Jump to content
Dogomania

sika i sika i sika (w domu)!:-(


karolina100

Recommended Posts

Z estetyką to jest problem... Ja oczywiście wybieram wygodę i szczęście psa ponad estetykę, bo w ogóle taka mało estetyczna jestem :wink: .

Więc u mnie jest tak, że jak Misia była szczenięciem, to klatka-zawalidroga stała tam, gdzie w końcu miało być Misine miejsce, czyli w specjalnie dla Misi wbudowanej budzie w szafie/regale w sypialni. Z biegiem czasu, jak już nie było potrzeby, żeby Misię zamykać, przesunęłam klatkę do drugiego pokoju i Misia korzystała z "budy" w jednym pokoju, a z klatki w drugim. Klatka stoi w kącie przykryta serwetą, trochę jak stoliczek :wink: . Nie wygląda zbyt pięknie, ale również nie przeszkadza. Ale Misia już zbyt często z niej nie korzysta, bo woli budę w sypialni (bliżej mnie); klatkę trzymam teraz w mieszkaniu głownie dlatego, że służy również jako stolik trymerski... No i od czasu do czasu zamykam w niej Misię, żeby nie wyszła z przyzwyczajenia. Niemniej muszę przyznać, że poza niskim poczuciem estetyki, mam jeszcze spore mieszkanie.

Ale ogólnie to chyba radziłabym klatkę postawić właśnie tam, gdzie pies ma spać, bo powierzchnia klatki powinna z grubsza odpowiadać powierzchni posłania. W USA widziałam rozmaite "eleganckie" klatki, np. wiklinowe. Dla szczeniaka się nie nadają, bo pogryzłby, ale myślę, że dla starszego psa można by coś estetycznego wykombinować. U mnie ta wnęka w szafie/regale dobrze się sprawdza. Tak ja ja to mam, to ta buda jest otwarta, ale dopasownie drzwiczek nie stanowiłoby większego problemu.

Link to comment
Share on other sites

Hi,hi mojemu straszemu psu położyłam posłanie pod stolikiem stojącym między ścianą, szafką i kanapą (nigdzie indziej w swoim pokoju nie miałam miejsca) i teraz to najlepsze miejsce dla obydwu (tzn. szczeniak cały czas "dziadka" "wygryza" z miejsca :) Brakuje tylko kratki od frontu i jest "klatka" ;) i same sobie upodobały to miejsce :)

Link to comment
Share on other sites

Hi,hi mojemu straszemu psu położyłam posłanie pod stolikiem stojącym między ścianą, szafką i kanapą
Moja Misia ma bardzo podobnie u mnie w biurze. Jakiś dowcipniś (chyba moja szefowa) przyczepił tam nawet napis: "Buda Misi" :lol: . Pilnuje stamtąd porządku bardzo uważnie, a jak nie chcemy, żeby straszyła studentów (albo jak spodziewamy się wizyty rektora :wink: ), to zastawiamy "wejście" i w ogóle jej nie widać. A ponieważ jest przyzwyczajona do przebywania w zamkniętej klatce, to w takich przypadkach nie protestuje tylko grzecznie śpi.
Link to comment
Share on other sites

Hihihi nie wiem czy ma to coś wspólnego z rasą...mój sznaucerek miniaturka nie załatwia się w domu od skończenia 2-giego miesiąca

(tzn. czasem musię zdarzy, ale wie o co chodzi).

A jego matka w wieku dwóch lat potrafiła się zlać w domu (no chyba, że "dobre geny" odzidziczył po ojcu ;). Miniatury, które znam są z reguły "ciężko myślące", a ten jest nawet kumaty ;) Może ma dobrego nauczyciela - mojego 9-cio letniego staruszka ;) który mu jakoś po psiemu wszystko tłumaczy, nie wiem... ale chyba nie ma reguły..

Link to comment
Share on other sites

Mnie się wydaje, że efekt genetyczny, jeżeli w ogóle istnieje, jest bardzo niewielki. Natomiast zdecydowanie zaobserwowałam efekt, o którym pisze Madziara: szczenięta wychowywane ze starszymi psami bardzo dużo od nich się uczą i szybciej kumają załatwianie się na dworzu.

Link to comment
Share on other sites

Cos w tym jest. Moja Noelani przestala sikac w domu jak miala 2,5 miesiaca, z tym ze poza "przykladem" dawanym przez Kirysa pomocna tez byla klatka (a wlasciwie kennel - transporter). Zostawala w nim jak psy byly same w domu i spedzala w nim noce przez pierwsze 3 tygodnie, wiec nie miala okazji sikac pod nasza nieobecnosc. A jak sie przymierzala do sikania na moich oczach, to fru za piora i na dwor. Teraz ma niecale pol roku i kennel stoi w piwnicy a ja nie pamietam co to znaczy sprzatac po psie :lol:

Link to comment
Share on other sites

No, jutro wioze dywan do pralni, ten najbardziej obsiusiany.inka uwielbia robić własnie na niego.Zamówiłam też w karusku ten neutalizator i jeszcze "puppy trainer"-to takie kropelki których uzywa się w miejsce, dzie chcemy żeby piesio robił.np. kuwetka czy w jakieś miejsce na podwórku,nie wiem czy to jest wogule skuteczne, no ale zaryzykowałam i zamówiłam.

Jeżeli są pozamykane drzwi do pokoi , kiedy nas nie ma w domku to Inka śpi sobie grzecznie u mnie na górze na łóżeczku i nie robi siusiu. Jest wtedy grzeczna.Ale kiedy wszyscy są w domu to ona potrafi zrobić w jakieś niezafajne miejsce, mimo tego że wychodzę z nią dość często.Myśle że ona wyczówa moją nerwowość .Jak jestem spokojna to ona prawie zawsze zrobi siusiu na podwórku, a jak się denerwuję to przybiega do domu i tu robi.co myślicie na ten temat?apropos. Ince wypadł pierwszy ząbek!!!

Link to comment
Share on other sites

kosmetyki dojdą pod koniec tygodnia, ale ja już widze ogromną poprawe, po wywaleniu tego dywanu.Efekt natychmiastowy.Inka po prostu grzecznie wychodzi ze mną co 2 godziny i siusiamy na podwórku.nie prosi co prawda ze chce wyjsc, ale to może dlatego ze nie ma ku temu okazji.Jestem szczęsliwa, tylko nie chce siusiac kiedy wychodzi z kims innym niz ja, chyba przy mnie czuje sie swobodniej niz np. przy moich rodzicach.z drugiej strony to nie az takie dobre, bo kto z nią bedzie wychodził kiedy ja będę długo na zajęciach.Nie chce chwalić dnia przed zachodem słońca. Naprawde pies czuje miejsce swojego siusiania i tam po prostu robi. :klacz:

Link to comment
Share on other sites

Gratuluję postępów!

U mnie właśnie zwinięte dywany, bo szczeniaki dopiero 6 tyg., jeszcze nie wychodzą na spacerki.

Myślę, że z czasem Twoja sunia nauczy się sikać także przy innych... :)

I nie licz za bardzo na to, że będzie dawała znać kiedy chce wyjść. Nie wszystkie psy to robią. Jak już pisałam, mój nigdy takich znaków nie dawał, po prostu był wyprowadzany o w miarę stałych porach i wiedział, że w domu sikać nie wolno (nawet kiedy był dłuuugo sam nic mu się nie przytrafiało).

Lepiej ją wyprowadzać regularnie, niż czekając na "znak" dopuścić do zlania się w domu... ;)

Link to comment
Share on other sites

Do Flaire....... :evil: moj maly LOBUZ mimo wszelakich staran i obserwowan!!! nalal na swoje poslanie w przerwie miedzy "dzikimi" szalenstwami z moja starsza corka----Myslalam ze wyjde z siebie i stane obok-na moich oczach( mozna pomyslec ze nalal specjalnie). przeczytalam Twoje wnioski jeszcze raz! i dzis maly LOBUZ spi smacznie w "klatce" ktora jest otwarta ( na noc ja zamykamy)i jestem w szoku :o :o :o :o :o spi smacznie i nie chce z niej wyjsc .Czasami jednak klatki sa ok! mimo ze jednak czuje sie smutno -ale to sprawa juz mojego charakteru

Link to comment
Share on other sites

No to Wam teraz powiem rewelację.

Bromba ma 2,5 roku i leje dalej w domu ale tylko przed cieczką.

I czy ktos ma patent?

39810239810212830 weterynarzy i tylez samo badań - diagnoza: pies zdrowy w głowie i pęcherzu.

Nikt nie wie o co chodzi. Wytrzymuje idealnie nawet do 10 godzin ( co uwazam za zbrodnię ale czasem nie mam wyjścia) a przed cieczką ok 3 w nocy siura w przedpokoju w jednym miejscu, bez dawania znaków że chce wyjśc i się wysiurać.

Szukam mądrego!

Co do trzymania psa w klatce - nie stosuje, nie podoba mi się pomysł.

Pozdrawiamy i pewnie dziś w nocy sie zesiuramy

:wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash:

Link to comment
Share on other sites

Bromba ma 2,5 roku i leje dalej w domu ale tylko przed cieczką.

I czy ktos ma patent?

:

Tak , ja mam :)

Wysterylizuj ją! Suki przed i w trakcie cieczki mogą mieć większe parcie na pęcherz, moja też posikuje podczas cieczki, tzn. posikiwała, bo przed drugą cieczką ją sterylizuję.

A skoro klatka ci nie odpowiada, sikanie w domu też to sterylka powinna rozwiązać problem.

No chyba, że masz sukę hodowlana i chcesz przekazać jej cenne geny światu, to wtedy masz problem...

Link to comment
Share on other sites

przyznam, że bardzo dziękuję za możliwość przeczytania kilku stron:) Od razu lepiej..... Jak się okazuje, nie pozostaję sama z ... problemem//oczko. Abra skończyła właśnie 4 miesiące i nadal rzadkością jest siusianie na zewnątrz.... ech

Link to comment
Share on other sites

Bromba ma 2,5 roku i leje dalej w domu ale tylko przed cieczką...

Hmmm... czy aby na pewno???? :megagrin:

:beerchug:

Czasem jej sie zdarzy ale juz teraz bardzo rzadko, a przed cieczka to jest szczawnica..................nie do opanowania.

Mogę wyjść o 2 w nocy i do rana nie wytrzyma.

Co do sterylizowanych suk słyszałam ze nie zawsze pomaga.....]

a ja na to :drinking:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...