popełnimy błędów :)[/quote]
No! To lubię! Nareszcie koleżanka zaczęła prawidłowo (pozytywnie) myśleć! :lol: [size=1]A może to przez te promile...[/size] :roll: :wink: :lol:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...