Czarodziejka Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Kiedy były starym ślepym Flipem i zrakowaciałym 12- letnim Flapem wzbudzały więcej litości. Teraz, kiedy nie są aż tak stare ani aż tak chore ludzie się poodwracali. Norma. Szukam dziewczynom domku w naszych okolicach. Jeżeli będą rozdzielone i w nowym środowisku, to nie będzie problemu. Razem jest, jak już wspomniałam, źle. Dowiedziałam się też, że rodzeństwo psie musi być rozdzielone, bo nie akceptuje zazwyczaj reszty stada. I to się tu potwierdza, więc są to siostry. Kajka jest fantastyczną suczą - stróżującą i wpatrzoną w człowieka. Misior już nieco zmądrzał i nie szaleje z łapami dobijając się do domu. Kiedy ma czas na swoje wybiegi zajęta jest psami, wąchaniem i zabawą. Poza tym jest zimno i ja nie tak chętnie przebywam na zewnątrz obserwując wszystko z okien ;) Nie ma więc podstaw do zazdrości. Mam też nabytki w postaci wiecznie podklejonych miziańców, które dyskretnie i skutecznie unicestwiają Miśki amory. Fonko, ja wiem, że masz na sterylki - dziękujemy. Ja się tu organizuję;) Quote
Tymonka Posted January 11, 2011 Author Posted January 11, 2011 [quote name='fona']słabo to wygląda ja mam wciąż ok. 200 zł dla suń[/QUOTE] Trzymaj te pieniążki na sterylki , mam nadzieję ,że uda się uzbierać na następny miesiąc , a sterylki też są bardzo ważne . Quote
fona Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 to pamiętajcie, proszę, że mam 210 zł, bo mi już się zaczyna mieszać, ile dla kogo trzymam w skarpecie ;) Quote
Tymonka Posted January 11, 2011 Author Posted January 11, 2011 [quote name='fona']to pamiętajcie, proszę, że mam 210 zł, bo mi już się zaczyna mieszać, ile dla kogo trzymam w skarpecie ;)[/QUOTE] Będziemy pamiętać :) Quote
ocelot Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 Fakt.Ja jestem wściekła. Teraz mamy 3 starsze psiaki w schronisku i nie zabierzemy bo Misia i Kaja. inna sprawa, że życie im uratowaliśmy Quote
Tymonka Posted January 12, 2011 Author Posted January 12, 2011 Wpłynęła deklaracja koleżanki managuy za październik . Quote
Czarodziejka Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 [quote name='ocelot']Fakt.Ja jestem wściekła. Teraz mamy 3 starsze psiaki w schronisku i nie zabierzemy bo Misia i Kaja. inna sprawa, że życie im uratowaliśmy[/QUOTE] Ocelot, różnie w życiu bywa. To są bardzo fajne sunie. Wierzę, że komuś się spodobają. Marzę o domku z ogrodem do stróżowania dla Kajki. Ona jest przeszczęśliwa, kiedy może pilnować i tak wiernie patrzy w oczy. Quote
ocelot Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='Czarodziejka']Ocelot, różnie w życiu bywa. To są bardzo fajne sunie. Wierzę, że komuś się spodobają. Marzę o domku z ogrodem do stróżowania dla Kajki. Ona jest przeszczęśliwa, kiedy może pilnować i tak wiernie patrzy w oczy.[/QUOTE] Taa dzisiaj pojechał do Jamora Jasper - HS wyceniony na 6-8 lat. Nie chciano mu kastracji robić, bo kto starego psa weźmie. jamor go na 3 lata ocenia. Quote
mysza 1 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Wpadłam do suniek, fajnie, że są w dobrej formie i bezpieczne. Quote
Czarodziejka Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='ocelot']Taa dzisiaj pojechał do Jamora Jasper - HS wyceniony na 6-8 lat. Nie chciano mu kastracji robić, bo kto starego psa weźmie. jamor go na 3 lata ocenia.[/QUOTE] Ciekawe, może trza tz-tów do niego wysyłać? Z etykietką stary i do uśpienia łatwiej będzie wymienić na nowszy model ;) Quote
ocelot Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 [quote name='Czarodziejka']Ciekawe, może trza tz-tów do niego wysyłać? Z etykietką stary i do uśpienia łatwiej będzie wymienić na nowszy model ;)[/QUOTE] O to jest myśl przednia:) jednak Kai i Misi nic nie przebije. I płeć i wiek... Quote
Czarodziejka Posted January 14, 2011 Posted January 14, 2011 No tak...:-? Płeć tz-tów nie ulega wątpliwości raczej. Quote
Czarodziejka Posted January 18, 2011 Posted January 18, 2011 W piątek mamy ustawioną sterylizację jednej z suń. Będziemy losować, która pojedzie ;) Quote
Tymonka Posted January 20, 2011 Author Posted January 20, 2011 [quote name='fona']to prosze o numer konta :)[/QUOTE] Tylko nie wiem czy mój , czy lepiej od razu do kliniki przelew puścić ?? Quote
Czarodziejka Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Po zabiegu podam nr konta lecznicy. Taką mamy tam umowę, że wystawiają mi fakturki, które regulujemy po zabiegach ;) Wezmę na fundację Soemy, to może odzyskamy 75%. Quote
Czarodziejka Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Kaja już na stole....Po otwarciu dostałam telefon z lecznicy, że sunia ma nowotwór z przerzutami w całej jamie brzusznej.... Przede wszystkim ma bardzo powiększoną przez guz śledzionę, a przerzuty są wszędzie... Cała listwa mleczna, macica...Wetki pytały, czy ją sterylizować, bo w obliczu nowej diagnozy nie wiadomo, ile sunia pożyje. Zdecydowałyśmy jednak, że ją wytną usuwając przy okazji guzy, które są na macicy. Reszta jest nie do usunięcia :( Ta radosna, nadpobudliwa sunia jest jednym chodzącym nowotworem, który może w każdej chwili ją zabić. Prawdopodobnie jeszcze ją nic nie boli, albo tylko troszkę, bo nigdy nie widziałam cierpienia na jej wiecznie szczekającym i warczącym pysku. Wciąż czymś zainteresowana, wciąż w ruchu, wciąż czujna. Wetki powiedziały,że może żyć z tymi guzami i kilka lat, ale może też zejść w ciągu kilku miesięcy.... Quote
fona Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 O losie. To się pobyt Kai u Czaroziejki "uprawomocnił", choć wołałabym inny scenariusz... Quote
ocelot Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 [quote name='fona']O losie. To się pobyt Kai u Czaroziejki "uprawomocnił", choć wołałabym inny scenariusz...[/QUOTE] To samo pomyślałam.... Quote
Czarodziejka Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Dzwoniły wetki. Kaja już się wybudza. Wycięły jej guzki wraz z macicą, kilka z listwy mlecznej i jeszcze to, co można było w zasięgu noża. Ok 16.00 jadę po nią. Już mie zgroza ogarnia, co może mieć Miśka w brzuchu. Quote
magenka1 Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Dobrze, Ze Kaja jest jednak poza schronem i to wszystko jakoś lepiej zniesie Quote
Czarodziejka Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Kaja już w domku. Sunia czuje sie dość dobrze. Wracała wtulona w kolana Julki. Kupiłam jej w lumpeksie kołderkę, żeby miała miękko. Okazuje się, że Kaja ma bardzo zmienioną śledzionę - całą oplecioną siateczką jakiejś błony i być może w przyszłości konieczne będzie jej usunięcie, ale może być i tak, że sobie spokojnie dożyje swych dni z tą zmienioną śledzioną. Nie jest to na razie bolesne. Natomiast widziałam usuniete guzki nowotworowe z listwy. Jeden wielkości paznokcia kciuka, drugi wielkości paznokcia małego palca. Ponadto usunięto jej macicę wraz z guzami, które na niej były. Guzy wykazują znamiona złośliwych i zdaniem lekarek w krótkim czasie sporo mogłyby urosnąć. Nie wiadomo, czy nie pojawią się nowe...:( Pozostała więc biednej Kai ta zmieniona śledziona i czego obawiają się wetki -możliwe, że jakieś przerzuty na innych narządach, w tym najbardziej prawdopodobne - na płucach. Nie można jednak było tego sprawdzić podczas otwarcia brzucha. Teraz trzeba ją obserwować i sprawdzać listwę.... Kaja dostała silne tabletki przeciwbólowe i antybiotyk w zastrzykach. Koszt operacji 195 zł. 160zł sterylizacja wraz z usunięciem guzów na listwie + tabletki Dolagis 10 sztuk po 3,50 zł. Jeżeli Kaja nie wykorzysta wszystkich tabletek, zostaną dla Miśki, która jedzie w środę. W poniedziałek jadę do Łasku z Rafim, któremu wet postara się uratować łapkę, albo amputuje...:( Przy okazji zostanie wykastrowany. Wtorek mam więc na zajęcie się Rafim. Umówiłam się z wetką, że fakturka będzie zbiorcza i wystawi ją po sterylce Misi, natomiast pieniążki można już na adres lecznicy przelać. Potem będziemy się starać o refundację. Fona, wysyłam dane lecznicy na pw. Kaja teraz cichutko sobie leży na kołderce. Quote
ocelot Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Czarodziejko dziękuję. Kaja niech sobie teraz odpoczywa. Zasłużyła bidula Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.