deren Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 wczoraj po raz pierwszy podalam swojemu 7msc wyzlowi kosc cieleca. po kilku godzinach pies zaczal wymiotowac. nie wiem czy na pierwszy raz pies zjadl za duzo czy moze w ogole nie toleruje kosci. kupilam caly worek tych kosci( pojedynczej nigdzie nie moglam znalezc) i teraz nie wiem czy mam je wyrzucic czy sprobowac raz jeszcze. co radzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta&Czata Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Może była za duża... Ja, nietety, mam bardzo złe doświadczenie. Jak Czata miała ok. 7 m-cy (ON-ka) dostała kość cielęcą i kawałek musiał się odłupać i podraznił mocno żoładek/jelita. Psica cierpiała, wymiotowała, dostała biegunki, ślinotoku i takich boleści, że skakała po meblach i skowyczała. Mądry vet na ostrym dyżurze (to było w Wielkanocna niedzielę) nie obmacał brzucha, choć na wstępie go poinformowałam, że dostała kość, i stwierdził, że z psa nic nie będzie, bo to atak ostrej padaczki i najrozsądniej będzie uśpić... Podał jednak coś rozkurczowego i jej przeszło. Następnego dnia na spacerze był drugi atak i znów o mało psa nie straciłam, bo była bez smyczy i zaczęła od tego bólu uciekać przed siebie i nie reagowała na próbę zatrzymania. na szczęście TZ ją dorwał. We wtorek poszłam do naszego veta, który tylko spojrzał na brzuch i zdiagnozował, co jest. Dał odpowiednie leki, telefon do siebie do domu, gdyby coś się dział w nocy (mogło w/g niego dopjść do perforacji). Kazal karmić ryżem z marchewką i obserwować kupy. No i udało się tego kawałka pozbyć po dwóch dniach. Od tamtej pory - kości do obgryzania tylko pod kontrolą i zabierałam, gdy obgryzła główki z chrząstą. I tak przez kolejne lata. Dziś już nie dostaje, bo nie bardzo ma czym gryźć (ma 14 lat). Będzie dobrze. Pozdrawiam Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deren Posted September 8, 2010 Author Share Posted September 8, 2010 no to mnie przestraszylas:( pies nie zjadl calej kosci, zabralam mu ja ,tak jak piszesz, po zjedzeniu glowek. mimo to pies wymiotowal... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 deren a pies wymiotował długo czy raz zwymiotował i koniec. Powiem szczerze, że sam podaję od czasu do czasu kości mojej ONkowatej i zdarza sie że zwróci po pewnym czasie jakies fragmenty. Ale jest to szybki zwrot części które sie "nie przyjęły" i koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deren Posted September 8, 2010 Author Share Posted September 8, 2010 pies zwymiotowal jakies 4 razy. dwa pierwsze byly z zawartoscia zoladka tzn z resztkami kosci natomiast dwa nastepne to sama woda tzn chyba zółć zoladkowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta&Czata Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 No właśnie, jeśli raz zwymiotował, to chyba wszystko ok. Poza tym niektóre psy tak mają, że coś połykają na szybko, a później zwracają i w spokoju powoli konsumują. Moja Czata kiedyś, podczas wizytu u babci, wygarnęła po cichutku z garnka z rosołem kawał gotowanej wołowiny i "przewiozła" ją w żołądku do domu. Ja zorientowałam się dopiero, jak kończyła ten skarb konsumować w swoim posłaniu (a dziadek nie miał mięsa na drugie danie). W przypadku przeze mnie wcześniej opisanym wymioty i biegunka wystapiły po pewnym czasie i było tego sporo, a połknięta część była - jak się później okazało - dość duża i ostra. Od tamtej pory po prostu bardzo pilnowalam, czy nie gryzie sbyt szybko i łapczywie i zabieralam, gdy obryzla te miękkie części. Do zabawy i memlania kości nie zostawiałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deren Posted September 8, 2010 Author Share Posted September 8, 2010 dodam ze pies jest na suchej karmie a kosc miala byc tylko urozmaiceniem diety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoda Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 Jak przechodziłam z karmy na barfa jeden z moich psów też wymiotował kawałkami kości z żółcią ale po kilku dniach przestał, widocznie organizm przestawiał się na inny rodzaj pokarmu - tak przynajmniej to sobie tłumaczyłam. Teraz po prawie roku barfowania jest spokój (odpukać!) a jedyne czym pies wymiotuje jest trawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 U nas było to samo, co u Yody - przy przejściu z karmy na barf zdarzały się sporadyczne wymioty. Potem przeszło - żołądek się przystosował. Przy suchej karmie trzeba zachować długi odstęp między posiłkiem złożonym z suchego a surową kością. Bez takiego odstępu może dojść do niestrawności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boogie Posted September 8, 2010 Share Posted September 8, 2010 deren czyli nic złego sie nie stało, zwrócił standardowo. Dokładnie tak samo moja robi od czasu do czasu po kościach no i w miare regularnie jak się trawy naje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 9, 2010 Share Posted September 9, 2010 [quote name='deren']dodam ze pies jest na suchej karmie a kosc miala byc tylko urozmaiceniem diety.[/QUOTE] No to trochę drastyczne te urozmaicenie na początek ;) bo nawet w barfie zaczyna się od miękkich lekkostrawnych kości, np. szyjek z kurczaka - a kości cielęce to już wyższa szkoła jazdy i trochę trudniejsze zadanie dla żołądka. Jeśli to były takie jednorazowe wymioty to tragedii nie będzie, po prostu może pies za słabo pogryzł, może to było trochę za dużo na początek - i zwrócił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.