zachraniarka Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Martini***']W sumie też mnie to zdziwiło, na początku nie zauważyłam ale pokazałam zdjęcia znajomej i ona na to: " A zobacz, mi zabroniłaś zakładać psu kolczatkę a ten taki wyszkolony i nosi :o ?!"[/quote] Moim skromnym zdaniem żaden nawet najlepszy pies nie rodzi się wyszkolony. Potrzeba wielu, bardzo wielu treningów by dojść do takiej precyzji wykonywania ćwiczeń.
Jonquil Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Dokładnie swallow - też na to zwróciłam uwagę. INA - sama robiłam projekt ustawienia mebli, jak robiliśmy remont i wszystkie komputery ustawione są tak, żebym ja widziała ekrany, a "wyższy" szef nie ;-) Staram się przy nim na dogo nie rozmawiać, ale portale i owszem, nawet czasem druknę mu coś fajnego ;-)
zachraniarka Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='swallow']A ja zauważyłam jeszcze jedną rzecz, dotyczącą dyskusji która toczyła sie gdzieś wcześniej. Eyk to pies użytkowy, a jednak właściciel miał czas żeby pies wyglądał ładnie.[/quote] A ja pamiętam dyskusję która się toczyła jeszcze wcześniej, jako że niemieckie użytki to szkaradki, a tu proszę nawet potrafią ładnie wyglądać :lol: :wink: :wink: :wink:
Wojtek Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Jonquil']Hmm, a czy to nie jest tak, że wraz z kastracją pies jednak traci trochę tej energii? [/quote] Cholera wie? Osobiście nigdy nie gadałem z człowiekiem eunuchem. Ale... Np. bokser (mam na myśli faceta uprawijącego pięściarstwo) ma szlaban na tzw. "marnowanie energii" :wink: na 2-3 tyg. przed walką, strach pomysleć jak np. taki Tiger boksowałby po wykastrowaniu bez swoich hormonów walki. Wnioski nasuwają się same. A może u czworonogów biochemia działa inaczej? :lol:
Flaire Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Wojtek']Wnioski nasuwają się same. [/quote]Tylko czy aby wszystkim nasuwają się TE same? :wink: Pamiętam chyba jakieś 30 lat temu, drużyny piłkarskie w Mistrzowstwach Świata miały zakaz uprawiania seksu przed meczami. Było o tym głośno, bo trener drużyny holenderskiej postanowił się wyłamać. No i co? No i nie wygrali. Byli drudzy, bijąc wiele drużyn z ww. zakazem. :roll: Co to ma wspólnego z kastracją psów to nie bardzo rozumiem, ale w ten sposób właśnie powstają nowe wątki w dyskusji. :wink: A jak już na inny temat, to może jeszcze o koniach - czy ktoś może mi wytłumaczyć na temat koni wyścigowaych? Bo o ile pamiętam, to one też są często kastrowane i to za młodu... Jak to jest dokładnie i dlaczego? Co do kastracji psów, to na pytanie takie, jak to, co zadała Martini***, z reguły zaraz odzywa się Mokka, wstawiając zdjęcie Leona z pasją uwieszonego na pozorancie, na którym to zdjęciu można Leonowi policzyć żebra. Ale Mokka jest na wywczasach, więc może ja powiem o Leonie. Leon po kastracji jest tak samo nadpobudliwy jak zawsze. To jedno mu się nie zmieniło, co nie jest zbyt fortunne, bo ma chore serduszko i powinien się oszczędzać. Jest posłuszniejszy, to fakt, ale czy to należy przypisać kastracji, czy ciągłemu szkoleniu i treningowi, czy po prostu lepszym obyciem? :niewiem: Pewnie wszystkiemu po trochu. Ja znałam wiele wykastrowanych psów i nie zauważyłam, żeby jako grupa były mniej chętne do pracy niż te niewykastrowane. Jak już napisała zachraniarka, w wielu krajach (w tym w USA) do pracy używa się raczej wykastrowanych psów i tendencja w tym kierunku rośnie. A co do otyłości, to od kastracji się nie tyje, bo kastracja sama w sobie nie ma kalorii i nie wpływa na ich zapotrzebowanie. :wink: Tyje się od nadmiaru jedzenia w stosunku do ilości ruchu, a to jest pod kontrolą właściciela.
aga_ostaszewska Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [b]Flaire:[/b] Dzwoniłaś do Włocławka? Ja dostałam cynk, że welshe wchodzą o 10 na ring. W poprzednich latach we Włocławku spokój, cisza z welshami, a tym razem jest 10 sztuk!
Wojtek Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Jonquil, pytałaś o utratę energii u psa po kastracji. Uważam, że tak się dzieje. A wracając do przykładu ze świata sportu. Do piłki nożnej nie potrzeba takiej agresji jak do boksu, raczej wytrzymałości i układnej współpracy wg. ściśle określonych reguł - faktycznie jak ulał pasuje do tematu psiego treningu. Kobiety mogą tego nie rozumieć bo nie są facetami. Ale co tam, pies to prymitywne bydlątko i jego wszechmocna pańcia może sobie z nim zrobić co tylko chce, jeśli jej własność nie zachowuje się tak jak ona sobie tego życzy. Skoro kupujecie psy licząc na ich wielkość siłę i energię nie obcinajcie im jaj! Jak chcecie swoją zabawkę "wyciszać" - bierzcie sunie, jej kastracja tak nie okaleczy. A może wyzwaniem by było właśnie wychowanie "naturalnego" psa z pełnym pakietem hormonów, a ne pójście na łatwiznę? Oczywiście - bez obrazy :wink: :D
INA Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Czyli moje przemyslenia dot kastracji są trafne.. a odp na moje pytanie Flaire - wiem że bez koncentracji Vigusia na mnie niewiele zrobie...Jeżeli ćwiczymy w domu jest ok, gdy jesteśmy gdzieś na dworze ale nic nie rozprasza jego uwagi to jest ok ale niech dojdą elementy rozpraszające: inne psy , żaba, kot, a dzieci grające w piłkę ---tu jest już wariactwo :-? Zadne żwiekszania zainteresowania sobą nie pomaga liczy się tylko piłka kopana miedzy nogami ..albo przechodzoący obok kumpel którego trzeba oszczekać albo chociaż przywitać i pomachać ogonem aj narobiłam błedów wychowachych chyba... :oops: Jonquil- u mnie też szef niby nie widzi od razu ekranu ale on lubi zaglądac podgladac i podpatrywać :evilbat:
zachraniarka Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='INA']Zach - kiedyś piasałaś że mogę pytać.." Jak nauczyć psa dobrej koncentracji( bez tego wszystko idzie łeb jak zuważyłam :-? ) - rozumiem że skupienie uwagi na sobie ale ile je sie musze nameczyć ile np namachać jego ulubionym kijem żeby Vigo skupił swą uwagę na mnie a czasmi tylko na samym kiju, 8)[/quote] Przeoczyłam wcześniej :oops: INA dobrej koncentracji uczy się stopniowo. Na początku zaczynając od minuty, później stopniowo to zwiększając. Praca z każdym psem jest inna, więc przez internet wiele nie poradzę. Natomiast są podstawowe zasady- za każdym razem kiedy kończysz z psem skupiania uwagi powinien być on na niedosycie. Lepiej skończyć wcześniej niż doprowadzić do tego, że pies się znudzi lub przekierunkowuje na coś innego. Kolejne to określaj psu jasno początek i koniec działania z Tobą. No i trzy bądź atrakcyjnie nieprzewidywalna. Wymyślaj nowe zabawy, nowe pochwały, nowe pieszczochy i smakołyki. Nigdy nie wpadaj w schematy.. Nie zniechęcaj się i przede wszystkim baw się dobrze podczas szkolenia Vigusia, by i dla niego była to najfajniejsza zabawa :D Wojtuś mi też się zdarza uczłowieczać moje psiaki, ale tak jak faceci potrafią utożsamiać człowieka z zwierzęciem to niesamowita sprawa :lol:
INA Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Zach - dzięki za rady :roll: a masz jakieś propozycje zabawy oprócz : aportowania piłki dla Vigo fajna zabawa ale ( powrót nie jest koniecznie za każdym razem) lub kija to uwielbia ale nudzi się i zaczyna go żrec aport do wody lub przeciąganie kija, nauka komend np zostań na odległosc( Vigo jak tylko odwroce się tyłem i idę parę kroków ..powolutku przyczajony na niskich nogach idze za mną a jak się owróce znowu udaje że stoi głupek mój mały :wink: ) - on myśli że to zabawa ...ale to akurat skupiłało uwagę na mnie... do czasu aż dzieci nie wlazły na boisko z piłką nozną .........Uciekam bo szef :evilbat: ..
Wojtek Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='zachraniarka']Wojtuś mi też się zdarza uczłowieczać moje psiaki, ale tak jak faceci potrafią utożsamiać człowieka z zwierzęciem to niesamowita sprawa [/quote] Dzięki zachra :D Ty jedyna mnie rozumiesz :D Przecież świat to tylko materia i energia, reszta to wytwór naszej chorej wyobraźni... :lol:
Martini*** Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Flaire']Ja znałam wiele wykastrowanych psów i nie zauważyłam, żeby jako grupa były mniej chętne do pracy niż te niewykastrowane. Jak już napisała zachraniarka, w wielu krajach (w tym w USA) do pracy używa się raczej wykastrowanych psów i tendencja w tym kierunku rośnie.[/quote] A jak kastracja ma się do starości psa i długości życia??? Czy przypadkiem tem wigor którego teraz ma w nadmiarze ( i co doprowadza do kastracji ) nie będzie mu w przyszłości, kiedy będzie stary, potrzebny ??? Wojtek, zupełnie jak mój ojciec....
Wojtek Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Martini']Wojtek, zupełnie jak mój ojciec....[/quote] ... dzięki :D Ciekawe... Tak bronicie ogonków swoich piesków, a genitalia to raz, dwa, trzy i ciach!!! Hipokryzja. :wink: :D
PsySportowe.pl Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Flaire'] Ja znałam wiele wykastrowanych psów i nie zauważyłam, żeby jako grupa były mniej chętne do pracy niż te niewykastrowane. Jak już napisała zachraniarka, w wielu krajach (w tym w USA) do pracy używa się raczej wykastrowanych psów i tendencja w tym kierunku rośnie. [/quote] W Norwegii kastracja psów jest zabroniona prawem, o ile wet nie stwierdzi, że jest to konieczne z punktu widzenia medycznego. Tak samo jest w Szwecji i Danii. W sporcie kynologicznym wykastrowane psy to chyba rzadkością. Nie mogę zrozumieć dlaczego kastracja miałaby być potrzebna. Jeżeli pies jest za aktywny, to trzeba znaleźć mu coś do robienia... lub przy następnym wyborze rasy, kupić jakąś spokojniejszą.
zadziorny Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 I to jest bardzo dobre prawo. Tak trzymać :wink:
Martini*** Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='PsySportowe.pl']Nie mogę zrozumieć dlaczego kastracja miałaby być potrzebna. Jeżeli pies jest za aktywny, to trzeba znaleźć mu coś do robienia... lub przy następnym wyborze rasy, kupić jakąś spokojniejszą.[/quote] Mam wrażenie, że to było do mnie skierowane :wink: Dakar jest aktywny i bardzo to lubię, znajduję mu ogrom rzeczy do robienia, szkolę, uczę, układam, socjalizuję, planuję uprawiać psie sporty ( może agility bo jest bardzo skoczny )........ale krew mnie zalewa jak cały mój trud niweczy mgiełka zapachu cieczki. W klubie w którym ćwiczę są niewykastrowane pracujące ONy ale one zostały przy swoich klejnotach tylko dlatego że poza właścicielem NIC nie widzą. Wiem, że można do takiej posłuszności dojść ciężką pracą ale poskromienie instynktu rozmnażania u AT samca graniczy z cudem i podchodzi pod pranie mózgu. Pies się zwyczjnie męczy. Dlaczego w Norwegii, Szwecji i Danii kastracja jest zabroniona???? Może tamte bardziej świadome europejskie społeczeństwa za bardzo do serca wzięły sobie troskę o brak bezpańskuch kundli na ulicach i zacząło kastrować wsztstko jak leci. Cóż, co kraj, to obyczaj.
Jonquil Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Ktoś się pytał o konie, chyba Flaire - więc odpowiadam. Jeśli chodzi o wyścigi konne, biorą w nich udział 2 i 3 letnie klacze i ogiery - tylko ogiery. Natomiast w skokach klacze i wałachy. Konia, który nie rokuje na reproduktora kastruje się po ukończeniu 3 lat (chyba, że nie będzie się ścigał to i wcześniej). Ale koni do psów nie można porównywać! Pobudzony ogier jest śmiertelnie niebezpieczny dla człowieka, a jeździć może na nim jedynie doświadczony jeździec. Przykład stajni: w hodowlach koni są tylko klacze i młode, ewentualnie oddzielne oddalone od reszty boksy dla przejezdnych reproduktorów. Oprócz hodowli są tzw. stajnie ogierów (np. stajnia ogierów czystej krwi arabskiej w Łącku obok Płocka) gdzie są trzymne tylko ogiery. Wracając do psów: kiedyś oglądając jakiś program obiło mi się o uszy, że do pracy w policji (chodzi o psy, które mają brać udział w akcjach policyjnych i muszą być psami obronnymi) biorą najczęściej psy i nie kastrują ich, gdyż wraz z kastracją tracą zapał do walki, pogoni, gryzienia itp. A porównując ludzkie sporty. Myślę, że wstrzemięźliwość wymuszona powoduje nazbieranie się testosteronu i tym samym wyłączenie części świadomości. Facet zaczyna reagować instynktowanie (wlącza się podświadomość, która ma to do siebie, że jest w stanie przetworzyć znacznie więcej informacji niż świadomość). i to jest korzystne w takich sportach, w których ważna jest szybkość reakcji. Zupełnie nie sprawdza się tam, gdzie potrzebna jest precyzja np. szachy. Nabuzowany facet nie myśłi tylko działa :wink: Moja opinia. Niestety z kastratami się nie zetknęłam i nic o nich nie mogę napisać (oprócz tego, że operacja ta przeprowadzona w młodym wieku wstrzymuje mutację u mężczyzn).
PsySportowe.pl Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Martini***']Mam wrażenie, że to było do mnie skierowane :wink: [/quote] Hi hi. To najczęstszy powód jaki słyszę, dlatego to napisałem. Nie było skierowane w akurat do Ciebie. Nawet przyznam, że byłem takim leniem, że nie chciało mi się szukać w tym wątku powodów dla których psy były kastrowane (za dużo stron ma ten wątek). Po prostu zapytałem. Kastracja jest zabronione bo uważają, że to niehumanitarne. Tak samo kaganiec i kolczatka (mimo, że to drugie jest używane po cichu, przez czołowych zawodników...). Przeciętny AT może jest bardziej uparty niż ON, zwłaszcza niż ON eksterierowy, który ma mniej popędu... jednak przewodnicy AT, których znam nie mają z tym problemu. Albo pies się słucha albo nie. Niezależnie czy to jamnik, ON czy AT... Nie zależnie czy jest cieczka czy nie. Czy AT, który nie może kryć się męczy... może i tak.. jednak w naturze (czyli w stadzie wilków), tylko samiec i samica alfa mają szczeniaki... wszystkie inne samce w stadzie nie kryją... Większość samców (wilków) nigdy nie pokryję żadnej samicy w swoim życiu... A co do szkolenia... pies, który osiągnie dobre wyniki w IPO jest popularny pośród hodowców, bo jak wiadomo chcą mieć dobre potomstwo. A więc nie dość, że taki pies nie jest wykastrowany to jeszcze dużo kryję i dobrze wie co oznacza zapach suczki z cieczką... a jednak ćwiczy i ma wysokie osiągnięcia na zawodach. Zresztą jakby wszystkie psy na zawodach były wykastrowane, to nie zostałoby żadnych dobrych psów do hodowli.
Jonquil Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 AAA, tylko nie myślcie, że jestem przeciwko kastracji czy sterylizacji, ale raczej z przyczyn pro zdrowotnych - w celach zapobiegania pewnym chorobom.
Martini*** Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote]wraz z kastracją tracą zapał do walki, pogoni, gryzienia [/quote] A jak jest z sukami w policji??? Jedni mówią że w zamian zyskują ochotę na zabawęm ( trochę dziecinnieją ) ale czy to ma aż taki wpływ na pogań i gryzienie czy to tylko stereotyp to już sama nie wiem :-? .
Jonquil Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Mnie się wydaje, że u suk, to nie ma znaczenia. Zwłaszcza, że suka sterowana jest ciągle zmieniającymi się chormonami. Najpierw cieczka i chęć na "facetów" , a potem znów ta ciąża urojona i brak jakiegoklwiek zapału. Więc może sukom po sterylce po prostu zrównuje się charakter, bez takich strasznych wahań w zachowaniu ?
Martini*** Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Z tymi zawodami i hodowlą to dałeś mi trochę do myślenia hmmmmm [quote]Czy AT, który nie może kryć się męczy... może i tak.. jednak w naturze (czyli w stadzie wilków), tylko samiec i samica alfa mają szczeniaki... wszystkie inne samce w stadzie nie kryją... Większość samców (wilków) nigdy nie pokryję żadnej samicy w swoim życiu...[/quote] Co nie znaczy że nie podejmnie takich prób i nigdy nie będzie chciał się zmierzyć z samcem alfa.
PsySportowe.pl Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Martini***']Dlaczego w Norwegii, Szwecji i Danii kastracja jest zabroniona???? Może tamte bardziej świadome europejskie społeczeństwa za bardzo do serca wzięły sobie troskę o brak bezpańskuch kundli na ulicach i zacząło kastrować wsztstko jak leci. Cóż, co kraj, to obyczaj.[/quote] Nie wydaje mi się, że można porównywać kastracie dla wygody a kastracje prowadzoną przez jakieś miasto lub państwo aby zmniejszyć ilość głodujących bezdomnych psów.
PsySportowe.pl Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 [quote name='Martini***']Co nie znaczy że nie podejmnie takich prób i nigdy nie będzie chciał się zmierzyć z samcem alfa.[/quote] Na pewno, ale o ile się nie mylę to znikoma część samców próbuje. Stado może liczyć kilkadziesiąt zwierząt... a tylko jeden jest szefem. Zdaję sobie sprawę z tego, że sprawa kastracji jest bardziej złożona. Niezależnie jaką się decyzje podejmie to nie jest łatwa. Jeżeli ktoś sobie naprawdę nie radzi z psem... a wybór leży pomiędzy oddaniem go do schroniska, zaprzestaniem wszystkich treningów (= nieszczęśliwy pies) lub kastracją... to ta ostatnio opcja wygląda najbardziej rozsądna... Po prostu nie chciałbym aby ktoś wychodził z założenia, że sobie nie poradzi i wykastrował im zdąży się przekonać czy sobie poradzi...
Flaire Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Problemów z porównywaniem psów do wilków jest wiele. Dla mnie najważniejszym jest to, że psy nie są dzikie już od bardzo, bardzo dawna. My, ludzie, zmienilismy je na zwierzęta domowe i spowodowaliśmy, że zachowują się zupełnie inaczej, niż zwierzęta dzikie. Między innymi, niemal każdy samiec, nie tylko samiec alfa, będzie próbował kryć. A przynajmniej niektóre samce, gdy nie mogą, zupełnie wyraźnie cierpią. Można o takich przeczytać na wielu topikach. W sporcie rzeczywiście rzadko spotyka się wykastrowane psy, ale warto się zastanowić, dlaczego tak jest. Dla mie, następujący cytat oferuje bardzo trafną sugestię: [quote name='PsySportowe.pl']Zresztą jakby wszystkie psy na zawodach były wykastrowane, to nie zostałoby żadnych dobrych psów do hodowli.[/quote] Wiele zawodów jest regulowanych poprzez regulaminy związków kynologicznych, które mają na celu propagację hodowli psów rasowych i tym samym zabraniają udziału w organizowanych przez siebie imprezach psom wykastrowanym, bądź jednojajecznym (często również wysterylizowanym sukom, choć to dużo trudniej wyegzekwować). Na szczęście to się zmienia. Tak więc w zawodach agility, przynajmniej w Polsce, mogą startować wykastrowane psy. Agility oczywiście wymaga od psa wielkiej sprawności fizycznej, prędkości i energii. No i wiecie co? Wampir Robulla, który był chyba nawet mistrzem Polski kiedyś (a w każdym razie wygrywał dużo, reprezentował Polskę na mistrzostwach świata i był w ścisłej polskiej czołówce) był wykastrowany! :o I mimo to nie tylko brał udział w imprezach sportowych, ale je wygrywał. Hmmm. O Leonie, który wygrał egzmin IPO II zdając go jako kastrat, już pisałam. Jak jest z prawem w Skandynawii - nie jestem pewna, ale to, co znalazłam na stronach internetowych należących do "Swedish Animal Welfare Agency", czyli organizacji rządowej, której podlega ochrona zwierząt, wyraźnie zaprzecza stwierdzeniu, że kastracja psów jest w Szwecji nielegalna. Cytuję z [url=http://www.djurskyddsmyndigheten.se/jahia/Jahia/lang/en/pid/62]tej strony ww. organizacji[/url] [quote]According to the Swedish Animal Welfare Act, it is prohibited to operate on or inject an animal without veterinary justification. [b]There are a few invasive procedures that are exempt from the prohibition. These include the castration of domesticated animals [/b]and the dehorning of cattle and goats. [/quote] Na tych stronach można również znaleźć dokładny tekst ustawy, ale tylko po szwedzku. Ja po szwedzku nie czytam - chciałam próbować jednego z automatycznych tłumaczy internetowych, bo wyniki potrafią być zabawne :wink: , ale potem znalazłam powyższy cytat po angielsku i to mi wystarczyło. Tak więc byłabym wdzięczna za podanie wiarygodnego źródła informacji, że kastracja psów jest w Szwecji nielegalna, bo znalezione przeze mnie źródło, które wygląda wiarygodnie, wyraźnie tej informacji zaprzecza. Ponadto, oczywiście, są również państwa, gdzie kastracja przynajmniej niektórych psów jest albo przez prawo wymagana, albo mocno sugerowana. Dla mnie, kastracja ma sens z wielu powodów, głównie dobra i konkretnego psa, i "psiego społeczeństwa" jako całość, i z tego powodu wykastrowałabym każdego psa, którego nie zamierzałabym rozmnażać. Z tych samych powodów, sterylizuję moje suki hodowlane natychmiast po ostatnim planowanym miocie.
Recommended Posts