borsaf Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 Uff, z tego wszystkiego zapomniałam powiedzieć, że Apiszonek na pudle bardzo mnie ucieszył. [b]Flaire[/b] ona jest piękna, ma pięknie wybarwioną mordeczkę i resztę. Dobrze, że takie piękne erdelki nam rosną, a jeszcze trzymam kciuki za Misie, bo chciałabym wiecej takich wspaniałych szczeniaków po cud-mamie oglądać. Wielkie gratulacje, ten sukces Api się nleżał.
Flaire Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 A ja Wam tylko powiem, że Airedale również były kiedyś na jakiejś liście "groźnych" ras. Moim zdaniem takie listy to nonsens, sorry. A tu, na dogomanii, też była historia zagryzionego yorka. A winny był owczarkowaty kundel. Natomiast Misi kiedyś przypiął się york zębami do tylnej łapy. Misia próbowała go tylko otrząsnąć (była na smyczy - on nie). Ale gdyby go zagryzła, to czyja by to była wina? Bo Misia co prawda na smyczy, ale bez kagańca. Dajmy spokój i pilnujmy swoich psów pamiętając, że żaden pies nie jest na 100% przewidywalny.
INA Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 [img]http://img329.imageshack.us/img329/1769/pict0486apiimisiafordogo9cy.png[/img] mama i córka _ zgadnijcie która jest która?
aga_ostaszewska Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 Ja wiem, ale nie będę psuła zabawy... 8)
Flaire Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 Zagadka jest super, ale jest zbyt wiele łatwych podpowiedzi, niestety. :D
INA Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 [img]http://img154.imageshack.us/img154/3796/pict0383fordogo9mp.png[/img] tę fotkę miałam zaplanowaną na jutro ale chciałam sprawdzić czy żaba wogóle się zablokowala czy tylko zablokowała "dekolt agi" :wink: :o tak tylko dekolt agi- a może to jakaś żabowa cenzura :wink:albo żaba moralistka :wink: Vigo u Borsaf i Regonika - prosto spod noża :wink: 8) dzięki borsaf było naprawdę cudownie. :lol: Jak żaba mi puści to pokaże jeszcze fotkę - że Vigo naprawdę lubi szczeniaczki
Flaire Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 borsaf, INA, Apiszon dziękuje Wam za komplementy. :D INA, Viguś piękny! :D
aga_ostaszewska Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 [quote name='INA']tę fotkę miałam zaplanowaną na jutro ale chciałam sprawdzić czy żaba wogóle się zablokowala czy tylko zablokowała "dekolt agi" :wink: :o tak tylko dekolt agi- a może to jakaś żabowa cenzura :wink:albo żaba moralistka :wink:[/quote] hahaha :wink:
aga_ostaszewska Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 Vigo cudny, INA fuj! :wink: Zapraszam na waliczyki zobaczyc Apcie z Czika :D
INA Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 [img]http://img154.imageshack.us/img154/4876/pict0356regonvigoford7nt.png[/img] Niestety to caly czas nie dekolt agi :cry:... a wstęp do zabawy swieżo wyskubanego 11 miesięcznego erdleka Vigusia ze szczeniaczkiem Regonikiem :wink:
Marta Chmielewska Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 [quote name='INA'][img]http://img329.imageshack.us/img329/1769/pict0486apiimisiafordogo9cy.png[/img] mama i córka _ zgadnijcie która jest która?[/quote] A w tle za śmietnikiem siedzę ja :-) pisałam smsa, hehe :wink:
Ali26762 Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='aga_ostaszewska']Ja wiem, ale nie będę psuła zabawy... 8)[/quote] Ja też wiem, ja też!!! :D Oglądałam niedawno tę niebieską kosteczkę we własnym samochodzie :D A tak ni za tym, ni po tym - obie piękne !!!
Flaire Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='Ali26762']Ja też wiem, ja też!!! :D Oglądałam niedawno tę niebieską kosteczkę we własnym samochodzie :D[/quote]No właśnie, to jest jedna z tych podpowiedzi. Api tez ma kosteczkę, ale nie niebieską i rzadziej ją nosi. Teraz muszę do roboty, ale jak wróce, to może wstawię jeszcze jedną taką zagadkę. :wink: Apiszon pojechała wczoraj do domciu ze swoim Panem. Jakoś tu u mnie teraz pusto, ale za to Misia przeniosła się na noc z powrotem na moje łóżko, skąd z niesmakiem złaziła jak tylko Api się na nie ładowała. :D
tufi Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='Jonquil']Ja mam prośbę: nie wkładajmy do jednego worka owczrków niemieckich, dobermanów, rottweilerów razem z amstafami. U mnie na osiedlu jest tego od ch... za przeproszeniem. I wszystkie psy prócz amstafów biegają luzem. Większość oczywiście w kagańcu. Dlaczego? Bo właściciele mają nad nimi kontrolę.[/quote] A dlaczego tak jest jest? Bo odpowiedzialni wlasciciele maja dosc uwag typu: "to TEN pies", "to morderca" i postepuja zgodnie z przepisami? Tak zle i tak niedobrze - amstaff luzem - zlapac go! odstawic do schroniska! uspic!!! Amstaff na smyczy i w kagancu - a nie mowilam, ze to taki agresywny pies, mam racje, HA HA :evilbat: Jaki jest powod wyprowadzania terierow typu bull na smyczy? Ich szybkosc, z jaka dobiegaja do czlowieka, by wycalowac, przytulic sie i pokazac, ze kochaja. Moze byc niebezpieczna dla czlowieka watlej postury i dziecka, bo taka szczesliwa psina niestety ma swoja wage i moze zadzialac jak kulka armatnia. Podciac nogi i zalizywac "ofiare" na lezaco. Zastanowcie sie, czego wlascicwie chcecie - na smyczy zle, bez smyczy niedobrze. A amstaffy i inne typu bull chetnie bawia sie z innymi psami, ale to wlasciciele, a nie psy, maja chore uprzedzenia.
Gdarin Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='tufi'][quote name='Jonquil']Ja mam prośbę: nie wkładajmy do jednego worka owczrków niemieckich, dobermanów, rottweilerów razem z amstafami. U mnie na osiedlu jest tego od ch... za przeproszeniem. I wszystkie psy prócz amstafów biegają luzem. Większość oczywiście w kagańcu. Dlaczego? Bo właściciele mają nad nimi kontrolę.[/quote] A dlaczego tak jest jest? Bo odpowiedzialni wlasciciele maja dosc uwag typu: "to TEN pies", "to morderca" i postepuja zgodnie z przepisami? Tak zle i tak niedobrze - amstaff luzem - zlapac go! odstawic do schroniska! uspic!!! Amstaff na smyczy i w kagancu - a nie mowilam, ze to taki agresywny pies, mam racje, HA HA :evilbat: .[/quote] Dokładnie, jak ludzie widzą psa w kagańcu i na smyczy zaraz rzucają teksty typu: "o jaki agresywny pies, gdyby był spokojny na pewno nie trzeba by go było tak trzymać", a jak ten sam pies idzie luzem bez kagańca to zwykle mówią "o jaki fajny, czy można go pogłaskać?".
Flaire Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 Ja proponuję jednak zakończyć dyskusję o bullowatych i innych w tym topiku. Może kiedyś wieczorkiem spróbuję tę dyskusję wyciąć do osobnego topiku i wtedy tam można będzie kontynuować, ok? Mod Flaire
Mokka Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='Gdarin'][quote name='tufi'][quote name='Jonquil']Ja mam prośbę: nie wkładajmy do jednego worka owczrków niemieckich, dobermanów, rottweilerów razem z amstafami. U mnie na osiedlu jest tego od ch... za przeproszeniem. I wszystkie psy prócz amstafów biegają luzem. Większość oczywiście w kagańcu. Dlaczego? Bo właściciele mają nad nimi kontrolę.[/quote] A dlaczego tak jest jest? Bo odpowiedzialni wlasciciele maja dosc uwag typu: "to TEN pies", "to morderca" i postepuja zgodnie z przepisami? Tak zle i tak niedobrze - amstaff luzem - zlapac go! odstawic do schroniska! uspic!!! Amstaff na smyczy i w kagancu - a nie mowilam, ze to taki agresywny pies, mam racje, HA HA :evilbat: .[/quote] Dokładnie, jak ludzie widzą psa w kagańcu i na smyczy zaraz rzucają teksty typu: "o jaki agresywny pies, gdyby był spokojny na pewno nie trzeba by go było tak trzymać", a jak ten sam pies idzie luzem bez kagańca to zwykle mówią "o jaki fajny, czy można go pogłaskać?".[/quote] U mnie jest inaczej. Mój pies bez kagańca domu nie opuszcza, ponieważ takie zaniedbanie mogłoby grozić śmiercią lub kalectwem. A minkę ma podobno tak niewinną, że (zwłaszcza w autobusie) ludzie (a najczęściej starsze panie) rozczulają się nad bydlakiem, że pańcia taka niedobre i te przepisy takie okropne, że biedna psina musi chodzić w kagańcu. :wink: A on patrzy słodko swoimi bursztynowymi oczętami i kombinuje aż mu się pod czachą dymi. Tak więc nie jest prawdą, że zawsze kaganiec kreuje wizerunek psa. Czasami bywa tak, jak u nas. I to też nie jest zbyt dobrze, bo pies jest mendowaty, a ludzie rwą się z łapami, żeby pomiziać.
Gdarin Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 A skoro już mówmy o głaskaniu (dajmy na to airedali ;)) to co mówicie jak obce dziecko się pyta czy można pogłaskać psa? Ja mam niby te 99,9 % pewności że pies nic dziecku nie zrobi, no ale zawsze jest jakaś minimalne ryzyzko, że może coś zrobić... Najczęściej tłumaczę jak się wyciąga rękę do psa,że nigdy go nie łapiemy za ogon i uszy i że przy psie zachowujemy się spokojnie czyli np. nie rzucamy w niego niczym ani nie próbujemy mu czegoś zabrać, że nie dajemu nic do jedzenia obcemu psu i takie tam, ale naprawdę niektóre dzieci potrafią się zachować nieprzewidywalnie np. bawią się z psem i nagle jeden chłopak rzuca się (w zabawie) na kolegę i go wywraca - mój pies uznał to za atak i natychmiast odepchnął swoim ciałem napastnika, a ten się oczywiście wystraszył... Dlatego już wolę mówić: "nie wolno głaskac tego psa bo gryzie" i wtedy już nie muszę drżeć, że dzieci coś głupiego wymyślą w czasie zabawy z psem.
borsaf Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [b]Flaire[/b] masz rację, co do osobnego topiku na ten temat. Tym bardziej, że to naprawdę tylko pogaduchy. Ja chce siepodzielic powystawową refleksją. Niestety też niewesoła. Upał, kurz, a za stadionem szczeniaki,niby w cieniu ale jak im gorąco!. Już kiedys był ten temat poruszany na jakimś topiku i wynikało z niego, że niestety organizator wystawy, czyli ZK nie ma prawa zabronić poza terenem sprzedaży szczeniąt. Myślę jednak, że gdyby tak w ramach przerywnika w megafonach odezwał sie głos wyraźny, dobitny, który przekazałby ludziom wiadomość typu rasowy= rodowodowy, tylko u hodowcy, nie na ulicy itp to obroty pseudohodowców może zmniejszyłyby sie chociaż o 1 psiaka. Bo ten sam człowiek, który kupuje na ulicy szczeniaka, bo tańszy, nie kupiłby napewno np. odkurzacza, czy żelazka na ulicy mimo, że dobrej marki i pół tańsze. Główka pracuje zaraz: dlaczego tańsze? Pewnie podróba, albo sie psuje albo... Dlaczego główka pusta przy szczeniakach? Niedługo Włocławek potem Wrocław daje ten głos pod uwagę organizatorom. W przerwie muzyczki - wykład.
Flaire Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 borsaf, to bardzo dobry pomysł i chyba gdzies słyszałam coś podobnego w akcji. Może na ostatniej warszawskiej w lipcu? Kilka razy to powtarzali.
Jonquil Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 Oj z niektórymi rzeczami się zgadzam :D Jak moja suka biegała luzem bez kagańca to kilka razy mi się za to dostało. Na teksty, że to szczeniak jeszcze słyszałam "ale zęby ma". No więc teraz biega w kagańcu. I teraz słyszę "ojej co ta pani z tobą zrobiła, Hondzia w kubełek wpadłaś?" :wink: "a ten pies taki groźny, że w kagańcu chodzi?" Fakt: i tak źle i tak niedobrze :confused: A tak a propos skuteczności: od razu zupełnie inne zwierzę przychodzi mi na myśl nagminnie hodowane w stanach zjednoczonych w prywatnych ogródkach - TYGRYS. Ten to jest dopiero skuteczny, jeśłi chodzi o atak :lol: Kiedyś oglądałam jakiś program amerykański, gdzie stwierdzono, że taki młody kociak na giełdzie kosztuje około 300 dolarów, czyli mniej niż niejeden rasowy pies. Cieszmy się, że w Polsce jeszcze nikt nie wpadł na pomysł trzymanai w ogródku tygrysa.
Flaire Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='Jonquil']nagminnie hodowane w stanach zjednoczonych w prywatnych ogródkach - TYGRYS. [/quote]Łomatko!!! :o :o :o Całe życie tam spędziłam i nie spotkałam ani jednego, więc aż tak nagminne to nie może być. :wink:
Gdarin Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [quote name='Jonquil'] A tak a propos skuteczności: od razu zupełnie inne zwierzę przychodzi mi na myśl nagminnie hodowane w stanach zjednoczonych w prywatnych ogródkach - TYGRYS. Ten to jest dopiero skuteczny, jeśłi chodzi o atak :lol: Kiedyś oglądałam jakiś program amerykański, gdzie stwierdzono, że taki młody kociak na giełdzie kosztuje około 300 dolarów, czyli mniej niż niejeden rasowy pies. Cieszmy się, że w Polsce jeszcze nikt nie wpadł na pomysł trzymanai w ogródku tygrysa.[/quote] Też to oglądałem o tych tygrysach i jak znam życie to do nas ta moda przyjdzie wcześniej czy później. (moderator chyba nas zabije zaraz za te tygrysy :lol: )
borsaf Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 [b]Jonquil[/b] jak Hondusia po wystawie? Jak tam jej cycki? Jeszcze ma ta urojoną? Wydawala sie w zupełnie dobrej kondycji. Niedużo brakowało, a pancia by stchórzyła, a sunia sobie dobrze poradziła. Czy wiecie, co to za pieski na tych moich fotach? Ten pierwszy bardzo ładnie sie zapowiada. Oczywiście ten champion to znany, ale tych dwóch nie pamiętam.
Jonquil Posted August 23, 2005 Posted August 23, 2005 borsaf - a dzięuję bardzo. Hondzi się poprawiło zaraz jak przekroczyła próg domu. Ciąża urojona jak była - tak jest. Nie wiem jak sobie z tym poradzimy. Oby to nie trwało do następnej cieczki. Na razie, zgodnie z obietnicą Panci, że będzie się mogła wytarzać po wystawie - pies chodzi i tarza się cały czas w trawie albo piasku.
Recommended Posts