majqa Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 [quote name='sylwiaso']Ale ja je tak lubię!póki zdrówko nie tak żle to muszę poustawiać towarzystwo![/QUOTE] Znam to z własnej rzeczywistości. Trzeba mieć oczy dokoła głowy. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coronaaj Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 [quote name='majqa'] [B]Tu już info do Coronaaj:[/B] Ponieważ coś nam zakulało w korespondencji na PW, a wtedy się rozpisałam, że hohohoho, wolę wstawić info tutaj, mając pewność, że doczytasz. Chciałaś opłacić Bingo jeszcze jedną konsultację, bo... Rozpisałam się na PW, że i mnie ta padaczka dręczy, czy..., a jeśli... Jeszcze jeden wet z Łodzi przychodzi mi do głowy, dr Bartolik z lecznicy Kalinowa. Jeśli podtrzymujesz trop propozycji, jeśli nic się nie zmieniło, a i jeśli Sylwia znajdzie czas na ponowny wyjazd z Bingo do Łodzi, nie mam nic przeciwko. Tak, czy owak, spróbuj proszę wysłać cokolwiek do mnie na PW, zrobię zwrotny odpis, ciekawa jestem, czy dojdzie.[/QUOTE] Propozycja dalej aktualna...niech Sylwia znajdzie czas...pojedzie do jakiegos weta na diagnoze chyba do Lodzi??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Ten wet właśnie jest w Łodzi. Jeśli chodzi o dalsze wyjazdy, inne miasta, jeśli takie propozycje padną, nie sądzę, by Sylwia dała radę się z tym zorganizować, czemu wcale się nie dziwię. Ktoś musiałby przejąć pałeczkę i dopomóc wyjazdowo (zabrać psa, a pewno nie każdemu on się da teraz zabrać, nie takie to już proste, zawieźć, odwieźć). Ze swojej strony mało fortunne stwierdzenie - [I]Niech Sylwia znajdzie czas...[/I] - zamieniam na proszę Sylwio, o taką pomoc i powtórny przyjazd do Łodzi, w momencie, który będzie dla Ciebie dogodny. Na PW podam Ci namiar kontaktowy do wspomnianego na wątku pana doktora, bo chcąc na niego trafić należy się umówić telefonicznie, czyli nie jest to takie proste, że wystarczy, że znasz godziny przyjęć, wsiadasz i zastajesz. Umawiasz się i zastajesz, tak to wygląda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaso Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 cioteczki ja z wyjazdami mam kiepsko bo na własną rękę szukam kierowcy potem muszę rozplanować hotelik czyli zostawienie pod opieką 10sztuk psiaków i swoich dzieci mąż wraca póżno to nie jest takie proste Łódż to tylko 55km od nas,ale dla mnie cała wyprawa!jeżeli nikt się nie zgłosi aby Biśka zawieść to muszę jakoś tą wyprawę zorganizować i jechać,bo również martwię się o jego zdrowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Może warto więc na okoliczność tego wyjazdu zmienić tytuł na prośbę o pomoc w tej sprawie? Szukamy kogoś, kto zabierze Bingo z okolic Łowicza do Łodzi i kto go odwiezie, mało tego, kto ma łeb na karku i odbębni umówioną uprzednio wizytę. Sylwio, a on się da tak po prostu zabrać każdemu? Ja to jakoś cienko widzę ale może się mylę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 Kochani wiem, że będziecie mnie znowu "przeganiać", ale pozwolę wtrącić swoje 3 grosze. Może wystarczy pokazać film Panu doktorowi w Łodzi i przesłać badania krwi.Mój pies ma identyczne ataki i jak wcześniej pisałam wet stwierdził, że jest to związane z krążeniem, słabym sercem i niskim ciśnieniem.Ataki występowały w reguły po tym,jak pies nagle chciał się zerwać aby np. mnie przywitać.Nogi uginały sie pod nim i zaczynał się trząść.Nie tracił przy tym kontaktu z rzeczywistością, był przerażony, nie agresywny,nie toczył piany i nie puszczały my zwieracze.Oprócz filmu,badań krwi,własnej obserwacji oraz podstawowego badania neurologicznego nie zrobiliśmy nic więcej.Na początku dostawał mizodin -1 m-ąc normalną dawkę.Nie było ataków,więc zaczęliśmy schodzić zmniejszając dawkę o 1/2 przez kolejne miesiące.Trwało to 4 m-ące.Generalnie pies był nadpobudliwy,takie ADHD.Potem spróbowaliśmy chemicznej kastracji,pies wyciszył się zdecydowanie i ataków nadal nie było.Od 2 i 1/2 roku dostaje Karsivan stosownie do swojej wagi.Ataki bywają bardzo rzadko.Ostatnio w ogóle. Może to jakoś pomoże opiekunce Bingo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 4, 2011 Share Posted May 4, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Kochani wiem, że będziecie mnie znowu "przeganiać", ale pozwolę wtrącić swoje 3 grosze. Może wystarczy pokazać film Panu doktorowi w Łodzi i przesłać badania krwi. (...) [/QUOTE] A gdzież tam od razu przeganiać. Hm... ja się tylko boję, że ten pan doktor nie zechce stawiać diagnozy na podstawie jednego krótkiego filmiku i... dobrych wyników badań. Są umieszczone one na tym wątku i... "nic im nie dolega". ;-) Coś mi mówi, że ten numer tu nie przejdzie (choć może się mylę) ale OK, zaraz podam Sylwii na PW dane kontaktowe do pana doktora. Zechce wziąć to na siebie, dzwonić, dogrywać, proszę bardzo. Z kolei, przypomnę tylko, że ja u mojego doktora, z którym bezpośrednio współpracuję, byłam z wynikami Bingo w sprawie niewydolności nerek. Drugi doktor widział filmik, wyniki i samego psa. Teraz czas na trzeciego. Pytanie tylko, czy w takiej, pośredniej formie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 No, ale pies na "zawołanie nie dostanie ataku" u weta, więc film i badanie + badanie neurologiczne , to podstawa i to bardzo dużo,moim skromnym zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='Felka z Bagien']No, ale pies na "zawołanie nie dostanie ataku" u weta, więc film i badanie + badanie neurologiczne , to podstawa i to bardzo dużo,moim skromnym zdaniem.[/QUOTE] Jeszcze tego, by brakowało żeby dostawał atak na zawołanie. Hm... popatrz, co napisałaś, co Twoim zdaniem jest podstawą. Ostatni z elementów to badanie neurologiczne, a to nijak nie przejdzie bez żywego psa, a nie psa na ekranie, czy na papierze (wynik badań). Zresztą, co tu dużo gadać... Czy, w jakiej formie, kiedy, decyzja należy do Sylwii, bo na razie nikt, kto zechciałby wyręczyć Sylwię, się nie objawił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted May 5, 2011 Author Share Posted May 5, 2011 Wiecie, 1,5 roku temu u Kropki też pojawiały się ataki i jeżdżenie z nią do wielu specjalistów nie przyniosło rezultatów, została zaadoptowana przez panią doktor która kontynuowała wszystko i mimo tego nadal nie jest jednoznacznie stwierdzone od czego pojawiają się ataki. Z wizyt u weta z Kropką pamiętam że jeśli podawane leki przeciwpadaczkowe działają i nie występują dalsze ataki lub są dużo rzadsze to jest to najprawdopodobniej podłoże padaczkowe. Takie same ataki mogą występować też przy cukrzycy, przy czym u części psów cukier wychodzi w normie i badanie krwi nie pokazuje nic absolutnie, natomiast pobranie krwi w czasie ataku pokazuje znaczny spadek - w warunkach domowych jest to nie do zbadania, a u weta pies na zawołanie nie dostanie ataku. Może Felka dobrze sugeruje żeby pokazać filmik temu specjaliście Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Nie mam nic przeciwko wysłaniu filmu z Bingo do specjalistów. Im więcej chętnych do takiej pomocy tym lepiej, w tym i temu doktorowi, o którym wspomniałam. Koło nam się zamknie natomiast na etapie konieczności wyjazdu. Nie znam bowiem weta, co nie znaczy, że taki nie istnieje, który w tych okolicznościach nie zechce zobaczyć psa, by dopiero wtedy postawić diagnozę i zmienić tor leczenia. Zmierzam więc do tego, że wysyłanie filmu może tylko odwlec to, co nieuchronne, wyjazd. Kolejno, jeśli znajdzie się jednak wet, który powie: to nie choroba A tylko B, a może nawet i C. Zalecam podanie X, Y, Z. Kto na siebie weźmie odpowiedzialność za zmianę ustawionego sposobu leczenia, zwłaszcza, gdyby okazało się chybione? I... co wolę jeszcze raz podkreślić, jeśli to leczenie zostanie ustawione na podstawie filmu, dobrych wyników badań, bez badań pogłębionych, do których potrzebny jest realnie dowieziony pies. Jest ktoś taki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 majqa, ja szukam rozwiązania na teraz.Ufam, że znajdzie się dobra duszyczka,która zawiezie psa do specjalisty.Powiem szczerze, że nie byłam zadowolona z tego że mój pies był na Mizodinie, bo ten lek bardzo uszkadza wątrobę, i były konieczne dodatkowe badania.Na szczęście wszystko jest o.k. z wątrobą.Może ten pan doktor neurolog z Kliniki we Wrocławiu obejrzałby ten filmik? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted May 5, 2011 Author Share Posted May 5, 2011 [quote name='majqa']Nie mam nic przeciwko wysłaniu filmu z Bingo do specjalistów. Im więcej chętnych do takiej pomocy tym lepiej, w tym i temu doktorowi, o którym wspomniałam. Koło nam się zamknie natomiast na etapie konieczności wyjazdu. Nie znam bowiem weta, co nie znaczy, że taki nie istnieje, który w tych okolicznościach nie zechce zobaczyć psa, by dopiero wtedy postawić diagnozę i zmienić tor leczenia. Zmierzam więc do tego, że wysyłanie filmu może tylko odwlec to, co nieuchronne, wyjazd. Kolejno, jeśli znajdzie się jednak wet, który powie: to nie choroba A tylko B, a może nawet i C. Zalecam podanie X, Y, Z. Kto na siebie weźmie odpowiedzialność za zmianę ustawionego sposobu leczenia, zwłaszcza, gdyby okazało się chybione? I... co wolę jeszcze raz podkreślić, jeśli to leczenie zostanie ustawione na podstawie filmu, dobrych wyników badań, bez badań pogłębionych, do których potrzebny jest realnie dowieziony pies. Jest ktoś taki?[/QUOTE] Ano prawda. Żaden wet nie zmieni leczenia bez zobaczenia psa. Binguś miał nawrót tych ataków po ustawieniu leków? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='leni356']Ano prawda. Żaden wet nie zmieni leczenia bez zobaczenia psa. Binguś miał nawrót tych ataków po ustawieniu leków?[/QUOTE] Nie zmieni leczenia, ale przekieruje na właściwy trop.Ja sama jestem w trakcie szukania jakiegoś rozwiązania w mojej sprawie,bo sytuacja mojego psa też mnie nie zachwyca.Jednego jestem pewna,psu potrzebny jest spokój.U mnie są inne zwierzaki, które robią dużo zamętu i wiem, że mojemu labciowi to nie służy, ale niestety tego nie zmienię.Wszystkie zwierzaki oprócz tego właśnie "labcia" są " w potrzebie- adoptowane ,bądź znalezione".Na szczęście ataki są bardzo rzadkie,przynajmniej te, które ja mogę zobaczyć, bo nie jestem 24 godziny przy psie,nawet będąc w domu.A problem tkwi w tym, że ataki te są"bezgłośne" i nie pozostaja po nich żadne ślady.Pies biegnie się ze mną przywitać.I tak to wygląda. A przy okazji, jak często ma te ataki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='Felka z Bagien']majqa, ja szukam rozwiązania na teraz. (...) Może ten pan doktor neurolog z Kliniki we Wrocławiu obejrzałby ten filmik?[/QUOTE] No to mamy już jakiś punkt wspólny, ja i na teraz i na przyszłość. Jeśli masz takie życzenie i możliwości dogrywaj sprawę neurologa z Wrocławia i słania mu filmiku. [quote name='leni356'](...) Binguś miał nawrót tych ataków po ustawieniu leków?[/QUOTE] Nie miał, chyba, że o czymś nie wiem np. od wczoraj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 No dobra, spróbuję, choć wiem,że są tu lepsi.Nie migam się, dowiem się czegoś i o moim psie. Niemniej jednak niech nas cioteczki nie zostawiają same, bo to bardzo ważna sprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Nie zmieni leczenia, ale przekieruje na właściwy trop.Ja sama jestem w trakcie szukania jakiegoś rozwiązania w mojej sprawie,bo sytuacja mojego psa też mnie nie zachwyca.Jednego jestem pewna,psu potrzebny jest spokój.U mnie są inne zwierzaki, które robią dużo zamętu i wiem, że mojemu labciowi to nie służy, ale niestety tego nie zmienię.Wszystkie zwierzaki oprócz tego właśnie "labcia" są " w potrzebie- adoptowane ,bądź znalezione".Na szczęście ataki są bardzo rzadkie,przynajmniej te, które ja mogę zobaczyć, bo nie jestem 24 godziny przy psie,nawet będąc w domu.A problem tkwi w tym, że ataki te są"bezgłośne" i nie pozostaja po nich żadne ślady.Pies biegnie się ze mną przywitać.I tak to wygląda. A przy okazji, jak często ma te ataki?[/QUOTE] Felko, bawisz się słowem, które nic nie wnosi. Nie zmieni leczenia ale przekieruje na właściwy trop? A to niby co znaczy jeśli nie np. zmianę diagnozy i leków? I co, drugi wet puknie się w łepetynę i powie mea culpa, myliłem się, zmieniam ustawione leczenie, bo inny wet obejrzał film? Zgadzam się, że psu potrzebny jest spokój. Czekam jednak na bardziej konstruktywną podpowiedź, jak mam go zagwarantować Bingo. Zrobiłam co w mojej mocy, by znaleźć mu dom. Z ofertą innego DT nikt nie pospieszył. Inna sprawa, że Bingo na zaniepokojonego u Sylwii nie wygląda, to radosny, szczęśliwy pies, a niepokoją go każde zmiany. Tam gdzie jest czuje się dobrze więc pod dużym znakiem zapytania jest pomysł z fundowaniem mu zmian (chyba, że to będzie docelowy DS). To jednak moje, subiektywne odczucie. Bingo miał do tej pory dwa takie ataki. Tu pewno poprawi mnie Sylwia ale były one w rozstrzale chyba, podkreślam chyba, 2-3 tygodniowym. Od ustawienia leków ataki te się nie pojawiły, odpukać, odpukać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='Felka z Bagien']No dobra, spróbuję, choć wiem,że są tu lepsi. (..).[/QUOTE] O i... to jest już realna pomoc. Dziękuję. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Felko, prośba moja więc taka. Cofnij się strony wstecz, znajdziesz film, jak w niego klikniesz otworzy się youtube i link do filmu. Lekarzowi, który ma net wystarczy link zamiast spakowany programem film. Jak się cofniesz natkniesz się też na ostatnie wyniki, które możesz skopiować do worda, znajdziesz również ustawione leczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Dzięki, a tak na marginesie, to mnie trochę zmobilizowałaś,bo i mój pies potrzebuje pomocy, a ja ciągle mam"dużo innych spraw" Już jakiś czas temu chciałam szukać pomocy dla mojego "labcia", no ale ciągle są inne "sprawy":mad:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Nie "odkładaj swojego labusia"... Inne sprawy mogą poczekać. ;-) Czasem można przeciągnąć strunę z poczekaniem. :-( OK, to ustalone. Od przybytku głowa nie boli i raz jeszcze dziękuję za chęć pomocy. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Jak będę potrzebowała pomocy, to Dogo-Assistance! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 [quote name='Felka z Bagien']Jak będę potrzebowała pomocy, to Dogo-Assistance![/QUOTE] :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaso Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 cioteczki Majcia ma wszystko w jednym palcu o atakch Bingusia tak pisze jakby była u mnie w hoteliku to wszystko prawda,nie powtarzają się ataki w ciągu dnia ale nie mogę zagwarantować co się dzieje w nocy,bo on jest w kojcu.Mogę tylko napisać,że szczeka najgłośniej ze wszystkich i jest bardziej nerwowy bo nawet sunie go denerwują wcześniej tego nie było!martwię sie o niego, jesteśmy już razem 9 miesięcy jeżeli tylko będzie decyzja wizyty u weta.w Łodzi pakuje Biśka i jedziemy,ale dr.u którego byliśmy ostatnio wspaniały lekarz jak na niego popatrzył to stwierdził,że to zdrowy psiak a objawy padaczki to......wszystko opisane na wcześniejszej stronie!nie wiem co mam radzić chciałabym aby Bisku był zdrowy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 Dograj Sylwio wizytę u dr Bartolika, jeśli tylko zdołasz to jakoś ogarnąć czasowo. Dane kontaktowe masz już na PW. Niech doktor ma szansę zobaczyć i psa i filmik i dotychczasowe wyniki, niech pozna opinię pani doktor i ostatniego doktora, u których byłaś z Bingo. Dr Bartolik nie będzie się czuł naprowadzany na rozpoznanie i na pewno powie, co on uważa i jak widzi dalsze postępowanie. Skoro doszła nerwowość jeśli chodzi i o sunie to możliwości są dwie, albo coś naprawdę się dzieje, dalej postępuje w kwestii zdrowia albo skubańca wnerwiają suczki, bo jest zazdrosny i jeszcze bardziej chce wodzić prym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.