Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kwota ogromna, ale z tego co widzę, to Lidercio chyba ma w swojej skarpecie pieniążki, żeby pokryć koszt faktury....uffffff:)
Dobrze, że Liderek już u Kasi, bo pewnie w lecznicy już był trochę zdenerwowany i zdezorientowany tym wszystkim, co się wokół niego dzieje:shake: A co do reakcji na wyjmowanie wenflonu, to chyba wszyscy wiemy, że z Liderka charakterny kawaler ;)
Mam nadzieję, że wszystko powolutku ze zdrówkiem będzie zmierzać w dobrym kierunku....

Posted

[quote name='paula_t']Ciekawe jak tam Lidercio się miewa...:roll:[/QUOTE]

Liderek miewa się bardzo dobrze :-)
Apetyt ma podwójny - co chwilę grzebie w miskach. Spacery też jak zwykle bardzo go cieszą.
No i charakterek też oczywiście wrócił.
Jedyny minus w jego zachowaniu po lecznicy to całkowity brak utrzymywania czystości w domu. Wcześniej zawsze sygnalizował, że chce wyjść - teraz po prostu wychodzi z legowiska i leje gdzie stanie. Jak widzę, że wstaje z legowiska i wypuszczam go na ogródek to sika pod progiem drzwi :-(

Posted

[quote name='Panna Marple']Nieustające jaja są z tym sikaniem-sikają:źle, nie sikają:jeszcze gorzej...:cool3:[/QUOTE]

Mam nadzieję, że sikać już teraz będą, ale tylko na dworze ;)

Posted

Wróciłam do cywlizacji po 10 dniach warsztatów dokumentalnych i jestem tak wypruta, a w innej pracy mam taki zap... że nie wiem zupełnie w co ręce włożyć, więc oczywiście zaczynam od zajrzenia na dogo.... :) :) No ale trochę straciłam orientację. Czy wiadomo co z tymi cieniami w płucach? (Czy to wogóle dotyczyło Liderka?) Bo naprawdę mi się już wszystko myli... Bo jeśli Lider ma coś nowotworowego to trzeba by to pisać w ogłoszeniach, albo wogóle się zastanowić czy mu już nie zapewnić emerytury u Kasi?

Posted

[quote name='Bjuta']Wróciłam do cywlizacji po 10 dniach warsztatów dokumentalnych i jestem tak wypruta, a w innej pracy mam taki zap... że nie wiem zupełnie w co ręce włożyć, więc oczywiście zaczynam od zajrzenia na dogo.... :) :) No ale trochę straciłam orientację. Czy wiadomo co z tymi cieniami w płucach? (Czy to wogóle dotyczyło Liderka?) Bo naprawdę mi się już wszystko myli... Bo jeśli Lider ma coś nowotworowego to trzeba by to pisać w ogłoszeniach, albo wogóle się zastanowić czy mu już nie zapewnić emerytury u Kasi?[/QUOTE]


Bjutko na razie weci nie byli w stanie stwierdzić, czy to na pewno nowotwór. Pani doktor powiedziała, że ma nadzieję że to powiększony węzeł chłonny w płucach.
Dodatkowo w jelitach wyszedł powiększony węzeł chłonny krezkowy i w okolicy zażołądkowej dookoła pętli jelit zgrubienie/obrzęk ew.guz naciekowy ( wszystko piszę w karcie dzień 27.12.13).
Za jakiś czas trzeba powtórzyć zdjęcia.

Liderek troszkę lepiej z sikaniem, w ciągu tego tygodnia zdarzyło mu się tylko 2 razy narobić w domu ;-)

Posted

Uffff, no to nie jest źle, skoro zdarzyło się to tylko 2 razy- Liderek posłuchał naszych ostrzeżeń:mad::eviltong:
Bjutko, to może wstrzymajmy się póki co z ogłoszeniami i skupmy się na stanie zdrowia Liderka...trzeba się dowiedzieć co to za paskudztwa z nim siedzą:roll:

Posted

No właśnie nie wiadomo nawet czy nowotwór. Zacienienie na zdjęciu, więc na razie się nie martwmy. Ja bym go też na razie nie prześwietlała, bo już dostał swoją porcję promieni. Jak ma obcego to i tak nie damy rady go wyleczyć, a częste prześwietlania nie wychodzą na zdrowie. Ja bym go na razie po prostu nie ogłaszała intensywnie. Ma tablice, więc najważniejsze ogłoszenie ma, ale np. inwestować w tej chwili w prasówki - nie ma moim zdaniem sensu.

Posted

[quote name='Bjuta']No właśnie nie wiadomo nawet czy nowotwór. Zacienienie na zdjęciu, więc na razie się nie martwmy. Ja bym go też na razie nie prześwietlała, bo już dostał swoją porcję promieni. Jak ma obcego to i tak nie damy rady go wyleczyć, a częste prześwietlania nie wychodzą na zdrowie. Ja bym go na razie po prostu nie ogłaszała intensywnie. Ma tablice, więc najważniejsze ogłoszenie ma, ale np. inwestować w tej chwili w prasówki - nie ma moim zdaniem sensu.[/QUOTE]

Masz rację.
Ja na waszym miejscu bym już nic nie zrobiła (chodzi mi o prześwietlenia) , psiak ma swój wiek . . . .
jak ma raka, to i tak chyba nic nie zrobimy . . . narkoza też jest bardzo niebezpieczna . .

Posted

Ja bym jednak powtórzyła za jakiś czas to prześwietlenie, bo potem okazałoby się, że coś dało się zrobić i wszyscy będziemy pluli sobie w brodę...Wciąż mam ogromną nadzieję, że to nic "wielkiego", ale dobrze by było wiedzieć na 100% co w Liderku siedzi i jakie mamy pola manewru....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...