Jump to content
Dogomania

Grina pojechała do domu... Trzymamy mocno kciuki! I za nią i za jej Ludzi!


Recommended Posts

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='LILUtosi']Ona nie jest agresywna. Osaczona moze na ślepo kąsać ale nie żyby ugryżć, bardziej żeby odstraszyć.[/QUOTE]

Oby to byli bardzo zwierzolubni ludzie, bo inaczej się nie zdecydują... kto narazi 3letnie dziecko na "obronę" przeciwko zagłaskaniu ;)
Ale odzewu i tak już chyba za długo nie ma...........? :( Ciekawe dlaczego. Mogliby napisać cokolwiek

Posted

Może niech kto inny z ludźmi gada. Nie mogę nie powiedzieć że Grina jest strachajło. Nie wiem jak ją reklamować. Prawda jest taka że takiego psa ani przytulić do siebie, ani pogłaskać kiedy się chce. Mogę wszystko przemilczeć i może nie oddadzą.

Posted

Lilu dobrze że mówisz prawdę. Chociaż ktos inny może by ją przedstawił bardziej "do przyjęcia" ;)
Nie wiemy jak rozmawiasz, ale najważniejsza jest prawda, żeby nie było zwrotu

Powiem szczerze, że ten wątek zajęty jest tylko: "wpłaciłam", "pozdrawiam Grincię", "dawno nie zaglądałam" (wiem wiem, ja też)...:oops:
Ale ja nadal myślę, że powinnyśmy pomysleć o domowym dt, jeśli chcemy liczyć nie tylko na szczęście, ale patrząc na realne mozliwości adopcji Griny....................

Posted

Staram się delikatnie opisać Grinę. Mówię że śpi ze mną w nogach, że chodzi za mną krok w krok, że kocha człowieka ale że nie daje się tak od razu pogłaskać.
Jeśli znajdziecie jej dt ale bez innych psów to przenoście. Ona raczej już u mnie się niczego nie nauczy. Może jak zostanie zmuszona do kontaktu to będzie lepiej.

Posted

[quote name='LILUtosi']Staram się delikatnie opisać Grinę. Mówię że śpi ze mną w nogach, że chodzi za mną krok w krok, że kocha człowieka ale że nie daje się tak od razu pogłaskać.
Jeśli znajdziecie jej dt ale bez innych psów to przenoście. Ona raczej już u mnie się niczego nie nauczy. Może jak zostanie zmuszona do kontaktu to będzie lepiej.[/QUOTE]

Bjuta...
Kiedyś się "zmobilizowałyśmy" i przeniosłyśmy Grinę do Lilu, namawiałam i marudziłam o zabranie jej od Leny do Lilu, wyszło moim zdaniem naprawdę na dobre
Grina była pierwszym psem, na jakiego dałam deklarację, jak się zalogowałam dwa lata temu
Teraz myslę, że trzeba działać dalej, bo nie chodzi o to, żeby ją dożywotnio "utrzymywać"
Grina ma u Lilu super, ale widzisz, że szanse na adopcję narazie są marne....... :(
Działamy dalej..........................................?

Posted

Właśnie usiłuję wyczarować domowy tymczas dla jednego zwrotu z adopcji i od tygodnia nic nie znalazłam... Szukajmy, oczywiście! Jeśli Lilu uważa, że to pchnie Grinę w nową sytuację psychiczną.
Jeszcze bym poczekała na opinię Mysi - bo Grina jest pod opieką schroniska i ono decyduje. Ja tu tylko za księgową robię... Wątku też nie prowadzę (przejęłam pierwszy post w znanych okolicznościach), ale że tak powiem "władzy" żadnej nie mam.
Ale wydaje mi się, że szukać alternatywy zawsze warto.

Posted

Jeśli chodzi o Grinę, to Malibo miała podobny przypadek z Gromem i jest teraz u behawiorystki i chłopak sobie dobrze radzi.
Proszę wejdźcie na wątek Kanisa, wraca z DT do schronu: [url]http://www.dogomania.pl/threads/217371-piekny-5-letni-ON-z-dysplazja-w-DT-tymczas.-opiekun-mia%C5%82-zawa%C5%82-pilnie-szukamy-DS/page27[/url]

Posted

Ależ jest śliczna!! :) :)

[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-PmtSq2pKvew/T0kv1tkUEpI/AAAAAAAACFE/C_RV2tbZF9I/s800/IMG_2725.JPG[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-8A2N1qXdGGU/T0kv4P1bRMI/AAAAAAAACFM/jO7pg4kcEGU/s800/IMG_2723.JPG[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-iXnpQDVsr8g/T0kv8fbT8ZI/AAAAAAAACFU/eZjIp9QJrpc/s800/IMG_2721.JPG[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-WiMdAPQLmGQ/T0kv_a_q93I/AAAAAAAACFc/Swjed3tvLOo/s800/IMG_2720.JPG[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-dXWVGJYZgP0/T0kwFp8OXBI/AAAAAAAACFk/-CthZpVckvU/s800/IMG_2722.JPG[/IMG]
[/CENTER]


[/CENTER]


[/CENTER]


[/CENTER]


[/CENTER]

Posted

[CENTER][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-3hVxkM8zADk/T0kwJ59eQkI/AAAAAAAACFs/TAy7G05iCa0/s800/IMG_2719.JPG[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-VYQ3BdycflY/Ty6-W0YK59I/AAAAAAAABsU/Zc2kvmmfGvI/s800/IMG_2523.JPG[/IMG]


[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-T28I6nTRM8E/Ty6-YAf5-GI/AAAAAAAABsg/4fU-ypOH1ZA/s800/IMG_2524.JPG[/IMG]
[/CENTER]


[/CENTER]


[/CENTER]

Posted

kochani, to tylko moje zdanie.

Uważam, że Grinka powinna zostac u Lilutosi na tymczasie do czasu znalezienia domu.

Ona przecież u Lilutosi ma domowy tymczas, przecież to widać.

Nie bardzo rozumiem czego jeszcze oczekujemy od Lilu, przecież Grina śpi w mieszkaniu, śpi w nogach, przebywa w mieszkaniu, Lilu pracuje nad jej psychiką.

Przeciez to nie wina Lilu, że Grina nie moze znaleść domu.

Ja sie nie znam dobrze na psychice psów, ale z tego co obserwuje psy uczą sie od innych psiaków, jeżeli inne psiaki podchodzą do domowników Lilu i daja sie gałaskać i przytulać, a Gina po roku tego tego nie załapała, to może to oznaczać, że ona tak juz będzie.

Nie ma co ukrywać, że dwa lata u Leny w hoteliku to zmarnowany czas, w którym zły stan Griny sie pognębił a może i pogorszył, tego nie wiemy, a który to czas teraz trudno nadrobić.

Przeciez Lilu pisała, ze do niej trafił dziki pies.

Uważam, że to co zrobiła Lilutosi z Griną, to duży sukces.

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że inna osoba wiecej czasu poświeci Grinie.

Uważam że, Grinie chyba może pomóc tylko stały dom i tam juz praca z behawiorystą.

Lilutosi bardzo dobrze, że mówisz szczerze co czujesz i prawde o Grinie. To przeciez wielka odpowiedzialność przekazać komus psa, który może w stresie ugryść i to dotkliwie. A przeciez trzeba z tym sie liczyć, bo tak naprawde takiemu psu jak Grina, do konca już zaufać chyba nie bedzie można.

Przykro byłoby, gdyby ktoś, do końca nie poinformowany, zabral Grinę a później ją oddał.

Kochani deklarowicze, niestety biorąc trudnego psa pod opiekę i deklarując się do opieki, trzeba się z tym liczyć, że może nigdy sie nie znajdzie domu.
ja tez bym chciała, żeby Grina już znalazła dom, ale chyba nic na siłę.

jestem na dogo od czterech lat i z pięciu psów, na które sie zadeklarowałam, tylko , a może aż dwa znalazły dom.

Władek, Grina i Korusia - to psiaki które, od dlugiego czasu nie moga znaleśc domu i takich psów niestey jest pewnie dużo.

Chodzi mi kochani o to, że nie oszukujmy się, myślicie, ze ktoś inny jak za dotknięciem czarodziejskiej różki zmieni Grinę w ciągu miesiąca w przytulaśnego psa i znajdzie jej dom. - szczerze tego życzę, ale niestety życie to nie bajka, a Grina to choć kochany psiak a jest jak tysiace innych.

Ale niech się wypowiedzą inni. ja jestem otwarta na zmiany

I mam pytanie, czy jest link, do behawiorsysty, jaka jest jego skuteczność, jak szybko psy bedace u niego znajdują domy i najważniejsze ile kosztuje dzień pobytu i skąd weźniemy pieniądze, bo przeciez Grinie brakuje stałych deklaracji.

Posted

Ja mogę tylko napisać - że się nie znam!! Grina u LiluTOSI zrobiła ogromne postępy. Spróbujmy ją co dwa tygodnie ogłaszać... Obarczus87 przysłała dodatkowo 10 zł na ogłoszenia! :) Poszukam bazarku.
Posłałam LiluTOSI I ratę za marzec 300 zł. Zostaje dług 50 (bo LiluTOSI zaproponowała, żeby od marca szło 350 czyli o 20 zł mniej - z okazji okrągłego roczku, który Grina spędziła u Lilu).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...